Szminkę dostałam do testów od portalu wizaż.pl za co pięknie dziękuję, bo to była sama przyjemność :D
Wczoraj zwróciłam aparat Fujifilm. Niestety zdjęcia wychodzą nieostre i wolę je robić telefonem - jak do tej pory wychodzą świetnie i nikt na nie nie narzekał :) Od dziś poluję na jakiś aparat w dobrej cenie :) Może uda mi się znaleźć odpowiedni w najbliższym czasie ;)
Cena: ok.25 zł wg wizażu, gdzieś widziałam za 19zł ostatnio w promocji :)
Dostępność: Rossmann, Superpharm, Natura itd.
MOJA OPINIA
Zapach: Dla mnie bomba! Słodki, ale nie nachalny zapach wanilii.
Konsystencja: Szminka jest sztywno osadzona, nie kiwa się. Sztyft jest zbity i nie rozpuszcza się, a zarazem gładko sunie po ustach :) Szminka też nie zmienia swojej konsystencji, nie rozpuszcza się, nie kruszy :) Mimo noszenia w torebce przy upale ;)
Opakowanie: Tu bym miała małe zastrzeżenie, bo trochę szminki mi się ukruszyło, gdy szminka sama (nic się samo nie dzieje, wiem) się rozkręciła :( Nie wiem jak to się stało, od tej pory nie noszę jej tak często w torebce i problemu nie ma :) Poza tym opakowanie jest koloru szminki, co ułatwia wybór na pewno :) Wizualnie jest bardzo ładne - moje różowe i jak każde ze z metalowymi wstawkami i napisami :) Napisy nieco się mi starły, ale nie przeszkadza mi to absolutnie, no chyba że starłyby się do końca przed skończeniem kosmetyku, ale nie sądzę, żeby tak się stało :)
Szminki było w sumie drugie tyle niż widać :) Niestety odrobina mi się zniszczyła, ale szminka jak widać przeżyła i ma się dobrze :)
Działanie: Na opakowaniu znajdziemy: color + balm + shine. Zgadzam się z tym w 100%. Szminka daje przepiękny i trwały kolor, mam wrażenie, że delikatnie farbuje moje usta, przez co bardzo estetycznie schodzi - a trzyma się na ustach długo, ale nie podam Wam czasu w godzinach, bo to każdy inaczej będzie miał - jednak jest trwalsza od innych :) Balm: Cuuuudownie nawilża - co niestety wiąże się z tym, że gdy moje usta są nawilżone, to szminki się ślizgają po ustach i nie chcą się nałożyć :P Tak mam jak chcę drugi raz jej użyć, ale ostatecznie udaje mi się ją nałożyć. Nie mam o to pretensji - widzę, że faktycznie nawilża. Co do shine: szminka nie posiada żadnych drobinek - dla wielu plus, ostatnio też i dla mnie ;) Usta się błyszczą, ale nie znajdziecie w niej ani grama brokatu czy innego pieroństwa :)
Co najważniejsze, usta się nam nie kleją :)
Wg mnie usta są delikatnie różowe, nawilżone, pięknie błyszczą - czego chcieć więcej :)
OCENA
Najlepsza bez dwóch zdań :) Jest warta swojej ceny :) Nie pożałujecie jej na pewno!!! 5/5
Jeszcze pokażę Wam filmik z tymi szmineczkami w roli głównej:
I jeszcze podgląd na inne kolorki - zdjęcie zapożyczone od wizaż.pl [moja to czwarta od lewej]
Który kolor wybieracie? :)
Pozdrawiam, zakatarzona Rzenn :(