Pokazywanie postów oznaczonych etykietą gel. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą gel. Pokaż wszystkie posty

sobota, 23 lutego 2019

Morza Szum

Witajcie. 

Pogoda za oknem nie nastraja ni to zima ni to wiosna, a ja już zaczynam tęsknić za wakacjami i morzem. Stąd moja dzisiejsza propozycja na przyciągającą wakacyjne wspomnienia latarenkę.


Tym razem za podkład konstrukcji oprócz rzeczonej latarni z żółto-niebieskiego sklepu posłużyła mi glinka rzeźbiarska, z której na bazie folii aluminiowej wymodelowałem nabrzeże, a na zatyczce z długopisu powstała konstrukcja glinianej latarni morskiej.  Latarnie pomalowałem białym gessem i czerwona farba akrylową. Piaszczysty teren wokół latarni powstał przy pomocy efektu rdzy w kolorze ochra i rdzawego brązu. Za krzaki robią zielone chrobotki.


Morze z kolei powstało przy pomocy efektów rdzy w kolorach patyna, szmaragd i ciemny turkus. Spienione fale natomiast przy pomocy białego gessa naniesionego cienkim pędzelkiem.
Z glinki uformowałem również jacht i żaglowiec, których maszty i reje wykonałem z drutu florystycznego



W górnej części latarni umieściłem napis MORZA SZUM, wycięty wykrojnikiem alfabet ze lśniącego zielonego papieru, zawieszony na kolorowym sznurku. Całość do ścianek latarni przykleiłem heavy body gel, podobnie jak zresztą statki do morza ;) 


Na tylnej szybie tej latarni przyczepiłem tekturkową różę wiatrów w odbiciu lustrzanym tak by była prawidłowo ułożona patrząc przez kompozycję.


Szczyt latarni przyozdobiłem sznurem i muszelkami, umieszczonymi na heavy body gel medium  


 Ot taki niecodzienny pomysł na przywołanie wspomnień z nad morza lub jeśli już będziecie nad morzem by stworzyć własną pamiątkę, można wtedy połączyć materiały, które znajdziecie na plaży.
  

Dziękuje za uwagę i zapraszam do twórczych zabaw z mediami.
A oto produkty z naszego sklepu, których użyłem:












niedziela, 23 grudnia 2018

Ida Święta ...

Idą Święta wielkimi krokami,
 dlatego zanim zaprezentuję Wam pracę
przyjmijcie proszę życzenia od  całego zespołu APScraft:

Życzymy Wam zdrowych i pogodnych
Świąt Bożego Narodzenia. 
Niech ten czas spędzony w gronie najbliższych
napełni Wasze serca spokojem i radością. 
Niech błogosławieństwo Bożego Dzieciątka 
towarzyszy Wam przez całe Wasze życie, 
a szczere i najpiękniejsze Bożonarodzeniowe 
życzenia spełniają się w każdym momencie.



A teraz słów parę o dzisiejszej pracy ;)
Jak pewnie zauważyliście praca ta nie jest samodzielna, sporo pracy włożyła w nią nasza córka Paulina. Pomagała przy malowaniu zboczy gór oraz przede wszystkim jej dziełem jest cała "ekipa" z szopki, czyli Święta rodzina, królowie, pasterze i zwierzęta z modeliny.


Baza szopki powstała z masy papierowej z foremek na jajka umieszczonej na szkielecie z kartonu. Tak uformowane skały zostały pomalowane czarnym gessem i ziemistymi kolorami efektu rdzy.

Następnie całość została pokryta pastą śnieg poprzez tapowanie pędzlem od góry tak jakby padał na skały śnieg.



Zagłębienie przy schronisku :) wypełniłem śniegiem szklistym umocowanym na heavy body gell mat. Dzięki temu zabiegowi uzyskałem efekt zamarzniętego "Wielkiego Stawu" 


Na drugim zboczu umieściłem stok narciarski i symbolicznego narciarza, którego wykonałem w całości z jednego drobnego pręcika do kwiatów i kleju magic,  a następnie "przesmarowałem" go pastą woskową wino czerwone:) 


Oczywiście jak widać na powyższych zdjęciach sam stok jaki reszta szopki są oświetlone. 


Do wykonania oświetlenia użyłem lampek choinkowych na baterie na drucikach dzięki temu oprócz małych wymiarów dają się jeszcze formować. Od spodu przeciągnąłem diody skręcone tak by imitowały latarnie na stoku.


Również w domku nad jeziorem zainstalowałem jedną z diod. Sam domek wyciąłem z beermaty, jego wymiar to około 1x1,5cm  


Na drugim szczycie również umieściłem podświetlony domek. a ich dachy oprócz pasty śnieg obsypałem również odrobiną mikrokulek bardzo drobnych.


Na samym szczycie na drucikach z lampek, a właściwie ich końcowym elemencie umieściłem gwiazdę wyciętą z delikatnego papieru (torebki śniadaniowej), tego samego który pełni role szyb w domkach. Samą gwiazdę posmarowałem magikiem i obsypałem mikrokulkami drobnymi, które rozpraszają światło diody.



Budynek szopki powstał z beermaty pomalowanej czarnym gessem nadającym strukturę podobna do desek, a następnie brązową pastą efekt rdzy. Dachówki szopki powstały z powycinanych prostokącików z papieru 300g/m2 przyklejanych na zakładkę. Oczywiście dach został obsypany również śniegiem. Pod nawisami umieściłem sople lodu wykonane z kleju na gorąco. 


Na zboczach dodałem jeszcze parę detali z chrobotka przybrudzonego białym gessem, kawałki patyczków i przed schroniskiem płotek z posklejanych magikiem cieniutkich patyczków.


Na koniec Paulina poustawiała wykonaną przez siebie inscenizację szopkową. A i zapomniałbym jeszcze o żłóbku wykonanym z patyczków i chrobotka :)


I taką oto pracą życzymy wam jeszcze raz radosnych Świąt Bożego Narodzenia.

Produkty użyte  pracy:



Dziękuję za uwagę i zapraszam do komentowania :)



środa, 31 października 2018

Nawiedzony dom.


Witajcie Halloween'owo. 

Jako, że z każdej strony w pracach scrapowych i innej maści widać rzeczoną tematykę
w związku z czym i ja wrzucam mój nawiedzony dom. 


Jest to praca niemal recyklingowa. Pierwotnie domek należał do mojej córki Oli. Posklejany w sposób prawidłowy i elegancki zgodnie z jego instrukcją obsługi zdobił jej pokój do czasu.... gdy dorwały się do niego małe łapki naszego siostrzeńca. Ola spisała go na straty i już miał wylądować w koszu gdy go przejąłem.
Na początek pod przeróbkę poszedł dach, który pokryłem małymi dachówkami z papieru. Zdemontowałem pozostałości okiennic, a całość domku pokryłem czarnym gessem natomiast wnętrze domku poprzez okna pomalowałem białym gessem.
Kolejnym krokiem było przemalowanie ścian efektem rdzy/patyny w kolorze szmaragd i brąz wymieszanym z  czarnym gessem uzyskując ziemiste brunatno-zielone barwy. 
     

Dach natomiast został przemalowany efektem rdzy w kolorze ciemny brązowym oczywiście z dodatkami gessa czarnego, a następnie przybrudzony został woskiem w kolorze złoto królewskie i wino czerwone.  


N szczycie dachu umieściłem czarnego kota, który był wcześniej srebrny i spotkał się z gessem czarnym.


Na elewacji umieściłem elementy dekoracyjne jak złota czaszka przybrudzona czarnym kolorem oraz zawieszka sowa. Na ścianie gałązka metalowa została już wcześniej umieszczona przez Olę.



Ramy okienne zostały również przetarte woskiem w kolorze złoto królewskie. W oknach,  których nie utrzymała się folia aluminiowa umieszczona wcześniej wykonałem rozwiane firanki z gazy opatrunkowej. Dodatkowo na dachu umieściłem kawałki elastic clay (Slime), które powolutku spływają po jego powierzchni.



Na jednej ze ścian umieściłem zawieszkę z napisem HOPE kontrastującą z całością domu.



Wnętrze domku zostało ubrudzone woskiem metal różowy i czerwone wino dając efekt zachlapanych krwią ścian.



Na szczytach ścian umieściłem pajęczyny wykonane z kleju na gorąco.



Przed domem na szubienicy z patyczków do szaszłyków zawisły zwłoki uformowane z gazy, jako materiał spajający gazę i jednocześnie mocujący szubienicę do podłoża wykorzystałem żel heavy body mat.   

Przed szubienica dodałem małą łopatkę wbitą w ziemię a sama ziemia pomalowana efektem rdzy w kolorze ciemny brąz przysypana została dodatkowo piaskiem. 


Na frontowej części dachu również umieściłem pajęczyny z kleju na gorąco.   


Mam nadzieję, że taka wersja chałupki Wam się spodoba :)

Produkty użyte w pracy: