Opowiadania czyta.
Opowiadania MC Sweeney'sa. Zacna to literatura na letni czas.
Gorączkę upału gasi zmrożonymi na kość porzeczkami.
Taki niedzielny chillout ze stopami na parapecie.
I tak sobie myśli SP przy tej leniwej niedzieli, czy to aby nie jest dobry czas na jakąś nową zabawę.
Jest, czy się mylę?
Co prawda pomysłu na nagrodę w zabawie Polka jeszcze nie ma żadnego, ale ma już pomysł na termin jej zakończenia. Zawsze to jakiś punkt zaczepienia.
1 września!
Może być? Tak na rozpoczęcie obowiązków i koniec laby.
Będzie więc to gra O COŚ! O bliżej nieokreślone coś! Gratisowo dołożę uścisk dłoni.
Ogłasza więc Polka nowe wyścigi o bliżej nieokreśloną nagrodę, która nam się tu będzie w kolejnych tygodniach wyłaniać, wzbogacać i uzupełniać. A że SP nie skąpi w tym względzie, niech się wypowie Panna Kropka.
(A gdy się Panna Kropka jednak nie wypowie, po wgląd w opis poprzedniej zabawy zapraszam tutaj: ---> O TUTAJ!
No to co - wchodzicie w to?
Zasady - jak poprzednio, albo wręcz przeciwnie (bo kto by to pamiętał?!) - w pytaniach i odpowiedziach:
1) czy trzeba umieścić swój "komentarz aktywujący do zabawy" pod tym postem? - Jak najbardziej! (osoby nie posiadające profilu w Bloggerze ani w Google, proszone są o pozostawienie adresu e-mailowego).
2) czy trzeba umieścić u siebie podlinkowane zdjęcie - znak tej zabawy? - Liczę na Waszą dobrą wolę! Jednak jeśli chcecie to zrobić (bo przecież chcecie:), to podlinkujcie, proszę... Oczywiście każdy zgłoszony blog odwiedzę osobiście i sprawdzę. Żeby nie było, że się zupełnie nie interesuję, do kogo trafiają moje słowa. Podlinkowane zdjęcie będzie więc swoistym barometrem, czy naprawdę lubicie Bombonierkę, czy też... Niby więc przymusu nie ma, ale kontrola będzie. A co!
3) czy trzeba być obserwatorem tej strony? - Ależ skąd! Można, ale prymusu nie ma. Liczę na to, że jeśli już tu zawitacie, to zatrzymacie się na dłuższą chwilę.
4) czy trzeba lubić Bombonierkę na FB? - Dużo blogów ma swój profil na FB, ma i Bombonierka, ale ich rola, zdaniem Polki jest przeceniana, więc można, ale nie trzeba.
5) więc co trzeba? - Absolutnie nic, poza punktem pierwszym.
6) jaka więc z tego korzyść dla SP? - SP nie liczy na korzyści, a jedynie na kontakt z Wami, na przeczytanie ciekawych komentarzy, na rozwijanie Waszej własnej inwencji, twórcze pomysły, wzajemne wizyty, niezobowiązujące kawki, uśmiechy, pozdrowienia, te sprawy... Zresztą znacie Polkę. To nie jest interesowna kobieta.
Zasięg terytorialny: Polska!
Ale, ale...
Żeby nie było do końca tak łatwo i chilloutowo - oprócz nagrody głównej przydzielonej w drodze losowania, SP przewidziała nagrodę dodatkową, która (czas pokaże) może okazać się bardziej wypasioną od nagrody głównej, a którą przyzna subiektywnie w zamian za opinię, który wpis z bloga Polki od ostatniego losowania (a było to w zimie) przypadł Wam do gustu najbardziej. Albo co najmniej informację, jaki typ wpisów czytacie najchętniej: czy te z kategorii "szyję", czy też z kategorii "ot, życie!".
No przecież musi być ukłon w stronę stałych czytelników, a nie tylko tych, którzy tu wejdą na chwilę. A przy okazji - to dla SP cenna informacja - takie małe sondowanie zgodności gustów. Szkoda, że nie przeprowadza się podobnych plebiscytów przed zamążpójściem!
Zdaję sobie sprawę, że nowi goście formułą konkursu mogą być nieco zdziwieni. Stali bywalcy nie dziwią się już niczemu. Nowym więc mówimy chóralnie: za-u-faj-cie!
Ja wiem, że wielu ludzi Wam to mówiło już przede mną. Ale to byli faceci. A z facetami - wiadomo. Tutaj satysfakcja jest gwarantowana.
No to tyle tymczasem.
Ściskam słonecznie
Wasz Wojciech Pijanowski
z Magdą
(Magda pocałuj pana!)
No to ja z wielką przyjemnością ustawiam się po tajemniczą niespodziewajkę.
OdpowiedzUsuńJeżeli chodzi o wpisy- to nie ma co kryć, że w Bombonierce same piękne rzeczy powstają, które podziwiam nieustannie, ale osobiście najbardziej na świecie uwielbiam posty z życia SP. Zwykłe sprawy, przyziemne, wydawałoby się, opisywane ale w jaki sposób. Żartobliwie tak z angielska, śmiesznie w życiu- ale właśnie w ten sposób wywołujący uśmiech na twarzy i przywołujący myśli- no całe życie. SP uwielbiam Cię ;) za Twój sposób obserwacji świata i relacjonowania nam swoich przygód, że nikt do tej pory nie namówił Cię na książek pisanie, to aż dziw bierze. Z pewnością stałabyś się panią z pierwszych stron gazet ;) i każdy by śledził, co powiedziała SP, co zrobiła i z kim widziana była.
Całus przesyłam, choć Magdą nie jestem.
No, Manita, lubię Cię :)
UsuńNa razie sondaże mówią, że wygrywasz w obu kategoriach, ale wieszszszsz... nie ma się co cieszyć przedwcześnie, bo sytuacja może być rozwojowa :) Ściskam. B.
no i właśnie za to uwielbiam SP :)
UsuńWszystkie niespodzianki są niespodziewane więc i ja po tak miłym zaproszeniu stanę w kolejce.
OdpowiedzUsuńLubię u Ciebie wpisy szyciowe, zawsze z przyjemnością podpatruję i podziwiam śliczności,które szyjesz. Poduchy są fantastyczne,oglądając zawsze sobie myślę, kiedyś spróbuje taką uszyć, ale w efekcie powstaje coś zupełnie innego :) Z przyjemnością dołożyłam się również do kliknięcia w królewskie zdjęcie słoneczników na pierwszej stronie gazety.
Pozdrawiam
Mira
Nic straconego, Mira. Postaram się, aby jakaś poducha była w zestawie prezentowym :)
UsuńWspaniały pomysł:) Piszę się czym prędzej:)
OdpowiedzUsuńLubię wszystkie twoje wpisy i życiowe i szyciowe:) Zaglądam, oglądam ale nie zawsze komentuję:) wiadomo jak jest:)
A najbardziej podobał mi się wpis: Polaku, nie depcz pijaka! Uszanuj postać narodową!
Drobne pijaczki wpisane są w krajobraz mojej okolicy. Musiałabyś to zobaczyć. Ech...
UsuńTu już mnie nic nie dziwi ale jako wierna czytelniczka i komentatorka ufam i zapisuję się na tą szaloną zabawę :-). Lubię Twoje wpisy z życia wzięte i oglądam chętnie Twoje wytworki. Zaraz podam jaki wpis mi się podoba ale muszę wszystkie sobie przypomnieć.
OdpowiedzUsuńJuż mam tytuły : Ckliwość dnia powszedniego SP i Skaranie boskie z tą Polką.
UsuńPozdrawiam :-)
Już wiem, czemu akurat te wpisy, a nie inne. Te były krótkie :) Ale rozumiem, rozumie... Aluzję pojęłam w lot :D
UsuńWchodzę w to! Chociaż jeszcze nie wiem w co ;p
OdpowiedzUsuńBardzo podobają mi się rzeczy, które tworzysz :) A w ostatnim Twoim candy miałam prawdziwą chrapkę na Twoje cudeńka! Żałuję, że sama tak nie potrafię. Lubię korzystać z takich "dobrodziejstw", bo inspiruje mnie to i daje kopa w cztery litery, do pracy, do tworzenia i odkrywani czegoś nowego!
pozdrawiam :)
Aniu, i tak trzymaj. Człowiek czasem spenia znając cel, a tu taaaki heroizm. Ale nie ma tego złego...
UsuńPosty,,szyciowe''są takie do podziwiania ( sama szyć nie potrafię niestety )
OdpowiedzUsuńPosty ,,życiowe''są ...jakby to ująć...Pisane z poczuciem humoru,świadczące o umiejętności obserwacji otaczającej rzeczywistości.Więcej niczego mądrego nie napiszę bo upał miesza mi w głowie...
Banerek wklejam.Ucieszy mnie wygrana w postaci uścisku dłoni:)
Pozdrawiam:)
Jola, uścisk dłoni masz już za sam wstęp tutaj. Jak się konkurs skończy, to go opakuję i nadam w kopercie.
UsuńDołączam do grona chętnych, bo lubię niespodzianki :)
OdpowiedzUsuńA w temacie Twoich postów: szycie czy życie? Szyć nie umiem więc tym bardziej podziwiam :) A notki o życiu piszesz w bardzo ciekawym stylu, takim Twoim ;)
Styl jaki jest - każdy widzi. Moja polonistka czasem pewnie się wstydzi za mnie...
UsuńWitam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za zaproszenie do bardzo intrygującej zabawy.
Jeśli chodzi o posty to ZAWSZE SZUKAM TYCH OPTYMISTYCZNYCH, prozę mam w na co dzień.
Pozdrawiam pełna nadziei na szczęście o COŚ-TAM :)))
Witaj. Optymizm konfekcjonujemy tutaj i wysyłamy na adres za pośrednictwem poczty. Jeśli sobie życzysz, to wieszszsz... wystarczy powiedzieć :)
UsuńJa też się zapisuję :) Lubię czytać Twoje życiowe posty, zwłaszcza o relacjach mama - córka. Fajne są!
OdpowiedzUsuńCóra na wyjeździe. Yes, yes, yes!
UsuńDziękuję za zaproszenie do zabawy :-) Bardzo chętnie się ustawiam w kolejce z nadzieją na niezidentyfikowane coś :-) Twoje życiowe posty są najsuperowsze, za to te szyciowe cudne. Wersja optymalna to dla mnie 2 w 1 :-)
OdpowiedzUsuńW sumie sama jestem krawcową, ale szkoła odzieżowa skutecznie obrzydziła mi szycie... Mam maszynę, ale na jej widok zaraz zaczynam szukac czegoś innego do roboty :-)
Pozdrawiam serdecznie z tropików (Katowice) :-)))
Ania. Wstyd mi za Ciebie, dziewczyno. Szycie w szkole to jedno, a dla siebie, to co innego. Mam nadzieję, że skoro nie szyjesz, to może chociaż konstruktywnie skrytykujesz :)
UsuńEh... no wiem, wiem... W sumie cały czas mam nadzieję, że kiedyś czas pozwoli mi na "powrót do korzeni", hehehehe!
UsuńKonstruktywna krytyka? Jak najbardziej, ale jeszcze się nie zdarzyło, żeby mi się tutaj u Ciebie coś nie spodobało ;-)
Właśnie się zreflektowałam, że jakimś cudem nie zamieścił mi się Twój banerek. Ups! Już się poprawiam :-)
Pozdrawiam!
zaufam w takim razie , spodobał mi się szczególnie punkt 6 i to bardzo ...a że i ciekawość mnie zżera ,że przygotowałaś coś i brzmi to zagadkowo wielce ,więc się piszę ... O poście się nie mogę wypowiedzieć , bo dopiero Cię poznałam i muszę ... sprawdzić czemu tak tajemnicza jesteś
OdpowiedzUsuńSię wie :) Gdyby punkt szósty był brany za punkt wyjścia każdego z nas, żyłoby się nam radośniej.
Usuńwitam się z Państwem :) dzięki za zaproszenie. aaa chętnie pobawię się tutaj z Wami w tym radosnym słodkim zakątku. jestem nowym czytelnikiem, który zachłysnął się tym całym ciepłym klimatem u Beatki panującym więc na razie nie umiem być krytyczna - podoba mi się tu wszystko ;)
OdpowiedzUsuńEldanii, siadaj wygodnie :) Herbatkę? Kawkę? Gwiazdkę z nieba?
UsuńJestem, już jestem! Dzięki za zaproszenie. Zapisuję się z wielką przyjemnością.
OdpowiedzUsuńJa lubię posty i szyciowe i życiowe. Choć szyciowe bardziej oczy przyciągają:) Ostatnio nie mam weny na komentowanie ale to wszystko przez słońce i duchotę jaka u mnie nieustannie panuje. Obiecuję poprawę z dniem 1 wrzesnia:)
Aga! No kurcze...
Usuńja się tu z przyjemnością dopiszę:) popijam herbatkę i nadrabiam zaległości blogowo-czytelnicze;)
OdpowiedzUsuńlubię Twój sposób postrzegania świata, bo często widzę podobnie ... ale Ty jeszcze to świetnie opisujesz
twórczo-szyciowo też mi się podoba
Pozdrawiam:)
Eluś, Witaj. Miło, ze dołączyłaś :)
UsuńDziękuję za zaproszenie i piszę się na grę w ciemno. Jeżeli chodzi o wpisy ,Twoje szalenie mi się podobają i taki typ pisania lubię , choć sama jestem bardzo oszczędna w słowach (przynajmniej na moim blogu ). Pozdrawiam ciepło :)
OdpowiedzUsuńBo ja mam, Alu, ADHD - jeśli chodzi o gadanie. I w żadnym razie nie należy czynić z tego standardu.
UsuńHehe, Polka, dałaś czadu :)) Nie pretenduję. Komentuję ino... Marcin Mąż Żony Pana Marcina Z Poprzedniego Postu. Kłaniam się nisko i rączki całuję szanownej pani.
OdpowiedzUsuńMarcin, spylaj, skoro nie grasz. Żonę przyprowadź :)
UsuńWchodzę w to. Od razu mogę odpowiedzieć też na drugą część konkursu: szczególnie utkwił mi w pamięci pierwszy wpis jaki przeczytałam na tym blogu a dotyczył on przejścia dla pieszych i spotkanego tam eleganta- nie pamiętam tytułu posta ale pobudził mnie on do głębokiej refleksji nad sensem życia spodni na kancik i marynarek od Calvina K. i dzięki temu zostałam tu na dłużej.
OdpowiedzUsuńOj, Harriet. W Twojej sprawie to ja już nic komentować nie muszę, bo Ty wszystko wiesz, przecież :)
UsuńWitaj.Odkąd Cię obserwuję, podczytuję, podpatruję to nadziwić się nie mogę, skąd te szyciowe pomysły biorą się w Twojej głowie, gdyż zadziwiasz pomysłowością, dajesz kopa do działania, żeby też coś próbować tworzyć (na razie jednak z marnym skutkiem). Natomiast Twoje wytwory piśmiennicze mają specyficzne podejście do życia (nie szkodliwe w każdym bądź razie). Zatem chętnie śledzę obie-dwie kategorie: życiowo - szyciowe.
OdpowiedzUsuńZgłaszam się więc, kciuki zaciskam i pozdrawiam cieplutko.
Po pierwsze - nie szkodzić - powiedział ktoś mądry. Mam więc tę nadzieję, że...
UsuńZasiadam i ja, zaproszona do tego otwartego pudełka czekoladek. Lubię BOMBONIERKI, już nie raz delektowałam się ich smakiem, ale zapytana, która czekoladka była najlepsza, trudno mi znaleźć jednoznaczną odpowiedź. Znajdowałam różne – z nadzieniem słodkim, owocowym, pikantnym, zdarzały się i te z odrobiną alkoholowego smaczku, jedne cieszyły oko pięknymi wzorkami, inne łaskotały podniebienie mojej łakomej duszy - ale zapewniam, że zawsze była to mała uczta. Pewnie jeszcze nie raz sprawdzę, co skrywa bombonierkowe wnętrze.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)
Oj, Dana, Ciebie zawsze miło mi tu gościć. :)
UsuńTo ja napiszę krótko. Trafiłam tutaj, zobaczyłam pięknie dobrane kolory i wzory na szytych rękoczynach, utknęłam na zapiskach o ksiażkach, które i ja czytałam, albo mam w planach przeczytać, czasami posłucham muzyki, którą słuchać lubię, a najczęściej czytam posty napisane tak przyjemnie dla czytelnika, z dystansem, z uśmiechem, czasem z ironią, czasem sentymentalne, czasem podszyte smutkiem i przedstawiające rzeczywistość w trochę krzywym zwierciadle. Rzadko trafiam na stronę, na której mogę tyle dobroci znaleść i na której zawsze przeglądam stare, zaległe (przez mój brak czasu) posty. :)))
OdpowiedzUsuńDrui, wiesz, że książki łączą ludzi. Choć nie dalej jak wczoraj pewien kandydat (niestety z wadą prawną) spytał mnie, czy czytałam "Mistrza i Małgorzatę" Nabokova. Nie wyprowadzałam go z błędu, że to nie ten pisarz. Powiedziałam tylko, że niestety Nabokova nie znam. Z definicji zaszeregował mnie więc do czytelniczek Harlekinów. Ale niech mu będzie... :)
UsuńA-co-tam, lubię niespodzianki :). Może to ja coś dostanę na osłodzenie wrześniowych obowiązków :)
OdpowiedzUsuńLink do zabawy u mnie: www.zaplatana.blogspot.com
Pozdrawiam Ania
Aniu z ogrodu, ja już niestety ogrodu własnego nie posiadam. Twój jednak z dużą przyjemnością odwiedziłam :)
UsuńA ja jestem tutaj ta nowa właśnie :)Zupełnie zielona - skierowana przez banerek z innego bloga, przypadkowa osoba. No i chyba zostanę... przejrzałam Twoje wytwory szyciowe głównie, bo to lubię oglądac najbardziej ostatnio, a u Ciebie mistrzostwo z nich aż kipi, poczytałam - i już jestem pod wrażeniem warstwy literackiej :) No i lubię niespodzianki :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOla
Olu, no to trzymaj się mocno, kochana, żebyś nie wypadła na zakrętach :)
UsuńTo i ja spróbuję szczęścia i się zapiszę do zabawy. Pozostałe punkty też chętnie zrealizowałam. Co do ostatniego z wymagań - generalnie obserwuję i szukam na blogach inspiracji do tworzenia, bądź po prostu podziwiam co kto uszył, ulepił, wyhaftował, wyszydełkował i co tam jeszcze mógł wymyślić. Jednak niektórzy (tak jak i autorka tego bloga) umieszczają w tak zwanym międzyczasie coś od siebie. I mi się to podoba, jeżeli jest to w tak ciekawy sposób ujęte jak tutaj właśnie. Dlatego jak najbardziej mile widziane takie przemyślenia jako odskocznia od tylko i wyłącznie pokazywania efektów własnego twórczego zapału (choć ja akurat unikam tego rodzaju wpisów u siebie najbardziej jak mogę). Nie jestem tylko w stanie stwierdzić jednoznacznie, który z wpisów podobał mi się najbardziej, w każdym jest to "coś", co zaskoczy, rozbawi, zainteresuje czy zmusi do przemyśleń. Pozdrawiam i życzę dalszego zapału do pisania :)
OdpowiedzUsuńWitaj :) Cieszę się, że przyłączyłaś się do zabawy. Pozostałe uczestniczki pewnie cieszą się mniej, ale to nic. Coś poradzimy i na to :)
UsuńSkoro gwarantujesz mi tu satysfakcję to zaszaleję, a co:p! Najwyżej złożę reklamację.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, wszystkiego dobrego:)
Dołączam po "coś" choć jestem NOWA :) Mam nadzieję, że zostanę na dłużej :)http://blogiceo.nq.pl/cowtrawiepiszczy/
OdpowiedzUsuńdopisać się już dopisuję bo to wszytsko to brzmi bardzo ciekawie :) co do postów to dopiero spokojnie się porozglądam :)
OdpowiedzUsuńwszystko co dajesz biore w ciemno wraz z buziakiem od Magdy :D :P :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam niespodzianki.
OdpowiedzUsuńNa razie moge sie tylko wpisac na liste ale podlinkowac ńie dam rady bo na iPadzie na wakacjach nie jestem w stanie.
Po powrocie do domu bede działała. I licze na szczescie.
Pozdrawiam z nadmorskiej Mierzei Wislanej
Z przyczyn technicznych odpowiedź opóźniona ale szczera! Potwierdzam niezwykłą hojność ;D Zacna to była nagroda, i niezwykła radość otrzymania tak pięknych szyjątek. Jeszcze raz dziękuję i życzę wszystkim powodzenia, ja nie podchodzę do zabawy aby tym razem dać szansę innym ;D dziękuję Kochana raz jeszcze ;* Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKropka
Jak tu pięknie, oj będę tutaj zaglądać. A na razie ustawiam się cicho w kolejce. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńszyper_s@poczta.onet.pl
Pierwszy raz tu trafiłam i od razu postanowiłam wziąć udział, a co tam :-)
OdpowiedzUsuńTrafiłam przypadkowo i z chęcią się zapisuję:) Odnośnie postów, to będę się dopiero wczytywać:)
OdpowiedzUsuńPrzyłączam się do zabawy. Podziwiam Twoje uszyte prace. Ja dopiero uczę się szycia. Kiedyś dojdę do etapu na którym Ty jesteś. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTrafiłam tutaj, przyznam szczerze, za sprawą słoneczników:) ponieważ zawsze rozświetlają mnie optymistycznie. Uważam je za małe słoneczka pełne energii:)Więc banerek przyciągnął moją uwagę. Następnie zaciekawił mnie blog i z wielką przyjemnością będę go obserwować. Chętnie wezmę udział w niespodziankowej zabawie jednak nie mogę się wypowiedzieć w temacie postów z wiadomej przyczyny. Jednak jestem pewna, że z czasem będę już potrafiła określić, które bardziej mi się podobają:) banerek już umieszczam tutaj: http://liona-mojepasje.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńZ chęcią się zapiszę na coś-tam bo lubię niespodzianki. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńZ przyjemnością i ja spróbuje szczęścia :) Zauroczyły mnie te cudne podusie :) Poszukiwałam inspiracji i u Ciebie je znalazłam. Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńJa również chętnie się zgłaszam :) niespodzianki są ekscytujące. Banerek wstawiam na gatki-szmatki.blogspot.com
OdpowiedzUsuńmail: t.awanturnica@gmail.com
Jeśli chodzi o posty - nie mogę stwierdzić, że lepsze są te o szyciu czy te o życiu ;D najlepsze jest chyba połączenia tych dwóch tematów, bo czytelnik ma pełen obraz, co się dzieje u Ciebie ;)
Jestem u Ciebie pierwszy raz, a już mi się spodobał sposób w jaki piszesz :).
OdpowiedzUsuńKońcówka najlepsza haha.
Oczywiście i mnie nie może tutaj zabraknąć, bo uwielbiam niespodzianki.
A i bloga sobie przejrzałam więc wiem, że cuda tworzysz :).
Ok, to ja też zaufam:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam niespodzianki, a tak żadko pojawiają się one w moim życiu:)
A jeśli chodzi o posty to szyć umiem, ale niestety stan zdrowia mi ostatnio nie pozwala, więc chociaż tutaj mogę nacieszyć oczy:)
pozdrawiam
Z przyjemnością ustawiam się w kolejce po to COŚ, bo wiem, ze będzie piękne. Zaglądam nieregularnie, ale się poprawię. Lubię oglądać Twoje piękne wyroby, a zwłaszcza poduchy. A wpisy o życiu bardzo zabawne, z nutką ironii i sarkazmu. Tak trzymaj, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBanerek wisi na blogu gdy-mam-czas.blogspot.com/
biorę udział w zabawie:)
OdpowiedzUsuńobserwuję bloga jako bernadeta bomba
bernadetaaa@interia.pl
biorę udział :)
OdpowiedzUsuńobserwuję jako: sylviaaa100
sylviaaa100@interia.pl
To i ja się ustawiam w kolejce ; )
OdpowiedzUsuńbanerek na blogu i na FB. Polubione i dodane do obserwowanych ; )
wwersjidemo@wp.pl
Jestem tu pierwszy raz, ale bardzo podoba mi się Twój styl pisania, a już na pewno Twe rękodzieła. Pewnie jeszcze tu zajrzę! Zgłaszam się też do gry o bliżej nieokreślone COŚ, i lecę szukać informacji o tych opowiadaniach MC Sweeney'sa, bom zaciekawiona! ;)
OdpowiedzUsuńMój mail: kotpaskowy13@wp.pl
Oj, chyba ja też ulegnę pokusie i przystąpię do zabawy. Pieknie masz tu na blogu.
OdpowiedzUsuńciesla.beata@wp.pl
cieslak.beata@wp.pl - mały błąd w mailu. :)
UsuńZ miłą chęcią zgłaszam się po to bliżej nieokreślone coś ;)
OdpowiedzUsuńBanerek dodałam więc z miłą chęcią zapraszam na bloga ;) http://akiriada.blogspot.com/
I kwoli ścisłości ;) Nie polubiłam tylko dlatego, że organizujesz rozdanie, tylko poprostu dlatego, że masz taki oryginalny i poprostu przyjemny styl; pisania, że mogłabym taki post pisany tym stylem przeczytac sobie po męczącym tygodniu z gorącym kubkiem malinowej herbaty w łapce ;) Mówię to bo poprostu... Wiem, że miło słyszec miłe słowa, a czasami nam tego brakuje i wątpimy :D Nie wątp ^^
Hehehe ciekawa jestem jak dodasz uścisk dłoni ^^ Zawsze można zrobic odbitkę na kartce ;)
A propo twojego pytania dodatkowego - szczerze to fajnie mi sie czytało generalnie ostatnie posty bo jak juz wczesniej powiedziałam masz przyjemny styl pisania ;) chociaż trzeba przyznac, że na początku może byc on nieco dezorientujący, albo w niektórych chwilach denerwujący bez urazy oczywiście :D
Dużo daje na twoim blogu ilośc zdjęc - przyjemniej się obląda takiego bloga ;)
Pozdrawiam serdecznie;)
Z przyjemnnością czytam ten blog /od niedawna/i z taką samą przyjemnością pragnę wziąć udział w zabawie ,tym bardziej że wygrana jest niespodzianką.Pozdrawiam.megi0041@wp.pl
OdpowiedzUsuńZgłaszam się , chętnie przygarnę jakąś miłą niespodziankę ;)
OdpowiedzUsuńObserwuję jako Copacabanaa, mój e-mail to copacabanaa@op.pl
Podlinkowany baner na blogu umieściłam:) http://copacabanaa.blogspot.com/
na fb lubię jako Anna Metka
pozdrawiam! :)
Tajemnicze niespodzianki to jest to co tygryski lubią najbardziej :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
mon_ma@wp.pl
Strasznie trudne pytanie zadałaś - jak zdecydować się na jeden skoro tak wiele się podoba. Bo z jednej strony uwielbiam zerkać na posty robótkowe, z drugiej lubię zaczytywać się w górnolotnej prozie (a i poezja się zdarza). I tak czytałam w kółko od momentu Twojego zaproszenia, już mając kandydata na wyciągnięcie ręki, kiedy nagle inny wpis detronizował go i trzeba było zacząć od początku. Czas nagle się skurczył, więc muszę dokonać wyboru. Stawiam zatem na trawiasty zlot rowerzystek (http://beatybombonierka.blogspot.com/2013/07/i-dlatego-lubie-mowic-z-toba.html) - bo: 1. Uwielbiam słuchać Akurat i jest to jedna z moich najulubieńszych piosenek, 2. Podoba mi się sposób opowiadania, aby z banalnego pozornie zdarzenia zrobić przygodę, której każdy może pozazdrościć, 3. Podoba mi się zakrzywienie trawnikowej przestrzeni, że z wielkiej połaci wybrałaś akurat ten skrawek magicznie przyciągający, 4. Lubię ludzi i cenię łatwość nawiązywania międzyludzkich kontaktów, 5. Masz wciągający styl opowiadania.
OdpowiedzUsuńBanerek wisi od początku, tylko moja decyzja nie mogła się skrystalizować. I szybciutko klikam opublikju, zanim znowu wpadnę w kołowrotek wyboru ;) Buziaki ;)
fiolety.blogspot.com
Zabrzmiało tajemniczo... :)
OdpowiedzUsuńBiore udział :)
enka2412@wp.pl