Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Wyd. Jaguar. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Wyd. Jaguar. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 27 grudnia 2012

Recenzja: "Nevermore: Cienie"

                           Wracam po długiej przerwie spowodowanej nawałem nauki i koniecznością czytania szkolnych lektur, które skutecznie zniechęcały mnie do częstszego sięgania po literaturę w ciągu ostatnich kilku miesięcy (za to dostarczyły mi nowych życiowych doświadczeń - chyba po raz pierwszy zasnęłam w trakcie czytania książki!) Z drugiej strony...może wreszcie udało mi się znaleźć solidny i nieszkodliwy dla zdrowia środek nasenny, po którym rzeczywiście uda mi się dobrze pospać... ;-) Nasi wielcy polscy pisarze pewnie "przewracają się w grobach", gdy to piszę, ale na szczęście jestem świetnie przygotowana na ewentualną "zombie-apokalipsę" - toteż niezbyt się tym przejmuje... (bo w końcu "pisarz -  nie- pisarz" - trup jak każdy inny i wątpię, czy podczas ewentualnej możliwości rozprostowania starych kości - zrezygnowałby z wzięcia udziału w tak przyjemnym wydarzeniu kulturalno - społecznym, no i ze świeżutkiej wyżerki)...  ;D Nareszcie udało mi się przełamać złą passę i przygotować dla Was recenzję "gotyckiego romansu" - "Nevermore: Cienie"  P.S. Bardzo, bardzo dziękuję  Isztar i Dizzy za nominację do "Liebster Blog" Odpowiedzi na pytania zamieszczę niedługo w kolejnym poście ;-)


Autor:  Kelly Creagh

Tytuł oryginalny: "Nevermore: Enshadowed"

Tytuł serii: "Nevermore" - tom 2

Tłumaczenie: Barbara Jaroszuk
Liczba stron: 389

Cena rynkowa: 39,90 zł

Wydawnictwo: Jaguar

Polska premiera: październik 2012

Opis:
 
"Drugi tom książki “Nevermore: Kruk”, gotyckiego romansu opartego na twórczości Edgara Allana Poego.
Varen zniknął. Schwytany w pułapkę koszmarnej rzeczywistości, gdzie chore sny Edgara Allana Poego stają się jawą, znajduje się poza zasięgiem żywych i umarłych. Ale Isobel nie zgadza się go porzucić. Rusza do Baltimore, by odnaleźć Reynoldsa, tajemniczego mężczyznę, który co roku spełnia toast na grobie pisarza i który w ciągu ostatnich miesięcy oszukiwał ją i zwodził. Tylko on ma klucz do innego świata...

Kiedy Isobel znajduje wreszcie przejście, odkrywa, że miejsce, w którym przebywa Varen zdążyło się zmienić. Pełen bólu i przerażających istot świat zamieszkują teraz również stworzenia, które zrodziły się w pełnym gniewu umyśle chłopaka. Miłość przemienia się w nienawiść, radość w smutek, śmiech w płacz. Stając naprzeciw Varena, Isobel zaczyna rozumieć, że jej ukochany stał się jej największym, śmiertelnym wrogiem." 


Tam, gdzie obserwują Cię potrzaskane twarze...


Z planem zakupu drugiej części "Nevermore" obnosiłam się odkąd tylko przeczytałam pierwszy tom serii, który bardzo mi się spodobał. Był jak świeży powiew powietrza na paranormalnym rynku, całkowicie nieschematyczny, przesiąknięty poetyckim obłędem Edgara Allana Poego. Łamał bariery pomiędzy rzeczywistością i snem, subtelnie bawił się postaciami powstałymi w umyśle przeklętego poety i wyznaczał im nowe ścieżki egzystencji. Ostatecznie "Nevermore: Cienie" dostałam w prezencie na moje urodziny i byłam z tego niezmiernie zadowolona. Czy Kelly Creagh udało się utrzymać wysoki poziom opowieści? Jak autorka poradziła sobie z wykreowaniem świata pozbawionego magnetycznego przyciągania pomiędzy czirliderką i buntownikiem? 

"Nevermore: Cienie" opowiada o dalszych losach związku ślicznej, popularnej czirliderki i wyobcowanego, zamkniętego w sobie Varena. Nieoczekiwany zbieg wydarzeń sprawia, że chłopak znika w świecie swoich koszmarów, gdzie na każdym kroku czai się niebezpieczeństwo... Koszmary zaś powoli stają się rzeczywistością i zaczynają żyć własnym życiem. Zdeterminowana by odzyskać ukochanego Isobel rozpoczyna walkę zarówno ze swoimi słabościami, snami, jak i Nokami - upiornymi stworzeniami, które zaczynają prześladować ją na jawie. Jedyną osobą mogącą pomóc dziewczynie w osiągnięciu celu zdaje się byś tajemniczy Reynolds - postać, która wcześniej ją oszukała. Aby odnaleźć furtkę do innego świata bohaterka decyduje się odwiedzić grób Edgara Allana Poego w Baltimore. Tam zaś czekają na nią kolejne zasadzki... Wszystkiemu towarzyszy tajemnicza, piękna postać, która prawdopodobnie omamiła chłopca do tego stopnia, że on sam może stać się zagrożeniem jeszcze większym, niż mszczące się na bohaterce istoty... Czy Isobel uda się odzyskać Varena? Jaką rolę w historii odgrywa królowa wszystkich demonów? Jak potoczą się dalsze losy stworzeń o długich, szponiastych paznokciach, zdolnych do zawładnięcia ludzkimi działaniami? Odpowiedzi na te wszystkie pytania znajdziecie w książce.

Główną bohaterką drugiego tomu trylogii jest nastoletnia Isobel - z pozoru przeciętna, niesamowicie utalentowana czirliderka, która trochę straciła na popularności przez związanie się z nielubianą przez otoczenie osobą - tajemniczym, zafascynowanym twórczością Edgara Allana Poego Varenem. Charakter dziewczyny staje się w tym tomie dużo bardziej rozbudowany i przemyślany, niż był wcześniej. Musząca działać na własną rękę, pozbawiona większego wsparcia ze strony innych postać przechodzi pewnego rodzaju przemianę, staje się bardziej samodzielna, zdecydowana, odważna. Jest gotowa do wielkich poświęceń i w pełni świadoma podejmowanych przez siebie decyzji. Aby uratować chłopca nie boi się ryzykować własnym życiem i stanąć twarzą w twarz ze swoimi lękami.

Obraz Isobel dopełnia Varen. Choć w tej części "Nevermore" pojawia się jedynie momentami i nie bierze większego udziału w akcji, stanowi dla niej właściwy punkt odniesienia. Najmocniejszą stronę książki stanowią postacie zaczerpnięte z pomysłów Edgara Allana Poego. Precyzyjnie i subtelnie osadzona w nich groza, krótkie opisy ich nierzeczywistego wyglądu i działania, które już dawno wymknęły się spod kontroli snów i wyobraźni sprawiają, że czytelnik, oczarowany ich obłędem, pragnie czytać o nich więcej i więcej... 

Właściwa akcja książki rozwija się na jej ostatnich stronach. Podobnie jak w wielu innych paranormalnych seriach, tak i tu w drugiej części serii ma miejsce zjawisko odseparowania od siebie głównych bohaterów, zaniku większych relacji pomiędzy nimi. Mimo wszystko autorka poradziła sobie z tą sytuacją doskonale, uciekła od schematu tworzenia nowych bohaterów i kolejnych, słabo wykreowanych wątków, chaosu i nudy wywołanego zazwyczaj takim posunięciem. Nie zabrnęła również w ślepy zaułek, jakim byłoby wypełnienie książki długimi opisami uczuć i tęsknoty. Historia ma za to niesamowity klimat poetyckiej grozy, pełnej napięcia i fascynacji, które wręcz emanują z kartek "Nevermore: Cienie", prosty, acz miejscami wyszukany, płynny język, bardzo oryginalny koncept i tajemniczy nastrój.

Książka "Nevermore: Cienie" zachowała zachwycający, dziwny klimat poprzedniczki i choć miejscami przydałoby się jej więcej właściwej akcji, to seria "Nevermore" wciąż pozostaje jedną z ciekawszych pozycji na paranormalnym rynku, która całkowicie łamie barierę powielania schematu rozbudowanych opisów uczuć i płaskich postaci. Choć pierwszy tom cyklu bardziej mi się podobał, to i ten zasługuje na uznanie.             

POLECAM: miłośnikom Edgara Allana Poego, osobom szukającym dobrego romansu paranormalnego, który obfituje w wiele wyjątkowch pomysłów, subtelność, potęgujący się nastrój tajemnic i oryginalność.

NIE POLECAM: miłośnikom książek, które opierają się głównie na rozbudowanej akcji, bardzo szczegółowej relacji miłosnej między głównymi bohaterami.


Moja ocena:

8,5/10,      5-



RECENZJA CZĘŚCI PIERWSZEJ:    TUTAJ 

 ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
 No i na zakończenie utwór pasujący do książki:

Nox Arcana - "Nevermore"



środa, 28 grudnia 2011

Recenzja: "Nevermore - Kruk"

Autor:  Kelly Creagh
Tytuł oryginalny: Nevermore
Tytuł serii: Nevermore - tom 1
Tłumaczenie: Jacek Drewnowski
Liczba stron: 456
Cena rynkowa: 39,90 zł
Wydawnictwo: Jaguar
Polska premiera: 9 listopada 2011
Opis wydawcy:
 
"Uważaj, czego pragniesz... Możesz to otrzymać.
Kapitan szkolnej drużyny cheerleaderek, Isobel Lanley, jest przerażona, gdy nauczyciel każe jej pracować nad projektem z literatury w parze z Varenem Nethers. Jakby mało było tego, że dzień oddania pracy zbiega się w czasie z najważniejszym meczem szkolnej drużyny, Isobel musi spędzać swój czas w towarzystwie jednego z najbardziej antypatycznych i nielubianych facetów w szkole. Co więcej – sardoniczny, obojętny i zdecydowanie trudny w obsłudze Varen, nie kryje, że nie ma najmniejszej ochoty wziąć na siebie pracy Isobel.
Dopiero gdy Isobel, wiedziona niezdrową ciekawością, zagląda do notatnika Varena i odkrywa w nim dziwne zapiski i niepokojące szkice, postanawia, że jednak zmusi się do współpracy z dziwacznym gotem.
Ciekawość to, jak wiadomo, pierwszy stopień do piekła.
Isobel szybko zaczyna szukać wymówek, by tylko spędzać czas z Varenem. Odsuwa się od przyjaciół i zrywa z autorytarnym chłopakiem, narażając się na szkolną ekskomunikę. Dziewczyna niczym ćma do płomienia, lgnie do dziwnego świata Nethersa – świata, w którym ożywają koszmarne historie Edgara Allana Poe’go...
Zafascynowana Varenem i jego fantasmagoryczną rzeczywistością, Isobel odkrywa, że sny, podobnie jak słowa, mają wielką moc, a największym zagrożeniem dla człowieka, jest on sam. Czy uda się jej ocalić Varena przed cieniami, które on sam powołał do życia?" 

Tańcząc tango z czarną marą...

Przyznam szczerze, że książkę "Nevermore - Kruk" zdecydowałam się przeczytać odkąd tylko ujrzałam jej pierwszą zapowiedź. Stopniowo, wraz z pojawieniem się jej okładki, opisu, pierwszych bardzo pozytywnych recenzji - utwierdzałam się w tym postanowieniu. Gdy więc nadszedł moment wyboru mikołajkowego prezentu - od razu wiedziałam, co chcę dostać w swoje łapki. Czy instynkt i dobre pierwsze wrażenie pokryły się z jakością historii? A może tym razem moje przeczucie mnie zawiodło? Jak powszechna o niej opinia ma się do mojej?

Dzieło Kelly Creagh opowiada o relacji między Varenem - z pozoru stereotypowym Gocie i Isobel - powszechnie lubianą, śliczną czirliderką. Tych dwojga nic nigdy nie łączyło, żyli jakby w oddzielnych sobie światach, innym środowisku...do czasu, gdy jeden niewinny nauczyciel postanowił przydzielić im wspólny projekt. Wtedy to bariery pomiędzy nimi pękły,  a wokół nich zaczęły mieć miejsce dziwne, nieraz makabryczne wydarzenia. Wraz ze zgłębianiem twórczości Edgara Allana Poego fascynacja sobą nawzajem pogłębiała się, pogarszając tym coraz bardziej krytyczną sytuację, w jakiej się znaleźli.  Sny zaczęły rządzić rzeczywistością, domagając się ostatecznego prawa do życia pośród ludzi... Czy bohaterom udało się opanować sytuację? A może na zawsze przepadli w swych lękach i pragnieniach? Z czym wiązało się odrzucenie dotychczasowego porządku w relacjach międzyludzkich? Jeśli chcecie zaryzykować i dowiedzieć się tego wszystkiego... przeczytajcie "Nevermore"...

Głównymi postaciami książki są Isobel i Varen. Dziewczyna jest znana i lubiana, ma przystojnego chłopaka - sportowca, sławę najlepszej szkolnej czirliderki, urodę, wielu znajomych i ciepłą, normalną rodzinę, wśród której wyróżnia się może jedynie jej braciszek - prawdziwy komputerowy maniak. Z początku lubi swój sposób bycia i nie zamierza go zmieniać. Po zbliżeniu się do prawdziwej natury Gota przechodzi przemianę osobowości. Staje się bardziej wyrozumiała, współczująca, niezależna. Zaczyna wykorzystywać swoją wewnętrzną siłę, buntować się, gdy widzi otaczającą ją niesprawiedliwość. Otwiera się na inne kultury, nie kieruje się już powierzchownością. Nieraz posługuje się wielką odwagą. Bywa jednak żądna zemsty, kiedy tylko ktoś jej zaszkodzi. To dobrze wykreowany, mocny charakter.

Varen nie jest lubiany w szkole, uważany przez większość za dziwaka z powodu swojego wyglądu - po prostu trzyma się na uboczu. Nie zależy mu na opinii innych i sławie. Jako pasjonata twórczości Edgara Alana Poego żyje w swoim świecie wierszy i marzeń. Trzyma się z zaufanymi sobie ludźmi. Z pozoru nieczuły i zrównoważony zmaga się z chorym środowiskiem, w którym wyrastał. Otacza go intrygująca aura tajemniczości. Bez wątpienia jest postacią wyjątkowo oryginalną i głęboką.To na niego zwróciłam największą uwagę. Pośrednio łamie stereotypy.

Książka obfituje w nietuzinkowe, zaczerpnięte z twórczości Edgara Allana Poego postacie. Każdy z nich ma rozbudowany system zachowań i wygląd. Najbardziej pochłonęły mnie opisy ich poczynań, zawarta w nich poetycka makabra, nieprzewidywalność. Ich stukanie w szybę, ruchy, kościste dłonie, porcelanowe, porozbijane twarze, czarne jak otchłanie oczy... no i moment opętania pewnego zamieszanego w interesy Isobel chłopaka... Ci bohaterowie są po prostu strzałem w dziesiątkę, dodają czytaniu przyjemny dreszczyk grozy i sprawiają, że staje się ono naprawdę pasjonujące i niezwykłe.

Akcja "Nevermore" opiera się głównie na wtoczeniu do świata rzeczywistego poezji Edgara Allana Poego. Książka sprawiła, że można ją pokochać i zapragnąć jej więcej. Historia jest zabawą z jego twórczością oraz światem snów i marzeń sennych. Fabuła jest nieprzewidywalna - potrafi pędzić, potrafi nagle się zatrzymać. Czułam w tym wszystkim pasję i pomysł. Język jest prosty, zawiera jednak dużo odniesień do wierszy poety. Pojawia się trochę dłuższych opisów, są one jednak prowadzone bardzo dobrze, wyszukanie, potęgują napięcie. Trzecioosobowa narracja  nie sprawia żadnych problemów w odbiorze. Wszystko stanowi intrygującą, przyjemną w odbiorze całość.

Powieść obala stereotypy, otwiera czytelnika na różnych ludzi, odmienne sytuacje. Ma duże odniesienie do rzeczywistości, w której nieraz można spotkać się z brakiem tolerancji dla różnych subkultur. Pobudza wyobraźnię, przedstawia również kilka najbardziej sprawdzonych wartości. 

Osobiście jestem zauroczona całym tym światem stworzonym przez Kelly Creagh. Dawno nie zachwyciły mnie tak momenty grozy. Bardzo spodobały mi się znakomite odniesienia do twórczości Poego, marzeń sennych i podświadomości. "Nevermore - Kruk" jest niezwykła i taką właśnie ją zapamiętam.

POLECAM: miłośnikom Edgara Allana Poego, fascynujących, nietypowych książek, zainteresowanym tematyką snów, wszystkim, którzy lubią odrobinę poetyckiej makabry.

NIE POLECAM: osobom, które nie lubią poezji, grozy, tym, którzy po przeczytaniu czegoś budzącego dreszcze nie mogą spać po nocach ;-)
Moja ocena:

6, 10/10


______________________________________________________________________________

Wszystkich zainteresowanych książką zapraszam na stronę:

 



poniedziałek, 4 lipca 2011

Recenzja: Piratika. Kierunek: Papuzia wyspa

W związku z przenosinami moich recenzji z serwisu LubimyCzytać.pl na bloga przedstawiam recenzję drugiej części "Piratiki". ( http://lubimyczytac.pl/ksiazka/58057/piratika-kierunek-papuzia-wyspa/opinia/2447404#opinia2447404 )

Tytuł w Polsce: Piratika. Kierunek: Papuzia wyspa
Tytuł oryginalny: Piratica: Return to Parrot Island
Autor: Tanith Lee
Tytuł serii: Piratika- tom 2
Tłumaczenie:Grzegorz Komerski
Liczba stron: 400
Cena rynkowa: 32,50 zł
Wydawnictwo: Jaguar
Polska premiera: czerwiec 2010
Opis książki :

"Drugi tom książki „Piratika”, humorystycznej opowieści o piratach, którzy wcale nie są piratami. Książka dla małych, większych i tych zupełnie dużych dziewczynek, którym marzy się utarcie nosa przedstawicielom zmaskulinizowanego środowiska zadekowanego na pirackich łajbach. Wysublimowany język, liczne nawiązania do znanych tekstów kultury oraz spora dawka bezczelnych kpin z konwencji tworzą mieszankę wybuchową. Prawdopodobnie bardziej wybuchową od niejednej beczki prochu."

                                                            Przygody piratki czy aktorki?

"Książka Tanith Lee pt. "Piratika, Kierunek: Papuzia Wyspa" jest drugim tomem serii"Piratika".Z treści zaliczyć ją mogę do powieści przygodowych, przeznaczonych głównie(ale nie wyłącznie)dla młodzieży.

Okładka nawiązuje oczywiście do tematyki utworu- piratów.Przedstawionych w książce jako piraci nieco zabawni, waleczni i odważni, ale nie tylko.Nie zabraknie w niej też ich emocji, przygód,smutków, rozczarowań i ciekawostek z życia poszczególnych członków załogi kapitan Art- głównej bohaterki.

W tomie tym pokazana jest bardziej honorowa strona załogi, biorącej udział w oficjalnej bitwie z wrogimi dla kraju okrętami.

Piraci stają się bardziej żołnierzami, Art oczekuje niespodziewanego wydarzenia, które trochę mnie zaskoczyło. Jaka to jednak niespodzianka, czytelnik powinien dowiedzieć się sam.Tak więc w życiu słynnej już piratki następuje przełom, którego skutki poznamy pewnie w dalszych (mam nadzieję) części jej przygód.

Nie ukrywam, że przed rozpoczęciem właściwej akcji historia ta nieco mnie nudziła.Dla P. Lee jest to jednak chyba charakterystyczne, gdyż i w poprzednim tomie "wciągnęłam się" dopiero po pierwszych (ok.) 50-ciu stronach.Może ma to związek z tym, że dla Art życie na lądzie jest "nie-wciągające"?

Sama akcja poprowadzona jest w miarę nieprzewidywalnie, wartko i sprawnie.W książce BRAK długich, często powtarzających się, niepotrzebnych nikomu opisów.

Nieco denerwujący może być styl, w jaki książka jest napisana- odrobinę nietypowy, zawierający trochę specyficznych zwrotów.Da się jednak do niego przyzwyczaić.

Podsumowując: lekka, ciekawa i przyjemna książka.
NIE POLECAM tym, którzy w książce szukają moralnych przekazów, dokładności, szczegółowo prowadzonych opisów, osobom niezainteresowanym piratami, przygodami i oczekującym po książce "czegoś więcej".
POLECAM osobom chcącym oderwać się od rzeczywistości, szukającym lekkich lektur, przy których można odpocząć od ciężkiej pracy umysłowej, miłośnikom "Piratów z Karaibów".

Ja osobiście zaliczam się do miłośników ciekawych, nieskomplikowanych zanadto książek.Dlatego właśnie powieść uważam za dobrą i z czystym sumieniem daję ocenę:

8/10 ,4+"

Zapraszam również do zapoznania się z pierwszym tomem pt. "Piratika" .


poniedziałek, 27 czerwca 2011

Recenzja:"Zbłąkany Anioł i Krwawe walentynki"

Tytuł w Polsce:Zbłąkany Anioł i Krwawe walentynki      
Tytuł oryginalny:Misguided Angel and Bloody Valentine
Autor:Melissa de la Cruz
Tytuł serii:  Błękitnokrywiści (Blue Bloods)- tom 5
Tłumaczenie: Małgorzata Kaczarowska
Liczba stron: 400
Wydawnictwo: Jaguar
Polska premiera: 26 styczeń 2011
Opis wydawcy:
"Zbłąkany Anioł -Marzenia Schuyler wreszcie się spełniły. Prawie. Bezpieczne schronienie na luksusowym jachcie hrabiny okazuje się złotą klatką. Schuyler i Jack, który dla ukochanej zerwał pradawną więź ze swoją bliźniaczką, po raz kolejny muszą uciekać. Lawirując pomiędzy wrogami, znajdują nieoczekiwanego sprzymierzeńca. W tym samym czasie w Nowym Jorku Mimi, nowa Regentka, tropi porywaczy pewnej młodej wampirzycy. Czy za aktem agresji stoją srebrnokrwiści, czy w grze pojawiła się nowa, tajemnicza i nieprzewidywalna siła? Jeszcze nigdy błękitnokrwiści nie byli tak blisko absolutnej zagłady...  
Krwawe Walentynki-Trzy niezwykłe opowieści o miłości nieśmiertelnych - uczuciu zdolnym zarówno uzdrawiać, jak i zabijać. Co połączyło tych, którzy powinni pozostać rozdzieleni - Allegrę i Bendixa, Olivera i Freyę, a wreszcie - Schuyler i Jacka? Historie o pasji, tęsknocie i przeznaczeniu rzucają nowe światło na dzieje błękitnokrwistych."

Zbłąkany Anioł i Krwawe(ciekawsze od niego) walentynki


W związku z wakacjami i mnóstwem wolnego czasu z miłą chęcią zabrałam się za kolejne dzieło Melissy de la Cruz. Co przyniósł kolejny tom o przygodach Schuyler ? Czy książka wciąż trzyma swój poziom?

"Zbłąkany Anioł" jest kolejną częścią przygód i problemów Schuyler ,jej przyjaciół i wrogów. W tomie akcja skupia się głównie na problemie związanym z porwaniem Victorii- jednej z błękitnokrwistych i zmaganiu się Mimi ze zgromadzeniem- tym razem w roli ich przywódczyni- regentki.Nie zabraknie jednak również wątku przewijającego się w poprzednim woluminie- romansu Jacka i Schuyler, kłopotów Olivera- przyjaciela i zausznika Schuyler.
Tempo akcji jest wciąż takie samo- raz wolne, raz szybkie, wciąż potrafi wciągnąć czytelnika. Choć najciekawsze momenty zdarzają się pod koniec książki, to wcześniejsze strony również potrafią wciągnąć i zaciekawić.
Seria zbiera ogółem różne opinie- od skrajnie krytycznych, aż po te wybitnie pochlebne. Ma to związek ze sposobem, w jaki jest ona napisana- sporo faktów, nazwisk i miejsc. Na początku może to trochę denerwować niektórych jej czytelników, ale po jakimś czasie da się do tego przyzwyczaić i spokojnie, bez oporów zrozumieć treść.
Prawdy moralne poruszane w książce nie należ może do najambitniejszych, ale jak najbardziej występują i są mocno rozwinięte- przyjaźń, miłość, walka dobra ze złem, kłótnia z przeznaczeniem, wybory bohaterów- to wszystko razem tworzy solidną i porządną całość.
Książka przeznaczona jest dla młodzieży i z tym się zgodzę, gdyż nie zawiera ona specjalnie brutalnych scen i aktów seksualnych. Występuje delikatnie opisywany wątek romantyczny, który bardzo przypadł mi do gustu, gdyż całej książki nie zajmują same "achy i ochy"- występuje również wątek kryminalny i problemy innych postaci.
"Krwawe walentynki" stanowią ciekawszy jeszcze element książki. Przedstawiają naprawdę ciekawe wspomnienia matki Schuyler- Allegry, dalsze dzieje Olivera i sam ślub Schuyler, na którym nie obyło się bez niespodziewanych wydarzeń.Gdybym ich nie przeczytała, czułabym się po prostu niepełna.
POLECAM: czytelnikom nadal zainteresowanym wampiryzmem w różnych postaciach, nie przepadającym za szczegółowo opisanymi scenami scenami erotycznymi, oczekującym ciekawej, acz nieskomplikowanej zbytnio książki- w sam raz , by trochę odpocząć, chcącym oderwać się od rzeczywistości.
NIE POLECAM: osobom poszukującym czegoś skomplikowanego, dającego wiele do zastanowienia się i nauczenia.
Mi książka bardzo przypadła do gustu.

Moja ocena ogólna:  4,    7,5/10