Showing posts with label Quilt. Show all posts
Showing posts with label Quilt. Show all posts

Sunday, February 14, 2016

Making a framed clutch



Och wow. Blogowanie ostatnio wyleciało mi całkiem z głowy. Nie zdawałam sobie sprawy, że poprzedni post napisałam w listopadzie! Czas najwyższy zaprowadzić z powrotem porządek. Jeżeli obserwujecie mojego Instagrama lub fanpage na Facebooku to widzieliście, że nie leniuchowałam. W istotcie, pracowałam nad moimi wykrojami i kilkoma weekendowymi projektami. Jednym z nich jest właśnie ta mała torebka. Uszyłam ją na walentynkową wymianę na Instagramie.
Oh wow. I quite forgot about blogging. Didn’t realize the time passing by and that my last post is from November! I definitely need to pull myself together. However, if you follow me on Instagram or Facebook, you know that I wasn’t doing nothing. In fact, I was working on my patterns a lot and completed some weekend projects.

One of the things I made is this small clutch. It’s a gift for a Secret Valentine Exchange that is happening on Instagram.











Odkąd się nią pochwaliłam, wiele osób pytało mnie jak się taką robi. Już tłumaczę.
Przede wszystkim potrzebna będzie ramka, której nie przyszywa się do tkaniny. Wśród takich zauważyłam dwa główne rodzaje. Jedna posiada tunel tylko na górną krawędź torebki. Takiej właśnie użyłam i dalsze opisy na niej bazują. Tunel drugiej obejmuje otwarcie torebki dookoła.
Mamy już ramkę. Następnie – wykrój. Jest bardzo prosty. To co dołączamy do ramki to nic innego jak torebka z prostokątnego kawałka tkaniny. Na zdjęciu umieściłam wskazówki dotyczące szerokości. Długość zależy od Ciebie. Rysunki pokazują szycie krok po kroku.
Since I shared this picture a lot of people asked me how it is made. Here is how!
First of all, you need a frame but not the ones that you sew to the fabric. I noticed there are two major kinds. One has a tunnel only for upper edges of the purse. The other has a tunnel all around the purse’s opening. I used the first one and further description is based on this kind.
So you have a frame. What’s next? The pattern. It’s very easy. Actually, what you attach to the frame is just a tote. You sew it from a rectangular piece of fabric. Look at the picture to estimate the width. The length is up to you. Fallow Step by step pictures to sew one.



Następnym krokiem jest przyklejenie torebki do ramki. Doradzono mi użycie kleju E6000. Podobno jest bardzo mocny, a po wyschnięciu zostaje elastyczny. Aplikacja prosto z tubki może okazać się skomplikowana. Chcemy precyzyjnie nałożyć klej bez wybrudzenia ramki na zewnątrz. Dużym ułatwieniem okazały się specjalne strzykawki do kleju.
Next step is to glue the tote to the frame. I was advised to use the E6000 glue. It’s supposedly super strong and stays elastic after drying. Applying it straight from the tube might be tricky though. You want to be precise and not make a mess all over the frame. To achieve that I used those glue syringes, which you can find on Amazon.


Najpierw musisz zaznaczyć szerokość ramki na torebce. Następnie zagiąć tkaninę do środka w wyznaczonych punktach i spiąć szpilkami. Klejenie było znacznie łatwiejsze, gdy położyłam ramkę na stole i wsunęłam uszytą torebkę trzymając ją dnem do góry. Klej musi schnąć przez 24 godziny.
First, mark the length of your frame in the middle of each side of your tote. Then fold sides to the inside like on the picture and secure it with pins. I found gluing easier to do if I put the frame on a table and slide the tote upside down to the tunnel. After that you let it dry for at least 24 hours.


Kiedy klej dobrze wyschnie, możemy docisnąć ramkę do tkaniny. Zauważyłam dużą dyskusję na temat tego kroku w Internecie. Niektórzy twierdzą, że sam klej wystarczy (muszę przyznać, że ja właśnie poprzestałam na kleju). Inni twierdzą, że pewniejsze jest ściśnięcie ramki, co jednak wymaga wprawy i narzędzi. Postanowiłam to przetestować przy następnej torebce. Znalazłam odpowiednie narzędzia na Etsy. Na przykład takie. Dam wam znać jak poszło.
Once it’s dry you can clamp the frame. There’s quite a debate about this step on the Internet. Some people only use glue (which I did to be honest) and find it efficient enough. Others say it’s not reliable and it’s always better to clamp a frame. I still have one frame left and will try to crimper the fabric into the frame. I did some googling and found tools on Etsy. For example this one. I’ll let you know how it went.

Thursday, March 26, 2015

Circles, Circles

Miesiąc temu, niedługo po moim powrocie z Austin, zostałam zaproszona na baby shower wyprawiany dla mojej znajomej. Nie znam nikogo, kto w Polsce organizowałby baby shower, też ten był pierwszym, na jakim byłam. Mogłam wybrać prezent sama lub użyć listy sporządzonej przez przyszłą mamę. Zadecydowałam więc zrobić coś własnoręcznie, w końcu każde dziecko zasługuje na quilt. Miałam pięć dni na szycie i oto co powstało. Zużyłam mój zapas skrawków, a wciąż zostało mi resztek na pewnie dziesięć podobnych quiltów (każdy uzależniony od kupowania tkanin może sobie wyobrazić moją szafę, prawda?). Wykrój „Circles, Circles” autorstwa Karen Weber pochodzi z książki „Batik Quilts”. Przy szyciu wykorzystałam też rady Susann K. Cleveland z książki „Impeccable Piecing”, dzięki czemu szycie poszło mi wyjątkowo gładko i bez większych stresów.
About a month ago, not long after my visit to Texas, one of my friends had her baby shower organized. Baby showers are not really a tradition in Poland so I’ve never been to one before. I was told that I could bring any gift or just use a registry she made. Obviously, I decided to make something for her baby myself. Every baby deserves a quilt. I didn’t have much time, only five days, and this is what came up. I used my stash and still have enough scraps to make probably ten more quilts like this (everyone addicted to fabric shopping can picture my closet, right?). The pattern was designed by Karen Weber; it’s called „Circles, Circles” and you can find it in the book „Batik Quilts”. I also used tips and tricks from Susann K. Cleveland’s book (more about it here) and it all worked great. Piecing was never so unstressful.




Friday, February 27, 2015

QuiltCon 2015

Dwa tygodnie temu wspominałam wam o QuiltConie, którego nie mogłam się doczekać przez ostatnie kilka miesięcy. Pojechałam, zobaczyłam i właśnie wracam do domu z bagażem pełnym tkanin i innych quiltowych gadżetów, ale co ważniejsze z mnóstwem nowych pomysłów i wiedzy.
Uff, co to było za wydarzenie! Wybaczcie moją nadmierną ekscytację, ale nie mogę się powstrzymać. Zobaczyłam z bliska wiele niesamowitych quiltów, wykonanych z precyzją i dużą dozą wyobraźni. Od nich zacznijmy, oto kilka prac, które przypadły mi do gustu najbardziej.
Two weeks ago I mentioned QuiltCon. During the last months I just couldn’t wait to go there. So I went, saw everything and now I’m on my way home with a suitcase full of fabric and a head full of ideas and new knowledge.
It was quite an event! Sorry for my overexcitement but I simply can’t help it. I saw many quilts at close, made with precision and a huge dose of imagination. Let’s start with them. These are my favorites.

Eames Blocks designed by Lorena Maranon; Pieced by Jen Carlton Bailly; Quilted by Gina Pina. Eames Blocks was the winning design for the Modern Quilt Guild Giveaway Quilt Design Challenge.

Bauble by Emily Cier; Quilted by Angela Walters

Sam and Suzy by Megan Callahan; Quilted by Elizabeth Hartman


Carnival by Melody Baker

Stock on Hand by Katherine Jones

Moving Target by Christine Perrigo

Face #1 by Melissa Averinos



Iceberg by Crystal McGann

Balancing Act by Amanda Hohnstreiter

Welcome to Colorful Colorado by Katie Larson

[The American Context #16] Christina's World by Luke Haynes

Barn Remnant by Kim Eichler-Messmer

Low country by Phoebe Harrell

Smithereens by Emily Cier; Quilted by Angela Walters

gradient by Elizabeth Balderrama; Quilted by Allison Brown and Allison's Quilting

Ten quilt powodował ciarki i wzruszenie za razem. Opis na drugim zdjęciu.
This quilt was very touching. There was always a group of people by it. On second picture is an explanation.


Tak jak pisałam wcześniej, każdy uczestnik konferencji mógł zapisać się na wykłady i warsztaty. Jedyny warsztat na jaki udało mi się zdobyć bilet dotyczył wykańczania quiltu lamówką. Naszym nauczycielem była Susan K. Cleveland. Lekcja była świetnie przygotowana. Susan pokazała nam kilka trików, które ułatwiają szycie i sprawiają, że efekt jest bardziej przewidywalny. Dowiedzieliśmy się też na co zwrócić uwagę i co decyduje o powodzeniu jej metody. Tutaj możecie zajrzeć na jej stronę.
Tutorial podobał mi się tak bardzo, że kupiłam wymyślone przez nią narzędzie do dokładniejszego zszywania elementów quiltu (ang. piecing) i dołączoną do niego broszurę z instrukcjami.
As I wrote earlier each attendee could sign up for lectures and workshops. The only workshop I managed to get a ticket for was about binding. Susan K. Cleveland was our teacher. The workshop was excellent. Susan showed us a few tricks that make sewing easier and effect more predictable. We found out what to pay attention to while attaching binding to the quilt. You can check out her website here.
I liked the tutorial so much that I bought the tool she invented for precise piecing and the thin book of instructions that goes with it.


Wykłady, w których brałam udział dotyczyły szukania inspiracji, bycia kreatywnym, praw autorskich, kilku technik szycia, oraz prowadzenia warsztatów. Ze wszystkich najbardziej podobał mi się wykład Victorii Findlay Wolfe.
Victoria to charyzmatyczna kobieta o artystycznym wykształceniu. Opowiedziała nam jak zaczęła szyć, wychowując się na farmie w Stanach Zjednoczonych. Jej największą inspiracją są quilty jej babci, co doskonale widać w jej pracach. Widziałam jej dzieła wcześniej, jednak myślałam o nich jako „nie w moim stylu”. Jednak po poznaniu historii z nimi związanych i techniki ich wykonania,jestem nimi oczarowana. Stronę Victorii znajdziecie tutaj.

Na konferencji kilka razy usłyszałam stwierdzenie, że quilterzy to po prostu przemili ludzie i wiecie co? Tak rzeczywiście jest. Wiem, że przyjechanie na QuiltCon z Polski byłoby kosztowne i droga jest daleka, ale jeżeli kiedykolwiek będziecie mieli taką możliwość to polecam z czystym sumieniem.
I also took multiple lectures about finding inspiration, creativity, copyrights, sewing technics and teaching. I enjoyed the presentation of Victoria Findlay Wolfe the most from all of these.
Victoria is a charismatic woman with fine art background. She shared a story about how she started sewing growing up on a farm in U.S. Her biggest inspirations are quilts that her grandma made. You can easily see that looking at her pieces. I sew them before but I rather thought about them as ”not in my taste”. However after getting to know the story behind them and the technique used to make them, I changed my mind. Now I’m amazed at her work. Click here to find Victoria’s website.

When I was in Austin I heard a few times that quilters are simply very nice people. And you know what? They really are.

Wednesday, February 11, 2015

Where to learn?

Każdy, kto kiedyś zaczynał szycie i robi to do dzisiaj, pewnie wie, jakie to uzależniające. Szybko chce się wiedzieć więcej i więcej, szuka się książek, artykułów i tutoriali. Wszystko to jest równie ważne w zdobywaniu wiedzy. Dużym plusem jest to, że można zbierać informacje we własnym tempie i bez presji.

Muszę przyznać, że w przypadku krawiectwa wcale nie uczę się szybko. Osiągnięcie porządnych wyników zabrało mi sporo lat błędów i eksperymentów. Wciąż myślę, że mogłabym szyć lepiej. To jest właśnie to, im więcej wiesz tym bardziej uświadamiasz sobie ile jeszcze nie wiesz. Swoją drogą polskojęzyczne źródła gdy zaczynałam szyć były ograniczone. Myślę, że wciąż są, ale zmierza to w dobrym kierunku.

To, o czym chciałam wam dzisiaj napisać to inne świetne źródło szyciowych informacji. Usłyszałam o nim po raz pierwszy w Vancouver po dołączeniu do The Modern Quilt Guild. Chodzi o QuiltCon. Już nazwa wiele mówi, ale pozwolę sobie dodać trochę szczegółów. QuiltCon to międzynarodowa konferencja dedykowana quilterom, którą organizuje właśnie gildia. W tym roku odbywa się w Austin w Teksasie i startuje za tydzień. Nie mogę się już doczekać, zwłaszcza, że to pierwsza, związana z tym tematem konferencja, w której wezmę udział.

Całe wydarzenie organizowane było co dwa lata, jednak od tego roku będzie odbywać się każdej zimy lub wiosny. Dla uczestników dostępne będą warsztaty, wykłady, quilt show z nagrodami oraz targi (a na nich tkaniny, pasmanteria, narzędzia, wykroje itd.). Jak twierdzą organizatorzy w tym roku do Austin przyjedzie aż 10 000 uczestników z całego świata. Zapisałam się na kilka wykładów każdego dnia i jeden warsztat. Nie zdawałam sobie wcześniej sprawy jak szybko należy się zapisywać. W dwie godziny po otwarciu rejestracji dla członków gildii prawie wszystkie warsztaty były wyprzedane! W każdym razie udało mi się dostać na:

Publishing Your Work
Quilting and the Copyright War with Rossie Hutchinson
Art of Teaching: Practical Advice from a Pro with Jacquie Gering
Maker to Making a Living
Quilting Negative Spaces with Angela Walters
Creative Exercises to Inspire Your Design Process with Alexia Marcelle Abegg
Creativity: Make it, Find it, Use it with Victoria Findlay Wolfe
Details Matter with Bill Kerr
Plain and Perfect Binding with Susan K Cleveland

Po zapisaniu się na konferencje mieliśmy okazję zgłosić propozycję quiltu na quilt show i wziąć udział w wyzwaniach i konkursach z nagrodami. Kiedy patrzę na cudowne prace członków gildii, nie mam wątpliwości, że to wydarzenie jest warte odwiedzenia.
Everyone who starts sewing discovers how addictive it is. Soon you want to know more and more, you look for new books, articles, tutorials and talk with more experienced people. All of these are the key to knowledge and you can gather information at a pace suitable for you.

I must say I’m not a super fast learner. It took me many years of trial and error to get to decent results. Even now I still strive to improve and think that I can do better. That’s the thing, the more you know the more you realize how much you still don’t know. The other matter is that when I started sewing it wasn’t as popular as it is now. Polish resources were very limited. I think they still are but it’s going in the right direction.

I want to introduce you to another great sewing resource called QuiltCon. I heard about it for the first time in Vancouver after joining The Modern Quilt Guild. QuiltCon is an international conference dedicated for quilters and organized by the Guild. This year it takes place in Austin, TX and kicks off in a week. I’m very excited as it’s going to be the first sewing conference that I’ll attend.

The conference used to be biennial but from this year it’s going to be organized every year. It includes workshops, lectures, vendors and quilt show with prizes. Organizers claim it’s going to gather 10,000 quilters from around the world. I signed up for a few lectures every day and one workshop. I didn’t realize how quick you have to be with signing up. Just two hours after the registration was opened most of the workshops were already fully booked! Anyway I’m going to attend:

Publishing Your Work
Quilting and the Copyright War with Rossie Hutchinson
Art of Teaching: Practical Advice from a Pro with Jacquie Gering
Maker to Making a Living
Quilting Negative Spaces with Angela Walters
Creative Exercises to Inspire Your Design Process with Alexia Marcelle Abegg
Creativity: Make it, Find it, Use it with Victoria Findlay Wolfe
Details Matter with Bill Kerr
Plain and Perfect Binding with Susan K Cleveland

Once you signed up for the conference you also had a chance to submit a quilt for the quilt show and take part in many challenges with prizes. I have no doubt that it is worth to attend just to see these beautiful works of members.

Absent Minded by Lauren S Palmer 
Austin MQG charity 2015
Happy Goes Mini by Stacey in Stitches 
Modern Sunset by Lauren S Palmer
Antitheses by Rachel Singh
Roamer's Way by Shannon Page

Monday, March 3, 2014

Rectangles

Zestaw tkanin, który wykorzystałam w tym quilcie, kupiłam na ostatnim spotkaniu Vancouver Modern Quilt Guild. Carola Russell opowiedziała nam o niciach i igłach. Niesamowite, jak wiele od nich zależy! Dla przykładu, jeżeli zależy wam na idealnie wyglądającym szwie, powinniście użyć bardzo ostrej igły. W przeciwnym wypadku tępa igła będzie przechodzić przez tkaninę w miejscu, które stawia najmniejszy opór, a szew będzie koślawy. To był naprawdę szybki projekt. Cóż poradzić, lubię prostotę. Jestem z niego zadowolona, chociaż zrobiłam jeden błąd. Nie zauważyłam, że szyję dwa środkowe paski z odrobinę bielszej tkaniny. Widać różnicę przy jasnym świetle. Wszystkie warstwy to 100% bawełna; rozmiar 91 cm x 100 cm.
I bought the bundle of fabric used in this quilt on the last Vancouver Modern Quilt Guild meeting. Carola Russell told us about threads and needles. It’s incredible how much depends on them. For example, if you really want your seem to look perfect you should use a very sharp needle. Otherwise the blunt needle will sew wonky stitches looking for the easiest way to go through fabric. This is a really quick project. I like simplicity. I’m satisfied with the result, although I made one mistake. I didn’t notice that I take different shades of white fabric for two stripes in the middle. So they are slightly whiter. All layers are sewn with 100% cotton; size 91 cm x 100 cm.







Monday, February 10, 2014

Houses

Odkąd uszyłam kocyk dla Jasia, Stachu także chciał mieć swój własny. Jak mogłabym mu odmówić? Sam wybrał wzór z „The Quilting Bible” i powiedział jakie chce kolory. Najtrudniejszym etapem nie było szycie, ale wycinanie równych części. Naprawdę nie myślałam wcześniej, że to może być aż takie trudne. Każde nawet jednomilimetrowe przesunięcie jest łatwo zauważalne.
W każdym razie jestem zadowolona z końcowego efektu. Stachowi też się podoba. Całość uszyta jest ze 100% bawełny. Dolna warstwa to ciepła flanela. Kocyk mierzy 94 cm x 144 cm.
Ever since I made the blanket for Jasiu, Stanley wanted to have his own as well. How could I say no? He chose a pattern from “The Quilting Bible” and told me which colors he wants to have on it. The hardest part of making it wasn’t the sewing but cutting even pieces. I didn’t realize how hard it is. Each displacement of just a single millimeter can be easily seen.
Anyway, I’m satisfied with the result and Stanley likes it, too. The whole blanket is made with 100% cotton fabric. I used warm flannel as the back layer. The measures are 94 cm x 144 cm.