Showing posts with label fabrics. Show all posts
Showing posts with label fabrics. Show all posts

Sunday, June 12, 2016

Dandelion Lobelia Tee


Po raz pierwszy wydrukowałam zaprojektowaną przeze mnie tkaninę. W Polsce można drukować na tkaninach dzięki Cottonbee, w Stanach takie usługi prowadzi Spoonflower. Rysunek powstał w Illustratorze. Z szerokiej oferty tkanin wybrałam bawełniany batyst. Kilka dni po zamówieniu dowiedziałam się, że wycofują tę tkaninę z oferty. Dostępna będzie już tylko do końca listopada dla klientów, którzy kupowali ją wcześniej. Wielka szkoda, bo materiał jest idealny. Muszę uzupełnić zapasy i zamówić go więcej zanim będzie za późno.
Wykrój na bluzkę to Lobelia Tee. Całe szycie zajęło mi dwie godziny. To zdecydowanie mój najprostszy wykrój. Możesz go uszyć rano i tego samego dnia założyć do pracy. Sew’n’go.
Przy okazji, zdradzę wam dobre wieści. Właśnie dodaję zapasy na szwy do wszystkich moich wykrojów. Dzięki temu szycie będzie jeszcze szybsze i łatwiejsze. Gdy tylko skończę wszyscy, którzy kupili moje wykroje wcześniej będą mogli otrzymać nowe wersje.
I decided to finally try and print custom fabric at Spoonflower. I made the drawing in Illustrator, chose Spoonflower’s cotton lawn and ordered 2 yards. Timing turned out to be perfect. I just got an email that they are withdrawing this fabric and it’s only going to be available until November and only to the clients that ordered it already. It’s a shame because this cotton lawn is fabulous. I must stock my stash up before it’s gone.
I used same old Lobelia Tee pattern for this project. The whole thing took me about two hours. It’s so simple, you can make it in the morning and wear it the same day to work - Sew’n’go.
I have some good news by the way! I’m adding seam allowances to all my patterns to make it even quicker and easier. I know most of you got used to having them included. I’ll keep you posted in this matter. Once it’s all ready, I’m happy to send new versions to all clients that bought the old ones.





Saturday, April 23, 2016

Whip It Up Challenge

Zostałam wybrana do udziału w wyzwaniu Whip It Up organizowanym przez portal Sew Mama Sew oraz Ink and Arrow Fabrics. Kolekcja tkanin Whip It Up zawiera bawełny z kuchennymi nadrukami. Stąd temat wyzwania – Kitchen Linens (Tekstylia kuchenne). Oprócz tkanin ze wspomnianej kolekcji mogliśmy użyć też niektórych z serii Pixies.
Po małej burzy mózgu zdecydowałam uszyć etykiety na słoiki. Zrobiłam kilka projektów, z których wybrałam dwa. Powstały z nich te zestawy.
I was so excited when I found out I was chosen for the Whip It Up Challenge organized by Ink and Arrow Fabrics and Sew Mama Sew. Seriously, I was over the moon. The Whip It Up collection contains kitchen-related cotton fabrics so our theme was to design Kitchen Linens. We could also use some of their Pixies fabrics.
After a little brainstorm I decided to make labels for jars. I made a couple of designs and settled on those two sets.









Tkaniny jakich użyłam to:
• Aqua - salt and pepper shakers
• Black – kitchen items and phrases
• Yellow – eating utensils
Do tego dołożyłam akcenty z kolekcji Pixies w kolorach Tomato, White i Seafoam.
I used
• Aqua - salt and pepper shakers
• Black – kitchen items and phrases
• Yellow – eating utensils
The accents are made with Tomato, White and Seafoam from Pixies collection.
Po drodze powstały również te dwie samotne etykiety w nieco innym stylu.
I made these two as well, however decided on not making it into whole sets.

Rzućcie okiem na pomysły reszty uczestników:
• Cindy Guch of Raspberry Sunshine
• Jenny of My Handmade Home
• Dena Wilkins of Living Water Quilter
• Bethany Raymond of Sew Not Perfect
• Linda Rose of Sew Happily Ever After
Have a look at the projects of the other challengers:
• Cindy Guch of Raspberry Sunshine
• Jenny of My Handmade Home
• Dena Wilkins of Living Water Quilter
• Bethany Raymond of Sew Not Perfect
• Linda Rose of Sew Happily Ever After

Sunday, July 19, 2015

Blue and white Lilium dress

W ostatnim poście pisałam o dużym potencjale tego wykroju. Można go dowolnie stylizować i zaszaleć z tkaninami. Daję więc przykład tego, co miałam na myśli. Uszyłam dwie kolejne sukienki używając wykroju Lilium dress. Tkaninę na niebieską sukienkę farbowałam własnoręcznie, bawiąc się przy tym jak dziecko i tworząc większy bałagan niż mój sześciolatek. Użyłam Jacquard Indigo Tie Dye Kit oraz tego tutorialu. Wszystko pewnie poszłoby zgodnie z planem, gdybym nie zrobiła dokładnie tego, czego nie powinno się robić według instruktorki – złożyłam tkaninę na pół. Stąd ciemne zacieki. Mimo tego tkanina mi się podoba.

Biała sukienka jest uszyta z tej samej tkaniny co niebieska, tym razem jednak bez kokardki. Po zeszyciu wszystkich zaszewek, ale wciąż przed połączeniem przodu i tyłu, namalowałam na materiale monochromatyczne dmuchawce i polne kwiaty. Użyłam do tego farby do tkanin z brokatem.
In my last post I wrote that this pattern is very versatile and you can go wild with fabric. To give some examples I sewed two more Lilium dresses. I dyed the fabric for the blue one myself using the Jacquard Indigo Tie Dye Kit and decided to try making it ombré following this technique. Everything would work just as planned if I didn’t do what she explicitly said not to – I folded the fabric in half. That’s where the darker streaks come from. In the end I ended up liking the unexpected pattern even more.

The white dress is sewn from the same fabric as the blue one. I skipped the bow and thought about adding two big pockets under the waistline. The pockets didn’t happen eventually but I think it would give the dress a nice, more casual look. After sewing the darts but before assembling the front and the back I painted some monochrome dandelions and small meadow flowers using glitter fabric paint.











Sunday, January 25, 2015

Mint

Kolor tej spódnicy jest moim nowym ulubionym. Podoba mi się jak wygląda w zestawieniu z beżowym i brązowym. Muszę powiedzieć, że jest bardzo uniwersalny i pasuje nawet do fioletowego. Spódnicę uszyłam z dwóch prostokątnych, splisowanych kawałków tkaniny. Nie za trudna i nie za łatwa do szycia. Tkanina jest trochę za gruba jak na ten krój. Z cieńszym materiałem talia wyglądałaby na węższą. Jednak plusem jest to, że się nie gniecie. Dostałam tę tkaninę jeszcze w Vancouver od przyjaciółki i tak przeleżała cztery miesiące w mojej szafie, aż oto doczekała się uwolnienia.

Zrobiłam też wisiorek z pawiego pióra. Wybieranie koralików i łańcuszka zajęło mi zdecydowanie więcej czasu niż samo robienie :D
The color of this skirt is my new favorite. I like how it goes with beige and brown. It’s quite versatile I must say. Looks nice even with purple. The skirt is sewn from two rectangular, pleated pieces. Not too easy and not too hard to sew. The fabric is a bit bulky and thick. Thinner one would probably give the waist a nicer and more profiled look. On the other hand this one doesn’t wrinkle. I got it from a friend back in Vancouver but it waited over four months in my stock before I set it free.

I also made a peacock feather pendant. Choosing the right beads and chain took me more time than actually making it :D







Monday, November 18, 2013

Fabrics in Vancouver

Jak wspomniałam we wcześniejszym poście, w Vancouver jest ogromny wybór tkanin. Fotograficzny dowód w dalszej części. Odwiedziłam tylko kilka sklepów w okolicy. W Polsce brakowało mi najbardziej drukowanych, w 100% bawełnianych tkanin, przeznaczonych dla dzieci i szycia quiltów. Na szczęście mają ich tutaj pod dostatkiem.
As I mentioned in the previous post, in Canada I found the greatest selection of fabrics you could ever dream of. A proof. I visited only a few shops in the area. What I needed the most and missed in Poland were printed 100% cottons dedicated for kids and quilt making. Fortunately here it’s abundant.
Pierwszy przystanek zrobiłam w Spool of Thread. Sprzedają tam tkaniny moich ulubionych firm i projektantów, wszystkie w tym jednym miejscu! Zrobiłam tylko kilka zdjęć, ale jeżeli chcecie więcej wystarczy spojrzeć na tkaniny Birch, cloud9 lub Roberta Kaufmana, a najprawdopodobniej mają je w tym sklepie.
My first stop was Spool of Thread. The shop sells fabrics from my favourite companies and designers, all in one place! I took just a few pictures of the store but if you want more just look at the fabrics from Birch, cloud9 or Robert Kaufman. You can probably find them there.





Fabricland to dużo większy sklep, niestety daleko od centrum miasta. Jednak wciąż wart odwiedzenia. Ceny są odrobinę niższe. oprócz tkanin mają bawełniane i poliestrowe ociepliny w ogromnych rolkach. Można kupić tak duży kawałek jaki się tylko potrzebuje.
Fabricland is a bigger store, unfortunately quite far from Downtown, but still worth visiting. The prices are a bit lower. Besides fabrics they also have cotton and polyester battings in huge rolls. Should you need it, you can buy a piece no matter how big.


Tak samo jak w poprzednim sklepie dostępne są 100% bawełny w wielu kolorach i wzorach.
The tremendous collection of 100% cottons is there as well.






Nie mogłam przestać podziwiać tych uroczych zapięć.
I couldn’t stop raving about those cute clasps.



Dressew w centrum miasta, jest największym sklepem spośród tutaj wymienionych. Jedno piętro na tkaniny, drugie na dodatki krawieckie. Po prostu spójrzcie na zdjęcia :)
Dressew located in Downtown is the biggest of all stores I want to mention this time. One floor for fabrics and another for sewing notions. Just look at the pictures.










Ostatnie miejsce, które odwiedziłam to The Cloth Shop na Granville Island (nie wiem skąd ta nazwa, bo to wcale nie jest wyspa :P). Najbardziej urokliwy sklep w okolicy. Tkaniny są bardzo ładnie wyeksponowane, mogłabym kupić wszystkie na raz. Podoba mi się duża kolekcja tłustych ćwiartek. Czego nie mogłam znaleźć w innych miejscach, a jest dostępne właśnie tam, to wełniana ocieplina do quiltów. Niestety dosyć droga.
The last one I visited was The Cloth Shop located on Granville Island. It was the cutest shop I found in the area. Beautiful fabrics displayed in a way that you want to buy them all at once. I like that they have a big FQ collection. What I couldn’t find in other stores is wool batting, which they have. It’s quite expensive though.










I read reviews and feedback about some of those shops and the comments say that the customer service is not the best (no names). I don’t know if it’s true, I didn’t experience unkind behaviour myself. Maybe it’s just because you don’t get intense customer service where I come from, I also don’t expect it here. It’s definitely not a thing which could stop me from buying there.