Dziś zapraszam na kolejny post potwierdzający, że dziewczyny kochają zakupy! :)
Kiedyś wspomniałam Wam, że jestem szczęściarą, bo nie mam wrażliwej skóry i praktycznie nigdy nie miałam uczulenia po jakimś kosmetyku. Jednak jak to mówią, zawsze musi być ten pierwszy raz. Dostałam paskudnych czerwonych, swędzących plam na szyi, zupełnie nie wiem od czego. Pani dermatolog powiedziała, że wygląda to na uczulenie kontaktowe, bardziej od jakiegoś szala niż kosmetyku, ale powiedziałam sobie dość. Jestem chemikiem, więc czas wykorzystać moją umiejętność czytania składów i wybierać lepsze produkty. Oczywiście z dnia na dzień nie porzucę kosmetyków drogeryjnych, bo do niektórych jestem bardzo przywiązana, ale stwierdziłam że to najlepszy czas na wypróbowanie kilku rzeczy, o których myślałam od jakiegoś czasu. Odwiedziłam sklep, który bardzo lubię, czyli Organique. Jeśli jesteście ciekawi, co kupiłam zapraszam do dalszej części posta.