gry online
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą z garnka żeliwnego. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą z garnka żeliwnego. Pokaż wszystkie posty

11.07.2016

Chleb i bułki z płatkami owsianymi



Lato!  
Cieszmy się tym wspaniałym czasem, pełnym czereśni, wiśni, jagód,moreli i... pomidorów dojrzewających na słońcu.  Pyszności, które tylko teraz smakują tak wyjątkowo.  Lato, to także  pyszne, lżejsze chleby, które piekę teraz zazwyczaj z płatkami owsianymi.

Dodatek płatków owsianych do pieczywa sprawia, że ma ono wilgotne wnętrze i zachowuje dłużej świeżość.  Poza tym jest bardzo smaczne.  Ostatnio prawie wszystko piekę z płatkami - chleb, bułki , ciasta, ciastka, mufinki...
Polecam wszystkim!




CHLEB PSZENNO-ŻYTNI Z PŁATKAMI OWSIANYMI
/1 duży bochenek, pieczony w garnku/

*  450 g mąki pszennej chlebowej typ 750 lub 650
*  100 g mąki żytniej chlebowej typ 720
*  50 g mąki żytniej razowej typ 2000
*  3/4 szkl płatków owsianych
*  1 płaska łyżka soli
*  1 i 1/2 łyżeczki cukru
*  2 łyżki zakwasu żytniego lub pszennego
*  ok 570 g wody
*  1 łyżeczka mielonego kminku - opcjonalnie

Przygotowujemy ciasto wieczorem.  W tym celu wszystkie składniki mieszamy w dużej misce, dolewając sukcesywnie wodę.  W razie potrzeby dolewamy mniej lub trochę więcej, ciasto powinno być dość zwarte ale nie zbite.  Po połączeniu składników przykrywamy miskę folią spożywczą i pozostawiamy na blacie przez noc (ok 8-10 godzin).
Rano wykładamy ciasto na omączoną stolnicę zagarniając z każdej strony, formujemy okrągły bochenek.  Posypujemy płatkami owsianymi i przykrywamy ściereczką, pozostawiamy na 1 godz do wyrośnięcia.
Włączamy piekarnik z umieszczonym na dnie żeliwnym garnkiem, nastawiamy temp 250 stC.
Wyjmujemy garnek, zdejmujemy pokrywkę, posypujemy dno płatkami owsianymi i przekładamy  chleb.  Przykrywamy garnek i wstawiamy do piekarnika.  Pieczemy 25 minut, po czym zdejmujemy pokrywkę i dopiekamy jeszcze przez 20 minut.
Wyjmujemy chleb z garnka na kratkę i studzimy przed krojeniem.
Smacznego !





Bułeczki też z płatkami owsianymi upiekłam wg TEGO przepisu-klik , tym razem bez żurawiny.  Pyszne, mięciutkie i długo świeże.  Polecam!
(Jakby kto pytał - nacięcia typu koguci grzebyk zrobiłam nożyczkami do ziół :)).

*



16.10.2014

Chleb marchewkowy na ŚWIATOWY DZIEŃ CHLEBA



Dzisiaj świętuję, bo 16 października przypada Światowy Dzień Chleba.
Odwiedzający mnie doskonale wiedzą, że od wielu lat jest to dla mnie bardzo ważne święto.  Nie będę się powtarzała i nie napiszę po raz kolejny, że pieczenie chleba to magia i że wciąga jak czarna dziura z której nie ma odwrotu:).... bo to wszystko prawda!
Kochani, pieczcie chleb w domu, bo to wspaniała, niekończąca się nigdy przygoda... jak egzotyczna podróż na nieznany kontynent.  I co ciekawe, ten kontynent nie da się odkryć do końca, wciąż zaskakuje czymś nowym, ujawnia jakieś nieznane tereny.  To jest coś niesamowitego!




Na ten dzień przygotowałam chleb w sam raz na jesień, w kolorze październikowych liści.  Bardzo smaczny, lekko słodki, świetny zarówno do sera jak i wędliny.
Zainspirowałam się przepisem z mojej ulubionej książki "My bread" Jima Lahey'a.  Lekko go zmodyfikowałam, dodając oprócz soku z marchwi, także utartą marchew.  Ponieważ chleb wychodzi nieduży, a ja piekłam go w swoim dużym garnku, więc jest niewysoki.  Nie wpływa to na jego smak, a nawet jest pewien aspekt bardzo pozytywny - jest więcej pysznej skórki:)
Polecam!




CHLEB MARCHEWKOWY
/bochenek pieczony w garnku żeliwnym/

*  400 g mąki pszennej
*  8 g soli
*  kulka świeżych drożdży- ok 5 g
*  100 g świeżo wyciśniętego soku z marchwi
*  ok 150 g wody
*  150 g utartej marchwi
*  80 g suszonej żurawiny
*  80 g orzechów włoskich
*  1/2 łyżki kminku lekko zmiażdżonego w moździerzu (opcjonalnie, ja tym razem nie dodałam)




W misce wymieszać mąkę i sól.  Mieszając dolewać sukcesywnie sok z marchwi wymieszany z drożdżami, potem dokładając startą marchew i na końcu partiami wodę.  Ciasto powinno byc zwarte a nie luźne! Wyrobić przez chwilę, aż składniki będą równo rozprowadzone, po czym wmieszać żurawinę i orzechy oraz jeśli lubimy - kminek.  Miskę przykryć szczelnie (np folią spożywczą) i pozostawić w temp. pokojowej na 12 - 18 godzin.
Po pierwszym wyrastaniu wyłożyć ciasto na oprószoną mąką stolnicę, złożyć zakładając brzegi do środka.  Posypać wirzch chleba mąką lub otrębami pszeennymi i odwrócić bochenek złożeniem do dołu.  Nakryć ściereczką i pozostawić na 1-2 godziny.  Pod koniec drugiego wyrastania, włączyć piekarnik z garnkiem nastawiając temperaturę 250stC.  Powinien nagrzewać się przez ok 30 minut.
Wyjąć ostrożnie garnek, zdjąć pokrywkę, posypać dno otrębami i zsunąć chleb do środka.  Przykryć pokrywką i wsunąć garnek do piekarnika na 25 minut.  Po tym czasie dopiec jeszcze chleb 20 minut bez przykrycia.  Ostudzić przed krojeniem.
Smacznego!




15.05.2013

Chleb rycerski




Dlaczego rycerski? ... z powodu grubej , spieczonej skórki - rodzaju pancerza albo zbroi:)  
Chleb o tej nazwie sprzedaje się w pewnej wrocławskiej piekarni (Basia pewno go zna:)).  Mam w domu fana tego chleba, postanowiłam więc spróbować upiec podobny w domu.  Czy mi się to udało?   Podobno tak,  chleb bardzo nam smakuje, więc dzielę się przepisem... może ktoś z Was lubi takie czarnoskóre chleby :)




Mogę tylko dodać, że jest prosty do przygotowania, nie wymaga długiego wyrabiania, a sekret smaku tkwi w temperaturze i czasie wypiekania.  Ciasto przygotowuje się wieczorem a piecze na dzień następny, rano albo np po przyjściu z pracy.
Mocno spieczona  skórka sprawia, że wnętrze jest dłużej świeży, nawet gdy chleb nie przechowujemy w chlebaku.  No i ten smak...:)
Polecam!



Chleb można piec w garnku żeliwnym, na kamieniu, lub po prostu na blaszce.

CHLEB RYCERSKI
/duży bochenek/

*  550g mąki pszennej chlebowej - typ 750
*  200g mąki żytniej chlebowej - typ 720
*  50g mąki żytniej razowej - typ 2000
*  1 łyżka zakwasu żytniego (można pominąć)
*  5g drożdży świeżych
*  3 łyżki kefiru
*  1 łyżeczka cukru
*  1 i 1/2 łyżeczki soli morskiej
*  ok 510g wody





Do dużej miski wsypać mąki, cukier, sól i wymieszać.  W 1/2 szkl wody rozpuścić zakwas i drożdże, dodać kefir i wlać do mąki.  Następnie partiami dolewać wodę i mieszać (najpierw łyżką a na końcu ręką) i lekko zarobić do połączenia składników.  Zagarnąć ciasto w kulę i szczelnie przykryć miskę.  Pozostawić w temperaturze pokojowej na 12-18 godzin.  Po tym czasie ciasto przełożyć na stolnicę i podsypując mąką uformować bochenek.  Włożyć go do wysypanego mąką koszyczka do wyrastania, zlepieniem do góry.  Chleb powinien przyrosnąć ok 70% , trwa mniej więcej 1 godzinę.  W tym czasie nagrzać piekarnik do 250stC.

Pieczenie w garnku:
Nagrzewamy piekarnik razem z garnkiem żeliwnym.  Wyjmujemy go, ostrożnie zdejmujemy pokrywkę, spód garnka podsypujemy semoliną lub krupczatką.  Wkładamy chleb odwracając go, tak by góra była teraz na dnie, przykrywamy i wstawiamy na 25 minut.  Po tym czasie zdejmujemy pokrywkę i dopiekamy chleb przez 20-25 minut, aż skórka będzie bardzo spieczona i ciemna - prawie czarna.  Wyjmujemy na kratkę i studzimy.

Pieczenie na kamieniu:
Chleb po wyrośnięciu przekładamy na łopatę i wsuwamy do nagrzanego piekarnika z kamieniem do 250stC.
Spryskujemy piekarnik kilka razy wodą (po 5 minutach powtarzamy spryskiwanie), nastawiając czas - 40 minut.  Po tym czasie zmniejszamy temperaturę do 230stC i dopiekamy chleb 10-15 minut.  Wyjmujemy na kratkę.

Można upiec chleb na blasze.  Wtedy nagrzewamy piekarnik z blachą (niczym nie smarujemy jej!) i na nią przekładamy chleb.  Czas pieczenia taki jak na kamieniu - ok 40 minut w temp 250stC , potem 10-15 minut w temp 230stC.  Zraszamy wodą tak jak powyżej.

Smacznego!



*


26.02.2013

O psiej lojalności... podczas pieczenia chleba


Chleby (klik) już upieczone... stygną i czekają... do kolacji będa całe,  potem będzie z nimi krucho :))
Podczas pieczenia - nie wiedzieć czemu! - przypomniała mi się pewna stara historia....




Było wiosenne, ciepłe popołudnie.  Miałam 4 albo 5 lat.  Nie pytając nikogo poszłam z Miką do koleżanki, której ogród leżał niedaleko mojego.  Zaczynało sie ściemniać a zabawa toczyła się w najlepsze i o powrocie do domu nikt nie myślał.  Kiedy zrobiło się już późno, mama niepokojąc się o mnie, rozpoczęła poszukiwania. Wołanie na nic sie zdało, przepadłam jak kamień w wodę...
Po jakimś czasie miejsce naszej obecności zdradziła szczekająca Mika... powrót do domu nie należał do wesołych.  Weszłam do domu i siadłam w fotelu, Mika ułożyła się pod  fotelem, za moimi nogami.  Tymczasem rozzłoszczona Mama wyrzucała z siebie słuszne pretensje, wykładając dlaczego źle postąpiłam i oczekując ode mnie tłumaczeń. Za każdym razem, kiedy Mama zbliżała się do fotela - Mika warczała!  Mama zdębiała, ponownie podeszła i... Mika wystawiła kły! ... tego jeszcze nie było!... żeby pies warczał na Mamę, to sie nie zdarzyło nigdy wcześniej.  A trzeba Wam wiedzieć, że Mika to psinka  (jamnik:)) o wyjątkowej łagodności i mądrości, nigdy wcześniej ani później nie okazała najdrobniejszej agresji, zawsze posłuszna, karna i ułożona.  Ale żeby warczeć i z zębami na Mamę!!!   Do dzisiaj wspominamy ten incydent.  Mama nigdy mnie nie uderzyła, ale wtedy jak mówiła -  nie wiadomo jak by było... powtarzała że Mika uratowała mi skórę:))  
I tak, ja siedziałam rozżalona i nieszczęśliwa w fotelu pochlipując (wcale nie skruszona:) a Mika - wierna towarzyszka niedoli - solidarnirnie mnie wspierała leżąc u moich stóp, równocześnie strzegąc mojego bezpieczeństwa:)
Nasza więź mocno się zacieśniła, z rozrzewnieniem wspominam jej lojalność i solidarność:)



Zdjęcie późniejsze, kiedy już chodziłam do szkoły

Wcześniej - przed Miką - był pies o wyjątkowym temperamencie - Boy , ale jego nie pamietam zbyt dobrze bo byłam całkiem mała...
A Mika to był pierwszy mój i tylko mój pies, a właściwie suczka. Pojechałam z Tatą żeby ją kupić i dostałam ją w prezencie.  Była mądrą i wspaniałą psiną, wierną i kochającą.  Towarzyszyła mi we wszystkich momentach dziecięcego życia, uczestniczyła w moich eskapadach, a spała pod moim łóżkiem... 

*

Czekamy na wiosnę:)


28.05.2012

Chleb z suszonymi owocami




Zatęskniłam za eksperymentami chlebowymi:)
Tym razem 'nadziałam' mój bochenek suszonymi owocami, które zostały po jakimś cieście, a z którymi nie bardzo wiedziałam co zrobić...wiosną raczej na keksy nie mamy już ochoty.  Teraz królują ciasta z owocami... tyle że świeżymi.
Właśnie zainaugurowaliśmy sezon truskawkowy... na razie w wersji  ascetycznej, nie profanując ich niebiańskości niczym zbędnym:)
Na ciasta z truskawkami oczywiście też przyjdzie czas.




Chleb wyszedł bardzo smaczny,  ze słodką nutą (w końcu z owocami) ale nie na tyle, aby nie móc zjeść kromki z serem czy wędliną.  Nie wiem jak Wy, ale ja lubię w potrawach i wypiekach kontrasty, często mieszam słone lub kwaśne ze słodkim albo gorzkim... różnorodność smaków w jednej potrawie bardzo wzbogaca sferę doznań, podkreśla i wydobywa smak, nadaje potrawom nietuzinkowy wymiar...  kto np nie lubi słodkiego ciasta drożdżowego z kwaśnym rabarbarem?  Osobiście znam tylko jedną taką osobę (z którą zresztą mieszkam pod jednym dachem:)) , której takie połączenie zupełnie nie odpowiada, podobnie jak np. chleb ze słodkim wsadem... no cóż, byłoby nudno na świecie, gdyby wszyscy lubili to samo:)



CHLEB Z SUSZONYMI OWOCAMI I SŁONECZNIKIEM

/pieczony w 5l garnku żeliwnym/

*  500g mąki pszennej chlebowej (typ 650,750,850)
*  200g mąki żytniej chlebowej (typ 720)
*  10g świeżych drożdży
*  2 łyżki oliwy z oliwek lub oleju roślinnego
*  1 i 3/4 łyżeczki soli
*  1 łyżeczka cukru
*  ok 550g wody
*  kilka łyżek ziaren słonecznika
*  3 suszone śliwki, 3 suszone morele, 2 suszone gruszki
*  2 łyżki suszonej żurawiny

Owoce pokroić w kostkę.
Do dużej miski wsypać mąki, dodać resztę składników i wlać wodę z rozpuszczonymi drożdżami.  Wymieszać do połączenia składników.  Miskę szczelnie przykryć i odstawić na 12-18 godzin.
Po czym wyjąć przefermentowane ciasto na omączony blat lub stolnicę i uformować okrągły bochenek.
Oprószyć mąką i przykryć ściereczką.
Umieścić w piekarniku garnek żeliwny, włączyć nastawiając temperaturę 220stC.
Po ok 45 minutach wyjąć garnek, ostrożnie przełożyć do niego chleb.  Przykryć i wstawić do upieczenia na 35 minut.  Następnie zdjąć pokrywkę i dopiec chleb przez kolejne 35 minut.
Wyjąć na kratkę i ostudzić.
Smacznego!



*







29.04.2012

ABC pieczenia chleba w garnku żeliwnym



Otrzymuję sporo listów z prośbami o różnego typu porady dotyczące pieczenia chleba w garnku żeliwnym.  Postanowiłam  poświęcić temu tematowi osobny post.
Nie jestem w tym względzie żadnym guru, ale mam już jakieś doświadczenie.  Chleb piekę od kilku lat, jeśli pomogę  komuś lub zachęcę do upieczenia pysznego i naprawdę nietrudnego chleba to będzie to mój mały sukces.
Autorem metody jest Jim Laheyktóry niegdyś zamieścił w 'New York Times' przepis na taki właśnie chleb, czym wywołał niemałe zamieszanie.
Pan Lahey to charyzmatyczny piekarz, właściciel 'Sullivan Street Bakery', autor książki 'My bread'.
Sławny 'no knead bread' - to po naszemu 'chleb bez wyrabiania'.
Hasło głoszone przez Jima Lahey'a - nie wyrabiaj ! - sprawia, że nawet zupełnie nieweprawni w pieczeniu chleba mają ochotę go upiec.
Jak wiadomo wszystkim, którzy co nieco wiedzą o pieczeniu, metoda tradycyjna wymaga pewnej wiedzy, czasu i cierpliwości.  Poza tym zawsze istnieje ryzyko niepowodzenia. Albo zakwas niezbyt dziarski, albo zimno w domu i rośnie bardzo leniwie, albo... itp itd.
Nie znam nikogo, komu chleb zawsze wychodzi dobrze. Myślę, że każdy zalicza w swej 'karierze' piekarniczej jakąś mniejszą lub większą wpadkę lub niepowodzenie.




Miło jest mieć pewność, że chleb upiecze się ładnie przy minimalnym wkładzie  pracy. Bardzo komfortowa sytuacja, nie uważacie? :)
Warunkiem podstawowym jest posiadanie dobrego, żeliwnego garnka z pokrywką.
Wnętrze takiego naczynia to taki mini piec chlebowy.
Próbowałam piec w różnych innych garnkach: emaliowanych, ze szkła żaroodpornego, glinianych - stwierdzam jednak że, najlepsze efekty uzyskuje się piekąc w garnku żeliwnym.  Odpowiedni będzie każdy żeliwny garnek - szkliwiony lub nie - nadający się do używania w piekarniku (trzeba zwrócić uwagę na uchwyty, które nie mogą mieć osłon z tworzyw).  Doskonale sprawdzi się np żeliwna brytfanna do pieczenia mięs, którą za niewielkie pieniądze można kupić na pchlim targu.



W metodzie 'garnkowej' obowiązują następujące etapy:
1)  Odmierzenie składników
2)  Wymieszanie
3)  Fermentacja ciasta 12-18 godzin
4)  Uformowanie bochenka i nagrzanie piekarnika z garnkiem
5)  Pieczenie

ad 1 i 2)  Pierwsze dwa etapy nie przysparzają nikomu kłopotów ani nie zabierają czasu
ad 3)  Odstawiamy miskę z ciastem w temperaturze pokojowej i zapominamy o nim na kilkanaście godzin - czas zrobi za nas całą robotę :)
ad 4)  Po wyłożeniu ciasta na omączoną stolnicę, 'formujemy' bochenek zagarniając szeroką łopatką , i przykrywamy ściereczką do ponownego wyrośnięcia, w tym czasie nagrzewając piekarnik.

Piekarnik z garnkiem porządnie nagrzewamy, ja robię to przez co najmniej  45 - 60 minut w temperaturze 220-250 st C.  
To bardzo ważny etap, odpowiednio długie i mocne nagrzewanie garnka razem z pokrywką sprawi że chleb wystrzeli do góry i ładnie się upiecze. Poza tym ciasto włożone do naczynia nie przywrze do niego a po upieczeniu będzie można chleb z niego bez kłopotu wyjąć.  Jeśli mamy obawy, że ciasto przyklei się do garnka, możemy zastosować jedno z dwu zabezpieczeń: 
 - przed włożeniem chleba wysypać dno otrębami lub semoliną
- bochenek do drugiego rośnięcia umieszczamy w koszyku wyłożonym papierem do pieczenia i razem z nim przekładamy potem do garnka
Wypróbowałam obie metody, zapewniam, że są niezawodne.

ad 5) No to pieczemy! Ostrożnie wyjmujemy garnek (pamiętając o ochronie dłoni rękawicami), zdejmujemy pokrywkę, przenosimy czyli wrzucamy chleb , przykrywamy i wstawiamy do piekarnika.  Pieczemy ok 30-35 minut, zdejmujemy pokrywkę i dopiekamy ok 20-35 minut (zależnie od rodzaju chleba i jego gramatury, ja piekę zazwyczaj z 800g mąki w 5 litrowym garnku).
Mniejsze chleby pieczemy krócej lub gdy nie lubimy mocno wypieczonych też skracamy czas dopiekania bez pokrywki.

Warto wiedzieć:
Metodą Jima Lahey'a  można piec chleby na drożdżach lub na zakwasie z dodatkiem drożdży lub tylko zakwasie.  Można użyć każdą mąkę: pszenną, żytnią, orkiszową, gryczaną, kukurydzianą.   Dobrze sprawdza się dodatek ziaren, orzechów, suszonych owoców, sera.



Zalety pieczenia chleba w garnku żeliwnym:
Chleby pieczone tą metodą mają lekko wilgotne wnętrze i wypieczoną, chrupiącą skórkę.
Nawet te najprostsze zachowują świeżość przez kilka dni.
Nie bez znaczenia jest fakt, że piecze się bezstresowo.  
Bochenki wychodzą bardzo urodziwe, rustykalne, wręcz pokazowe... no i bardzo smaczne.
Same plusy, póki co wad nie zauważyłam.

Konserwacja garnka:
Garnka do pieczenia chleba nie należy myć.  Podobnie jak postępujemy z formami do wypieku chleba.  Po upieczeniu wycieram garnek ręcznikiem papierowym lub miękką szmatką, wymiatając resztki mąki.  Jeżeli jednak coś przyklei i się do brzegów, najlepiej zeskrobać resztki drewnianym nożykiem.  To spowoduje utworzenie się wewnątrz naczynia powłoki, która ułatwia pieczenie i wyjmowanie gotowego bochenka.
Jeżeli garnek służy nam również do innych celów - gotowanie, pieczenie, duszenie - to przed użyciem należy go bardzo dokładnie wymyć i osuszyć. 
Nie należy niczym garnka smarować przed pieczeniem chleba!
Jedynie wysypanie dna mąką czy otrębami jest dopuszczalne (o czym pisałam powyżej), chleb wyskoczy bez problemu a sam garnek nie powinien się nim 'ubrudzić'.  Po ostudzeniu usunąć resztki i omieść szmatką lub ręcznikiem papierowym.

I to by było na tyle.


TUTAJ znajdziecie przepisy na moje chleby pieczone metodą garnkową.
Zachęcam do pieczenia własnego, pysznego chleba.

Miłego odpoczynku życzę wszystkim weekendowiczom:)



28.04.2012

Z płatkami owsianymi i słonecznikiem



Kolejny chleb,  którym nie mogę się nie pochwalić:)  Jeśli upiekę  smaczny, to zaraz pędzę do Was,  w końcu niech ktoś inny też ma dobry chleb na śniadanie.  Czemu mamy godzić się na miernotę sklepową i jeść coś, co nam po prostu nie smakuje... ja bojkotuję i chleba już nie kupuję.
Bo kto zacznie pieczenie chleba , ten sam wie najlepiej że odwrotu już nie ma:)

Pieczony w żeliwnym garnku, łatwy i bardzo smaczny.
Tym razem dodałam płatki owsiane i słonecznik.  Wypiek pasujący do wszystkiego, lekko wilgotny,  z mocno chrupiącą skórką, utrzymuje świeżość przez kilka dni.  Polecam !



CHLEB PSZENNY NA ZAKWASIE ZE SŁONECZNIKIEM I PŁATKAMI OWSIANYMI

/bochen pieczony w 5l garnku żeliwnym/***

*  600g mąki pszennej chlebowej - 850, 750, 650
*  3 łyżki zakwasu żytniego
*  3/4 szkl płatków owsianych górskich
*  3/4 szkl pestek słonecznika
*  1 i 3/4 łyżeczki soli
*  1 łyzeczka cukru
*  10g świeżych drożdży
*  ok 550 g wody

Wymieszać wszystkie składniki w większej misce, przykryć folią i pozostawić na 10-12 godz w temperaturze  pokojowej.

Następnie wyłożyć ciasto na suto posypaną mąką stolnicę.
Zgarniając szeroką skrobką ciasto do środka, uformować okrągły bochenek.  Oprószyć mąką i przykryć ściereczką na 60 minut.
W tym czasie nagrzać piekarnik z żeliwnym garnkiem do 210stC.

Wyjąć ostrożnie garnek, zdjąć pokrywkę i przełożyć do niego ciasto.  Po czym przykryć pokrywką i wstawić na 35 minut do piekarnika.  Zdjąć pokrywkę i dopiec przez 30-35 minut.
Wyjąć na kratkę i ostudzić.
 Smacznego!

***Nie próbowałam go piec w foremce, więc nie wiem czy jest równie dobry... ale na pewno wcześniej czy później upiekę go w keksówce i wówczas podzielę się doznaniami:)




 *

Jeszcze trochę tulipanowych i wiśniowych baletnic:)










21.04.2012

Wiosna, więc i chleb wiosenny




Kwitną moje ulubione kwiaty czyli tulipany.
Pojawiły się niezapominajki, zakwitły drzewa brzoskwiń, czereśni, wiśni, gruszy...




W ciągu jednej nocy pojawiły się liście na kasztanowcach!  Jeszcze wczoraj szare, dzisiaj już zielone! 
Lada chwila trzeba będzie trawnik kosić:) 




Jak to wpływa na mnie pozytywnie :)... zapominam o bolącym kręgosłupie i w ogród! 
Wyrychtowałam  rower,  schowałam  kurtki zimowe...  mam nadzieję że już tak zostanie:)
Jeszcze gdyby było trochę cieplej, to byłaby już pełnia szczęścia!




Chleb dostosowałam do pory roku, dodałam więc wiosenny szczypiorek i świeży jogurt grecki.  Pierwotnie miałam go upiec w formie keksowej, stwierdziłam jednak, że w żeliwnym garnku na pewno upiecze się  ładniej... i miałam rację:)
Polubiłam pieczenie w garnku do tego stopnia, że często mając zupełnie inne plany, po chwili zastanowienia, szybko wkładam garnek do piekarnika i ... to już chyba nałóg!






CHLEB ZE SZCZYPIORKIEM I JOGURTEM 

/bochen pieczony w 5l garnku lub 2 mniejsze pieczone w keksówkach/

wieczorem przygotować bigę - zaczyn drożdżowy:
*  300g mąki pszennej chlebowej
*  250g wody
*  10g świeżych drożdży

Wymieszać  składniki w misce, przykryć folią, pozostawić na blacie kuchennym na 10-12 godzin.

rano do miski z zaczynem dodać:
*  400g maki pszennej chlebowej
*  200g jogurtu greckiego
*  1 i 2/3 łyżeczki soli morskiej 
*  1 łyżeczka cukru
*  1 łyżka oliwy z oliwek
*  3 kopiate łyżki otrąb żytnich
*  ok 130g wody
*  3 kopiate łyżki posiekanego szczypiorku (można mniej lub więcej - wg uznania)

Wszystko wyrobić przez ok 5 minut.  Miskę przykryć i pozostawić na 2 godziny aż ciasto podwoi objętość.   Po godzinie włączyć piekarnik z garnkiem nastawiony na 200stC.
Po tym czasie wyjąć ostrożnie garnek, zdjąć pokrywkę i oprószyć dno garnka mąką.  Przełożyć ciasto do garnka.  Zrobić to łopatką, przekładając ciasto na środek naczynia. Oprószyć wierzch mąką i przykryć pokrywką po czym umieścić garnek w piekarniku.  Piec przez 30 minut, zdjąć pokrywkę i dopiec 30-35 minut.  Wyjąć na kratkę i ostudzić.

Jeśli pieczemy w formach keksowych, to ciasto po wyrośnięciu przełożyć do wysmarowanych i wysypanych otrębami keksówek.  Nagrzać piekarnik do 200stC, w tym czasie chlebki się 'napuszą'.
Wstawić do upieczenia na 20 minut, po czym obniżyć temperaturę do 190stC i dopiekać ok 30-35 minut.  Chlebki powinny się zrumienić i lekko odchodzić od brzegów formy.

Chleb doskonały do twarogu, serów, jajek, wędlin, ryb, sałatek.
Polecam!






13.04.2012

Chleb z pestkami dyni i żurawiną




Wiosna to cudowny czas, nastrajający pozytywnie, jak żadna inna pora roku.  Codziennie wyższa trawa, nowe listki, paki kwiatów , których wczoraj jeszcze nie było... coś niesamowitego,  po prostu jest CUDOWNIE!  Skoro już dzisiaj tak mnie rozpiera radość życia, to strach pomyśleć co będzie w maju... może jakiś skok na bungee?




Kolejny chleb pieczony w garnku żeliwnym, ale upieczony w keksówce też jest bardzo smaczny. 
Ma mocno chrupiącą skórkę i wilgotne wnętrze, zawinięty w papier zachowuje świeżość przez kilka dni.
Polecam! 


CHLEB PSZENNO-ŻYTNI Z DYNIĄ I ŻURAWINĄ  

*  400g mąki pszennej chlebowej
*  250g mąki żytniej chlebowej
*  10g świeżych drożdży
*  1,5 łyżki oliwy z oliwek
*  1/4 szkl ziaren dyni
*  1/4 szkl żurawiny suszonej
*  2 łyżeczki płaskie soli morskiej
*  1 łyżeczka cukru
*  500-580g wody

Wszystkie składniki wymieszać w misce, przykryć szczelnie folią i odstawić na 12-16 godz do fermentacji.

Pieczenie w żeliwnym garnku:
Ciasto jest dosyć luźne, dlatego dobrze jest przełożyć je na obficie wysypaną mąką ściereczkę i podnosząc jej brzegi  uformować podłużny lub okrągły bochenek.
Można też na czas wyrastania umieścić chleb wraz ze ściereczką w koszyku - w celu zachowania ładniejszego kształtu.  Ja zazwyczaj pozostawiam na płaskiej stolnicy bo i tak po przełożeniu do gorącego naczynia chlebek ładnie wyrośnie.
Przykryć i odczekać ok 40 minut.  W tym czasie nagrzać piekarnik z garnkiem do 220stC.
Piekłam w podłużnym garnku żeliwnym (stara brytfanna do mięsa, upolowana na starociach, teraz służąca do wypieku chleba:)) , ale oczywiście można to zrobić w okrągłym garnku żeliwnym lub np ceramicznym.
Piekarnik z garnkiem nagrzać do 220stC.  Po wyrośnięciu ciasto zsunąć ze ściereczki do gorącego garnka, przykryć i umieścić w piekarniku na 35 minut.  Zdjąć pokrywkę i dopiec jeszcze przez ok 30 minut.  Chleb powinien ładnie się wypiec i zrumienić.

Pieczenie w formie keksowej:
Przełożyć ciasto do wysmarowanych olejem roślinnym i wysypanych semoliną lub krupczatką form (2 keksówki 10x18cm ) .  Nakryć ściereczką na 40 minut, w tym czasie nagrzewając piekarnik do 200stC.
Z wierzchu można oprószyć mąką jeśli chcemy uzyskać bardziej rustykalny wygląd.
Wstawić podrośnięte chlebki do gorącego pieca na 20 minut, po czym zmniejszyć temperaturę do 190stC i piec jeszcze przez ok 30 minut. 

Wystudzić na kratce.
Smacznego!





*


30.03.2012

Chleb pszenno-żytni z kminkiem pieczony w garnku




Zapach chleba 'gospodarczego' z czasów zamierzchłej komuny, kojarzy mi się zawsze bardzo pozytywnie.  To był chleb pszenno-żytni, chyba bardziej żytni, wilgotny, z grubą i świecącą od glazury skórką, oczywiście z kminkiem, pieczony przez 'państwową' starą piekarnię Mamut.  Chleb był po prostu pyszny!  Jeszcze dodam, że bochenki pieczono ogromne - prawie dwukilogramowe.  Taki prawdziwy, wiejski, przaśny chleb:)
Mama wysyłała mnie do sklepu po pół chleba, ekspedientka kroiła na moich oczach chrupiący bochen, a po chwili rozchodził się wokół cudowny zapach żytniego, kminkowego, świeżego chleba.  
Ten chleb zapadł mi w pamięci na zawsze... coś wspaniałego!
Nie ma już takich chlebów.
Ale piekąc samemu pieczywo w domu, możemy chociaż próbować odtworzyć niektóre zapamiętane smaki.  Nie udało mi się co prawda jeszcze upiec 'gospodarczego' , ale wierzę, że kiedyś wpadnę na właściwy  trop.  Póki co zadowalam się innymi,  bardzo często piekę chleby z kminkiem... może dlatego tak lubię jego dodatek bo kojarzy mi się z tamtym chlebem... ależ jestem sentymentalna:)

Chleb o którym dzisiaj, powstał w drodze eksperymentów z chlebem zakwasowym pieczonym w żeliwnym garnku.  Eksperyment bardzo udany, chleb o wilgotnym miąższu, pachnący kminkiem, lekko kwaskowy dzięki zakwasowi, z popękaną, chrupiącą  skórką (taką jak lubię), no i chyba nie muszę dodawać że bardzo smaczny:))
Polecam!



CHLEB PSZENNO-ŻYTNI Z KMINKIEM
/1 większy bochen - garnek o poj  4-5l/

*  400g mąki pszennej chlebowej typ750 (albo 650)
*  180g mąki żytniej chlebowej typ720
*  100g mąki żytniej razowej typ2000
*  3 łyżki zakwasu żytniego
*  1,5 łyżeczki soli
*  1 łyżeczka cukru
*  1,5 łyżki zmiażdżonego w moździerzu kminku
*  450-470g wody
*  kulka świeżych drożdży wielkości orzecha laskowego

Do większej miski wsypać mąki i resztę sypkich składników.  W wodzie rozpuścić drożdże i wlać do miski, wyrobić krótko tylko do połączenia składników. Miskę przykryć i pozostawić w temperaturze pokojowej na 10-14 godzin. 

Po tym czasie można przystąpić do formowania i pieczenia chleba.
Na suto omączony stół wyłożyć ciasto i szeroką skrobką  uformować okrągły chleb, obsypać mąką i przykryć ściereczką.  Poczekać ok 1 godz aż ciasto podrośnie.  W tym czasie nagrzać piekarnik z garnkiem do 220stC.  




Wyjąć garnek, zdjąć pokrywkę, przełożyć bochenek i przykryć.  Wstawić do piekarnika na 35minut, po czym zdjąć pokrywkę i dopiec jeszcze 25-30 minut do zrumienienia skórki.
Wyjąć na kratkę i ostudzić.  Chleb zachowuje świeżość przez kilka dni.  
Smacznego!




Mam nadzieję że wietrzysko pójdzie precz i będzie już tylko wiosennie i ciepło...
Życzę Wam ciepłego i słonecznego weekendu:)


*


To jedno z dzieci Tosi - Buraska /cd historii kociej rodziny w następnym poście/
(zdjęcia kiepskie bo robione wieczorem, z odległości na jaką mogłam bezkarnie podejść)


*
Czy ktoś zgadnie co to na zdjęciu tak świeci?

12.03.2012

Pszenno-żytni, pieczony w garnku, z zaparką



Ostatnimi czasy wszystko (no może prawie wszystko:)) piekę z 'zaparką'.  Zaparka to nic innego jak odrobina mąki zalana wrzątkiem i wymieszana.  
Bułki z zaparką, chleby z zaparką, ciasto drożdżowe z zaparką (czyli parzone)...nie mogło zabraknąć chleba 'garnkowego'.  Drożdżowe baby  parzone - znam od dawna, piekę je na Wielkanoc, bo to bardzo smaczne, delikatne, wilgotne i 'szlachetne' w smaku ciasto drożdżowe.
Wypieki z mąką zaparzaną mają wiele zalet.  Bułki z zaparką są mięciutkie, o sprężystym i niekruszącym miąższu, długo  świeże.  Podobnie jest z chlebem, wypróbowałam więc też chleb pieczonym w żeliwnym garnku.  Nie zawiodłam się, wyszedł bardzo smaczny i długo utrzymujący świeżość chlebek.  
Polecam!


CHLEB Z ZAPARKĄ PSZENNO-ŻYTNI 
/PIECZONY W GARNKU/

/duży bochen - garnek 5l/

zaparka:
*  100g mąki żytniej chlebowej typ720
*  200g gorącej wody

Mąkę zalać wrzątkiem i energicznie wymieszać na gładką papkę(uważać żeby nie zrobiła się klucha). Przykryć i odstawić na 12-18 godzin.

zaczyn drożdżowy:
*  300g mąki pszennej chlebowej
*  260g wody
*  10g drożdży
*  1/2 łyżeczki cukru

Wymieszać, przykryć i odstawić w temperaturze pokojowej na 12-18 godzin.

zaczyn zakwasowy:
*  130g mąki żytniej typ 720
*  60g mąki żytniej typ 2000
*  60g zakwasu żytniego
*  200g wody
*  1/2 łyżeczki cukru
*  1/2 łyżeczki soli

Wymieszać, przykryć i odstawić na 12-18 godzin.

ciasto chlebowe:
*  170g mąki pszennej chlebowej
*  50g mąki żytniej typ 2000
*  1 płaska łyżeczka soli
*  1 łyżeczka zmiażdżonego kminku
        +
*  zaczyn drożdżowy
*  zaczyn zakwasowy
*  zaparka

Wszystkie składniki, dodając oba zaczyny i zaparkę -wymieszać (jeśli ciasto jest za gęste dodać odrobinę wody) i dobrze wyrobić.  Robię to mikserem ok 8 minut.
Miskę z ciastem przykryć ściereczką i pozostawić do podwojenia objętości.
W tym czasie nagrzać piekarnik z garnkiem żeliwnym do 200stC. 
Wyjąć garnek ostrożnie zdjąć pokrywkę, przełożyć ciasto do garnka, przykryć i wstawić do upieczenia.  Piec 30 minut, po czym zdjąć pokrywkę i dopiec jeszcze przez ok 25-35 minut.  
Smacznego!


*

Na polowaniu:)



Printfriendly

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...