Pokazywanie postów oznaczonych etykietą zjawy. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą zjawy. Pokaż wszystkie posty

sobota, 5 lipca 2014

Rycerz widmo – Cornelia Funke


Tytuł: Rycerz widmo
Autor: Cornelia Funke
Wydawnictwo: Egmont
ISBN: 978-83-237-4367-5
Ilość stron: 264


Najcenniejszych przyjaciół – powiedziała mi kiedyś matka – spotykamy w najmroczniejszych czasach, bo  nie sposób zapomnieć tych, którzy nam pomogli wydobyć się z mroku[i].

Za sprawą ksiązki Rycerz widmo, Cornelia Funke porwała mnie w przestrzenie, które w pierwszych kilku latach mojego czytelnictwa lubiłam eksplorować najbardziej. Rzecz ta chyba wcale nie uległa zmianie – wciąż znajduję ogromną przyjemność w zwiedzaniu ruin i zabytkowych przestrzeni oraz czytaniu o nich. Klimatyczne zamczyska, pałace i wnętrza tętniące historią, stanowią naturalną pożywkę dla mojej rozszalałej wyobraźni, która właśnie w tych miejscach rozwibrowana jest najbardziej.

Jedenastoletni Jon, mimo swojego młodego wieku zmaga się z wieloma problemami – po śmierci ojca, jego mama znalazła nowego partnera, nazywanego przez bohatera Brodaczem. Jako że nie potrafili się oni ze sobą porozumieć, zadecydowano o wysłaniu chłopca do szkoły z internatem. Jona bardzo zagniewał taki obrót spraw – czuł się odrzucony i niechciany, a jego negatywne uczucia do narzeczonego mamy uległy jedynie eskalacji. Bohater był pełen negatywnych przeczuć: podejrzewał, że w nowej szkole nie znajdzie przyjaciół (zresztą nawet nie miał zamiaru ich szukać), będzie się nudził i tęsknił za domem.
Wówczas jednak nie wiedział jeszcze, że dotkliwy brak najbliższych będzie jego najmniejszym problemem w nowym miejscu zamieszkania. Już pierwszej nocy okazało się bowiem, że na jego życie czyha żądny zemsty duch, wraz ze swoimi kompanami. Jedyną osobą, która wierzy w jego  nieprawdopodobną opowieść jest Ella – dziewczynka (sic!), której ciocia zna się na zjawach jak nikt inny. Młodzi bohaterowie zaprzyjaźniają się i razem stają do walki z ogromnym niebezpieczeństwem. Po ich stronie stanie duch rycerza Williama Longspee, który leży w katedrze na skutek złożonej setki lat wcześniej przysięgi, a także… Brodacz. Skąd się tam wziął? Nie zdradzę:)

Funke po raz kolejny zafundowała mi przemiłe popołudnie w towarzystwie barwnych i sugestywnie zarysowanych postaci. W wielu momentach miałam ochotę wskoczyć do książki (skutek uboczny nadmiernej fascynacji Atramentowym sercem) i wraz z nimi zamykać się na noc w katedrze, by niwelować otaczające ich zewsząd zagrożenie.
Wartka narracja, żywy język, szybka zmiana wydarzeń, kalejdoskop ciekawych postaci, pamiętających czasy średniowiecza, żądne krwi zjawy, dobrotliwe duchy i wielka przyjaźń – oto elementy spajające tę powieść w całość i nadające jej wyjątkowy koloryt. Oprócz warstwy przygodowej, bardzo ważna okazuje się w niej także warstwa dydaktyczna: między wierszami snute są tutaj bowiem rozważania o istnieniu piekła i nieba, sile przyjaźni oraz miłości. Wpleciono również gros legend i historii, które z całą pewnością zachęcą czytelnika do zgłębiania tajemnic podanych miejscowości i – być może –  także i podróży.

Ilustracjami Andrei Offerman do tej książki zachwycam się bez końca. Są precyzyjne, dopracowane, hojnie obdarowane detalami. Zastanawia mnie tylko jedno – dlaczego wszystkie polskie wydania Funke konsekwentnie posiadają czarno-białą szatę graficzną. Nie ukrywam, że w przypadku tej książki tworzy to niezwykły klimat opowieści, obudowuje ją tajemniczością i doskonale się sprawdza, są jednak takie jej teksty, obok których chętnie widziałabym barwne rysunki. To już jednak uwaga poboczna, na zupełnie inną dyskusję.

Polecam tę książkę młodym (i tym trochę starszym) miłośnikom tajemnic, sekretów, klątw, historii miłości, rycerzy, duchów, opowieści związanych ze starymi i nawiedzonymi zamczyskami. W tej publikacji znajdziecie wszystkie te elementy, sowicie doprawione mądrością życiową, problemami wielu dzisiejszych młodych ludzi (nowi partnerzy rodziców, brak przyjaciół itp.), które dzięki przygodzie zostają całkowicie rozwiązane.



[i] Cornelia Funke, Rycerz widmo, Warszawa 2014, s. 215-216.


Inne książki Funke:

http://shczooreczek.blogspot.com/2013/07/krol-zodziei-cornelia-funke.html?q=funkehttp://shczooreczek.blogspot.com/2013/02/reckless-kamienne-ciao-cornelia-funke.html?q=funkehttp://shczooreczek.blogspot.com/2013/05/reckless-nieustraszony-cornelia-funke.html?q=funke


środa, 20 listopada 2013

Duchy polskich miast i zamków – Paweł Zych, Witold Vargas


Tytuł: Duchy polskich miast i zamków
Autor: Paweł Zych, Witold Vargas
Wydawnictwo: BOSZ
ISBN: 978-83-7576-205-1
Ilość stron: 208
Cena: 34,90

Mając w pamięci przepięknie wydany i ilustrowany Bestiariusz słowiański, będący nieocenionym źródłem wiedzy o lokalnych wierzeniach, niewiele było trzeba, bym dała się porwać kolejnej publikacji Witolda Vargasa i Pawła Zycha, utrzymanej w podobnym duchu.
Właśnie – duchu. Tym razem bowiem, panowie wzięli pod lupę najpopularniejsze duchy nawiedzające polskie miasta i zamki – a tych, jak wiemy nie brakuje.
Całość uporządkowano według województw. W ich obrębie wyszczególnione zostały najbardziej znane i najczęściej pojawiające się w tradycji zjawy, mające moc straszenia i stanowiące jedne z najważniejszych elementów lokalnej kultury, o który pytają się odwiedzający kolejne miasta turyści. Książkę tę otwiera mapa Polski, na której wyróżniono kolejne województwa i podano numery stron, na których można znaleźć konkretne informacje.
Ten wyjątkowy spis treści do jedynie preludium do tego, co czeka nas w środku.
A tam – feeria kolorów, bogactwo strachów i zjaw, prawdziwa plejada gwiazd spoza tego świata. Obok skrótowych opisów konkretnych zjaw i związanych z nimi wierzeń, pojawia się to, co stanowi o największej sile oddziaływania tej książki – fenomenalne ilustracje, budujące charakterystyczną estetykę publikacji.
Na kartach tej wyśmienitej książki znajdziemy (co odróżnia ją od Bestiariusza…) li postaci zamieszkujące tereny Polski, które pozbawione powłoki cielesnej, błąkają się po ziemskich miejscach zamieszkania, strasząc lub jedynie smutnie zawodząc, nie mogąc znaleźć drogi ucieczki z tego padołu.
Opisywane postaci, z których każda stanowi istne kuriozum, a wszystkie razem dają wyraz polskiej tradycji ludowej, posiadają własne odnośniki do konkretnego źródła w przebogatej bibliografii. Zaplecze źródłowe tej książki jest bowiem niewyobrażalnie wielkie! Jeśli więc ilustracje w niej zawarte jedynie Was rozochocą i rozniecą głód wiedzy bardziej rozbudowanej, autorzy zadbali także o to, dostarczając, na końcu publikacji, szeroki wybór pozycji, do których warto sięgnąć, by poszerzyć swoją wiedzę o wierzeniach Polaków, których echa do dziś słyszymy.
Oprócz galerii duchów, autorzy starają się odpowiedzieć na pytanie o to, skąd tak naprawdę biorą się legendy je opiewające. Wspominają wówczas o wierze w życie pozagrobowe, sięgającej jeszcze czasów pogańskich, kiedy to popularną praktyką były dziady, zastąpione później chrześcijańskim świętem zmarłych. Jako jedno ze źródeł wymieniają oni również nietypowe życiorysy mieszkańców miast, które wywarły na ludności je zamieszkującej ogromny wpływ, szerząc dobrą lub złą sławę, tych, których dotyczyły. Wspominają także o wpływie wątków staro- i nowotestamentowych, jako niewyczerpane źródło inspiracji dla legend.
By ułatwić czytelnikowi wędrówkę szlakiem duchów, autorzy dokonali pewnych podziałów, pokrótce je wyjaśniając. Wyróżnili oni duchy zamkowe, miejskie, wiejskie, podziemi, podwodne, cmentarne, leśne, polne i drogowe. Wśród nich lokują się znakomitości, białe damy, rycerze, nikczemnicy, duchy pospolite, wieczne, zbawione i wiele, wiele innych.

Doskonała to książka, przybliżająca bogate spectrum lokalnych wierzeń w duchy, po dziś dzień ukazujące się mniej lub bardziej przypadkowym ludziom.
Dajcie się porwać w tę tajemniczą i bogatą podróż, pozwólcie sobie na kontakt z okolicznymi duchami – naprawdę warto!

Autorzy niesieni dotychczasowym sukcesem i uznaniem swoich książek, zapowiadają kolejne, których już teraz nie mogę się doczekać. Ma być o duchach polskich wsi i bezdroży, diabłach, aniołach i świętych, zbójnikach, czarownicach i innych postaci wpisujących się w bogactwo polskiej kultury i wierzeń.