Nowy numer KZ poświęcony został tematyce Indian w komiksie. Niby nic interesującego (piszę oczywiście o sobie), ale magazyn jak zwykle potrafi zaciekawić czymś pozornie nieciekawym. Poza tym dobre i fachowe teksty, więc naprawdę jest co czytać. KZ można chyba tylko polecać, więc... sam wiesz.
Z innej beczki: na blogu miał miejsce mały remont. Wyrzuciłem zapchajdziury, wpisy z samymi zdjęciami, pokasowałem niepotrzebne rzeczy. Obiecałem sobie, że zacznę pisać tu częściej (obecnie jest 21 lutego, edytuję starszy wpis) - zobaczymy, czy mi się uda. Oby, bo 1 lub 2 wpisy na miesiąc nie wyglądają zbyt imponująco, prawda?