
Młodziutka
Margaret Hale mieszka w malowniczym Helston na południu Anglii i jest córką
miejscowego pastora. Jej ojciec targany wątpliwościami postanawia odejść z
Kościoła i rezygnuje z pełnionej dotychczas funkcji. W rezultacie jest zmuszony
przenieść się z całą rodziną na północ Anglii, do przemysłowego Milton, gdzie planuje
zająć się nauczaniem. Po przybyciu na miejsce okazuje się, że kontrast między
Północą a Południem jest ogromny. Margaret z rozrzewnieniem wspomina sielskie
życie w ukochanym Helston, ale jednocześnie zdaje sobie sprawę z tego, że
będzie musiała w końcu przywyknąć do zadymionego i brudnego Milton. Początki
nie są łatwe. Z biegiem czasu jednak dziewczyna coraz lepiej poznaje miasto,
dostrzega problemy z jakimi zmagają się jego mieszkańcy i obserwuje narastający
konflikt między robotnikami a fabrykantami. Udaje jej się także nawiązać nowe
znajomości. Poznaje między innymi Johna Thorntona - właściciela fabryki i
odnoszącego sukcesy przemysłowca.
Tych
dwoje pochodzi z dwóch różnych światów i wyznaje zupełnie inne wartości. Wydaje
się, że tak różne osobowości i charaktery nigdy nie znajdą między sobą
porozumienia, a jednak Thornton wciąż zaprząta myśli Margaret, choć ta nawet
sama przed sobą się do tego nie przyznaje…
Północ
i Południe to napisana z rozmachem powieść społeczno-obyczajowa ze zgrabnie
wplecionym wątkiem romansowym. Autorka bardzo dokładnie oddała realia życia w
XIX-wiecznej Anglii, przedstawiając na zasadzie kontrastu różnice pomiędzy rolniczym
Południem i przemysłową Północą. Wątek miłosny, choć niezwykle ważny, został przedstawiony
bardzo subtelnie. Niby nie wysuwa się na pierwszy plan, ale jednak ciągle pozostaje
gdzieś w tle i o sobie przypomina. Nie spodziewajcie się między głównymi bohaterami
żadnych namiętnych uniesień. Emocje są tutaj ukazane poprzez drobne gesty i
spojrzenia, które mówią więcej niż słowa. Uwaga czytelnika skupia się przede
wszystkim na problemach społecznych, które Gaskell opisała z niezwykłą starannością.
Ogólnie cała historia mnie wciągnęła i chociaż domyślałam się jak potoczy się
znajomość głównych bohaterów, z zapartym tchem śledziłam ich losy. Były też
jednak w powieści takie fragmenty, które uważam za przegadane, nudnawe i
niepotrzebnie spowalniające akcję, która tutaj bynajmniej nie pędziła jak
szalona. Mimo wszystko trzeba przyznać, że książka jest dopracowana w każdym
calu i jeśli tylko lubicie takie klimaty, to serdecznie ją Wam polecam.
Na
sam koniec muszę jeszcze wspomnieć, że na podstawie powieści został nakręcony
miniserial BBC. Według mnie doskonały pod każdym względem i zdecydowanie lepszy
niż książka. Podobało mi się w nim dosłownie wszystko - muzyka, kostiumy, świetnie dobrani aktorzy,
zwłaszcza Richard Armitage, który wcielił się w rolę Thorntona. Wątek miłosny
wzbudził we mnie więcej emocji, a problemy społeczne bardziej zainteresowały
niż w książce. Moim zdaniem serial po prostu wydobył z powieści wszystko, co
najlepsze i zmieszał to w odpowiednich proporcach. Z pewnością jeszcze nie raz będę
do niego wracać i jeśli jeszcze nie oglądaliście tej produkcji to szybko nadróbcie
braki.
Moja ocena: 4,5/6