Weekend minął jak z bicza trzasnął. Sobota zajęcia,
niedziela u teściów. Mam podsumowujące zdjęcie weekendowe – przedwiosenny poranek.
Najbardziej podoba mi się na nim sfumato – z moich mglistych wiadomości z
malarstwa, wiem, że tak krajobraz malowali renesansowi artyści. Im dalej o nich
– światło zmieniało się na niebieskie i przesłaniało, to co położone na dalszym
planie.
Przypomniał mi się ostatnio film „Kontroll” – zawsze odnosiłam
wrażenie, że dla mnie to coś więcej niż film. Nie przypuszczałam, że aż tak
bardzo.
Pozdrawiam Was,
Platea Perduta