Pokazywanie postów oznaczonych etykietą poradnik. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą poradnik. Pokaż wszystkie posty

piątek, 6 marca 2015

Dieta 8 – godzinna – David Zniczenko, Peter More


Wydawnictwo: Vital
Rok wydania: 2014
Liczba stron: 300
Źródło: Biblioteczka własna


W powietrzu czuć zapach wiosny i ani się obejrzymy a zrzucimy puchowe kurtki. No właśnie, część osób już zaczyna się martwić swoimi zbędnymi kilogramami. Po wielu wyrzeczeniach i dietach zastanawiają się czy nie ma już dla nich ratunku, na piękną i zgrabną figurę. Właśnie dla takich osób powstała ta książka.

„Chcę Ci opowiedzieć o chwili, która odmieniła moje życie. Ponieważ odmieni również twoje.”

David Zniczenko, redaktor naczelny „Men's Health” bardzo dbał o siebie, dużo ćwiczył, jadał zdrowo, jednak w pewnej chwili swojego życia zauważył, że wyczerpująca praca, wczesne poranki i późne powroty wyczerpują go i to bardzo. Co raz trudniej było mu utrzymać dobrą formę, ale też i zdrowie, do czasu aż nie przeczytał o nowym trendzie w nauce o odchudzaniu. I tak oto powstała ta książka.

„Obserwuj znikające kilogramy bez patrzenia na to co jesz!”

Samo słowo dieta powoduje u nas negatywne nastawienie, stajemy się głodni na samą myśl, że będziemy musieli zrezygnować z wielu przyjemności, szczególnie z pysznych słodkich przekąsek. A co jeśli nie musimy z niczego rezygnować? Czy to możliwe? I tak i nie.

Autorzy książki proponują nam nowy styl życia, nie ograniczając spożycia kalorii, ani rezygnacji z ulubionych potraw, jedynie zmienia się czas w jakim przyjmujemy posiłki. Wystarczy jedynie 8 godzin do figury, jakiej pragniemy.

Dietę można stosować codziennie, ale też wybrać sobie dni w których mamy mniej zajęć, obowiązków, kiedy nie planujemy rodzinnej imprezy, czy spotkania ze znajomymi. Wystarczy nawet 3 dni w tygodniu, w ciągu których nie liczy się ile jemy ale w jakim czasie. A co z pozostałymi dniami? Według autorów możemy wtedy sobie troszkę pofolgować (ale też nie przesadzać).

W swojej książce „Dieta 8 – godzinna„ autorzy przedstawiają nam sposób na łatwe zrzucenie zbędnych kilogramów, ale też na lepsze samopoczucie. Wszystko co piszą poparte jest badaniami naukowymi , radami ekspertów, oraz wynikami. Poznamy nie tylko zalety samej diety, ale też przykładowy plan żywieniowy, przepisy, 8 grup produktów, które warto jeść codziennie oraz ćwiczenia które warto wykonywać przez chociaż 8 minut dziennie – w końcu to tak nie wiele.

Książka napisana jasnym, zrozumiałym językiem, niesie nowe znaczenie słowa "dieta". A czy warto ją spróbować, to już sami musicie się przekonać :)


Wyzwanie: 8/52
Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa Vital, za co serdecznie dziękuję!

czwartek, 9 października 2014

Magnez dla zdrowia – Dr Carolyn Dean

Ochrona przed chorobami serca, cukrzycą, osteoporozą, astmą i otyłością.


Wydawnictwo: Vital
Rok wydania: 2014
Liczba stron: 360
Źródło: Biblioteczka własna


Wielu z nas bagatelizuje drobne oznaki, które daje nam organizm, gdy dzieje się coś niedobrego. Wielu z nas nie zdaje sobie sprawy z tego, że często wiele chorób zaczyna się od zwykłych niedoborów pierwiastków, na przykład magnezu, który uważany jest za pierwiastek życia.

Dr Carolyn Dean, lekarka i specjalistka z zakresu naturopatii, jest autorką kilkunastu książek, zawierających najnowsze zagadnienia medyczne. W swojej książce „Magnez dla zdrowia”, podzielonej na cztery części, przedstawia historię magnezu, skutki jego niedoboru, badania oraz testy i suplementy.

W dzisiejszych czasach co raz trudniej o zdrową żywność, duża ilość nawozów, przetwarzanie jej powoduje, że traci ona najważniejsze składniki odżywcze. Do tego szybkie tempo życia powoduje, że co raz więcej ludzi choruje, organizmy nie radzą sobie z niedoborami niezbędnych minerałów.

W swojej książce dr Carolyn przedstawia nam wiele chorób, na które ma wpływ niedobór magnezu. Lęk i depresja, migreny, nadciśnienie, choroby serca, otyłość, cukrzyca i wiele innych chorób mogą być skutkiem niedoboru tego minerału. Autorka przedstawia nam związek pomiędzy chorobami a brakiem magnezu. Pokazuje nam jak duże ma on znaczenie w obniżaniu cholesterolu, jak duży wpływ ma na otyłość, czy cukrzycę.

„Magnez dla zdrowia” to książka zawierająca niezbędne informacje o magnezie – jego występowaniu, skutkach niedoboru, plany żywieniowe. Wszystko to przedstawione w bardzo przejrzysty i czytelny sposób, tak że łatwo znaleźć wszystkie interesujące nas informacje, bez konieczności czytania całości. To wartościowa pozycja, która może pomóc nie jednej osobie.



Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa Vital, za co serdecznie dziękuję!

http://wydawnictwovital.pl/


sobota, 13 września 2014

Jak schudnąć 25 kg lekko, łatwo i przyjemnie – Aneta Śladowska


Wydawnictwo: Studio Astropsychologii
Rok wydania: 2014
Liczba stron: 227
Źródło: Biblioteczka własna


Wiele osób zmaga się z nadwagą, z ciągle przybywającymi kilogramami. Pomimo wielu prób zrzucenia ciążącego balastu, okazuje się że jest on co raz większy. Diety mają to do siebie, że kiedy je zarzucamy, to zaczyna działać efekt jojo, i jest co raz gorzej. Powstaje wtedy pytanie, czy aby to wina naszego organizmu, czy winna jest przemiana materii, czy problem nie tkwi przypadkiem gdzie indziej.

Aneta Śladowska sama przez wiele lat zmagała się z nadwagą, wielokrotnie poddając się różnym dietom i ćwiczeniom, jednak zawsze wracając do wciąż niechcianej wagi. W końca podeszła do problemu od innej strony, od odnalezienia własnej natury, życia w zgodzie z samym sobą. Autorka w swojej książce pragnie przekazać, iż łatwiej osiągnąć cel, gdy jest się pozytywnie nastawionym do świata, gdy zamieniając negatywne myślenie na optymizm, sami nie wiemy kiedy i jak pozbywamy się kilogramów.

Autorka proponuje nam nową metodę odchudzania, która tak naprawdę polega na odnalezieniu samego siebie, a przy okazji schudnięcie jest efektem ubocznym. Wiele problemów bierze się z poczucia winy, które bardzo często wpływa na powstające nałogi, w tym objadanie się. Kiedy tylko znajdziemy źródło naszego poczucia winy, kiedy pokochamy samego siebie, wtedy wiele może się zmienić.

W dzisiejszym bardzo konsumpcyjnym świecie, trudno przejść obojętnie obok wielu produktów, którym zasypują nas producenci, w sklepach towary są tak rozłożone i wyeksponowane by same nam wpadały w ręce, jednak wbrew pozorom tak łatwo koło nich przejść, wystarczy po prostu kochać samego siebie.

Wydaje wam się to nie do końca logiczne? W takim razie koniecznie musicie zapoznać się z książką Anety Śladowskiej i zobaczyć jak krok po kroku, można łatwo pokochać siebie a przy okazji pozbyć się zbędnych kilogramów.



Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa Studio Astropsychologii, za co serdecznie dziękuję!


czwartek, 11 września 2014

Europa na wakacje – Magdalena Binkowska, Anna Wilska


Wydawnictwo: M Wydawnictwo
Rok wydania: 2014
Liczba stron: 112
Źródło: Biblioteczka własna


Wakacje – któż na nie nie czeka. Każdy z nas z niecierpliwością wyczekuje tych wymarzonych wolnych dni, by nie tylko wypocząć, ale też oderwać się od codziennych obowiązków. Ja do tej pory wakacje głównie spędzałam w Polsce, jednak od dawna marzy mi się wycieczka do Pragi. Ale nie tylko tam, jako że jestem za aktywnym spędzaniem wypoczynku, marzą mi się wycieczki pełne atrakcji turystycznych, zamiast wylegiwania się na plaży.

„Europa na wakacje” to niewielkich rozmiarów, za to bardzo interesujący przewodnik po najciekawszych atrakcjach naszego kontynentu. Autorki serwują nam podróż po 20 miejscach Europy, między innymi po: Asyżu, Transylwanii, Fatimie, Krecie, Toskanii, Wiedniu i wielu innych. Poznajemy krótko historię danego miejsca, atrakcje które warto zwiedzić, ale przede wszystkim polskie ślady w Europie, których jest naprawdę wiele, a o których mało kto z nas ma pojęcie.

Książka jest bardzo ładnie wydana, bogato ilustrowana, co tylko pobudza naszą wyobraźnię, i zachęca do odwiedzenia nowych miejsc. Nie brakuje wielu ciekawostek czy uwag, gdzie koniecznie trzeba się udać, o jakich porach lepiej zacząć zwiedzanie, gdzie trzeba się targować. Wszystko zawarte jest w krótkich informacjach, dzięki czemu łatwiej odnaleźć interesujące nas rzeczy.

Jedne wakacje za nami, ale już warto zastanowić się co będziemy robić w następne, gdzie warto się udać. Ja oprócz Pragi mam teraz wielką chęć zwiedzić również Transylwanię, a dokładniej Bran – gdzie podobno siedzibę miał sam Drakula. Na razie są to plany palcem po mapie, ale cały rok przede mną by zamieniły się w rzeczywistość.

Polecam!


Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa M, za co serdecznie dziękuję!!!


czwartek, 5 czerwca 2014

Egzotyczne owoce – Teresa Lewkowicz – Mosiej

właściwości lecznicze i zastosowanie
http://www.mwydawnictwo.pl/p/1125/egzotyczne-owoce
Wydawnictwo: Wydawnictwo M
Rok wydania: 2013
Liczba stron: 175
Źródło: Biblioteczka własna


Pamiętam czasy kiedy nie było marketów a w sklepach pomarańcze to był naprawdę wielki rarytas. Na co dzień jadło się jabłka, gruszki czy agrest, czyli to co można było znaleźć we własnym ogródku. Dziś nie ma problemu z dostępem do świeżych owoców, i to nie tylko tych występujących w Polsce, ale i z całego świata, dlatego chętnie po nie sięgamy, ale czy wiemy co tak naprawdę jemy?

„Egzotyczne owoce. Właściwości lecznicze i zastosowanie” to książka która wprowadzi nas w świat pełen smaków z różnych stref klimatycznych. Autorka w swojej książce przedstawia nam 24 owoce, ich historię, morfologię, skład chemiczny ale przede wszystkim ich zastosowanie w dietetyce, w lecznictwie oraz oczywiście kuchni. I tak oto możemy dowiedzieć się który owoc ma najwięcej witaminy C, których owoców unikać przy niektórych schorzeniach, oraz które owoce wpływają na zwiększenie apetytu a które go zaspokajają.

Pani Teresa Lewkowicz – Mosiej przedstawia nam owoce dobrze znane i bardzo popularne tj. banany, cytrynę, orzechy, oraz te które rzadziej pojawiają się w naszych domach jak: kokos, daktylowiec, czy morwa biała.

Książka napisana jest prostym językiem, a informacje podane w sposób jasny i krótki, dzięki czemu nie czujemy znudzenia czy przesytu. A oprócz podstawowych informacji autorka podaje nam do każdego owocu, jego zastosowanie z prostymi i ciekawymi przepisami.

„Egzotyczne owoce” Teresy Lewkowicz – Mosiej to podręczna książka w której szybko znajdziemy interesujące nas dane, do tego świetne wydanie, pełne ilustracji podnosi wartość książki. A komu ja polecam, na pewno tym którzy ciekawi są egzotycznych smaków z całego świata.


Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa M, za co serdecznie dziękuję!!!

niedziela, 5 stycznia 2014

Odmładzanie organizmu. Sekrety rosyjskich uzdrowicieli – Lumira

http://talizman.pl/8802-odmladzanie-organizmu-sekrety-rosyjskich-uzdrowicieli-01001887.html

Rok wydania: 2013
Liczba stron: 211
Źródło: Biblioteczka własna


Każdy z nas marzy o tym by zawsze być młodym, by dobrze wyglądać i tak samo się czuć. Ludzie, jako wzrokowcy, przywiązują dużą wagę do wyglądu zewnętrznego, często po nim oceniając człowieka. Ale czy można coś zrobić by nasze komórki nie obumierały i byśmy zawsze dobrze wyglądali i dobrze się czuli?

Lumira wychowywała się w Kazachstanie oraz na Ukrainie i to tam poznała rosyjską szamańską sztukę uzdrawiania. Jako młoda kobieta przybyła do Niemiec i to tu rozwinęła swoje zdolności oraz zaczęła szerzej działać w tym kierunku, przy pomocy takich technik jak medytacja, terapia reinkarnacyjna i kinezjologia stworzyła zintegrowaną metodę służącą zdrowiu i rozwojowi osobistemu.

„Potencjał posiadania młodego ciała i niezniszczalnego zdrowia jest zapisany w naszych komórkach, a klucz do niego leży w naszym umyśle – w którym upoważniamy siebie, by stać się stwórcami naszej własnej rzeczywistości.”

Tylko od nas zależy to jak będziemy się czuć, jednak zanim zaczniemy cokolwiek robić, zanim zaczniemy szukać prawdy, zanim uczynimy pierwszy krok w nowy świat, musimy sobie zadać parę ważnych pytań: jaki sens ma dla mnie pozostanie wiecznie młodym, dlaczego chcę być młody, żywotny i zdrowy oraz po co chce żyć długo. Jednak najważniejsze pytanie to: co jestem gotowy zrobić, żeby to osiągnąć!

Książka ta składa się z trzech części, które odpowiadają etapom składającym się na proces odmładzania: odmładzanie, odnowa całego ciała i przeprogramowanie organów. Autorka w bardzo przystępny sposób przedstawia nam każdy z tych trzech etapów, jednak w porównaniu do innych książek, oprócz samej teorii, Lumira skupia się na dużej liczbie ćwiczeń, dzięki czemu łatwiej jest nam nie tylko zrozumieć ale i wprowadzić w życie nowe zasady, oraz szybciej zauważyć pewne zmiany.

Autorka w niebywały sposób łączy ze sobą cielesność z duchowością. Często nie zdajemy sobie sprawy z własnych kanałów energetycznych, ciał eterycznych, centrów energetycznych a są one bardzo ważne. Rozumie też ona nasze problemy, wie że często za szybko się poddajemy i namawia nas byśmy zawsze podnieśli się i działali dalej.

Dlatego jeśli chcecie coś zrobić dla siebie, a nowy rok jest idealny na plany i działania, to polecam Wam zapoznanie się z tą pozycją. „Odmładzanie organizmu. Sekrety rosyjskich uzdrowicieli” Lumiry to pozycja godna poznania. Jej program umożliwia nam dotarcie w głąb siebie i jeśli nawet nie pomoże to na pewno nie zaszkodzi!


Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa Studio Astropsychologii, za co serdecznie dziękuję!
http://studioastro.pl/


Książka bierze udział w wyzwaniu: Przeczytam tyle, ile mam wzrostu: 1,2 cm (139,6cm)

poniedziałek, 25 listopada 2013

Jak jeść mniej i nie oszaleć z głodu – Gillian Riley

http://talizman.pl/odchudzanie/8797-jak-jesc-mniej-i-nie-oszalec-z-glodu-9788364278068.html

Rok wydania: 2013
Liczba stron: 249
Źródło: Biblioteczka własna


Jedzenie to wielka przyjemność, a biorąc pod uwagę jego dostępność, reklamę, często kupujemy i jemy o wiele za dużo, zapominając, że „jesteśmy tym, co jemy”. Mało kto z nas uświadamia sobie, że jedzenie uzależnia, i im więcej jemy tym bardziej jesteśmy głodni, i nie chodzi tu tylko o cukier. Dlatego też, wiele osób przechodzi na różnego rodzaju diety, które często zamiast utratą wagi, kończą się efektem jojo.

„Jak jeść mniej i nie oszaleć z głodu” to książka dla osób, które pragną w końcu zrobić coś ze swoim życiem. I nie chodzi tu tylko o utratę wagi, ale przede wszystkim o polepszenie samopoczucia, o poprawę zdrowia a przede wszystkim o poczucie własnej wartości.

„To nie waga jest problemem. Jest ona jednym ze skutków problemu. Problem leży w tym, że jemy więcej, niż potrzebuje nasze ciało”.

Autorka zamiast kolejnej diety, proponuje nam całkiem łatwy sposób na osiągnięcie celu, wystarczy tylko uświadomić sobie pewne fakty. O uzależnieniach najlepiej wiedzą Ci, którzy kiedyś zmagali się z problemem nikotynowym, czy alkoholowym. I tak samo jak można rzucić palenie, tak samo można przestać się opychać.

A czym rożni się ta książka od innych proponujących ograniczenie jedzenia poprzez diety? Przede wszystkim diety ograniczają nas, a im bardziej nam czegoś nie wolno zjeść, tym bardziej tego pragniemy. No i kiedy w końcu uda nam się osiągnąć cel, często nadrabiamy ten długi okres diety, poprzez nagrody, w postaci tego, czego nie mogliśmy jeść. I tak oto nie tylko wracamy do poprzedniej wagi ale i nadrabiamy zbędne kilogramy. Gillian Riley proponuje nam zupełnie inne podejście, przede wszystkim niczego nam nie zabrania, możemy jeść tyle ile chcemy i to co chcemy. Mamy wybór, i to od niego zależy co będziemy jeść i wskutek tego jak będziemy się czuć. Tak naprawdę wszystko zależy od naszego sposobu myślenia!

Jedzenie to taki sam nałóg jak picie czy palenie. Wystarczy tylko nad nim zapanować by czuć się dobrze we własnym ciele. Autorka najlepiej o tym wie, bo sama kiedyś paliła i przejadała się, dlatego potrafi rozwiać wszystkie nasze obawy i zmotywować nas do tego byśmy zadbali o własne ja.

„Jak jeść mniej i oszaleć z głodu” to książka dla tych, którzy pragną coś zmienić w swoim życiu, dla tych którzy dość już mają diet i ich skutków. Ale przede wszystkim dla osób które pragną zdrowo żyć, a przy tym w końcu świetnie się czuć!

Polecam! To działa!


Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa Studio Astropsychologii, za co serdecznie dziękuję!
http://studioastro.pl/


Książka bierze udział w wyzwaniu: Przeczytam tyle, ile mam wzrostu: 1,4 cm (121,3cm)

czwartek, 27 czerwca 2013

Uzdrawianie poprzez liczby – Petra Neumayer


Rok wydania: 2013
Liczba stron: 167
Źródło: Biblioteczka własna


Wielu z nas nie wierzy w samouzdrawianie, w siły które w nas drzemią, w moc jaką posiadamy. Kiedy coś nam dolega biegniemy do lekarza, jednak co wtedy kiedy medycyna nie jest w stanie nam pomóc, kiedy lekarz zamiast dokładnie przyjrzeć się naszym problemom, odruchowo przepisuje jakieś pigułki?

Nikt z nas nie zaprzeczy, że świat składa się z liczb, wszystko co nas otacza, co jest związane z nami, ma swoją wartość, można wyrazić poprzez konkretne cyfry. Ale liczby pełnią nie tylko funkcję wartościującą w ramach nauk przyrodniczych, ale też związane są z „metafizyką”: szczęśliwy numerek, szóstka w totolotku, czy feralny piątek trzynastego. Liczby są też nośnikami informacji i przewodnikami drgań, dzięki nim możemy też dowiedzieć się wiele o sobie.

A czym właściwie jest samouzdrawianie przez liczby? „jest to system samoleczenia, który można ulokować między metodą Korblera a radioniką, dlatego nie pojawiają się tu kody kreskowe ani symbole, ale liczby, względnie ciągi liczbowe.” Energia i informacje mają zdecydowany wpływ na fizjologię i procesy biochemiczne całego organizmu. Według najnowszych osiągnięć fizyki kwantowej, każda cyfra posiada swoją wibrację, i jeśli o niej myślimy, lub ją wypowiadamy, nasz organizm przejmuje od niej energię, która wpływa na nasz stan zdrowia.

Petra Neumayer w swojej książce „Uzdrawianie poprzez liczby” przedstawia nam prosty system samoleczenia. Książka składa się z trzech części, z których dowiadujemy się o jawnym i ukrytym sensie liczb, różnych systemach uzdrawiania, ale przede wszystkim możliwościach praktycznego zastosowania ciągów liczbowych. Autorka przybliża nam historie numerologii, przedstawia znaczenie poszczególnych cyfr, pokazuje nam też zamianę słów na kody liczbowe. Jednak człowiek jest istotą, która bardzo dużą wagę przykłada do tego co widzi, obrazy mówią więcej niż tysiąc słów, dlatego bardzo ważna też jest wizualizacja liczb.

„Tak też znaki posiadają własną siłę, symbole,
litery i sygnatury i każde ma swoje działanie.”
Philippus Theophrastus Paracelsus (1493-1541)

Kosmiczna numerologia jest prostym systemem, przy pomocy którego można przyporządkować literom określone cyfry, dzięki temu możemy poznać liczby przeznaczenia, czy uzdrawiania. W książce znajdziemy sto uzdrawiających liczb ułożonych przez rosyjskiego uzdrowiciela Grigorija Grabovoja przyporządkowanych najpopularniejszym chorobom i dolegliwościom. Nauczymy się sami tworzyć swoje własne ciągi liczbowe oraz poznamy liczbę, która mówi wszystko o nas.

A Wy wierzycie w moc liczb? Jeśli tak, to koniecznie musicie zapoznać się z tą książką.


Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa Studio Astropsychologii, za co serdecznie dziękuję!


Książka bierze udział w wyzwaniu: Przeczytam tyle, ile mam wzrostu: 0,9 cm

niedziela, 9 czerwca 2013

Witamina B17. Lekarstwo na raka – Peter Kern


Rok wydania: 2013
Liczba stron: 162
Źródło: Biblioteczka własna


Z roku na rok co raz więcej osób choruje na raka, jest to choroba, która może dotknąć każdego z nas, lub z naszych najbliższych. W gazetach, telewizji, internecie pojawia się co raz więcej informacji o nowotworach, na co zwrócić szczególną uwagę, żeby częściej się badać, dlatego z wielką ciekawością sięgnęłam po książkę „Witamina B17”.

Peter Kern - terapeuta medycyny naturalnej, sam zainteresował się tą witaminą, kiedy jeden z członków jego rodziny zachorował na tą chorobę. I jak twierdzi: „niewiele innych środków, stosowanych w biologicznej terapii chorób nowotworowych, wywołało tyle kontrowersji, a nawet gorzkich kłótni, co właśnie ta substancja, znana pod różnymi nazwami, takimi jak: letril, witamina B17 czy amigdalina.

„Witamina B17” to poradnik pacjenta, który zawiera wiele faktów dotyczących tego, co to jest rak i jak powstaje, oraz informacji na temat witaminy B17, znanej pod różnymi nazwami. W końcu żeby zapobiegać czy leczyć, trzeba wiedzieć w co uderzyć. Do dziś wiele ludów, np. Karakorum, choć żyją w całkowitej nieświadomości i niewiedzy chemii, toksykologii czy fizjologii, to nie chorują na tą chorobę, ale dzięki temu, że nie zatracili instynktu i nie odwrócili się od naturalnego jedzenia.

„Gdy ludzie opuszczają swoje pierwotne plemiona, właściwie wolne od problemu chorób nowotworowych i przeprowadzają się do miast, wzrasta wśród nich odsetek zachorowań na raka tak szybko, jak tylko zamieniają swoją dietę, bogatą w nitryle, na zachodnie menu. Wówczas wśród nich, jak i w przypadku innych populacji cywilizowanych, zachorowalność na raka wzrasta do 20, a nawet 25 procent”.

Peter Kern w swojej książce zawarł wszystkie istotne dane dotyczące amigdaliny i jej zastosowania. Dowiemy się tego jak zapobiegać nowotworom, co zawiera najwięcej tej substancji. Poznamy najnowsze odkrycia, dotyczące tej witaminy. Bo choć wielu uważa, że to „niepoważny środek cudotwórczy" to jednak w wielu krajach jest ona dodatkowo stosowana w terapiach leczenia nowotworów. Co raz więcej osób interesuje się jej właściwościami i co raz więcej jest prowadzonych badań, które mają potwierdzić jej właściwości.

Książka choć zawiera wiele naukowych twierdzeń, danych, to napisana jest tak, by każdy laik ją zrozumiał. I nie ma tu „lania wody”, autor skupia się na konkretnych i potwierdzonych informacjach. Dlatego polecam, warto wiedzieć i zapobiegać!!!


Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa Studio Astropsychologii, za co serdecznie dziękuję!


Książka bierze udział w wyzwaniu: Przeczytam tyle, ile mam wzrostu: 0,9 cm

niedziela, 26 maja 2013

Cud oleju lnianego. Źródło zdrowia i witalności – Dr Hans – Ulrich Grimm


Rok wydania: 2013
Liczba stron: 167
Źródło: Biblioteczka własna


W dzisiejszym świecie wszystko jest bardzo proste, jedzenie jest gotowe w parę minut, na każdym kroku korzystamy z dobrodziejstw postępu, a kiedy jesteśmy chorzy, zażywamy „magiczną pigułkę”, która rozwiązuje wszystkie nasze problemy. Pozostaje tylko pytanie dlaczego odwracamy się od tego co daje nam natura?

„Historia ludzkości przeplata się w pewnym stopniu z dziejami korzystania lnu. Żadna inna roślina nie była tak znacząca dla kultury i cywilizacji oraz rozwoju ducha ludzkiego, nie towarzyszyła gatunkowi homo sapiens od jego początków przez tysiące lat.”

Dziś len znów powraca, jest co raz bardziej doceniany przez ludzi, co raz więcej osób zaczyna doceniać jego właściwości. Staje się on też obiektem intensywnych badań naukowych, które potwierdzają jego lecznicze właściwości. Autor – ekspert od spraw żywności, przybliża nam bliżej historie lnu, jego właściwości, oraz podaje parę ciekawych przepisów z jego wykorzystaniem.

Mało kto z nas wie, że len „uszczęśliwia”. Jest on tłuszczem, który daje wyraźne efekty w leczeniu depresji. Jest też „absolutnym królem omega-3 wśród tradycyjnych środków spożywczych (…) zawiera o wiele więcej omega-3 niż mięso ryb”. Kwasy tłuszczowe są kluczem do leczenia chorób cywilizacyjnych. Nadciśnienie, cukrzyca, cholesterol, alergie – wystarczy jedna łyżeczka dziennie, by znacznie poprawić swój stan zdrowia. Jest wiele udokumentowanych przypadków, choć wiele jeszcze przed nami.

Len działa zbawczo na ciało i duszę. W wielu rejonach świata jest on stosowany na co dzień, i z dnia na dzień zbiera on co raz szersze grono zwolenników. Jest to niedrogie i łatwo dostępne naturalne panaceum. Dlatego polecam zapoznać się bliżej z olejem lnianym, być może i wam pomoże na zdrowsze życie!


Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa StudioAstropsychologii, za co serdecznie dziękuję!


Książka bierze udział w wyzwaniu: Przeczytam tyle, ile mam wzrostu: 1,0 cm

poniedziałek, 29 kwietnia 2013

Bez Ciebie. Wsparcie po stracie bliskiej osoby – Freya v. Stulpnagel


Rok wydania: 2013
Liczba stron: 150
Źródło: Biblioteczka własna


Śmierć jest nierozerwalnie związana z życiem. Każdy z nas się z nią spotyka i każdego z nas ona czeka. Jest to jeden z tych momentów, kiedy przeżywamy największy ból emocjonalny, kiedy nie zawsze umiemy pogodzić się z daną sytuacją.

Freya v. Stulpnagel to matka, która straciła swoje dziecko, straciła część siebie. Kiedy jej syn popełnił samobójstwo, nie potrafiła poradzić sobie z otaczającą ją rzeczywistością. To było przełomowe wydarzenie w jej życiu, porzuciła ona pracę, zrezygnowała z wykonywania zawodu prawnika, na rzecz pomocy innym „osieroconym rodzicom”. Ale nie tylko im, „wspiera rodziny po stracie najbliższych, prowadzi z nimi indywidualne rozmowy, organizuje nabożeństwa żałobne i rocznicowe, a także przygotowuje mowy pożegnalne”.

Książkę tą napisała by pomóc innym pogodzić się ze stratą, by wskazać drogę od żałoby ku nadziei i radości istnienia.

Każdy z nas kogoś w życiu stracił, rodziców, rodzeństwo, dziecko, czy choćby przyjaciela. Każdą z tych osób inaczej się opłakuje, każde odejście jest inne, ale absolutnie nie znaczy to, że mniej cierpimy po stracie męża czy brata, niż rodzica czy dziecka. Ciężko jest się pogodzić ze stratą, i najlepiej wiedzą to ci, którzy stracili najbliższych, to oni znają nasz ból, wiedzą co w danej chwili czujemy. Dlatego w tym ciężkim okresie warto otaczać się przyjaciółmi, rodziną, warto wspierać i przyjmować pomoc.

Autorka w swojej książce opisuje poszczególne etapy żałoby, pokazuje jak można pomóc innym. Ale nie tylko sam moment śmierci jest dla rodziny trudny, bo każde kolejne święta, ważne daty, urodziny, będą nam przypominać o stracie, i z tym również musimy sobie radzić. Nie warto zapominać i udawać, że jest normalnie, warto też rozmawiać o swoim bólu, tak długo jak tego potrzebujemy.

„Olbrzymia bezsilność i bezradność ogarnia wielu ludzi pogrążonych w żałobie. Chciałoby się im pomóc, uczynić coś dobrego, ale nie wiadomo co zrobić i w jaki sposób.” Dlatego właśnie powstała ta książka, ma ona pomóc przede wszystkim osobom pogrążonym w żałobie, ale też bliskim czy przyjaciołom. Nie zawsze przecież wiemy jak się zachować, w obliczu śmierci, straty, jak się zachować mając w gronie bliskich osobę, która straciła ukochanego człowieka.

„Bez Ciebie” to wyjątkowa książka, która pomoże pogodzić się ze stratą, która pokaże, że gdzieś tam jest światełko nadziei, że życie się dla nas nie kończy, i z czasem znów znajdziemy jego sens. Piękne zdjęcia i wiersze, powodują, że książka ta jest niezwykła, i warta nie tylko przeczytania, ale przede wszystkim posiadania!


Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa StudioAstropsychologii, za co serdecznie dziękuję!


Książka bierze udział w wyzwaniu: Przeczytam tyle, ile mam wzrostu: 0,9 cm

czwartek, 4 kwietnia 2013

Zielony eliksir życia. Zdrowie. Witalność. Długowieczność – Victoria Boutenko

Rok wydania: 2013
Liczba stron: 244
Źródło: Biblioteczka własna


Nasze życie nie sprzyja zdrowemu odżywaniu, sklepy „zalane” są gotową żywnością, wszędzie na drodze spotykamy mnóstwo pokus w postaci fast foodów. Co raz więcej czasu poświęcamy na pracę, i niestety często nie starcza nam czasu i energii na przygotowanie zdrowego i smacznego posiłku. Ten co raz szybszy tryb życia niestety sprzyja otyłości, chorobom serca, dzieci co raz częściej są na wszystko uczulone. A czasami wystarczy nie wiele, by nasze życie stało się prostsze.

Victoria Boutenko również miała wiele problemów zdrowotnych, podobnie jak jej mąż, dlatego gdy lekarz stwierdził, że grozi jej mężowi wózek inwalidzki, Victoria postanowiła zmienić życie swojej rodziny. Tak zaczęła się jej przygoda i eksperymentowanie z żywnością. Jak sama pisze, kiedyś nie było takiego dostępu do publikacji zawierających dane produktów, które spożywamy, dlatego postanowiła wydać tą książkę.

Książka składa się z 17 rozdziałów, jednak ja bym ogólnie określiła, że składa się ona z trzech: na początek dowiadujemy się wszystkich niezbędnych informacji dotyczących zielonych roślin, w drugiej części możemy znaleźć super przepisy na koktajle, no i na koniec przeczytać opinie osób, które zmieniły swoje życie na „Zielono”.

Z pierwszej najobszerniejszej części możemy się dowiedzieć wszystkiego na temat zieleniny, wartości odżywczych, wpływu jaki ma ona na nasze zdrowie. Autorka podaje z dużą dokładnością jakie składniki odżywcze znajdują się w zielonych częściach roślin a jakie w tych przez nas, najbardziej lubianych – czyli korzeniach. Obala ona mit, jakoby zielone części warzyw niedostarczany nam niezbędnego do życia białka. Wszystko oparte jest nie tylko na badaniach naukowych, ale przede wszystkim przetestowane przez rodzinę pani Boutenko.

Dla nikogo nie jest tajemnicą, że warzywa są niezbędne w naszej diecie. Jednak przetwarzanie ich, zabija te najważniejsze minerały i witaminy. Dlatego autorka proponuje niezwykle smaczny i prosty sposób na polepszenie naszego życia. Zrobienie koktajlu to za ledwie parę chwil, a dostarcza on nam energii na cały dzień. I jeśli się ktoś martwi, że ma przeżyć cały dzień na takim koktajlu, to jest w błędzie. Można jeść wszystko, a w ręcz z czasem złe nawyki żywieniowe same znikną. Nie będzie nam brakować cukrów, czy tłuszczu, nasz organizm bardzo szybko zacznie się regenerować.

Wiele osób korzysta z przepisów na zdrowe i smaczne koktajle i wiele z nich potwierdza ich skuteczność: poprawę cery, kondycji, eliminację wielu chorób. Ja sama nabrałam ochotę na takie małe co nieco zielonego, zwłaszcza, że od dawna borykam się z niedoborem żelaza, a takie połączenie mango, z pietruszką i wodą wydaje się być całkiem pyszne. I aż dziw, że tylko dwie szklanki dziennie takiego „zielonego eliksiru” dostarczają nam dużą dawkę niezbędnego do życia chlorofilu, witamin, minerałów, enzymów, antyoksydantów ale przede wszystkim kwasów omega-3.

Zdrowe odżywianie znów staje się modne, a dla wielu osób niestety niezbędne. Dlatego warto zadbać o siebie i swoją rodzinę, warto wprowadzić do swojej diety jak najwięcej „zielonego”.

„Zielony eliksir życia” to książka, w której znajdziemy wszystkie niezbędne informacje, dotyczące zdrowego odżywiania, autorka w bardzo czytelny sposób przedstawia nam wartości produktów niezbędnych w naszej diecie, porównujące je z tymi mniej korzystnymi. Do tego świetne i proste przepisy powodują, że książka ta jest świetnym kompendium wiedzy, i powinna się znaleźć w każdym domu. Polecam!


Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa Studio Astropsychologii, za co serdecznie dziękuję!
Książka bierze udział w wyzwaniu: Przeczytam tyle, ile mam wzrostu: 1,4 cm

niedziela, 17 marca 2013

7 zasad sukcesu według Mistrza Chuang Yao – Maciej Stawicki


Rok wydania: 2013
Liczba stron: 138
Źródło: Biblioteczka własna


Każdy z nas ma jakieś palny, marzenia, każdy chce by w życiu wiodło mu się jak najlepiej, by nic nie stawało mu na drodze. Jednak jak to jest, że jednym wszystko się udaje a innym nie? To jak nasze życie się potoczy zależy tylko od nas, ale żeby osiągnąć sukces należy nie zapomnieć o bardzo ważnych zasadach. I to właśnie o nich jest ta książeczka.

Autor w swojej książce zawarł siedem zasad, których trzeba przestrzegać by osiągnąć sukces w życiu. Zasady te zawarł w przypowieściach. Ponieważ autor od lat „studiuje filozofię Wschodu, dlatego jego opowieść rozgrywa się w dawnych Chinach”.

Wydarzenia rozpoczynają się w świątyni Białego Kwiatu, na Górze Szczęścia, gdzie po wielu trudach i wyrzeczeniach dociera nasz bohater. Pragnie on nauczyć się od Mistrza Yao, jak osiągnąć sukces w życiu, pragnie on „prawdziwej wiedzy”. I tak rozpoczyna się siedem dni, i siedem historii, które pozwalają bohaterowi i nam zrozumieć, od czego zależy sukces i jak do niego dążyć.

„Życie jest jak podróż, w której sami wyznaczamy kierunek.
Człowiek, który wie, dokąd chce dojść, nigdy nie zboczy z drogi.”

W takim razie jak to jest, że jedni osiągają sukces we wszystkim, za co się wezmą, a inni są na straconej pozycji?. Wszystko tak naprawdę zależy od nas i przede wszystkim musimy wiedzieć, na czym nam zależy. Musimy być zdeterminowani, gotowi podjąć wysiłek, by zdobyć to o czym marzymy. Ważne jest też by tylko na tym się skupić, koncentracja jest niezwykle ważna. Musimy jasno widzieć nasz cel i do niego dążyć. Warto też korzystać z pomocy innych ludzi, ale też otaczać się ludźmi, którzy mają siłę, którzy są pozytywnie nastawieni do życia, żeby nas zarażali pozytywna energią.

„7 zasad sukcesu według Mistrza Chuang Yao” Macieja Stawickiego to całkiem ciekawa lektura, która bardzo pozytywnie nastraja do działania, uświadamia, że często zbyt szybko się poddajemy i nie dajemy z siebie wszystkiego. A przecież sukces zależy od nas samych, wystarczy podążać własnym szlakiem by dotrzeć do celu!


Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa Studio Astropsychologii, za co serdecznie dziękuję!


Książka bierze udział w wyzwaniu: Przeczytam tyle, ile mam wzrostu: 0,9 cm

czwartek, 10 stycznia 2013

Naucz się medytować – Eric Harrison


Rok wydania: 2012
Liczba stron: 183
Źródło: Biblioteczka własna


Świat pędzi do przodu, nasze życie staje się co raz bardziej stresujące, zapracowane, co raz trudniej jest nam złapać oddech. Często stajemy na głowie by dopiąć wszystko na ostatni guzik, przez co wiele tracimy. A wystarczy chwila, czasem dwie, by się zrelaksować, wyciszyć, by zacząć korzystać z życia.

Medytacja. Czym właściwie jest? Czy można słowami opisać, jak to jest, jak się medytuje? Ja, sama nie wiem czemu, kojarzyłam ją z jogą, i choć nie do końca się myliłam, to jednak daleko byłam od całej prawdy.

Czym więc jest medytacja? To „stan, w którym ciało jest zrelaksowane, umysł wyciszony, a my jesteśmy otwarci na doznania”. Wystarczy tylko skoncentrować się na: oddechu, przedmiocie, na danym sformułowaniu i doznać tych niezapomnianych chwil, wyciszyć się. Niestety zanim w pełni nam się to uda, potrzeba, jak we wszystkim, ćwiczeń.

Eric Harrison jest jednym z najbardziej doświadczonych australijskich nauczycieli medytacji, prowadzi własny ośrodek medytacyjny w Perth, współpracuje też z międzynarodowymi korporacjami. W swojej książce postanowił podzielić się z nami nie tylko technikami medytacji, ale odpowiada na najczęściej zadawane pytania.

Książka - „Naucz się medytować” składa się z trzech części. W pierwszej autor wyjaśnia czym jest medytacja, dlaczego ludzie medytują, dlaczego nie potrafimy się zrelaksować. Przedstawia też podstawowe zasady relaksacji i skupiania uwagi. Druga część to praktyka. Znajdziemy w niej kurs samodzielnej nauki medytacji, dziesięć podstawowych praktyk medytacyjnych. Na koniec, w części trzeciej, dowiemy się jak czerpać największe korzyści z codziennej medytacji.

Każdy z nas chce jak najwięcej korzystać z życia, cieszyć się nim, i nic nie stoi na przeszkodzie. Wystarczy czasem dwadzieścia minut dziennie, by zmienić podejście do otaczającego nas świata. Autor napisał bardzo przystępny poradnik, który w prosty sposób wyjaśnia nam, jak pozbyć się stresów, jak skutecznie się wyciszyć. Proponuje nam też mini-medytacje, które ukoją nasze nerwy w długiej kolejce, czy pozwolą cieszyć się z codziennych wyjść z psem. I jak dla mnie, to była najciekawsza część książki! Sama wypróbowałam, i stwierdzam, że to działa!

Polecam książkę Erica Harrisona - „Naucz się medytować”, wszystkim tym, którzy pragną coś zmienić w swoim życiu, zwalczyć stres, którzy chcą w końcu zacząć cieszyć się każdą chwilą!!! 

Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa Studio Astropsychologii, za co serdecznie dziękuję!!!

 1 cm

niedziela, 2 grudnia 2012

Feng Shui dla umysłu – dr Michael Bohne


Rok wdania: 2012
Liczba stron: 223
Źródło: Biblioteczka własna


Człowiek uczy się całe życie, kształci go szkoła, rodzice, otoczenie. Z każdej strony jesteśmy bombardowani różnymi informacjami, rodzice wpajają nam różne wzorce zachowania, znajomi zupełnie inne. Ale co zrobić gdy jesteśmy przeładowani, gdy nasza głowa jest zaśmiecona, szczególnie złymi wspomnieniami, gdy nie możemy się przełamać w robieniu czegoś, bo całe życie wpajano nam inne zachowanie. Nie wszystko co wynosimy z dzieciństwa, z rodzinnego domu, czy ze szkoły, jest dla nas dobre, niektóre wspomnienia mogą nas blokować.

Dr Michale Bohne jest specjalistą psychiatrii i psychoterapii, a także jednym z najbardziej znanych trenerów psychologii energetycznej w Niemczech. W swojej książce postanowił opowiedzieć nam o technice psychoterapeutycznej w psychologii energetycznej. Książa podzielona została na trzy części, z których dowiadujemy się na temat rupieci w naszej głowie, technik opukiwania i na koniec dostajemy instrukcję odrupiecania.

Feng Shui jest sztuką uporządkowania świata, dzięki któremu ludzie czują się dobrze i bezpiecznie. Niestety w naszym otoczeniu czasem pojawiają się blokady, które hamują przepływ energii. W medycynie chińskiej takie blokady usuwa się za pomocą akupunktury, ale my możemy też samemu się ich pozbyć za pomocą opukiwania meridianów, dzięki czemu sami możemy uwolnić się od emocjonalnych lub myślowych blokad.

Nikt nie lubi rupieci w swoim otoczeniu, i o ile łatwo jest je usunąć z naszego środowiska zewnętrznego, o tyle już z głowy trochę trudniej. Ale jeśli już zdecydujemy się usunąć nasze negatywne emocje za pomocą opukiwania, musimy przede wszystkim je zaktywizować, musimy się nastawić, że nic nie dzieje się błyskawicznie i że na wszystko potrzebny jest czas. Kiedy już się zdecydujemy możemy podążać różnymi drogami, aby uwolnić nasza głowę od obarczającego ją balastu.

„Feng Shui dla umysłu” to całkiem ciekawa książka. Na początku nie do końca wiedziałam, czego mogę się po niej spodziewać, ale książka w bardzo przystępny sposób, przekazuje nam wiedzę na temat tego, co zakłóca naszą energię, co powoduje, że boimy się publicznych wystąpień, czy egzaminów. Pokazuje w jaki sposób je rozpoznać oraz przede wszystkim się ich pozbyć. Wiele osób ma ten sam problem, a czasem wystarczy tylko trochę czasu, by nigdy już nie zmagać się ze strachem, który w nas się czai.

Tak więc jeśli i wy chcecie kontrolować własne emocje oraz uporządkować bałagan znajdujący się głowie, polecam wam książkę dr Bohne.


Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa Studio Astropsychologii, za co serdecznie dziękuję!!!

poniedziałek, 26 listopada 2012

Ajurweda. Medycyna Indyjska – Monika Ptak


Rok wydania: 2012
Liczba stron: 350
Źródło: Biblioteczka własna


Tysiącletnia tradycja gwarancją Twojego zdrowia.

Z każdym rokiem, miesiącem, dniem, medycyna idzie do przodu, co raz więcej chorób zostaje odkrytych, co raz więcej leków powstaje, by chronić nasze zdrowie, by przedłużyć życie. Jednak nie zawsze i nie na wszystko lekarze mają odpowiedź, nie na wszystkie choroby można wziąć pigułkę i po problemie. W takim razie czy istnieje, jakiś sposób by ustrzec się przed chorowaniem, czy możliwe jest przeżycie stu lat bez chorowania?

Ajurweda – medycyna indyjska – to sposób na nowe i lepsze życie, to bardzo rozbudowany system medyczny, który rozwijał się w ciągu tysięcy lat. „100 lat w zdrowiu i pełnej jasności umysłu to czas, jaki według ajurwedy może przeżyć każdy człowiek.” Nie od dziś wiadomo, że łatwiej jest zapobiegać niż leczyć, i właśnie celem tej nauki jest profilaktyka – jak najdłuższe utrzymywanie organizmu w zdrowiu. Ciało i umysł to jedność, dlatego tak ważna jest samoświadomość i odpowiednie nastawienie do życia.

Ajurweda nie polega na krótkotrwałych interwencjach, jest ona sposobem na życie. To ile wysiłku włożymy by osiągnąć cel, to nasza droga do zdrowia. A najważniejszy w tym wszystkim jest oczywiście pokarm, który spożywamy - „może być on naszym lekarstwem, ale zarazem może stanowić największe zagrożenie, należy więc świadomie sięgać po produkty, które wylądują w żołądku.” ale pokarmem jest wszystko co widzimy, to co wdychamy jest pokarmem dla pramy, a to co zjadamy – konstytuuje ciało.

Racjonalna ajurweda koncentruje się bardziej na fizycznych niż duchowych czy religijnych przyczynach choroby. Jednak najważniejsze to wiedzieć do jakiej doszy się zaliczamy. To one, dosze zawiadują wszystkimi biologicznymi, psychologicznymi i fizjologicznymi funkcjami ciała, umysłu i duszy.

„Ajurweda. Medycyna indyjska” to niezwykle interesująca książka, napisana bardzo przystępnym językiem, zawierająca, bardzo dużo informacji. Tak naprawdę nie sposób wymienić wszystkiego co znajduje się w książce, gdyż jest tego bardzo dużo. Autorka zawarła wiele informacji, od podstaw ajurwedy, poprzez podstawowe pojęcia, choroby, leczenie, kończąc na aktywności życiowej i równowadze. Dużo uwagi poświęciła samemu jedzeniu, opisując zalety warzyw i owoców, bo to że są zdrowe, to każdy wie, ale nie każdy wie jak wspomagają one organizm i co jeść przy danej dolegliwości.

Do tej pory, zanim nie przeczytałam tej książki, nie miałam zbyt dużego pojęcia o medycynie indyjskiej, a okazuje się, że jest ona szeroko stosowana i bardzo lubiana przez Francuzów czy Niemców. Nie jest to w rzeczywistości nic skomplikowanego, potrzeba tylko trochę większej świadomości, dlatego polecam tę książkę, pomoże ona lepiej dbać o zdrowie własne jak i bliskich :)

Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa Studio Astropsychologii, za co serdecznie dziękuję!!!

poniedziałek, 19 listopada 2012

Wiem co myślisz. Sekret czytania w myślach – Thorsten Havener


Rok wydania: 2012
Liczba stron: 205
Źródło: Biblioteczka własna


Wierzycie w magię, w rzeczy nadprzyrodzone? Ja uwielbiałam oglądać programy iluzjonistów, którzy potrafili czynić cuda, czarować tak, by wszystko wyglądało niesamowicie, nieprawdopodobnie. Jednak nigdy do końca nie wierzyłam w to co widziałam, zawsze doszukiwałam się w tym wszystkim jakiegoś oszustwa. Czy dobrze?

Thorsten Havener – artysta, trener, wielka medialna osobowość, mistrz sztuki czytania w myślach. Swoje zdolności prezentuje w zapierających dech widowiskach, pokazach na żywo oraz w swojej książce.

Czy można czytać w myślach, bez daru jasnowidzenia, bez działania sił nadprzyrodzonych? Autor w swojej książce udowadnia nam, że wszystko jest możliwe, że czasem wystarczy dobrze obserwować swojego rozmówcę i całe otoczenie, by wiedzieć, co myśli druga osoba. Oczy są zwierciadłem naszej duszy, ale nie tylko po nich widać co myślimy. Całe nasze ciało wysyła wiele sygnałów, głowa, ręce, ramiona, nogi – to po nich wiemy, czy idziemy w dobrym kierunku, co czuje nasz rozmówca.

„Jeśli ktoś myśli dużo i mądrze, to nie tylko jego twarz, ale także całe ciało przybiera mądry wyraz”
Friedrich Nietzsche

A jeśli już wiemy co myśli nasz rozmówca, jeśli umiemy wyczuwać jego emocje, to czy możemy to wykorzystać? Oczywiście, że tak! Sugestia ma potężną moc, za jej pomocą ludzie są w stanie dokonywać rzeczy niemożliwych, są w stanie wierzyć w rzeczy nieprawdopodobne. Należy pamiętać, że poprzez język nie tylko nawiązujemy kontakty, ale za jego pomocą możemy kogoś na przykład zranić. To w jaki sposób mówimy, jakich używamy słów, sformułowań, decyduje o tym jak jesteśmy postrzegani, czy umiemy przyciągnąć uwagę innych.

Poprzez odpowiednie pytania, dokładną obserwację drugiej osoby, wiemy co ona myśli, jednak zanim tak się stanie, trzeba wiele praktyki i wiedzy na ten temat, potrzeba wielu godzin ćwiczeń. Thorsten Havener przedstawia nam na własnym przykładzie i doświadczeniu, jak wiele można osiągnąć, jak można sprawić, by iluzja stała się rzeczywistością, jak można manipulować innymi ludźmi.

„Wiem co myślisz. Sekret czytania w myślach” to całkiem ciekawa książka, napisana bardzo prostym i jasnym językiem, zawierająca wiele wskazówek, jak nie tylko wiedzieć co myślą inni, ale mieć też wpływ na ich myślenie. Polecam w szczególności osobom, które interesują się technikami czytania w myślach, tym jak odbierać mowę ciała.

Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa Studio Astropsychologii, za co serdecznie dziękuję!!!

niedziela, 11 listopada 2012

Weganizm. Schudnij, uzdrów ciało, zmień świat. - Kathy Freston


Rok wydania: 2012
Liczba stron: 321
Źródło: Biblioteczka własna


Ostatnio w moje ręce trafiła książka Kathy Freston, dotycząca weganizmu. Jako zdeklarowana miłośniczka mięsa, a w szczególności ryb, byłam bardzo ciekawa, co takiego może mi zaproponować autorka, czy jest w stanie przekonać mnie do zmiany nawyków żywieniowych.

„Schudnij, uzdrów ciało, zmień świat” to główne założenia przejścia na weganizm. Autorka już od samego początku mówi nam, że w książce tej chodzi o zwrot, o wprowadzenie zmian, w tempie nam odpowiadającym. I wcale nie chodzi jej o drastyczne zmiany, ale o wzięcie zdrowia we własne ręce. Składa nam ona dziesięć obietnic, które przybliżą nam lepiej dietę roślinną oraz pokażą, że przebudzenie jest możliwe. A co to za obietnice? Co dzięki nim zyskamy?. W dziesięciu rozdziałach autorka udowadnia nam, że dzięki przejściu na weganizm, nie tylko schudniemy, ale też obniżymy ryzyko zachorowania na raka, choroby serca, cukrzycę, zaoszczędzimy pieniądze, pomożemy zmniejszyć cierpienia zwierząt.

Niektórzy nie wyobrażają sobie życia bez mięsa czy produkty pochodzenia zwierzęcego, często nie żałując sobie tłustych posiłków. A co z tego wynika? Złe żywienie, powoduje, że wiecznie czujemy się głodni, po czym podjadamy, a to znów prowadzi do nadwagi i w konsekwencji do chorób serca. Brak błonnika i nadmiar tłuszczu zdecydowanie szkodzi naszemu zdrowiu. Błonnik nie tylko redukuje nadmiar cholesterolu i utrzymuje go w normie, ale również powoduje uczucie sytości, zatrzymuje też wodę dzięki czemu nasz żołądek jest pełny, co z kolei powoduje brak przybierania na wadze.

Ale nie tylko błonnik jest ważny, autorka udowadnia nam, że mięso i produkty pochodzenia zwierzęcego przyczyniają się nie tylko do otyłości i chorób serca ale też powodują raka (a wszystko między innymi przez kazeinę). „Poprzez zmianę diety na pełnowartościową, wegetariańską możemy zredukować szanse zachorowania na raka o 40%, choroby serca o 50% a cukrzycę o 60%”. Jedzenie pożywienia, które wyklucza niezdrowe pokarmy, może zmienić bieg naszego życia.

Oprócz zmian zdrowotnych, po przejściu na weganizm, autorka mówi nam o zlikwidowaniu cierpienia wśród zwierząt, oraz o mniejszym zanieczyszczeniu środowiska, czy możliwości wykarmiania głodujących. I tu osobiście nie do końca się zgadzam z autorką, jako zootechnik wiem, jak wygląda produkcja zwierzęca, wiem też, że nie można jej całkowicie zlikwidować.

„Weganizm. Schudnij, uzdrów ciało, zmień świat” to bardzo ciekawa książka, która może mieć naprawdę duży wpływ na nasze życie, pomoże nam zrozumieć jak ważne jest, by spożywać duże ilości pokarmów roślinnych. I choć weganką raczej nie zostanę, to w moich posiłkach na pewno więcej będzie warzyw, owoców, produktów zbożowych. Autorka uświadomiła mi jak ubogie do tej pory było moje jedzenie, jak wiele tracę, poprzez skupianie się na produktach mięsnych, jak poważne w skutkach może być nie spożywanie dużych ilości błonnika. A przede wszystkim jak smaczne mogą stać się moje posiłki :)

Polecam, to naprawdę ciekawa książka, która może niektórym przedłużyć życie!

Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa Studio Astropsychologii, za co serdecznie dziękuję !!!

poniedziałek, 22 października 2012

Dlaczego Twoje dziecko choruje? Jedzenie źródłem dolegliwości – Dr Kelly Dorfman


Rok wydania: 2012
Liczba stron: 411
Źródło: Biblioteczka własna


Każdy z nas wie, że jest jedzenie i jedzenie. Dzisiejsze czasy nie sprzyjają zdrowemu odżywianiu, często mamy zbyt mało czasu, i zbyt dużo pokus, szybkiego i gotowego jedzenia. Zamiast przygotować smaczny i zdrowy obiad, kupujemy gotowy, by tylko przygotować go w mikrofali, często zapominamy też o śniadaniu, lub w drodze na szybko coś przekąszamy. Jednak my wiemy kiedy coś nam szkodzi, a dzieci? One nie zawsze są w stanie nam przekazać, że coś im dolega, że źle się czują.

Dr Kelly Dorfman specjalizuje się w rozwiązywaniu problemów zdrowotnych poprzez odżywianie. Przez dwadzieścia pięć lat pracowała z rodzinami tysięcy dzieci w różnym wieku i badała „przyczyny pozornie nieszkodliwych, zachowań oraz stanów kondycji dzieci.”

To co jemy wpływa na nasz nastrój, energię, podatność na choroby, trawienie, sen, naukę, zdolność powrotu zdrowia i wiele innych czynników. Autorka w 18 rozdziałach pokazuje, jak wykryć problemy zdrowotne dziecka oraz jak znaleźć odpowiednią terapię żywieniową. Gdy pojawia się problem, gdy naszemu dziecku coś się dzieje, to zawsze w pierwszym odruchu idziemy do lekarza. Jednak lekarz nie zawsze jest w stanie nam pomóc, nawet jeśli zdiagnozuje, co dolega naszemu maleństwu, to nie zawsze umie określić, co może wywoływać daną chorobę. Jeśli okaże się, że dziecko ma refluks żołądkowy, zespół jelita drażliwego, to tu najczęściej kończy się rola lekarza i samemu musimy dojść do tego, co powoduje daną przypadłość. Podobnie jest z alergiami, nie zawsze mamy objawy zewnętrzne, takie jak wysypki, pokrzywki czy inne, a testy nie wykazują, że istnieje jakiś problem. Czasem się tak zdarza, że nie jesteśmy uczuleni, ale nie tolerujemy jakiegoś składnika naszej diety.

„Ludzie mogą źle reagować na niektóre posiłki, nawet jeśli nie mają nietolerancji żywieniowej ani rozwiniętej choroby. Na przykład może się zdarzyć tak, że dziecko nietolerujące glutenu nie będzie cierpiało na celiakię, a dziecko nietolerujące laktozy nie będzie miało alergii na mleko”.

Małe dzieci mają słabo rozwinięty układ odpornościowy, dlatego też testy na alergię nie zawsze dobrze wychodzą, w wieku późniejszym mogą dać zupełnie inny wynik. Dlatego oprócz wizyty u lekarza, warto czasem się zastanowić nad tym co je nasze dziecko, od kiedy zaczął się dany problem. Autorka pokazuje nam na co zwracać największą uwagę, pokazuje związki między jedzeniem a chorowaniem, czy choćby złym zachowaniem naszych dzieci. W końcu dla nikogo nie jest tajemnicą, że zbyt duże spożywanie cukrów, może się wiązać z nadpobudliwością naszych pociech.

„Dlaczego Twoje dziecko choruje” to poradnik, który pomoże nam zrozumieć dolegliwości, które nękają nasze dzieci. Nie zastąpi on oczywiście wizyty u lekarza, ale pomoże obudzić w nas detektywa, naprowadzić na problem. Bo często niestety się zdarza, że nie zdajemy sobie sprawy z tego ile nasze dzieci jedzą słodyczy, i nie chodzi tu o same batoniki, ale o płatki śniadaniowe czekoladowe, mleczne kanapki – jesteśmy bombardowani gotowymi produktami, które niekoniecznie są najlepsze dla zdrowia.

Polecam tę książkę mamom, które borykają się z bólami brzucha, napadami złości, ciągłymi infekcjami, które mają w domu małego niejadka. To naprawdę wartościowy poradnik, bardzo przystępnie napisany, który może pomóc rozwiązać wiele problemów, a przede wszystkim zwróci nam uwagę, na to co jedzą nasze dzieci.


Za książkę bardzo dziękuję Wydawnictwu Studio Astropsychologii !!!