Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Leo Kessler. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Leo Kessler. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 31 grudnia 2012

Dolina zabójców. Zamach w Teheranie - Leo Kessler

Wydawnictwo: Instytut Wydawniczy Erica
Rok wydania: 2012
Gatunek: powieść historyczna
Ilość stron: 280


W Teheranie ma odbyć sie tajne spotkanie największych przywódców państw alianckich - Roosvelta, Churchilla i Stalina. A skoro to tajemnica, to dosyć szybko dowiadują się o tym szpiedzy Adolfa Hitlera i zaplanowany zostaje zamach na Wielką Trójkę. Ma go wykonać grupa szturmowa Edelweiss. Zostają zrzuceni na tereny Rosji, skąd mają przez góry przedrzeć się do Doliny Asasynów i prosić miejscowych o pomoc. Dla takich profesjonalistów wydaje się to być dość prostym zadaniem, gdyby nie żołnierze radzieccy, którzy stale deptają im po piętach oraz potężna ochrona przywódców. Misja przeradza się w niezwykle trudną do wykonania, a prawdopodobieństwo, że strzelcom alpejskim uda się zachować życie bliskie jest zeru...

Z grupą szturmową Edelweiss spotkałam się już w książce "Operacja Leopard". Kolejny tom ich przygód jak dla mnie jest jeszcze bardziej ciekawszy i emocjonujący od poprzedniego. Strzelcy nie tylko muszą sprostać niezwykle trudnemu, czy też awykonalnemu zadaniu, ale także jakimś cudem uciec potem z pełnego żołnierzy wroga miasta.
Powieści nie czyta się szybko. Ją się wręcz pochłania. Akcja toczy się bardzo sprawnie i gdy już wydaje się, że wszystko pójdzie jak z płatka, autor uracza czytelnika zupełnie nieprzewidywalnymi zwrotami akcji.

Tak jak w poprzedniej części, największym atutem ksiązki są jej bohaterowie - opanowany w każdej sytuacji pułkownik Sturmer, fanatyczny nazista Greul, czy też Jo i Jap, którzy z pogodą ducha i lekkością podchodzą do każdego niebezpieczeństwa. Tym razem poznajemy też nowe postacie - pół-żydowskiego profesora Horsta, który służy oddziałowi za przewodnika i chce udowodnić, że jest przede wszystkim Niemcem, agenta Abwehry Sandersa, czy przerażającego wodza Asasynów - Czaszkę. Wszyscy oni są wyraziści, pełni charakteru i temperamentu, gotowi oddać życie za sprawę i swoją ojczyznę.

"Strzelcy alpejscy Edelweiss" to jeden z lepszych cykli o II Wojnie Światowej, jaki zdarzyło mi się do tej pory czytać. I choć napisany z punktu widzenia Niemców, nie razi uczuć patriotycznych, jest zaś wyśmienitą, trzymającą w napięciu i pokazującą nieznane przeciętnym osobom fakty historyczne serią. Jej plusem jest to, że poszczególne tomy można czytać wbrew kolejności, a i tak nic się nie straci.

W stu procentach mogę "Dolinę zabójców. Zamach w Teheranie" polecić każdemu miłośnikowi historii i powieści wojennej, a także osobom, które mają ochotę na emocjonującą powieść.

Moja ocena:

5/6

Za możliwość przeczytania książki dziękuję serdecznie Instytutowi Wydawniczemu Erica.



***
Wybaczcie, że ostatnio mnie tyle nie było, Święta nie sprzyjały mi jakoś w blogowaniu. Teraz wracam, będę dodawać posty i komentować nowe notki na Waszych blogach. Zaglądam na nie cały czas, ale ze względu na to, że teraz jestem na wyjeździe i mam bardzo słaby internet, nie jestem w stanie zostawiać komentarzy, bo to po prostu za długo trwa... Poprawię się od środy, bo wtedy będę już w domu :)

piątek, 6 lipca 2012

Operacja Leopard. Gorzkie zwycięstwo - Leo Kessler

Tytuł oryginału: Storm troop
Wydawnictwo: Instytut Wydawniczy Erica
Przekład: Joanna Jankowska
Seria: Edelweiss Strzelcy Alpejscy
Rok wydania polskiego: 2012
Ilość stron: 231

Z okładki: 

Kapitulacja Włoch, wrzesień 1943 rok. Brytyjczycy postanawiają opanować wyspy Dodekanezy, leżące niedaleko wybrzeży Turcji. Ten niewielki archipelag wysp greckich pozwalał kontrolować trasy żeglugowe do Turcji. Niemcy nie mogą pozwolić sobie, aby neutralny kraj dostał się pod wpływy aliantów. Dlatego postanawiają przeprowadzić operację "Leopard". Zdobycie wyspy Leros, górzystej i mocno zalesionej, wymaga użycia wyspecjalizowanych jednostek spadochronowych i górskich. Rolę tej ostatniej znakomicie wypełnił wydzielony elitarny oddział korpusu Strzelców Górskich Edelweiss.

____________________________

Moja recenzja:

Od zawsze pasjonowały mnie powieści historyczne. Opowieści rozgrywające się na tle dawnych wydarzeń nabierały w moich oczach szczególnej barwy. Tym razem postanowiłam sięgnąć do czasów II Wojny Światowej. "Operacja Leopard" to moje pierwsze spotkanie z twórczością pana Kesslera. 

Główni bohaterowie to żołnierze elitarnego niemieckiego korpusu alpejskiego, którzy zostają wysłani przez Adolfa Hitlera na ryzykowną, czy wręcz samobójczą misję przejęcia wyspy Leros, pozostającej w rękach Aliantów. Grupa musi zdobyć szczyt góry Clidi i spacyfikować stacjonujące tam włoskie jednostki. Zanim jednak do tego dojdzie muszą dopłynąć do wyspy i nie dać się zauważyć i zabić wrogom. Rejs statkami udającymi kutry rybackie na początku idzie jak po maśle, jednak po jakimś czasie pojawiają się niespodziewane problemy, znacznie gorsze niż dokuczająca mężczyznom choroba morska. Losy misji wiszą na włosku, zanim się jeszcze na dobre rozpoczęła. Czy mimo wszystko uda się wypełnić zadanie?

Szczerze mówiąc, to z początku byłam raczej negatywnie nastawiona do postaci. Nie umiałam sympatyzować z Niemcami, którzy wszak nie należeli na tej wojnie do naszych przyjaciół. Cały czas miałam nadzieję, że w końcu szczęście przestanie się do nich uśmiechać. Nie potrafiłam spojrzeć na wydarzenia obiektywnie. Jednak w toku powieści i szybko rozwijającej się akcji zapomniałam o uprzedzeniach i w pełni rozkoszowałam się lekturą. 

Bardzo podobały mi się dobrze wykreowani bohaterowie. Różnili się charakterami i zwyczajami, nie byli tylko zwykłą żołnierską masą. Dowodzący jednostką pułkownik cechował się wrażliwością, cenił życie ludzkie, potrafił myśleć perspektywicznie i dostrzegać zło, szerzące się w niemieckiej armii. Zaś jego zastępca Greul stanowił kompletne przeciwieństwo dowódcy - był fanatykiem nazizmu, ślepo podporządkowywał się rozkazom oraz czerpał przyjemność z przemocy i bezmyślnego mordowania. Ciekawymi postaciami byli także Jap i Byk Jo, którzy każdą przerwę między misjami wykorzystywali na picie i szaleństwa z panienkami. Te ich perypetie opisane w książce stanowią miły przerywnik pomiędzy potworną rzeczywistością walk, a zabawne dialogi potrafią rozśmieszyć i rozładować najbardziej napięte sytuacje. 

To bardzo interesujące, jak odrobina taktyki, sprytu a przede wszystkim psychologii wroga potrafią doprowadzić do przechylenia szali zwycięstwa. Żeby to dokładnie przedstawić musiałabym zdradzić Wam koniec, co byłoby totalną katastrofą, bo to właśnie na niego się z niecierpliwością czeka przez cały czas czytania. Powiem tylko, że jest naprawdę zaskakujący i zupełnie nieprzewidywalny. 

Powieść czytało mi się bardzo szybko, można powiedzieć, że wręcz ją pochłonęłam. Myślę, że oprócz świetnej fabuły, jest to także zasługa dobrego rozmiaru czcionki. Dla moich oczu jest ona wręcz idealna, gdyż nie męczy wzroku. Miłym zaskoczeniem po skończeniu powieści był dla mnie bonus w postaci sześciu pierwszych rozdziałów kolejnej części serii, który od razu przeczytałam. Chcę mieć jej kontynuację!

Bardzo podobała mi się ta książka i mogę ją Wam z czystym sumieniem polecić.

Moja ocena:

>>4,5/6<<


(Piątki nie dałam ze względu na patriotyzm, jaki w sobie podczas tej lektury odnalazłam, poza tym małym mankamentem, że jest to powieść o niemieckich, a nie polskich żołnierzach, to nie ma żadnych innych wad. :)

Za możliwość przeczytania powieści dziękuję Instytutowi Wydawniczemu Erica. 

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Uwaga!

Wszystkie teksty zawarte na niniejszym blogu chronione są prawem autorskim [na mocy: Dz.U.1994 nr24 poz.83, Ustawa z dnia 4 lutego 1994r o prawie autorskim i prawach pokrewnych]. Kopiowanie treści, choćby fragmentów oraz wykorzystywanie ich w innych serwisach internetowych, na blogach itp itd wymaga pisemnej zgody autorki bloga.