Zapraszam do...

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą książki. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą książki. Pokaż wszystkie posty

sobota, 6 grudnia 2014

Przedświątecznie na stole




 Razem z książką z dobrymi radami kupiłam sobie koleją inspirującą książkę o dekorowaniu stołu. Nic tak mnie nie wycisza jak dekorowanie stołu w myślach podczas czytania, czy może raczej przeglądania kolejnej książki. Herbata owocowa, by zachować równowagę z kawą wypitą w pracy...
Książka fajnie wydana i mówi Jak zastawiać i udekorować stół. Nie wiem czy wykorzystam jakiś pomysł ale klimat książki mi się spodobał.
Pozdrawiam

















czwartek, 20 listopada 2014

Dobrymi radami...

Znacie to przysłowie o brukowaniu radami piekła? Jasne, dobra rada niby jest a jednak nie do końca. I takie dobre rady są w książce Trinny i Suzany. Pamiętam, że kiedyś oglądałam program o ubieraniu się takim, by wyglądać lepiej. Książka w formie notatnika z kolorowym drukiem, różną czcionką. Fajna i łatwa. Polecam zabieganym. Ja ją sobie kupiłam, razem z książkowymi prezentami dla bliskich. To taki prezent dla samej siebie. Każdy dzień i sztuka przetrwania.
pozdrawiam

















czwartek, 28 sierpnia 2014

Najlepszy dzień część 3


Wypad do Gdańska to była tylko część planu na ten dzień. Moje chłopaki chciały się wykąpać. Padło na Sopot. Ta tam obok molo wspaniałe centrum kulturalno-oświatowe dla turystów. Na wyjazdach każdy ma prawo do jakiejś pamiątki. Ja kupiła nam eboka i teraz w komórce oglądam i czytam o Sopocie i jego mieszkańcach w czasie II wojny światowej. Na jarmarku w Gdańsku oglądałam żyrandol, ale był poza moim zasięgiem. Nowy wyjdzie taniej... Młodszy syn kupił sobie grę używana na PS, a starszy maskotę - proszczaka.  W Sopocie wykąpani, wymęczeni spędziliśmy czas na wystawie plenerowej, oglądając filmy, siedząc w leżakach i grając w warcaby na wolnym powietrzu... A gdy już było po zachodzie słońca wsiedliśmy w auto i wróciliśmy do rzeczywistości...











poniedziałek, 10 marca 2014

Łososiowe klimaty wg. Kurta S.


Nie ukrywam ale jestem miłośniczką czytania i oglądania przepisów kulinarnych. Ogląda, czytam i często  nic za tym nie idzie:0 Piękne zdjęcia,opisy dawkowania dziwnych, niedostępnych w 10 tysięcznym mieście składników... Uwielbiam książki, które podają jakieś historyjki, przeżycia prawdziwe czy fałszywe kucharzy. Gdy kupuję książkę kucharską albo gdy dostaję je w prezencie to zawsze sprawdzam czy kolorowe zdjęcia są. Nie ogarniam książek kucharskich, które nie mają zdjęć. A mam kilka takich, same przepisy, 400 stron przepisów drobnym maczkiem, nie do czytania, a co dopiero do gotowania - nie na moje nerwy :)
Pozdrawiam z Kurtem S. mistrzem 
Przepraszam za ten napis w środku zdjęcia, błąd przy obrabianu :)
no i zapraszam na CANDY TUTAJ
 http://igrys123.blogspot.com/2014/02/rocznicowe-candy.html


 


czwartek, 13 lutego 2014

Trans-ferowa zakładka





 Transferowanie lekko mnie zawładnęło :) Tu moja ostatnia praca- zakładka do książki albo zawieszka...
Tu akurat do czytanej książki ją dopasowałam. Książkę w skali 10 pkt. oceniam na 3,5. Ale polecam bo warto czytać. Czytać  coś więcej niż brukowce i reklamy z marketu :0.
Teraz jestem w trakcie wracania do czytania z moim młodszym synem. Czytamy sobie jego książki, na zmianę. Najpierw stronę ja, potem on :) Starszy dużo czyta, a młodszy nie. To takie motywowanie do czytania :)
pozdrawiam