
Emma i Dexter właśnie skończyli studia. Ostatnią noc przed powrotem do domów spędzają na rozmowie o planach na przyszłość. Ona jest zakompleksioną idealistką i uczestniczką marszów politycznych, dziewczyną z prowincji nie mającą konkretnych oczekiwań od życia. On z kolei zdążył zaliczyć większość interesujących dziewczyn na uczelni, planuje podróżować i brać od życia garściami. Przepustką do lepszego życia ma być dla niego dobre pochodzenie. Czy tak skrajnie niepodobne do siebie osoby może połączyć przyjaźń? Okazuje się, że tak.
Jeden dzień to książka, która w pierwszej kolejności zachwyca czytelnika swoją formą. Autor z powodzeniem kreśli losy Emmy i Dextera na przestrzeni dwudziestu lat. Zawsze 15 lipca, w rocznicę zakończenia studiów, przedstawia obecną sytuację przyjaciół. Śledzi ich kariery, kolejne znajomości i związki, wraz z nimi przeżywa chwile radości i smutku. David Nicholls solidnie skomplikował relację łączącą Emmę i Dextera, którzy z każdym kolejnym rokiem na zmianę zbliżają się do siebie i oddalają, nie mogąc podjąć ostatecznej decyzji co do ich wspólnej przyszłości. Zazwyczaj razem celebrują ten jeden szczególny dla nich dzień, po czym znowu rzucają się w wir dotychczasowych obowiązków. To trochę taka zabawa w kotka i myszkę, ale miło było ją śledzić z perspektywy czytelnika.