Strony

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą LITERACKIE. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą LITERACKIE. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 29 listopada 2016

Sekretne życie pszczół - Sue Monk Kidd

Jakiś czas temu o powieściach amerykańskiej pisarki Sue Monk Kidd było naprawdę głośno. Po zapoznaniu się z dziesiątkami recenzji jej książek zdecydowałam, że najbliżej mi do tematyki Czarnych skrzydeł, choć również najbardziej znane Sekretne życie pszczół zapowiadało się ciekawie. Książka wpadła w moje ręce i w zasadzie od razu zabrałam się za jej czytanie, by przekonać się o fenomenie pisarki. Niestety, doświadczyłam czegoś, czego naprawdę nie lubię, czyli książkowego rozczarowania.

Czternastoletnia Lily przed laty wystrzeliła z pistoletu skierowanego do jej mamy, raniąc ją przy tym śmiertelnie. Choć był to bez wątpienia tragiczny wypadek, dziewczynka żyje z ciągłym poczuciem winy, które dodatkowo potęgu okrutne słowa jej ojca. Mężczyzna nie zapewnia dziewczynce potrzebnego wsparcia, a do tego bywa agresywny i nieprzewidywalny. Pewnego dnia Lily postanawia opuścić ojca i wyrusza w poszukiwaniu prawdy o mamie, z którą tak niefortunnie została rozdzielona. W ucieczce towarzyszy jej czarnoskóra opiekunka, Rosaleen. Niebawem trafiają one pod skrzydła ciepłych i troskliwych pszczelarek w miasteczku Tiburon w Karolinie Południowej. 

W trakcie pobytu w domu sióstr Boatwright dziewczynka zostaje zaangażowana w prace związane z prowadzeniem pasieki. Lily szybko się uczy i jest chętna do pomocy, tym bardziej gdy w pobliżu pojawia się jej rówieśnik Zach. Bliska obecność kochających się sióstr oraz codzienne obowiązki są dla dziewczynki okazją do zrozumienia i zaakceptowania trudnej prawdy o sobie. Lily doświadcza oparcia i ciepła rodzinnego domu, których do tej pory nie był w stanie zapewnić jej ojciec.

wtorek, 27 października 2015

Sońka - Ignacy Karpowicz

Tutaj, na końcu niczego, w Królowym Stojle nieopodal metropolitalnej Słuczanki, stały tylko cztery chałupy. W najmniejszej mieszkała Sonia, w dwóch myszy harcowały, jako że gospodarze ułożyli się w trumnach(...); zaś chałupa czwarta to już co innego; nowa stawiana za panowania Kwaśniewskiego drugiego z pustaków(...)[1]. To właśnie tutaj, w jednej z niepozornych wsi na Podlasiu dochodzi do niezwykłego spotkania. Czy przypadkowego? Chyba nie do końca... 

Sońka jak co dzień prowadzi krowę z pastwiska, kiedy jej oczom ukazuje się widok raczej rzadko spotykany w tych okolicach. Na drodze zatrzymuje się elegancki samochód, z którego wysiada schludnie ubrany, młody mężczyzna, bez wątpienia mieszkaniec miasta. Po krótkiej wymianie zdań, pozbawiony dostępu do sieci mężczyzna, którego auto ewidentnie odmówiło posłuszeństwa, siedzi już w domu spotkanej na drodze kobiety. Sońka podejmuje gościa tym, co w jej opinii najlepsze - ciepłym, krowim mlekiem i zakupionymi przed kilkoma laty czekoladkami Wedla.  Obydwoje są jeszcze nieświadomi tego, że ich spotkanie w pewien sposób odmieni niebawem ich dotychczasowe życie.

Sońka mieszka w Królowym Stojle od zawsze. Nie zna innych miejsc, to tutaj czuje się najlepiej, choć okrutny los od samego początku nie szczędził jej przykrych doświadczeń - śmierć matki w połogu, życie z gwałtownym ojcem i niemniej porywczymi braćmi. Jednak Sońka doświadczyła też chwil szczęścia u boku ukochanego, choć ten nigdy jej ukochanym być nie powinien, bo jak inaczej mówić o uczuciu do niemieckiego oficera w latach okupacji. Z kolei przybyły do niewielkiej wsi mężczyzna, nazywany przez staruszkę Królewiczem, w istocie jest przeżywającym kryzys wewnętrzny reżyserem teatralnym. Wydaje się, że Igor Grycowski lata swojej twórczej świetności ma już za sobą, jednak spotkanie z Sońką i wysłuchanie jej historii życia stają się dla niego szansą na długo wyczekiwany powrót do twórczej elity.

wtorek, 28 lipca 2015

Drach - Szczepan Twardoch



Wydawnictwo: Literackie         
Data wydania: grudzień 2014         
Liczba stron: 400        
Format: 145 x 207 mm        
Oprawa:  broszurowa ze skrzydłami        
ISBN: 978-83-08-05431-4 





Na temat twórczości Szczepana Twardocha krążą różne opinie, niejednokrotnie dość skrajne. Jedni zachwycają się dosłownie wszystkim, co wychodzi spod jego pióra, inni wręcz przeciwnie. Przy okazji premier kolejnych książek autor narażony jest na falę krytyki zarówno ze strony recenzentów jak i czytelników. Sama cenię sobie książki, które budzą kontrowersje i chętnie po nie sięgam, by wyrobić sobie własne zdanie na temat tej czy innej pozycji. Na Dracha zdecydowałam się więc z czystej ciekawości.