Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Tisane. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Tisane. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 17 stycznia 2013

Kosmetyczne Nagrody 2012

Jestem chyba jedną z ostatnich z tym podsumowaniem, ale bardzo spodobały mi się Wasze, wiec wstawiam.

Witam na pierwszej dorocznej gali wręczenia Kosmetycznych Nagród na blogu Herself&I. Poznamy dziś zwycięzców w piętnastu kategoriach, a że to nie stacja ze słoneczkiem w roku ekranu, wszystko pójdzie szybko i bez reklam.
A więc, nie przedłużając, galę uważam za otwartą!


Kategoria pierwsza
Ujednolicanie cery


Pierwsze miejsce: Korektor Janssen (nr 2) za genialne krycie, zółty kolor, wodoodporność i meeeega wydajność. Mimo, że nasz początek był trudny został moim korektorowym KWC
Drugie miejsce: Podkład Max Factor 3w1 o bardzo długiej nazwie Facefinity All Day Flawless 3in1 Foundation.
Wyróżnienie: Pharmaceris Delikatny Fluid Intensywnie Kryjący. Mimo dobrego krycia jego formuła niezupełnie mi pasowała. Ze względu, że mimo wad towarzyszył mi w roku 2012 dość często dostaje wyróżnienie.


Kategoria druga
Rzęsy jak z reklamy


Pierwsze miejsce: Maybelline Collosal. Zdecydowanie ulubiony tusz. Czy w wersji 100%Black czy w zwykłej.
Wyróżnienie: Essence Multi Action oraz Wibo Growing Lashes. Oba nie są złe, a ich główną zaletą jest mega niska cena. Wadę także mają wspólną - niesamowicie się osypują!


Kategoria trzecia
Stylizacja brwi


Pierwsze miejsce: Cień Wibo Fashion Colors nr 03 Spanish Love. Ciemniejsza połowka + miękki skośny pędzelek to dla mnie duet idealny.
Wyróżnienie: Żel do brwi Essence.


Kategoria czwarta
Na oko: W formia płynnej


Pierwsze miejsce: Eyeliner Basic. KWC. Za kolor, trwałość i łatwość aplikacji.
Wyróżnienie: Metaliczny Eyeliner Golden Rose oraz Matowe Eyelinery Lovely


Kategoria piąta
Kredki do oczu


Pierwsze miejsce: Cielista kredka Max Factor.


Kategoria szósta:
Do utrwalania


Pierwsze miejsce: Baza pod cienie e.l.f. 
Wyróżnienie: Baza Hean oraz Artdeco. Ta druga jest ze mną za krótko, aby wyrobić sobie o niej zdanie. Hean nie sprawdziła się na moich powiekach.


Kategoria siódma
Na oko: Cienie


Pierwsze miejsce: Wkłady Inglot. Za niesamowity wybór kolorów, cenę, trwałość i możliwość komponowania własnych palet.
Drugie miejsce: Maty z paletki Au Naturel Sleek.
Trzecie miejsce: Wkłądy do paletek Kobo
Wyróżnienie: Cień w kremie własnego wyrobu (z paletki Wibo)


Kategoria ósma
Namaluj sobie nową twarz: Bronzery


Pierwsze miejsce: Honolulu W7
Drugie miejsce: Róż Inglot


Kategoria dziewiąta
Namaluj sobie nową twarz: Róże


Pierwsze miejsce: Mineralny róż Anabelle Minerals w kolorze Romantic
Wyróżnienie: Róż z duo e.l.f oraz Sleek Rose Gold


Kategoria dziesiąta
Namaluj sobie nową twarz: Rozświetlacze


Pierwsze miejsce: Meteoryty Guerlain (Pucci)
Drugie miejsce: Wampirzy rozświetlacz Essence (Breakin Down cz.II)
Trzecie miejsce: W7 Africa


Kategoria jedensta
Usto nawilżacze

Pierwsze miejsce: Tisane w słoiczku
Drugie miejsce: Carmex w słoiczku
Trzecie miejsce: Nivea Lip Butter


Kategoria dwunasta
Na usta: Błyszczyki


Pierwsze miejsce: Astor Shine Deluxe  Jeweles
Drugie miejsce: Isadora Fruity Amazing Glaze nr 30
Trzecie miejsce: Błyszczyki Inglot
Wyróżnienie: tint Maybelline nr 160


Kategoria trzynasta
Na usta: Pomadki


Pierwsze miejsce: Jedyny i niekwestionowany szminkowy faworyt, czyli Bobbi Brown w kolorze Cosmic Raspberry.
Poszukiwania szminkowego ideału uważam za zakończone!


Kategoria czternasta
Lakiery: Topy i bazy + inne dziwne preparaty


Pierwsze miejsce: Seche Vite.
Drugie miejsce: Base&Top Coat Sally Hansen
Trzecie miejsce: Diamentowa odżywka Evelline
Wyróżnienie: Zmywacz zielony Isany oraz Preparat do usuwania skórek Sally Hansen


Kategoria piętnasta
Lakiery kolorowe


Pierwsze miejsce: Lakiery Color Club. Zdecydowane odkrycie roku!
Wyróżnienie:  Dla moich ulubionych lakierów, które dzielnie towarzyszyły mi przez cały rok - Wibo Express Growth


Oto moej ulubione produkty roku 2012. A teraz czas na małe podsumowanie tych rzeczy, które odkryłam dopiero w zeszłym roku i stały się moimi KWC
  1. Pomadka Bobbi Brown. Długo szukałam pomadki w idealnym, mocnym kolorze różu, która będzie maga trwała i przy okazji nie podkreśli suchych skórek. Bobbi to mój ideał nawet z tą ceną.
  2. Seche Vite. Produkt, który niesamowicie ułatwił mi malowanie paznokc.
  3. Lakiery Color Club. Polubiłam się z tymi kremowymi. Mają genialny połysk i trwałość. Gdyby jeszcze były łatwiej dostępne...
  4. Tisane. Zdecydowanie lepszy produkt od Carmexu. Dobrze nawilża, pielęgnuję i ma przyjemniejszy zapach.
  5. Meteory. Moja wersja to odsypka od Pepper&Coco. Genialne! Teraz zostaje tylko zbierać fundusz i zainwestować w całą puchę :)
  6. Cienie Sleek. Choć blogosfera huczy o nich już od dawna to moja pierwsza paletka przybyła r oku 2012. Nie lubię Sleekowych pereł ale maty z AN - genialne.
  7. Pędzle Hakuro. Nie znalazły się w powyższym rankingu, ale to one dominowały mój makijaż.
  8. Oleje do włosów - to także odkrycie roku 2012. Szczególnie polubiłam się z Vatiką.
  9. Limitkowe zdobycze Essence i Catrice. Odkąd mam stały dostęp do Natury coraz uważniej przyglądam się ofertą limitowanym. Zgroza dla mojego portfela, ale kto by nie chciał kolejnego rozświetlacza :)
I w ten właśnie sposób zamykamy kosmetycznie rok 2012. Następna gala rozdania kosmetycznych nagród już za rok! Wszystkim serdecznie dziękuje za uwagę i do zobaczenia, a raczej przeczytania niebawem.

czwartek, 22 listopada 2012

Oswajanie niebieskiego


 Kolor niebieski na oku wymaga zdolności i pomysłu. Ja raczej unikam wszelkich niebieskości, zwykle na słowo 'niebieski cień' moja wyobraźnia przedstawia mi panią w starszym wieku z niebieskimi cieniami na oku i różową, perłową szminką. Tak, wiem stereotyp, ale nic na to nie poradzę.
 Dziś naszło mnie jednak na niebieskości, ale wybrałam wersję mniej radykalną (co można zauważyć już na zdjęciu powyżej) w postaci niebieskiej kreski na oku.



 Make up bardzo prosty, czyli tak jak lubię, ale nie byłabym sobą bez eksperymentów w kresce. Kreska na linii oka jest niebieskim/kobaltowym matem, a zakończenie to jaśniejszy metalik.





 Muszę przyznać, że w kresce czuje się dobrze, a efekt jest dość subtelny. Ot, taka odmiana od czerni i panujących u mnie ostatnio nudziaków od Sleeka.


A czego użyłam?

Na twarzy:
najnowszy nabytek, czyli Max Factor All Day Flawless 3w1
Puder Affinitone Maybelline
Bronzer W7
Meteoryty Guerlain By Emilio Pucci
Żel do brwi Wibo
Na ustach Tisane

Oczy:
Matowy eyeliner Lovely
Metaliczny eyeliner Golden Rose
Kredka Virtual
Tusz Wibo



LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...