Showing posts with label krewetki. Show all posts
Showing posts with label krewetki. Show all posts

Wednesday 14 August 2013

Pikantne curry z krewetkami i ziemniakami

Plan byl zupelnie inny, choc tez indyjski. Okazuje sie jednak, ze choc tu, gdzie mieszkam, na ogol latwo jest dostac kazdy skladnik, to akurat wtedy, gdy jest potrzebny, nigdzie nie mozna go znalezc. Dobrze jest wiec miec opcje awaryjna - i tutaj z pomoca przychodzi internet.
Po szybkim przegladzie szafek i chwili szperania w sieci trafilam na przepis, ktory przyciagnal moja uwage. Zakasalam rekawy i wzielam sie do roboty, zmieniajac to i owo. Wkrotce w kuchni rozniosl sie wspanialy zapack indyjskich przypraw i utwierdzil mnie w przekonaniu, ze jestem na prostej drodze do pysznej kolacji.
I faktycznie - bylo pysznie! To bengalskie curry jest dosc pikantne, ale nie na tyle, by z oczu ciekly lzy. Jak chyba wszystkie dania kuchni indyjskiej, kusi zapachem: kardamon, cynamon, kurkuma... Nie sposob sie oprzec! Sycace dzieki dodatkowi ziemniakow, a przy tym dosc lekkie, sprawdzi sie jako samodzielny posilek, choc mysle, ze jeszcze lepiej podac je z plaskim indyjskim chlebkiem. Ja zaserwowalam do niego naan z czosnkiem i kolendra.
Jesli macie pod reka surowe krewetki, zajrzyjcie do oryginalnego przepisu; ja uzylam gotowanych, wiec ponizej podaje moja wersje.

Pikantne curry z krewetkami i ziemniakami
Skladniki:
(dla 2 glodnych osob)
- 4 mlode ziemniaki, pokrojone w kawalki
- 1/4 lyzeczki nasion kuminu
- 2,5-cm kawalek cynamonu
- 2 nasiona kardamonu
- 2 gozdziki
- 1 cebula, pokrojona w cienkie plasterki
- 2 zabki czosnku, starte
- 1,5-cm kawalek swiezego korzenia imbiru, startego na tarce
- 2 pomidory, pokrojone w cwiartki
- 250 g gotowanych krewetek
- 50 g mrozonego zielonego groszku
- 2 zielone papryczki chilli, pokrojone w plasterki
- 2 lyzki posiekanej swiezej kolendry
- sol, do smaku
- 2 lyzeczki ghee (masla klarowanego)
- 1 lyzka oleju roslinnego
Pasta masala:
- 1/2 lyzeczki mielonego kuminu
- 1/2 lyzeczki mielonej kolendry
- 1 lyzeczka chilli
- 1/2 lyzeczki kurkumy

Skladniki pasty wymieszac z 2 lyzeczkami wody i odstawic.
Na patelni rozgrzac olej i podsmazyc na nim ziemniaki przez kilka minut, az zrobia sie lekko chrupiace. Przelozyc na talerz i odstawic. Do garnka dodac 1 lyzeczke ghee i rozpuscic. Dodac cale przyprawy, cebule, czosnek, imbir i cukier i smazyc na srednim ogniu, az mieszanka nabierze lekko brazowego koloru. Dodac paste masala i pomidory, smazyc, mieszajac, przez 3-4 minuty.
Dodac 1/2 szklanki cieplej wody i doprowadzic do wrzenia, nastepnie dodac podsmazone ziemniaki. Przykryc i gotowac okolo 5-6 minut, az ziemniaki beda prawie gotowe, nastepnie dodac krewetki i groszek, gotowac jeszcze 2-3 minuty. Dodac pozostala lyzeczke ghee, a takze pokrojone w plasterki chilli i kolendre. Wymieszac, doprawic do smaku. Mozna podawac z indyjskim chlebkiem naan, ryzem albo solo.



 photo prawnpotatocurry_zps40acb518.jpg



Przepis dodaje do akcji Kuchnia indyjska II.

kuchnia indyjska zaproszenie

Wednesday 26 June 2013

Stir-fry z krewetkami, papryka i szpinakiem

Nie jest tajemnica, ze bardzo lubie dania typu stir-fry. Blyskawiczne, a jednoczesnie smaczne, czesto ratuja mi zycie po dlugim dniu w pracy. Do tego zas sa swietnym sposobem na wykorzystanie tego, co akurat mamy w lodowce.
To danie jest banalnie proste. Niewiele skladnikow, minimum pracy, raptem kwadrans na przygotowanie. Jest tez lekkie, wiec nadaje sie dla dbajacych o linie. Nie mialam czerwonej papryki, wiec dalam zielona, ale nastepnym razem (a nastepny raz na pewno bedzie) dam czerwona, bo to wlasnie taka lubie najbardziej. Podalam stir-fry z gotowanym ryzem, ale rownie dobrze mozecie go zaserwowac z orientalnymi nudlami.

Stir-fry z krewetkami, papryka i szpinakiem
Skladniki:
(dla 2 osob)
- 3 lyzki oleju arachidowego albo slonecznikowego
- 2 duze zabki czosnku, pokrojone w cienkie plasterki
- 1 mala papryka (najlepiej czerwona), oczyszczona z nasion i pokrojona w cienkie plasterki
- 200 g surowych krewetek tygrysich, obranych i oczyszczonych
- 2 lyzki sosu sojowego albo sosu rybnego (ja dalam ten drugi)
- 100 g mlodego szpinaku

Rozgrzac dobrze woka, wlac 2 lyzki oleju i po kilku sekundach dodac czosnek. Smazyc, mieszajac, az zacznie sie rumienic. Wylowic lyzka z patelni i przelozyc na papierowy recznik, by odsaczyc nadmiar tluszczu.
Dodac papryke i smazyc, mieszajac, przez 1 minute, az zmieknie, wylowic z patelni i odstawic. Dodac pozostaly olej, rozgrzac i dodac krewetki. Smazyc przez 2-3 minuty, az zmienia kolor i zaczna sie lekko rumienic. Dodac sos sojowy lub rybny, wymieszac. Dodac szpinak i smazyc, az zacznie wiednac, dodac z powrotem papryke i czosnek, wymieszac i podawac natychmiast.


 photo prawnspinachpepperstirfry_zps2361f6b0.jpg

Tuesday 4 June 2013

Aromatyczny pilaf z krewetkami

Lubie proste dania z krotka lista skladnikow, ale rownie mocno lubie takie, gdzie lista ciagnie sie i ciagnie, a wiekszosc potrzebnych ingrediencji stanowia przyprawy. Takie dania sa powszechnie spotykane w kuchni indyjskiej, gdzie czesto trzem czy czterem podstawowym skladnikom towarzysza cynamon, kardamon, kurkuma, chilli, gozdziki i cala reszta aromatycznych przypraw.
Ten pilaf jest wlasnie takim daniem. Jesli wasza kuchnia jest dobrze zaopatrzona w egzotyczne przyprawy, wystarczy, ze dokupicie krewetki, pomidory i swiezy imbir, bo ide o zaklad, ze ryz, cebula i czosnek na pewno gdzies sie znajda. Potem wystarczy pol godziny i juz mozna delektowac sie indyjskimi smakami, przedtem nawachawszy sie przesyconego aromatem przypraw powietrza. W oryginalnym przepisie pojawia sie kokos, ale ja go pominelam - nie dlatego, ze nie lubie, ale dlatego, ze nie mialam. Jesli wy macie, mozecie udekorowac gotowy pilaf cienkimi plasterkami kokosa.

Aromatyczny pilaf z krewetkami
Skladniki:
(dla 4 osob)
- 250 g ryzu basmati, oplukanego
- maly kawalek swiezego korzenia imbiru
- 2 duze zabki czosnku
- 2 srednie pomidory, pokrojone w cwiartki
- 4 lyzki oleju roslinnego
- 1 lyzeczka nasion kuminu
- 5 ziaren czarnego pieprzu
- 1/2 laski cynamonu
- 3 gozdziki
- 3 nasiona kardamonu
- 1 srednia cebula, pokrojona w cienkie plastry
- 1/2 lyzeczki kurkumy
- 1/4 lyzeczki mielonej chilli
- 1 lyzeczka mielonej kolendry
- 300 g surowych krewetek, oczyszczonych

Ugotowac ryz wedlug instrukcji na opakowaniu, odcedzic i odstawic. Imbir, pomidory i czosnek zmiksowac w malakserze na paste.
Rozgrzac olej na duzej patelni i dodac cale przyprawy. Kiedy zaczna skwierczec i wydzielac zapach, dodac cebule i smazyc na srednim ogniu przez okolo 10 minut, az zmieknie. Dodac zmielone przyprawy i pomidorowa paste, zmniejszyc ogien i smazyc przez kilka minut, az z sosu wydzieli sie olej. Dodac krewetki, smazyc, az zrobia sie rozowe. Mikstura na patelni powinna byc dosc sucha.
Dodac ryz, dobrze wymieszac i podgrzac. Przed podaniem mozna udekorowac platkami kokosa.


 photo spicedprawnpilaf_zpsd6b30375.jpg

Wednesday 22 May 2013

Krewetki duszone z pomidorami i gremolata

Brrrr.... Zimno! Pomyslalby kto, ze to marzec, a nie koniec maja. Pogoda wciaz nas nie rozpieszcza, chmury suna po niebie i zaslaniaja slonce, wiatr hula. A przeciez lato juz za progiem.
Coz, skoro tak, to trzeba sie ratowac latem na talerzu. Ten przepis wpadl mi w oko juz jakis czas temu, wiec kiedy ostatnio naszla mnie ochota na wloskie smaki, postanowilam go w koncu przetestowac. I dobrze zrobilam, bo danie jest naprawde pyszne! Lekko pikantne, sycace, ale w zadnym wypadku nie ciezkie, przywodzi na mysl leniwe, sloneczne popoludnia na wloskiej prowincji. Chrupiacy seler naciowy, wyrazista nuta anchois, slone kapary i soczyste krewetki to prawdziwie niebianskie polaczenie. Zdecydowanie polecam!

Krewetki duszone z pomidorami i gremolata
Skladniki:
(dla 4 osob)
- 500 g malych mlodych ziemniakow
- 2 lyzki oliwy z oliwek
- 1 duza cebula, pokrojona w plasterki
- 4 lodygi selera naciowego, pokrojone na kawalki
- 2 zabki czosnku, posiekane
- 2 fileciki anchois, posiekane
- szczypta platkow chilli
- 400 g posiekanych pomidorow z puszki
- 250 ml bialego wina
- 200 ml bulionu warzywnego
- 400 g surowych krewetek krolewskich
- sok i skorka z 1/2 cytryny
- 1 lyzeczka malych kaparow, oplukanych
- duza garsc posiekanej natki pietruszki

Ziemniaki ugotowac w osolonej wodzie, az zrobia sie dosc miekkie, ale nie calkowicie ugotowane (ok. 15-20 minut). Odcedzic, ostudzic i pokroic w grube plastry.
W miedzyczasie rozgrzac oliwe w duzym garnku na srednim ogniu, dodac cebule, czosnek, seler, anchois i chilli, doprawic sola i pieprzem i dusic okolo 8 minut, az warzywa zmiekna. Zwiekszyc ogien, dodac pomidory, wino i bulion, gotowac przez 15 minut. Dodac krewetki, sok z cytryny, kapary i ziemniaki. Gotowac jeszcze 5 minut, az krewetki zmienia kolor na rozowy, a ziemniaki sie dogotuja.
W malej miseczce wymieszac posiekana natke ze skorka z cytryny, posypac danie przed podaniem. Podawac z chlebem.


 photo tomatoprawnstewgremolata_zps6ccda7b2.jpg

Tuesday 14 August 2012

Szybko, prosto, pysznie. Pikantne rigatoni z krewetkami i chorizo.

Nigella napisala kiedys, ze doprawdy nie wie, jak ludzie radzili sobie w czasach przed popularyzacja makaronu. Zgadzam sie z nia w calej rozciaglosci: kiedy szukam pomyslu na szybki obiad, pierwsze, co przychodzi mi do glowy, to makaron wlasnie. Wystarczy dodac do niego to, co akurat jest w lodowce - i obiad gotowy.
W mojej lodowce jest ostatnio sporo chorizo. Trafilam na bardzo korzystna promocje, a ze ta pikantna kielbasa moze dlugo lezakowac i nic jej nie bedzie, zrobilam maly zapas. Oprocz chorizo byly krewetki (koktajlowe, niestety; zdecydowanie wole wieksze okazy, te kupilam przypadkiem) i pomidory. Odpowiedni przepis wpadl mi w oko juz dawno i tylko czekal na okazje. I dobrze, ze sie w koncu doczekal, bo danie wyszlo pyszne! Pikantny pomidorowy sos z dodatkiem podsmazonej kielbasy chorizo jest jednym z najlepszych, jakich probowalam. Zastapienie cebuli szalotka nadaje mu delikatniejszego smaku. Zdecydowanie polecam, nie tylko makaroniarzom!

Pikantne rigatoni z krewetkami i chorizo
Skladniki:
(dla 5-6 osob, robilam z polowy)
- 4 lyzki oliwy z oliwek
- 2 szalotki, pokrojone w drobna kostke
- 120 g surowej kielbasy chorizo, pokrojonej w plasterki
- 6 duzych pomidorow, posiekanych
- 350 g makaronu rigatoni
- 200 g duzych krewetek, bez skorupki, posiekanych (ja mialam male, wiec dodalam je w calosci)
- 2 duze dymki, pokrojone w cienkie plastry (oddzielnie biale i zielone czesci)

Oliwe wlac na zimna patelnie, dodac szalotke i troche czarnego pieprzu. Umiescic na malym ogniu i wolno smazyc przez 10 minut, mieszajac co jakis czas, az szalotka zmieknie. Dodac chorizo, zwiekszyc odrobine ogien i podsmazyc, az kielbasa wypusci czerwonawy tluszcz. Nastepnie dodac pomidory i duza szczypte soli i smazyc, mieszajac, na srednim ogniu przez okolo 10 minut. Dodac 100 ml wody, doprowadzic do wrzenia, a nastepnie gotowac jeszcze przez chwile, az sos zgestnieje.
W miedzyczasie ugotowac makaron wedlug instrukcji na opakowaniu i odcedzic. Do sosu dodac krewetki, smazyc przez minute, az zmienia kolor. Dodac odcedzony makaron do sosu wraz z biala czescia dymek, gotowac, mieszajac, jeszcze przez minute. Podawac natychmiast, udekorowany zielona czescia dymek.


rigattonispicedprawnchorizo

Wednesday 13 June 2012

Powiew Hiszpanii. Smazone krewetki z chorizo i sherry.

Tesknie za latem. Kto to slyszal, zeby w czerwcu chuchac w dlonie z zimna, owijac sie szczelnie skorzana kurtka i chowac glowe w kapturze grubej bluzy? Zamiast slonca i ciepla - szare chmury, nieustannie siapiacy deszcz i huraganowe wiatry. Niby nic nowego na Wyspach, a jednak czlowiek czuje sie troche oszukany.
W ramach poprawiania humoru funduje sobie prawdziwie wakacyjne, letnie jedzenie: smazone krewetki z chorizo i odrobina sherry. Lekkie, proste, bardzo hiszpanskie, swietnie sprawdzi sie jako tapa albo lekki starter. Inspiracja byl dla mnie ten przepis, zamienilam tylko pomidory z puszki na swieze i pominelam papryke, nie dlatego, ze nie lubie, ale dlatego, ze zwyczajnie nie mialam jej w domu. Ponizej podaje moja wersje. Jako akompaniament wystarczy kromka dobrego chleba i kieliszek czerwonego wina - i juz mozna udawac, ze relaksujemy sie w hiszpanskim sloncu.

Smazone krewetki z chorizo i sherry
Skladniki:
(dla 8 osob jako tapa; robilam z 1/4)
- 250 g kielbasy chorizo, pokrojonej w grube plastry
- 4 lyzki oliwy z oliwek
- 3 zabki czosnku, przecisniete przez praske
- 200-250 g surowych, obranych krewetek
- 150 ml wytrawnej sherry
- 4-5 dojrzalych pomidorow, pokrojonych w kostke
- 2 lyzeczki octu winnego sherry
- szczypta suszonych platkow chilli
- garsc posiekanej natki pietruszki

Rozgrzac patelnie na srednim ogniu, dodac oliwe, a nastepnie chorizo. Smazyc kielbase przez okolo 5 minut, az wytopi sie z niej duzo czerwonawego tluszczu. Dodac czosnek, krewetki i pomidory, smazyc, az krewetki zmienia kolor na rozowy. Nastepnie dodac sherry, ocet, chilli, doprawic do smaku, zwiekszyc ogien i smazyc jeszcze przez 5 minut. Dodac pietruszke, wymieszac. Podawac z chlebem.


Photobucket

Thursday 8 March 2012

Szybko, szybko! Curry z krewetkami w 15 minut.

Co mozna zrobic w kwadrans?
Mozna pogapic sie w monitor, sprawdzic skrzynke mailowa, zajrzec na Fejsbuka, nawet kliknac "lubie to!" dwa albo i trzy razy. Mozna zajrzec do szafy i zdecydowac, w co by tu sie dzisiaj ubrac. Mozna zrobic serie przysiadow albo pompek, ot tak, dla zdrowotnosci. Albo obejrzec "Teleexpress".
Mozna tez zrobic szybkie zielone curry na tajska modle. Czy jest autentyczne? Nie jestem pewna. Raczej nie, skoro wykorzystuje sie w nim gotowa paste curry. Za to jest proste, szybkie i smaczne. Sa takie dni, ze tylko to sie liczy.

Curry z krewetkami w 15 minut
Skladniki:
(dla 4 osob, robilam z polowy)
- 1 puszka mleka kokosowego (390 g)
- 2 lyzki tajskiej zielonej pasty curry
- 2 lyzeczki cukru
- maly peczek swiezej kolendry
- 400 g mrozonych, gotowanych krewetek tygrysich, rozmrozonych
- 100 g mlodych lisci szpinaku
- sok z 1 limonki
- 1 lyzka tajskiego sosu rybnego

Otworzyc puszke z mlekiem kokosowym, odlac i odstawic rzadki plyn. Gesta smietanke przelozyc do malaksera, dodac 2-3 lyzki rzadkiego mleka kokosowego, paste curry, cukier i lodygi kolendry. Zmiksowac na gladka paste. Rozgrzac woka, dodac paste, smazyc przez 1-2 minuty, a nastepnie dodac rzadkie mleko kokosowe.
Gotowac, az zacznie bulgotac, dodac krewetki i szpinak. Gotowac, az liscie szpinaku zwiedna. Dodac sok z limonki i sos rybny, przelozyc do misek. Posypac liscmi kolendry, podawac z ryzem albo nudlami w orientalnym stylu.



Photobucket


Przepis dodaje do akcji Owoce... morza!


Owoce... morza!

Thursday 5 January 2012

Ekspresowo. Smazony ryz z krewetkami po tajsku.

Macie tak czasem, ze kompletnie nie chce sie wam gotowac? Przyznam szczerze, ze ja mam. Rzadko, ale jednak zdarza mi sie wrocic do domu w podlym nastroju, bez sil i energii na cokolwiek. I pewnie zadowolilabym sie kanapkami, gdyby z pomoca nie przychodzily mi w takie wieczory blyskawiczne, orientalne stir fries.
Ten wpadl mi w oko od razu: prosty, szybki, pikantny, a do tego z krewetkami, do ktorych mam wielka slabosc. To takze doskonaly sposob na wykorzystanie ugotowanego ryzu, ktory zostal z poprzedniego dnia - podsmazenie go w woku z odrobina ostrej pasty curry dziala na niego jak lifting. Mialam troche zabawy z zielona fasolka: okazalo sie, ze jedyna, jaka mam, to ta z mieszanki warzyw, bawilam sie wiec w Kopciuszka i wylawialam ja spomiedzy marchewki i groszku. Bylo warto! Danie jest naprawde smaczne. No i gotowe w kwadrans, co tez nie jest bez znaczenia.

Smazony ryz z krewetkami po tajsku
Skladniki:
(dla 4 osob, robilam z polowy)
- 2 lyzeczki oleju roslinnego
- 2 jajka, rozklocone
- 1-2 lyzki czerwonej tajskiej pasty curry
- 800 g ugotowanego ryzu (275 g nie ugotowanego)
- 300 g mrozonych krewetek bez pancerzykow, rozmrozonych
- 175 mrozonej zielonej fasolki pokrojonej w plastry, rozmrozonej
- sok z 1 limonki, plus kawalki do dekoracji (pominelam te drugie)
- 1 lyzka tajskiego sosu rybnego, plus odrobina do polania przed podaniem
- kawalki ogorka, posiekana czerwona papryczka chilli i swieza kolendra do dekoracji (opcjonalnie)


Rozgrzac olej w woku na srednim ogniu. Wlac jajka, poruszac patelnia tak, by rozlaly sie rownomiernie i uformowaly cienki omlet. Smazyc okolo 1 minuty, az sie zetnie. Zdjac z patelni, zwinac i pokroic w paski. Odstawic.
Podgrzac w woku paste curry z 1 lyzka wody, dodac ryz, dobrze wymieszac. Dodac krewetki i fasolke, smazyc przez chwile (jesli uzywamy surowych krewetek, musza zrobic sie rozowe). Dodac sok z limonki, sos rybny i jajko, wymieszac. Przed podaniem polac odrobina sosu rybnego; mozna udekorowac kawalkami ogorka, posiekana czerwona chilli i liscmi kolendry.


Photobucket

Przepis dodaje do akcji Owoce... morza!

Owoce... morza!

Wednesday 30 November 2011

Szwedzkie smaki. Skagen.

Kanapkowa akcja Peli dobiega dzis konca, postanowilam wiec dodac jeszcze jeden przepis, ktory - w przeciwienstwie do tego - nie wymaga wiele czasu ani pracy. Jamie Oliver, w ktorego ksiazce "Jamie Does" znalazlam ten przepis, nazywa skagen szwedzka odpowiedzia na koktajl z krewetek. Cos w tym jest, choc ja nie przepadam za sosem Marie Rose i zdecydowanie wole te pachnaca koperkiem i cebula skandynawska wersje.
Zamiast smazyc chleb na masle, jak sugeruje Jamie, postanowilam podpiec go w piekarniku. Uzylam chrupiacej ciabatty, ktora, moim zdaniem, swietnie sie sprawdza w roli bazy dla krewetkowego nadzienia. Zaluje, ze nie mialam ani grama kawioru, bo jestem pewna, ze nie tylko pieknie ozdobilby kanapki, ale i dodal im swoistej wykwintnosci. Moze nastepnym razem...?

Skagen
Skladniki:
(dla 4 osob; robilam z polowy)
- 500 g gotowanych, obranych krewetek
- 1/2 czerwonej cebuli, bardzo drobno posiekanej
- 1/2 peczka swiezego koperku, bardzo drobno posiekanego
- 3 lyzki oliwy z oliwek extra virgin
- sok i skorka z 1/2 cytryny
- 4 lyzki kwasnej smietany
- sol i pieprz, do smaku
- bochenek miekkiego bialego chleba (u mnie ciabatta)
- 20 g masla do smazenia (nie smazylam chleba, wiec pominelam)

Krewetki wlozyc do miski wraz z cebula, wiekszoscia koperku, smietana, oliwa, sokiem i skorka z cytryny. Wymieszac, doprawic sola i pieprzem do smaku, odstawic.
Rozgrzac patelnie na duzym ogniu i ulozyc na niej grube pajdy chleba, a nastepnie ulozyc wokol nich kawalki masla. Zmniejszyc ogien i smazyc, az chleb bedzie rumiany z obu stron. (Ja pieklam kromki chleba w piekarniku, az zrobily sie lekko rumiane i chrupuace). Przelozyc na talerze, na wierzchu ulozyc krewetki, udekorowac kawiorem (opcjonalnie) i posypac pozostalym koperkiem.

Photobucket



Przepis dodaje do akcji (Nie)codzienne kanapki.

(Nie)codzienne kanapki

Sunday 27 November 2011

Orzechowo, kokosowo. Vatapá.

Brazylijskiej przygody ciag dalszy - tym razem wybierzemy sie do polnocnowschodniej prowincji Bahia. To wlasnie stamtad pochodzi moja dzisiejsza propozycja: vatapá. W sklad tego dania wchodza nerkowce, orzeszki ziemne, chleb, mleko kokosowe i krewetki. Brzmi dziwnie? Byc moze.
Ale smakuje oblednie.
Wystarczyl mi jeden rzut oka na ten przepis, by wiedziec, ze to cos dla mnie - i tylko dla mnie, bo Mezczyzna, choc dzielnie znosi moje kuchenne ewolucje, nie jest amatorem takich polaczen. Od czasu do czasu jednak czlowiek musi zrobic cos tylko dla siebie, czy to w zyciu, czy w kuchni, i tak vatapá wyladowala na moim stole. I pewnie jeszcze nie raz wyladuje, bo to zdecydowanie moje smaki: pikantne chilli zlagodzone mlekiem kokosowym, orzechowy aromat sosu i delikatne, rozowe krewetki smakuja razem niebiansko. Maja tylko jedna wade: sa prawdziwa bomba kaloryczna. Ale, jak to mowia madrzy ludzie, raz na jakis czas mozna sobie dogodzic i nie musi sie to wiazac z koniecznoscia wymiany garderoby.
Mala uwaga: danie ma papkowata konsystencje, a wiekszosc skladnikow nalezy zmielic, wiec do przygotowania tego dania niezbedny jest malakser.

Vatapá
Skladniki:
(dla 4 osob; robilam z polowy)
- 2 szklanki bialego chleba porwanego na kawalki
- 1/2 szklanki mleka kokosowego
- 3/4 szklanki prazonych, solonych orzeszkow ziemnych
- 3/4 szklanki prazonych, solonych nerkowcow
- 2 szklanki wody albo bulionu rybnego (u mnie woda)
- 2 zabki czosnku, posiekane
- sok z 1 limonki
- 450 g mrozonych krewetek, obranych i oczyszczonych
- 1 duza cebula
- 1 czerwona papryczka chilli, posiekana i oczyszczona z nasion
- 1 zabek czosnku
- 3 lyzki oleju palmowego albo roslinnego
- sol i pieprz, do smaku

Chleb zalac mlekiem kokosowym i odstawic na 10 minut. Zmiksowac w malakserze na gladka mase, odstawic. Do malaksera wlozyc orzechy i drobno zmielic, odstawic. Nastepnie w malakserze posiekac cebule, 1 zabek czosnku i papryczke chilli, odstawic.
Zagotowac bulion lub wode, doprawic sola i pieprzem do smaku, dodac czosnek i sok z limonki. Wrzucic krewetki i gotowac przez ok. 5 minut, az zrobia sie intensywnie rozowe. Wylowic do miski i odstawic, ale nie wylewac wody po gotowaniu - jeszcze sie przyda.
Olej rozgrzac na patelni, podsmazyc na nim cebule, chilli i czosnek przez okolo 5 minut, az zmieknie i sie zrumieni. Dodac orzechy i smazyc kolejne kilka minut; mozna dodac oleju, jesli beda sie przypalac. Dodac zmielony chleb z mlekiem kokosowym oraz 1 1/2 szklanki plynu po gotowaniu krewetek. Smazyc, mieszajac, az sos zgestnieje, okolo 5 minut.
Dodac krewetki, przyprawic do smaku sola i pieprzem. Podawac z ryzem.


Photobucket


To juz ostatni przepis, ktory dodaje do akcji F1 Od Kuchni - z niecierpliwoscia czekam na nastepny sezon!

F1 od kuchni

Wednesday 21 September 2011

A czas leci... Spaghettini z krewetkami i chilli.

273 notki. 113 obserwatorow. Sporo przepisow, troche zdjec, mnostwo slow.
Rok. Tyle juz tu jestem.
Mialo byc swietowanie, tort, dluga notka. Nie bylo ani czasu, ani weny.
Napisze wiec krotko: dziekuje za to, ze tu zagladacie.

Obiad tez z gatunku tych nieklopotliwych: makaron z krewetkami i chilli, na ktory przepis znalazlam w ksiazce "Nigella Express". Nieskomplikowany, smaczny, szybki. Wydaje mi sie, ze bylby troche nijaki, nawet mimo obecnosci chilli, gdyby nie soczyste, slone suszone pomidory. To one, wraz z krwetkami i delikatnie chrupiaca rukola, graja tu pierwsze skrzypce.
Mala uwaga: Nigella uzywa makaronu spaghettini, ktory jest niczym wiecej jak troche cienszym spaghetti. "Zwykle" spaghetti tez sie dobrze sprawdzi. Oliwe czosnkowa zastapilam odpowiednia iloscia oliwy, na ktorej wraz z platkami chilli wrzucilam posiekany zabek czosnku.

Spaghettini z krewetkami i chilli
Skladniki:
(dla 2 osob jako danie glowne albo 4 jako starter)
- 200 g mrozonych ugotowanych krewetek, rozmrozonych
- 250 g makaronu spaghettini (u mnie spaghetti)
- 2 lyzki oliwy czosnkowej (u mnie oliwa z oliwek + 1 duzy posiekany zabek czosnku)
- 4 szczypiory, pokrojone w cienkie plastry
- 1/2 lyzeczki platkow chilli
- 200 g suszonych pomidorow w oleju
- 125 ml bialego wina
- 50 g rukoli
- posiekana natka pietruszki do dekoracji

Makaron ugotowac wedlug instrukcji na opakowaniu lub o minute krocej. Odcedzic.
W miedzyczasie na patelni rozgrzac oliwe, podsmazyc na niej przez kilka minut szczypior i platki chilli, a nastepnie dodac pomidory wraz z oliwa i krewetki. Smazyc przez chwile, az krewetki beda cieple. Dodac wino, pozwolic mu bulgotac przez moment na patelni, a nastepnie dodac rukole i wymieszac, by odrobine zmiekla.
Dodac ugotowany makaron, dobre wymieszac. Podawac udekorowany posiekana natka pietruszki.

Photobucket

Tuesday 9 August 2011

Blyskawicznie. Krewetki, harissa, kuskus.

Ostatnie wydarzenia w Londynie i calej Wielkiej Brytanii nie nastrajaja zbyt pozytywnie. Trudno mi skupic sie na czymkolwiek, trudno myslec o gotowaniu. Dlatego przepisy takie jak ten sa dla mnie blogoslawienstwem. Szybkie, niewymagajace, a do tego smaczne.
Sa takie skladniki, ktore mam w domu prawie zawsze. Kuskus i krewetki zdecydowanie zaliczaja sie do tej grupy. Odkad odkrylam kumin, nigdy jeszcze nie zabraklo go na mojej polce z przyprawami. No i czosnek. Czosnek musi byc.
Wiec - na przekor zamieszkom - krewetki, ktore pachna oblednie, a smakuja jeszcze lepiej. Ostre, idealne dla milosnikow pikantnych smakow. Szybkie - dla tych, co w pospiechu. Proste, bo zycie jest wystarczajaco skomplikowane.

Krewetki z harissa i kuskusem
Skladniki:
(dla 2 osob)
-100 g kuskusu
- oliwa z oliwek do smazenia
- 200 ml bulionu z kurczaka
- 1 mala cebula, pokrojona w plasterki
- 2 zabki czosnku, przecisniete przez praske
- 1 lyzeczka mielonego kuminu
- 400 g posiekanych pomidorow z puszki
- 1-2 lyzeczki harissy
- 150 g surowych obranych krewetek
- garsc lisci kolendry

Kuskus umiescic w misce z 1 lyzeczka oliwy z oliwek, zalac wrzacym bulionem, przykryc i odstawic na 5 minut, by napecznial. Rozgrzac 1 lyzke oliwy na patelni, dodac cebule i czosnek, smazyc przez 1-2 minuty, az cebula zmieknie. Dodac kumin, smazyc przez minute, nastepnie dodac harisse i pomidory i smazyc, az mikstura troche zgestnieje. Przyprawic do smaku.
Dodac krewetki, wymieszac, smazyc przez 3 minuty. Podawac na kuskusie, udekorowane liscmi kolendry.

Photobucket

Tuesday 2 August 2011

Tajskie impresje. Laksa z krewetkami.

Kiedys nie docenialam zup. Uwazalam, ze sa nudne; byc moze dlatego, ze znalam tylko kilka ich rodzajow, a jeszcze mniej lubilam. Dopiero niedawno zaczelam odkrywac nowe horyzonty i mozliwosci. I bardzo sie ciesze, ze w koncu sie do zup przekonalam. To przeciez najprostszy sposob na lekka kolacje.
Wezmy na przyklad ten przepis: superszybki, lekki, z egzotyczna, tajska nuta. Mleko kokosowe doskonale lagodzi ostry smak pasty laksa, krewetki i makaron dopelniaja calosci. Doslownie kilka minut - i zupa laduje na stole.
Nie mialam kielkow, wiec pominelam; kolendra tez sie skonczyla, totez udekorowalam zupe odrobina pietruszki. I tez byla pyszna. Szkoda tylko, ze zdjecia nie wyszly mi tak piekne jak na stronie BBC Good Food. Ale przeciez liczy sie smak.

Laksa z krewetkami
Skladniki:
(dla 2 osob)
- 50 g sredniej grubosci makaronu ryzowego
- 2-3 lyzki pasty laksa
- 400 ml niskotluszczowego mleka kokosowego
- 500 ml bulionu z kurczaka
- 150 g gotowanych duzych krewetek
- garsc kielkow fasoli (nie mialam, pominelam)
- 1/4 ogorka, bez nasion, pokrojonego w cienkie slupki
- maly peczek swiezej kolendry

Makaron zalac wrzaca woda i odstawic na 5-7 minut.
Do garnka wlozyc paste laksa i odrobine mleka kokosowego. Smazyc przez 3-4 minuty, nastepnie dodac reszte mleka i bulion. Gotowac przez 2 minuty, dodac krewetki, podgrzewac jeszcze przez chwile. Dodac kielki, wymieszac. Makaron wlozyc do dwoch misek, zalac zupa i udekorowac ogorkiem i kolendra.

Photobucket

Przepis dodaje do akcji Z Widelcem po Azji Ireny i Andrzeja.

Wednesday 20 July 2011

Prosto. Makaron, cytryna, krewetki i maslo.

Zlociste wstazki makaronu, swieze zielone liscie rukoli, kilka lekko rumianych krewetek. Zadnego zawiesistego sosu, zamiast tego troche masla przesiaknietego aromatem cytryny. To danie wyglada niewinnie, ale niech was to nie zwiedzie. Moze nie jest tak dekadenckie jak carbonara, ale zdecydowanie nie nalezy do dan niskokalorycznych i dietetycznych.
Za to jest oblednie pyszne! Nie spodziewalam sie, ze maslo tak dobrze przyjmie cytrynowa nute. Tymczasem jest ona wyraznie wyczuwalna i swietnie wspolgra ze slodkawymi krewetkami i gorzkimi liscmi rukoli. Mala porcyjka, ktora przygotowalam, znikla w mgnieniu oka. Takie proste, a takie smaczne.
Przepis znalazlam tutaj, zmienilam troche proporcje (mniej makaronu, mniej masla, troche wiecej krewetek i zieleniny - tak dla zdrowotnosci).

Makaron z krewetkami i cytrynowym maslem
Skladniki:
(dla 4 osob)
- 100 g masla
- skorka starta z 3 cytryn
- 200 g duzych surowych krewetek bez pancerzykow
- 350 g makaronu tagliatelle
- 100 g rukoli

Maslo rozpuscic w rondelku, dodac skorke z cytryny i zostawic na 15 minut. Po tym czasie troche masla wlac na patelnie i podsmazyc na nim krewetki przez 2-3 minuty.
W miedzyczasie ugotowac makaron wedlug instrukcji na opakowaniu. Odcedzic, wrzucic z powrotem do garnka, dodac maslo, krewetki i rukole. Wymieszac, doprawic sola i pieprzem i podawac od razu.


Photobucket

Przepis dodaje do akcji Viva la Pasta! 2

VIVA la pasta! 2

Tuesday 28 June 2011

Ostro, lekko, po hindusku. Keralskie krewetki.

No i znow sie tak zlozylo, ze zostalam slomiana wdowa: Mezczyzna pojechal do Polandii na ladnych pare dni. Z jednej strony tesknie, a z drugiej... No wlasnie: to doskonala okazja, by poszalec w kuchni, gotujac dokladnie to, na co ma sie ochote.
Tak wiec dzisiaj keralskie curry z krewetkami, na ktore - daje glowe - moj Mezczyzna z pewnoscia krecilby nosem. Te uproszczona (i lzejsza niz tradycyjna) wersje znalazlam tutaj i zanotowalam z mysla o jednym z tych dni, kiedy pozno skoncze prace i nie bede miala ochoty komplikowac sobie zycia, a jednoczesnie nie bedzie mi sie usmiechac zapychanie sie kanapka. I dzisiaj jest wlasnie taki dzien.

Keralskie krewetki
Skladniki:
(dla 2 osob)
- 1 mala cebula, drobno posiekana
- 1 lyzeczka oleju
- 1 lyzeczka kurkumy
- 2 zabki czosnku, zmiazdzone
- suszona czerwona papryczka chilli, pokruszona (zastapilam odrobina suszonych platkow chilli)
- kawalek swiezego imbiru o dlugosci 2 cm, starty
- 400 g posiekanych pomidorow w puszce
- 200 g surowych obranych krewetek
- 1 lyzka niskotluszczowego jogurtu

Na patelni rozgrzac olej i podsmazyc na nim cebule przez okolo 5 minut, az zacznie mieknac. Dodac czosnek, chilli, kurkume i imbir, wymieszac i smazyc razem przez pare minut. Dodac pomidory, gotowac przez okolo 10 minut, dodajac wody, jesli mieszanka na patelni zrobi sie za sucha. Nastepnie dodac krewetki i smazyc, az zmienia kolor na rozowy i stana sie nieprzezroczyste. Podawac z odrobina jogurtu i chlebem naan albo gotowanym ryzem basmati.


Photobucket

Sunday 19 June 2011

Kremowa i lagodna. Korma z krewetkami i groszkiem.

Nie jestem idealna pania domu. Chcialabym powiedziec, ze wszystkie potrawy przygotowuje zupelnie sama, bez uzycia polproduktow, ale prawda jest taka, ze czesto ulatwiam sobie zycie. Gotowych sosow do makaronow wprawdzie nie kupuje, ale juz pasty curry - i owszem. Mam w lodowce trzy rodzaje o roznym stopniu ostrosci. Wychodze z zalozenia, ze skoro nikt jeszcze od nich nie umarl, to i mnie nic nie bedzie.
Ta korma chodzila za mna od jakiegos juz czasu. Miala byc w piatek na kolacje, ale wrocilam do domu tak przemoczona, ze jedynym, na co bylo mnie stac, bylo przytulenie sie do wielkiego kubka herbaty. Ale, jak to mowia, co sie odwlecze, to nie uciecze i korma wyladowala na moim stole wczoraj. Jest dosc lagodna, delikatna w smaku, z kremowa nuta dzieki jogurtowi greckiemu. Latwo ja przygotowac, a i lista skladnikow nie jest dluga, wiec istnieje szansa, ze wszystko, czego do niej potrzeba, macie w domu. Pyszne, aromatyczne danie, ktore jest gotowe w 25 minut? W to mi graj!

Korma z krewetkami i groszkiem
Skladniki:
(dla 4 osob)
- 1 lyzka oleju roslinnego
- 2 cebule, pokrojone w cienkie plastry
- 3 lyzki pasty korma
- 1 laska cynamonu
- 400 ml bulionu
- 200 g ryzu basmati, przeplukanego
- 200 g mrozonego zielonego groszku
- 200 g jogurtu greckiego
- 200 g ugotowanych mrozonych krewetek, rozmrozonych
- 50 g mielonych migdalow
- pol peczka swiezej kolendry (nie mialam, wiec sila rzeczy pominelam)

Olej rozgrzac na duzej patelni, podsmazyc na nim cebule przez 10 minut, az zmieknie. Dodac paste korma i cynamon, smazyc przez 3 minuty, wlac bulion i smazyc kolejne 3 minuty. W miedzyczasie ugotowac ryz wedlug instrukcji na opakowaniu. Na patelnie wrzucic krewetki i groszek, wymieszac, gotowac, az wszystko bedzie gorace. Dodac jogurt, migdaly, sol i pieprz. Usunac laske cynamonu, podawac z ryzem udekorowane liscmi kolendry.


Photobucket


Przepis dodaje do Grumkowej podrozy Z Widelcem po Azji.

Wednesday 4 May 2011

Powrot do rzeczywistosci i hiszpanskie krewetki

Nie zrozumcie mnie zle, bardzo lubie miec duzo wolnego od pracy, ale za kazdym razem mam ten sam problem: trudno mi pozniej wrocic do zwyczajnego zycia. Gubie rytm, nie moge sie odnalezc. I dochodze do wniosku, ze nawet najdluzszy weekend jest za krotki.
Ten miniony byl niezwykly: wypad w walijskie gory, intensywne zdobywanie szczytow i przemierzanie przeleczy, a to wszystko w towarzystwie fantastycznych ludzi. Wieczorami gitara, spiew, smiech i rozmowy. Az chcialoby sie to powtorzyc, mozliwie jak najszybciej.
Ale nic nie trwa wiecznie i kiedys trzeba w koncu powrocic do normalnego rytmu dni. Gotowanie pomaga. Sprawia, ze troche mniej sie nie chce. Jest jak puchata poduszka, ktora amortyzuje uderzenie.
Tak wiec - wracam do garow. Czy moze raczej: do piekarnika, bo dzis przyrzadzilam krewetki wedlug tego przepisu. Lekkie, aromatyczne, pikantne, pyszne. Nie zaspokoja wielkiego glodu, ale w zupelnosci wystarcza na kolacje. Do tego dobry chleb z chrupiaca skorka. Czego wiecej chciec?

Hiszpanskie pieczone krewetki
Skladniki:
(dla 2 osob)
- 300 g surowych, obranych i pozbawionych zylki krewetek krolewskich
- mala garsc posiekanej natki pietruszki
- spora szczypta platkow chilli
- 2 lyzki oliwy z oliwek
- 2 zabki czosnku, pokrojone w cienkie plastry
- 2 lyzki wytrawnego sherry

Piekarnik rozgrzac do 220 stopni (200 z termoobiegiem). Krewetki, czosnek, chilli, sherry i oliwe umiescic w dwoch malych zaroodpornych naczyniach (albo, jak ja, jednym troche wiekszym) i piec przez 6-8 minut, az zrobia sie rozowe. Posypac natka pietruszki (ja doprawilam rowniez sola) i podawac z chlebem.