Showing posts with label soczewica. Show all posts
Showing posts with label soczewica. Show all posts

Monday 17 February 2014

Pieczony losos z pikantna soczewica puy

Soczewice odkrylam stosunkowo niedawno, szukajac zamiennika dla makaronu, ryzu i ziemniakow. Niegdys dobrze znana, takze w polskiej kuchni, z biegiem lat stracila na popularnosci, ale teraz wraca w wielkim stylu. I bardzo dobrze, bo soczewica to doskonale zrodlo bialka. Zawiera tez wiele cennych skladnikow, w tym kwas foliowy i wapn. A do tego smakuje pysznie!
Choc w tym daniu jest - przynajmniej z zalozenia - tylko dodatkiem do ryby, tak naprawde to wlasnie ona gra pierwsze skrzypce. Aromatyczna, lekko pikantna, o wyraznym, orzechowym posmaku, swietnie sie komponuje z pieczonym lososiem doprawionym curry. W oryginale zamiast lososia pojawia sie dorsz; osobiscie mysle, ze sprawdzi sie tu kazda ryba o zwartym miesie. Danie jest lekkie i zdrowe, wiec dobrze sprawdzi sie w dietetycznym menu.

Pieczony losos z pikantna soczewica
Skladniki:
- 2 lyzki oliwy z oliwek, plus dodatkowo odrobina do smazenia
- 2 lyzeczki lagodnej przyprawy curry
- 4 filety z lososia, okolo 200 g kazdy
Pikantna soczewica puy:
- 275 g suchej soczewicy puy
- 1 lyzka oliwy z oliwek
- 2 duze zabki czosnku, drobno posiekane
- 1 czerwona papryczka chilli, oczyszczona z nasion i drobno posiekana
- 1/2 lyzeczki mielonego kuminu
- 1 mala czerwona cebula, drobno posiekana
- 60 ml bulionu drobiowego
- sok z cytryny, do smaku
- 3 lyzki posiekanej swiezej kolendry, plus odrobina do dekoracji

Soczewice gotowac we wrzacej wodzie przez 20 minut, az zmieknie, a nastepnie odcedzic. Na patelni rozgrzac 1 lyzke oliwy, dodac czosnek, chilli i kumin. Kiedy zaczna pachniec, dodac soczewice, cebule i bulion. Podsmazyc wszystko razem, az bedzie cieple, dodac sok z cytryny i kolendre, doprawic do smaku, wymieszac.
W miedzyczasie przygotowac rybe: rozgrzac piekarnik do 220 stopni (200 z termoobiegiem), w malej misce wymieszac oliwe i curry, tak powstala mieszanka posmarowac lososia i doprawic. Rozgrzac patelnie, ktora mozna wlozyc do piekarnika, na srednim ogniu, lekko nasmarowac oliwa i ulozyc na niej lososia, skorka do gory. Smazyc przez 2-3 minuty, az sie przyrumieni, przewrocic na druga strone i wlozyc do piekarnika na 5 minut. Podawac rybe z ciepla soczewica, udekorowana jogurtem naturalnym i liscmi kolendry.

Dla 4 osob


 photo salmonspicedlentils02_zps15a7316f.jpg


Przepis dodaje do zimowej edycji akcji Warzywa straczkowe.


(Warzywa strączkowe edycja zimowa-ZAPROSZENIE

Monday 20 January 2014

Zupa z czerwonej soczewicy z mlekiem kokosowym

Lubie zupy.
Nie zawsze tak bylo. Kiedys tolerowalam tylko rosol (dokladnie przecedzony, plywajace kawalki marchwi wywolywaly u mnie panike) i pomidorowa (w wersji bardzo popularnej w polskich domach, czyli rosol + koncentrat pomidorowy), a na wszystkie inne zupy krecilam nosem.
Wszystko zaczelo sie zmieniac za sprawa zupy-kremu z pomidorow, ktora podano mi w pewnej restauracji. Zupa ta zasmakowala mi tak bardzo, ze postanowilam odtworzyc ja w domu. Potem poszlo z gorki.
Lubie soczewice.
To tez dosc swieze odkrycie, bo jeszcze kilka lat temu nie wiedzialam nawet, z czym to sie je i jak to smakuje. Z soczewica bylo latwiej niz z zupami: sprobowalam - i juz wiedzialam, ze lubie.
Ta zupa z czerwonej soczewicy jest fantastyczna. Gesta, aromatyczna, sycaca, z delikatna nuta mleka kokosowego lagodzaca nieco smak pikantnych przypraw. Cudownie rozgrzewa i mozna sie nia najesc, wiec jesli nie jestescie glodni jak wilki, z powodzeniem mozecie pominac drugie danie. Jest tez stosunkowo tania w przygotowaniu, co pod koniec miesiaca nie jest bez znaczenia. Ja podalam moja zupe z kapka smietany, ale wystarczy ja pominac i stanie sie weganska.
Pozmienialam to i owo, wiec podaje przepis z moimi zmianami. A ze akcja, do ktorej go dodaje, wymaga wyszczegolnienia cen produktow, podaje je w nawiasie. Swoja droga, to sie nazywa tanie gotowanie - gar zupy wystarczajacy dla 4 osob kosztowal mnie jakies £3.30, czyli okolo 16 zlotych, wiec porcja dla dwoch osob to koszt okolo 8 zl.

Zupa z czerwonej soczewicy z mlekiem kokosowym
Skladniki:
- 1 cebula, posiekana (£0.20)
- 3 zabki czosnku, przecisniete przez praske (£0.10)
- 2,5-cm kawalek swiezego imbiru, starty (£0.10)
- 1 papryczka chilli, posiekana (£0.20)
- 2 marchewki, obrane i posiekane (£0.40)
- 1 lyzka mielonego kuminu
- 1 lyzka mielonej kolendry
- 1 lyzka mielonej papryki
- 1 l bulionu warzywnego (£0.50)
- 2 szklanki czerwonej soczewicy, oplukanej (£0.70)
- 1/2 szklanki mleka kokosowego (£0.50)
- 4 lyzki koncentratu pomidorowego (£0.20)
- 400 g posiekanych pomidorow z puszki (£0.40)

W duzym garnku rozgrzac odrobine oliwy. Dodac cebule, czosnek, imbir, chilli i marchew, smazyc przez okolo 10 minut, mieszajac czesto, az wszystko zmieknie. Dodac przyprawy, wymieszac. Dodac bulion i soczewice, doprowadzic do wrzenia, zmniejszyc ogien i gotowac przez okolo 10 minut.
Dodac mleko kokosowe, koncentrat i pomidory, gotowac kolejne 20 minut. Jesli lubicie kremowe zupy, mozna zmiksowac blenderem (ja tak zrobilam).

Dla 4 osob


 photo redlentilsoupcoconutmilk_zps8a5f0456.jpg


Przepis bierze udzial w akcji Tani i syty obiad dla dwoch osob.

Tani i syty obiad dla dwóch osób!

Monday 4 November 2013

Turecka zupa z czerwonej soczewicy - Mercimek Çorbası

Zupy jem przez caly rok, ale latem latwiej byloby mi sie bez nich obejsc. Za to jesienia i zima nie wyobrazam sobie zycia bez miski goracej, rozgrzewajacej zupy. Najbardziej lubie kremy, tak geste, ze mozna w nich postawic lyzke.
Ta zupa wlasnie taka jest. Wypatrzylam ja u Madleine i od razu nabralam na nia ochoty. Niemal z niecierpliwoscia czekalam, az zrobi sie zimno, a kiedy temperatury gwaltownie spadly, stwierdzilam, ze to juz pora. Zupa jest naprawde znakomita, tak gesta i sycaca, ze nie potrzebuje juz zadnych dodatkow. Ja zjadlam moja z grzankami, ale i bez nich spokojnie mozna sie nia najesc. Z pewnoscia przypadnie do gustu milosnikom aromatycznych przypraw.
Zmienilam niewiele: dalam mniej bulionu, zeby zupa byla gestsza. Doszedlszy do wniosku, ze kminek w kuchni tureckiej raczej nie wystepuje i ze jego pojawienie sie w przepisie to efekt niezbyt dokladnego tlumaczenia z angielskiego, zamienilam go na kumin, ktory powszechnie w tureckiej kuchni. Zupe mozna latwo zweganizowac: wystarczy pominac maslo i podsmazyc cebule tylko na oleju.

Turecka zupa z czerwonej soczewicy - Mercimek Çorbası
Skladniki:
- 2 szklanki czerwonej soczewicy
- 1 lyzka masla (w wersji weganskiej pominac)
- 1 lyzka oleju roslinnego
- 1 cebula, obrana i posiekana
- 1 duzy ziemniak, obrany i pokrojony w kostke
- 1 marchew, obrana i pokrojona w kostke
- 2 zabki czosnku
- 2 lyzki koncentratu pomidorowego
- sol, pieprz, ostra papryka, mieta, tymianek i kumin - do smaku
- 1-1,5 l bulionu, w zaleznosci od tego, jak gesta ma byc zupa

Soczewice oplukac i namoczyc w wodzie na 30 minut. W duzym garnku rozgrzac maslo i olej (albo sam olej), dodac cebule i czosnek, smazyc, az zmiekna. Dodac ziemniaki, marchew, soczewice i bulion, gotowac do miekkosci, okolo 15-20 minut. Dodac przecier pomidorowy, zmiksowac, doprawic do smaku. Mozna udekorowac papryka i podawac z ulubionymi dodatkami.

Dla 4-6 osob


 photo tureckazupazsoczewicy_zpsd8560504.jpg

Monday 13 May 2013

Zupa z czerwonej soczewicy z chorizo

Przenikliwy, porywisty wiatr? Jest. Deszcz? Prosze bardzo. Temperatury oscylujace najwyzej w okolicach 10 stopni? Mowisz i masz. Witamy w maju, drodzy panstwo. Ech, nic, tylko usiasc i plakac.
I rozgrzewac sie. Jednogarami, zapiekankami albo zupami. Takimi jak ta.
Juz sam kolor sprawia, ze czlowiekowi robi sie cieplej: soczysty, ognisty, pomaranczowo-czerwony. Gesta, aromatyczna, lekko pikantna, pelna wyrazistych, hiszpanskich smakow, ta zupa na pewno bedzie czestym gosciem na moim stole. Sycaca, wiec nie potrzebuje zadnych dodatkow, choc wyjatkowo glodni moga zagryzc ja kawalkiem chleba. Robi sie ja szybko, spokojnie mozna trzymac ja w lodowce przez kilka dni bez strachu, ze sie zepsuje, mozna tez zamrozic, jesli wyjdzie za duzo. Zupa-cud, w sam raz na taka wiosne-nie-wiosne jak ta.

Zupa z czerwonej soczewicy z chorizo
Skladniki:
(dla 6 osob)
- 1 lyzka oliwy z oliwek, plus troche do dekoracji
- 200 g kielbasy chorizo, pokrojonej w kostke
- 1 duza cebula, posiekana
- 2 marchewki, posiekane
- szczypta nasion kuminu
- 3 zabki czosnku, posiekane
- 1 lyzeczka wedzonej papryki, plus odrobina do posypania
- szczypta drobnego cukru
- 1 lyzka czerwonego octu winnego
- 250 g czerwonej soczewicy
- 800 g posiekanych pomidorow z puszki
- 850 ml bulionu drobiowego
- jogurt naturalny, do dekoracji

Rozgrzac oliwe w duzym garnku. Dodac chorizo i smazyc, az zrobi sie chrupiace i uwolni wiekszosc czerwonego, pachnacego tluszczu. Wyjac kielbase z garnka, zostawiajac tluszcz, i podsmazyc na nim cebule, marchew i nasiona kuminu przez okolo 10 minut, az zmiekna. Dodac czosnek, smazyc przez 1 minute, nastepnie dodac papryke i cukier i smazyc kolejna minute. Dodac ocet, gotowac przez chwile, dodac soczewice, pomidory i bulion. Dobrze wymieszac i gotowac na malym ogniu przez okolo 30 minut, az soczewica zmieknie. Zmiksowac blenderem na w miare gladka konsystencje. Przed podaniem udekorowac jogurtem, odrobina oliwy z oliwek, wedzonej papryki i podsmazonymi kawalkami chorizo.


 photo redlentilchorizosoup_zps08ff0ca9.jpg

Saturday 4 May 2013

Dhal z czerwonej soczewicy ze szpinakiem

Musze wam cos wyznac: mam ostatnio straszna ochote na szpinak. Dodawalabym go do wszystkiego, upychala liscie w kanapkach, pozerala je jak chipsy, bez zadnych dodatkow. Sama nie wiem, czy to ta wiosna i nagly pociag do zieleni, czy moj organizm daje mi znac, ze potrzebuje jakiegos waznego elementu, ktorego szpinak dostarcza; w kazdym razie wcinam go jak szalona i nie moge przestac.
W dzisiejszym dhalu tez jest. Ba, jest go dwa razy wiecej niz w oryginalnym przepisie - tak jakos wyszlo, ze mnie ponioslo... Danie jest aromatyczne, sycace, a przy tym lekkie i zdrowe. Jesi lubicie indyjskie przyprawy, mysle, ze przypadnie wam do gustu. Z powodzeniem mozecie je zabrac do pracy na lunch, bo po odgrzaniu smakuje rownie dobrze.

Dhal z czerwonej soczewicy ze szpinakiem
Skladniki:
(dla 2 osob)
- 1/2 lyzki oleju arachidowego
- 1 srednia cebula, pokrojona w cienkie plasterki
- 1 zabek czosnku, przecisniety przez praske
- 1/2 lyzki mielonej kolendry
- 1/2 lyzeczki mielonego kuminu
- 1/2 lyzeczki mielonej kurkumy
- 200 g czerwonej soczewicy
- 200 g posiekanych pomidorow z puszki
- 50 g mlodego szpinaku, posiekanego
- garsc swiezej kolendry

Rozgrzac olej w garnku na srednim ogniu. Dodac cebule i dusic, mieszajac, przez okolo 5 minut, az zmieknie. Dodac czosnek, kolendre, kumin i kurkume, smazyc, mieszajac, przez 1 minute, az zacznie pachniec.
Dodac soczewice, pomidory i ok. 300-350 ml zimnej wody. Przykryc, doprowadzic do wrzenia, a nastepnie zmniejszyc ogien i gotowac, mieszajac od czasu do czasu, az soczewica zmieknie (okolo 20 minut). Dodac szpinak, gotowac, mieszajac, przez 2 minuty, az liscie zwiedna. Podawac dhal w miseczkach, udekorowany liscmi kolendry.


 photo redlentilspinachdhal_zps5ce33794.jpg

Monday 18 March 2013

Arabska zupa z soczewicy Laili

Nie bylam pewna, czy uda mi sie przygotowac arabska zupe na dzisiejsze wspolne gotowanie. Przegladalam przepis za przepisem i jakos nic mnie specjalnie nie kusilo, a jesli kusilo, to bylo albo czasochlonne, albo pracochlonne.
Az wreszcie znalazlam te zupke. Autorka bloga dostala przepis od niejakiej Laili, u ktorej goscila w Palestynie. Zupa jest banalnie prosta, szybka, sycaca. Zimowa jeszcze, wiec idealnie komponujaca sie z paskudna pogoda za oknem. Gdyby usunac z listy skladnikow kumin, nie mialaby pewnie nic wspolnego z kuchnia arabska. Nie mialaby tez tego glebokiego, ziemistego aromatu. Od siebie dodalam odrobine chilli, bo lubie dania z chocby lekka nutka pikanterii. Podaje przepis z tym malym dodatkiem.

Zrobilam blad: z rozpedu zaczelam miksowac zupe blenderem, choc przeciez wcale nie chcialam tego robic. Tak wiec, jesli zdecydujecie sie przygotowac te zupe i zalezy wam na tym, by wygladala apetycznie, nie idzcie ta droga ;)
Wraz ze mna gotowali dzisiaj Mirabelka, Lejdi, Malwinna, Siankoo, Tomasz i Wojciech.

Arabska zupa z soczewicy Laili
Skladniki:
(dla 2 osob)
- 1 lyzka oliwy z oliwek
- 1 mala cebula, obrana i pokrojona w drobna kostke
- 1 srednia marchew, obrana i pokrojona w kostke
- 1-2 zabki czosnku, obrane i posiekane
- 1/2 szklanki zielonej albo brazowej soczewicy
- 1/2 lyzeczki kuminu
- 1/2 lyzeczki mielonej chilli
- sol, do smaku


Rozgrzac oliwe w srednim garnku. Dodac cebule i dusic na srednim ogniu, az zmieknie i sie zeszkli. Dodac marchew i czosnek, smazyc przez 30 sekund. Dodac soczewice, kumin i chilli, smazyc przez chwile, mieszajac. Nastepnie dodac 3 szklanki wody, doprowadzic do wrzenia, zmniejszyc ogien i gotowac pod przykryciem, az soczewica zmieknie (okolo 30 minut). Jesli zupa bedzie sie robic zbyt gesta, dolac wiecej wody. 

Kiedy zupa bedzie gotowa, zdjac z ognia i za pomoca rozgniataczki do ziemniakow rozgniesc czesc soczewicy. Im wiecej rozgnieciesz, tym gestsza bedzie zupa. Podawac udekorowana liscmi kolendry lub pietruszki albo platkami chilli.



 photo lentilsoup_zps252479fb.jpg


Przepis dodaje do III Festiwalu Kuchni Arabskiej.


(III Festiwal Kuchni Arabskiej

Thursday 14 March 2013

Wolowe kofty z soczewica

Chyba kazdy bloger od czasu do czasu czuje, ze cos sie w nim wypalilo. Nie ma weny do pisania, nie jest w stanie sklecic nawet najprostszej, najkrotszej notki, nie czuje tego nieodpartego pragnienia, by upichcic cos, czym bedzie chcial sie podzielic ze swiatem. Wiedzialam, ze predzej czy pozniej to wypalenie dopadnie i mnie.
No i dopadlo.
Ale predzej czy pozniej pojawia sie swiatelko w tunelu. Ochota do pisania wrocila, wiec i ja wracam na bloga.
A wracam z wariacja na temat curry z wolowymi koftami Jamiego Olivera. Przepis wyszperalam w jego najnowszej ksiazce, "15-Minute Meals". Z ksiazki na pewno bede jeszcze korzystac, bo jest pelna ciekawych przepisow. Podejrzewam, ze niektore z zawartych w niej dan faktycznie mozna przygotowac w 15 minut, choc jestem pewna, ze po takim blyskawicznym gotowaniu kuchnia przypomina pobojowisko... Ja osobiscie wole spedzic w kuchni troche wiecej czasu, ale nie zostawiac po sobie balaganu jak po przejsciu tornado.
Wersja Jamiego jest zdecydowanie indyjska; ja postanowilam pokombinowac troche i nadac moim koftom arabskiego charakteru. Nie ma wiec gestego sosu z wyrazna nuta mleka kokosowego. Zamiast tego jest pomidorowy sos pachnacy kuminem i kolendra. Same kofty sa naprawde smaczne i sycace dzieki dodatkowi soczewicy. Jako dodatek podalam do nich ryz z groszkiem, ale z powodzeniem mozecie je zajadac z kuskusem albo chlebkami pita.

Wolowe kofty z soczewica
Skladniki:
(dla 4 osob)
- 250 g ugotowanej soczewicy puy
- 1/2 lyzeczki kuminu
- 1/2 lyzeczki sumaku
- 1/2 lyzeczki mielonej kolendry
- 400 g chudej mielonej wolowiny
- oliwa z oliwek
- 2 zabki czosnku
- 3 dojrzale pomidory
- 2 dymki
- 1 swieza zielona chilli
- peczek swiezej kolendry (oddzielnie lodyzki i liscie)
- 1 lyzeczka kurkumy

Soczewice wlozyc do miski wraz z miesem, kuminem, sumakiem i mielona kolendra, doprawic sola i pieprzem, dobrze wymieszac, az powstanie zwarta masa. Za pomoca wilgotnych rak formowac z niej podluzne kofty (u Jamiego wyszlo 12, u mnie - 16). Na patelni rozgrzac lyzke oliwy i podsmazyc na niej kofty, az zrumienia sie z kazdej strony.
Wlozyc pomidory, czosnek, dymki, chilli, lodyzki kolendry i kurkume do malaksera, dodac 3-4 lyzki wody, zmiksowac na gesty sos. Zalac nim kofty, doprowadzic do wrzenia i gotowac, az zgestnieje (u mnie jakies 6-7 minut). Doprawic do smaku. Przed podaniem udekorowac liscmi kolendry, mozna tez dodac lyzke naturalnego jogurtu i kilka plasterkow swiezej chilli.




 photo beefkoftasjamie_zpsfc00480b.jpg


Przepis dodaje do III Festiwalu Kuchni Arabskiej.


(III Festiwal Kuchni Arabskiej

Thursday 14 February 2013

Kielbasa z soczewica

Sama nie wiem, co sie dzisiaj dzieje. Gdzie nie spojrze, tam czerwone serca, pyzate amorki i slodkie desery-afrodyzjaki. Swieto jakies, czy cos?
Nie mam nic przeciwko Walentynkom. Lubie takie radosne swieta i niespecjalnie mnie obchodzi, ze to nie "nasza" tradycja. Inna sprawa, ze ja w ogole jestem malo tradycyjna. Tak juz mam.
W tym roku na Walentynki zjem sobie jakis smaczny deser. Usiade na kanapie, oblozona z dwoch stron kotami, poczytam ksiazke, moze obejrze film. Przypomne sobie, ze wszystko, co robie, powinno wynikac z milosci do jedynej osoby, ktora zawsze ze mna bedzie: do siebie.
A na talerzu tez zupelnie nieromantycznie. No bo coz jest romantycznego w kielbasie? Soczewica tez jakas taka chlopska, przasna, calkiem niewyszukana. Papryka jest wprawdzie afrodyzjakiem, a wino rozpala zmysly, ale spojrzmy prawdzie w oczy, to nie jest potrawa, ktora podbijesz serce tego specjalnego Kogos. No, chyba, ze Ktos nie zwraca uwagi na wyglad i przedklada nad niego wspanialy smak. Wowczas jest szansa, ze po zjedzeniu tego jednogarnkowego dania bedzie twoj na zawsze...

Kielbasa z soczewica
Skladniki:
(dla 4 osob, robilam z polowy)
- 1 lyzka oliwy z oliwek
- 400 g miekkiej kielbasy (ja uzylam pikantnych angielskich kielbasek, w Polsce najlepsza bedzie biala kielbasa)
- 1 cebula, drobno posiekana
- 1 zabek czosnku, przecisniety przez praske
- 1 czerwona papryka, pokrojona w plastry
- 250 g soczewicy (uzylam czerwonej)
- 150 ml bulionu warzywnego
- 125 ml czerwonego wina (mozna zastapic dodatkowym bulionem)

Rozgrzac polowe oliwy  w garnku, podsmazyc kielbase w calosci, az sie przyrumieni, przelozyc na talerz. Do garnka wlac pozostala oliwe, dodac cebule, czosnek i papryke, dusic okolo 5 minut, az zmiekna. Dodac soczewice i podsmazone kielbaski wraz z winem i bulionem.
Doprowadzic do wrzenia, gotowac przez 20 minut, az soczewica zmieknie, a kielbaski beda ugotowane. Podawac z chrupiacym pieczywem.


 photo 34526d86-f15d-43ed-9825-6af29d09c2b7_zps2d296236.jpg


Przepis dodaje do akcji Warzywa straczkowe - edycja zimowa.


(Warzywa strączkowe edycja zimowa-ZAPROSZENIE

Friday 25 January 2013

Dhal ze slodkim ziemniakiem i szpinakiem

Styczen nie byl u mnie szczegolnie owocny, jesli idzie o gotowanie. Szukanie mieszkania, zalatwianie wszelkiej masci formalnosci, pakowanie... Jakos tak sie zlozylo, ze nie moglam uczestniczyc we wspolnym wirtualnym pichceniu tak czesto, jak bym tego chciala.
Ale dhalu nie moglam sobie odpuscic. Moja slabosc do kuchni indyjskiej nie jest zadna tajemnica, a dkad nawiazalam bliska i owocna znajomosc z soczewica, ta rozgrzewajaca potrawa czesto pojawia sie na moim stole. Ta wersja urzekla mnie dodatkiem szpinaku, ktory uwielbiam, a takze delikatnego slodkiego ziemniaka. Danie jest naprawde pyszne, smakowalo nawet Mezczyznie, ktory na indyjskie smaki zwykle kreci nosem. Jest takze zdrowe, przyjazne dla domowego budzetu, wegetarianskie, a jesli uzyjemy domowego bulionu i sami przygotujemy chlebki naan, mozemy je zaserwowac rowniez weganom.
Wraz ze mna dhal przyrzadzily dzis WieraSiaskaDobromila i Shinju.


Dhal ze slodkim ziemniakiem i szpinakiem
Skladniki:
(dla 2 osob)
- 100 g czerwonej soczewicy
- 450 ml bulionu warzywnego
- 1 mala cebula, starta na tarce albo drobno posiekana
- 2 pomidory, posiekane
- 1/2 lyzeczki kurkumy
- 1 lyzeczka garam masali
- 1 czerwona papryczka chilli, drobno posiekana
- 1 duzy slodki ziemniak, obrany i pokrojony w male kawalki
- 2 garsci swiezego mlodego szpinaku
- 2 chlebki naan, podgrzane

Wszystkie skladniki poza slodkim ziemniakiem, szpinakiem i chlebkiem wlozyc do garnka, gotowac okolo 10 minut. Dodac batata i gotowac kolejne 10-12 minut, az zrobi sie miekki. Dodac szpinak, gotowac jeszcze przez minute, az zwiednie. Podawac z chlebkiem naan. 




DSC_0006-1


Przepis dodaje do zimowej edycji akcji Warzywa straczkowe.


(Warzywa strączkowe edycja zimowa-ZAPROSZENIE

Wednesday 23 May 2012

Szybka i pozywna. Meksykanska zupa z soczewica i chorizo.

Kiedy Shinju zaproponowala, by wspolnie ugotowac te zupe, nie musialam sie dlugo namyslac. Wystarczylo jedno spojrzenie na liste skladnikow, bym wiedziala, ze to jest cos dla mnie.
Autorka przepisu probowala jej podczas swojej podrozy do Meksyku i twierdzi, ze ta wersja jest niezwykle popularna w centrum kraju, gdzie chorizo i chipotle dodaje sie prawie do wszystkiego. Cos mi sie zdaje, ze tez musze odwiedzic ten region, bo przepadam za ta pyszna, pikantna kielbasa. Wiem, ze nie jest najzdrowsza, ale za to smakuje niebiansko, zwlaszcza podsmazona. To wlasnie ona, a takze papryka chipotle nadaja tej zupie charakterystycznego smaku, a dzieki soczewicy jest ona pozywna i gesta.

Meksykanska zupa z soczewica i chorizo
Skladniki:
(dla 2-3 osob)
- 115 g kielbasy chorizo, pokruszonej
- 2 pomidory
- 1/2 sredniej cebuli
- 1 srednia marchewka, obrana i pokrojona w kostke
- 2 zabki czosnku, przecisniete przez praske
- 1 lisc laurowy
- 1 szklanka suchej soczewicy (u mnie czerwona)
- 700-750 ml bulionu drobiowego albo warzywnego
- 1 papryczka chipotle, oczyszczona z nasion i drobno posiekana (ja mialam suszona, wiec najpierw gotowalam ja przez kilka minut, by zmiekla)
- sol i pieprz, do smaku

Chorizo wrzucic do duzego garnka i smazyc, az wytopi sie wiekszosc tluszczu. Pomidory i cebule zmiksowac w blenderze na puree. Wylac tluszcz wytopiony z kielbasy z garnka, dodac pomidorowe puree i gotowac, mieszajac, przez kilka minut. Dodac marchewke i czosnek, gotowac jeszcze minute, a nastepnie dodac soczewice, lisc laurowy i bulion. Doprowadzic do wrzenia, zmniejszyc ogien i gotowac pod przykryciem, az soczewica zmieknie. Dodac posiekana papryczke chipotle, doprawic do smaku, jesli trzeba.


Photobucket



Przepis dodaje do akcji Hola Mexico 2.