Showing posts with label szybkie. Show all posts
Showing posts with label szybkie. Show all posts

Wednesday 9 October 2013

Chrupiaca salatka z pomidorami i feta

Dziwna ta pogoda w tym roku. Niby pazdziernik, a jednak wciaz cieplo, slonecznie, jakos tak... Letnio niemal. Zaczynam miec nadzieje, ze jesienno-zimowa szaruga w tym roku zapomni o nas, a typowe dla niej ulewy i porywiste wiatry przejda bokiem. Wiem, wiem, to sie pewnie nie zdarzy, ale nadzieje miec mozna, prawda?
Ta salatka to wspomnienie lata, hold dla slonecznych promieni, piesn pochwalna dla greckich smakow: pomidorow, fety, oliwek. Chrupiaca, orzezwiajaca, lekka i przepyszna, zyskuje dodatkowe punkty za obecnosc podpieczonej ciabatty, dzieki ktorej jest na tyle sycaca, ze mozna ja zjesc na lunch albo lekka kolacje. Oj, bede tesknic za takimi salatkami, kiedy scisnie mroz...

Chrupiaca salatka z pomidorami i feta
Skladniki:

- 1/2 malej ciabatty
- 2 lyzki oliwy z oliwek
- 4 pomidory, pokrojone w kostke
- 1/2 ogorka, pokrojonego w kostke
- duza garsc czarnych oliwek bez pestek
- 100 g fety
- garsc swiezych lisci bazylii
- ocet balsamiczny, do smaku

Rozgrzac grill w piekarniku do wysokiej temperatury. Pokroic ciabatte w kawalki na jeden kes i rozlozyc w jednej warstwie na blasze do pieczenia. Skropic 1 lyzka oliwy i grillowac przez 3-4 minuty, przewracajac co jakis czas, az sie zrumienia. Odstawic do ostygniecia.
Ciabatte wlozyc do miski wraz z pomidorami, ogorkiem, oliwkami i feta. Porwac w rekach liscie bazylii, dodac do salatki. Wymieszac dokladnie ocet balsamiczny z pozostala oliwa, skropic salatke i delikatnie wymieszac. Podawac natychmiast.

Dla 2-4 osob.

 photo crispymedsalad_zpsaece4302.jpg

Tuesday 13 August 2013

Lawasz z patelni

Odkad moj zakwas wyzional ducha, bardzo rzadko jem chleb. Wciaz jeszcze nie wstawilam nowego, choc obiecywalam sobie, ze zrobie to latem, poki cieplo; niestety, brak czasu skutecznie mi to utrudnia. Powoli dochodze do wniosku, ze jesli brakuje mi czasu na wstawienie zakwasu, to co tu dopiero mowic o czasie na pieczenie chleba?
Ech, zycie.
Ale plaskie chlebki to zupelnie inna para kaloszy. Dzis na tapecie lawasz - armenski chlebek w postaci cienkich plackow. Mozna go przygotowac na dwa sposoby: w piekarniku (i wtedy jest bardziej chrupiacy) albo na patelni. Ta druga wersja jest miekka, swietnie sie nadaje do moczenia w sosach, mozna tez wlozyc do srodka nadzienie, zwinac i zajadac. Ja przygotowalam lawasz wedlug tego przepisu i podalam do balkanskich klopsikow ćevapčići, ktore na blogu pojawia sie juz niedlugo.
Wraz ze mna lawasz przygotowaly dzis Panna Malwinna, Iza, Mirabelka, Mopsik i Shinju.

Lawasz
Skladniki:
- 3 szklanki maki
- 1 szklanka goracej wody
- 1/2 lyzki soli

Sol rozpuscic w wodzie. Make wsypac do miski i stopniowo dolewac wody, wyrabiajac ciasto. Zagniatac, az zrobi sie elastyczne i przestanie sie kleic do rak. Przykryc wilgotna sciereczka i odstawic na 20-30 minut.
Rozgrzac patelnie na srednim ogniu. Oderwac kawalek ciasta (mniej wiecej wielkosci jajka) i uformowac z niego plaski, cienki placek. Smazyc na suchej patelni przez okolo 1 minute, przewrocic na druga strone i smazyc jeszcze przez chwile. Przelozyc na deske do krojenia, skropic woda i przykryc sciereczka. Powtarzac az do wykorzystania calego ciasta.


 photo lavash_zpse1e79243.jpg

Wednesday 26 June 2013

Stir-fry z krewetkami, papryka i szpinakiem

Nie jest tajemnica, ze bardzo lubie dania typu stir-fry. Blyskawiczne, a jednoczesnie smaczne, czesto ratuja mi zycie po dlugim dniu w pracy. Do tego zas sa swietnym sposobem na wykorzystanie tego, co akurat mamy w lodowce.
To danie jest banalnie proste. Niewiele skladnikow, minimum pracy, raptem kwadrans na przygotowanie. Jest tez lekkie, wiec nadaje sie dla dbajacych o linie. Nie mialam czerwonej papryki, wiec dalam zielona, ale nastepnym razem (a nastepny raz na pewno bedzie) dam czerwona, bo to wlasnie taka lubie najbardziej. Podalam stir-fry z gotowanym ryzem, ale rownie dobrze mozecie go zaserwowac z orientalnymi nudlami.

Stir-fry z krewetkami, papryka i szpinakiem
Skladniki:
(dla 2 osob)
- 3 lyzki oleju arachidowego albo slonecznikowego
- 2 duze zabki czosnku, pokrojone w cienkie plasterki
- 1 mala papryka (najlepiej czerwona), oczyszczona z nasion i pokrojona w cienkie plasterki
- 200 g surowych krewetek tygrysich, obranych i oczyszczonych
- 2 lyzki sosu sojowego albo sosu rybnego (ja dalam ten drugi)
- 100 g mlodego szpinaku

Rozgrzac dobrze woka, wlac 2 lyzki oleju i po kilku sekundach dodac czosnek. Smazyc, mieszajac, az zacznie sie rumienic. Wylowic lyzka z patelni i przelozyc na papierowy recznik, by odsaczyc nadmiar tluszczu.
Dodac papryke i smazyc, mieszajac, przez 1 minute, az zmieknie, wylowic z patelni i odstawic. Dodac pozostaly olej, rozgrzac i dodac krewetki. Smazyc przez 2-3 minuty, az zmienia kolor i zaczna sie lekko rumienic. Dodac sos sojowy lub rybny, wymieszac. Dodac szpinak i smazyc, az zacznie wiednac, dodac z powrotem papryke i czosnek, wymieszac i podawac natychmiast.


 photo prawnspinachpepperstirfry_zps2361f6b0.jpg

Monday 17 June 2013

Chlebki z rozmarynem i sola morska

Jakis czas temu Panna Malwinna podeslala mi ten przepis. Kiedy pierwszy raz go czytalam, nie moglam uwierzyc, ze to takie proste. Bo niby jak to: wymieszac, szybko zagniesc, rozwalkowac i piec? Zadnego wyrastania, zadnego czekania, zadnego podsypywania maka?
Ano, zadnego. Te chlebki sa tak proste w przygotowaniu, ze robia sie praktycznie same. Ciasto nic a nic sie nie klei, jest elastyczne i dobrze sie walkuje. Zapach rozmarynu, ktory unosi sie w kuchni podczas pieczenia, jest naprawde kuszacy, tym wieksza wiec radosc, ze chlebki potrzebuja tylko kilku minut w piekarniku - i juz sa gotowe, by je zajadac. Idealne jako przekaska do mies, serow i dipow.
Za wspolne pieczenie dziekuje Malwinnie i Annie.


 photo rosemaryflatbread01_zps9267f7d4.jpg

Chlebki z rozmarynem i sola morska
Skladniki:
- 1 3/4 szklanki maki
- 1 lyzka posiekanego rozmarynu, plus 2 galazki do dekoracji
- 1 lyzeczka proszku do pieczenia
- 3/4 lyzeczki soli
- 1/2 szklanki wody
- 1/3 szklanki oliwy z oliwek, plus odrobina do posmarowania
- sol morska w platkach, np. Maldon

Rozgrzac piekarnik do 230 stopni z solidna blacha do pieczenia na srodkowej polce.
Przesiac make do miski, dodac rozmaryn, proszek do pieczenia i sol. Zrobic wglebienie w srodku, wlac wode i oliwe, zamieszac drewniana lyzka, az skladniki sie polacza. Zagniesc krotko na blacie, podzielic na 3 czesci i rozwalkowac dosc cienko na papierze do pieczenia (autorka przepisu piekla po jednym, ja wrzucilam do piekarnika wszystkie trzy za jednym zamachem; jesli pieczecie po jednym chlebku, na czas pieczenia zawincie pozostale ciasto w folie kuchenna). Posmarowac wierzch odrobina oliwy, ulozyc na wierzchu listki rozmarynu, lekko dociskajac, posypac sola w platkach i delikatnie przelozyc (wraz z papierem) na rozgrzana blache. Piec 8-10 minut, az sie zrumienia. Studzic na kratce.
Chlebki mozna przygotowac na 2 dni przed spozyciem i, po ostygnieciu, trzymac w szczelnym pojemniku.


 photo rosemaryflatbread02_zpsae9a93f5.jpg

Wednesday 5 June 2013

Medaliony wieprzowe z balsamico i kaparami

Rzadko gotuje z uzyciem wieprzowiny. Tak jakos wychodzi, ze zdecydowanie czesciej siegam po drob, rybe czy wolowine.
Ale to wcale nie znaczy, ze wieprzowiny nie lubie i unikam. Kiedy najdzie mnie na nia ochota, nie przygotowuje jednak typowych polskich schabowych w panierce - to nie moja bajka. Wole inne wariacje na temat. Takie jak ta.
Danie jest banalnie proste, ale niech was to nie zwiedzie - polaczenie delikatnej poledwicy ze slodkim balsamico i slonymi kaparami to prawdziwa uczta dla kubkow smakowych. Przygotowuje sie je blyskawicznie, a efekt jest naprawde pyszny. Wydaje mi sie, ze tak przyrzadzone poledwiczki z powodzeniem moglyby sie znalezc w restauracyjnym menu. Najlepszym dodatkiem bedzie chrupiaca zielona salatka.

Medaliony wieprzowe z balsamico i kaparami
Skladniki:
(dla 6 osob)
- 30 g maki
- sol i pieprz, do smaku
- 900 g poledwicy wieprzowej, pokrojonej w plastry o grubosci 3,5 cm
- 2 lyzki oliwy z oliwek
- 80 ml octu balsamicznego
- 120 ml bulionu drobiowego
- skorka starta z 1/2 cytryny
- 1-2 lyzki kaparow, oplukanych

Make, sol i pieprz wlozyc do woreczka, zamknac i potrzasnac kilka razy, by skladniki sie wymieszaly. Dodac mieso i znow potrzasnac, tak, by plastry poledwicy byly dokladnie pokryte maka.
Rozgrzac oliwe na duzej patelni na srednim ogniu i smazyc na niej medaliony przez okolo 2-3 minuty po kazdej stronie, az sie zrumienia. Wlac balsamico i bulion, doprowadzic do wrzenia, zmniejszyc ogien i gotowac jeszcze przez 3-4 minuty, az mieso bedzie ugotowane. Przelozyc wieprzowine na talerz, na patelnie dodac skorke z cytryny i kapary i gotowac, az sos zgestnieje. Polac sosem plastry miesa i podawac natychmiast.


 photo porkloinbalsamiccapers_zps4989741c.jpg

Thursday 2 May 2013

Salatka ze szpinakiem, lososiem i kaparowym dressingiem

Gonilam, gonilam i w koncu dogonilam.
Co takiego niby? Wiosne, oczywiscie.
Teraz juz smialo mozna powiedziec, ze przyszla. Zielona, z rozwianym wlosem i twarza zarozowiona od rzeskiego powietrza. Na jej widok rozwrzeszczaly sie ptaki, rozkwitly kwiaty, ludzie zrzucili ciezkie kurtki, wynurzyli sie z morza czapek, szalikow i innych zimowych parafernaliow.
Ta lekka salatka idealnie nadaje sie na te pore roku. Lekka, orzezwiajaca, pelna wyrazistych smakow. I ze szpinakiem. Czy juz wspominalam, jak bardzo lubie mlody szpinak?
Chrupiace zielone liscie polaczylam z oliwkami i pieczonym lososiem i zalalam kwaskowatym, intensywnym w smaku kaparowym dressingiem. Przygotowalam go na bazie oleju z awokado, ktory charakteryzuje sie gleboka, ciemnozielona barwa i lekko orzechowym smakiem, ale jesli nie macie takiego oleju, spokojnie mozecie go zastapic dobra oliwa z oliwek extra virgin.

Salatka ze szpinakiem, lososiem i kaparowym dressingiem
Skladniki:
(dla 1 osoby)
- 60 g swiezego szpinaku
- 80 g pieczonego lososia, porwanego na kawalki
- 5-6 czarnych oliwek, pokrojonych w plastry
Dressing:
- 3 lyzki oleju z awokado albo oliwy z oliwek extra virgin
- 1 lyzka bialego octu winnego
- 1 zabek czosnku, przecisniety przez praske
- 1 lyzeczka malych kaparow, odsaczonych i oplukanych
- sol i pieprz, do smaku

Na talerzu ulozyc liscie szpinaku, na wierzchu ulozyc lososia i oliwki.
Wszystkie skladniki dressingu wymieszac w miseczce, doprawic do smaku, polac nim salatke i zajadac.


 photo spinachsalmonsaladcaperdressing_zps49741a76.jpg

Tuesday 23 April 2013

Hiszpanski makaron z owocami morza

Mam wrazenie, ze wiosna zdezerterowala w tym roku i ustapila pola latu. Pijana sloncem i cieplem, nie mam najmniejszej ochoty siedziec w pracy. Wolalabym spacerowac po parku, ladowac baterie slonecznymi promieniami, polozyc sie na trawie z ksiazka i butelka dobrego wina.
I z czyms smacznym do zjedzenia, naturalnie. Z czyms, co kojarzy sie z latem.
Ten makaron sie kojarzy, i to jeszcze jak! Zolty od szafranu, z pyszna kielbasa chorizo i owocami morza, smakuje slodkim lenistwem, sloncem, wakacjami. Na pewno przypadnie do gustu wszystkim, ktorzy nie stronia od morskich przysmakow. Lekki, bez gestych, zawiesistych sosow i ciagnacego sera, nadaje sie nawet dla tych, ktorzy dbaja o sylwetke. I choc makarony na zimno zwykle nie smakuja tak samo, ten byl naprawde pyszny nastepnego dnia, jedzony prosto z pudelka na lunch.
Pominelam kostke rosolowa, bo wydala mi sie zbedna, i nie wydaje mi sie, by danie na tym stracilo.

Hiszpanski makaron z owocami morza
Skladniki:
(dla 4 osob)
- 350 g drobnego makaronu (np. orzo albo macaroni)
- 1 lyzeczka kurkumy albo duza szczypta nitek szafranu
- 85 g chorizo, pokrojonej w kostke
- 200 g ugotowanych, mieszanych owocow morza
- 2 pieczone czerwone papryki ze sloika, pokrojone w plastry
- 100 g mrozonego zielonego groszku
- 2 lyzki posiekanej natki pietruszki

Ugotowac makaron wg instrukcji na opakowaniu, w osolonej wodzie z dodatkiem polowy szafranu albo kurkumy.
W miedzyczasie, okolo 7 minut przed koncem gotowania makaronu, podsmazyc chorizo na suchej patelni przez 5 minut, az zrobi sie lekko chrupiace. Zlac czesc wytopionego tluszczu z patelni, dodac pozostaly szafran lub kurkume, owoce morza, papryki i groszek.
Odcedzic makaron, zostawiajac troche wody. Wlozyc makaron z powrotem do garnka, dodac mieszanke z patelni i troche odlozonej wody. Podgrzac, wmieszac wiekszosc natki. Przed podaniem udekorowac pozostala natka.


 photo spanishseafoodpasta_zpsdfc34a9d.jpg

Tuesday 19 March 2013

Chrupiaca wolowina z chilli

Nie jest tajemnica, ze lubie orientalna kuchnie, wiec pewnie nikogo nie zdziwi, ze dzis znow bedzie orientalnie. A konkretniej - po chinsku. Szybko, prosto i bardzo, bardzo smacznie. Bez wahania stwierdzam, ze jesli idzie o domowa chinszczyzne, to danie plasuje sie gdzies w pierwszej piatce moich ulubionych.
Sama nie wiem juz, dlaczego tak dlugo sie do niego przymierzalam. Moze dlatego, ze lista skladnikow jest tak dluga? Ale niech was to nie przeraza; jesli czesto gotujecie orientalne dania, jest szansa, ze wiekszosc z nich macie w domu.
Sama wolowina nie byla moze specjalnie chrupiaca, wbrew nazwie dania, za to papryka chrupala jak nalezy. Czosnek, imbir, chilli i dymka to juz klasyczna kombinacja w kuchni chinskiej i, jak to z klasycznymi kombinacjami bywa, zawsze sie sprawdza. Ale najlepszy jest sos, slodki i pikantny zarazem, ktory otula warzywa i mieso lekka, aromatyczna powloka. Zdecydowanie polecam!
Wraz ze mna wolowine przyrzadzil Tomek.

Chrupiaca wolowina z chilli
Skladniki:
(dla 2-3 osob)
- 350 g chudego steku wolowego, pokrojonego w cienkie paski
- 3 lyzki skrobi kukurydzianek
- 2 lyzeczki chinskiej przyprawy piec smakow
- 100 ml oleju roslinnego
- 1 czerwona papryka, pokrojona w cienkie plasterki
- 1 czerwona papryczka chilli, pokrojona w cienkie plasterki
- 4 dymki, pokrojone w plastry, oddzielnie zielona i biala czesc
- 2 zabki czosnku, przecisniete przez praske
- kawalek korzenia imbiru dlugosci kciuka, pokrojony w cienkie slupki
- 4 lyzki octu ryzowego albo bialego octu winnego
- 1 lyzka sosu sojowego
- 2 lyzki slodkiego sosu chilli
- 2 lyzki ketchupu
- opcjonalnie nudle i prazynki krewetkowe, do podania (pominelam prazynki)

Do miski wsypac skrobie kukurydziana i przyprawe piec smakow, dodac wolowine i obtoczyc. Dobrze rozgrzac olej w woku albo na duzej patelni, dodac wolowine i smazyc, az sie zrumieni i zrobi sie lekko chrupiaca. Zdjac z patelni i odsaczyc z nadmiaru tluszczu na recznikach papierowych, nastepnie zlac z patelni olej, pozostawiajac okolo 1 lyzki.
Na patelnie wrzucic papryke, polowe chilli, biala czesc dymki, czosnek i imbir. Smazyc przez 3 minuty, az zmiekna, uwazajac, by imbir i czosnek sie nie przypalily. Wymieszac ocet, sos sojowy, sos chilli i ketchup z 2 lyzkami wody, a nastepnie zalac mieszanka warzywa w woku. Smazyc, mieszajac, przez 2 minuty, dodac podsmazona wolowine i dobrze wymieszac. Posypac pozostalymi plasterkami chilli i zielona czescia dymki i podawac z nudlami i (opcjonalnie) prazynkami krewetkowymi.



 photo crispychillibeef_zps84f6652c.jpg

Wednesday 27 February 2013

Salatka z fusilli z chorizo i suszonymi pomidorami

Zima nie jest najlepszym czasem na salatkowanie. Choc wiekszosc warzyw jest dostepna przez caly rok, to jednak nie smakuja one tak samo dobrze. Co wiec zrobic, kiedy zachce sie nam salatki, ale mysl o plastikowych pomidorach czy cukinii o smaku papieru nas zniecheca?
Mozna odpuscic i zjesc cos innego, narzekajac na to, ze do lata tak daleko. Albo zmajstrowac salatke z tego, czego sezonowosc sie nie tyczy: z makaronu i dodatkow ze sloiczkow.
Ten przepis wyszperalam u Gordona Ramsaya, w jego ksiazce "Gordon Ramsay's Fast Food". Musze przyznac, ze przez dlugi czas unikalam kupowania ksiazek tego pana. Z niewyjasnionych przyczyn obawialam sie, ze przepisy w nich beda szalenie skomplikowane, pelne egzotycznych, drogich i trudno dostepnych skladnikow.
Nic bardziej mylnego! Ksiazki Gordona - a mam ich kilka - sa swietna baza prostych przepisow, ktore bez wiekszych problemow mozna odtworzyc w domowych warunkach. Owszem, jest troche receptur na dania bardziej wykwintne, idealne na specjalne okazje, ale sa w mniejszosci. Ta salatka jest doskonala na lunch: sycaca, pelna smaku i latwa do przygotowania. No i mozna sie nia cieszyc przez okragly rok!
Gordon uzyl kielbasek merguez; ja nie mialam czasu na nie polowac, wiec zastapilam je kielbasa chorizo, ktora tez jest pikantna i aromatyczna. Jesli nie macie pod reka makaronu fusilli, mozecie uzyc np. penne, rigatoni czy farfalle.
Wraz ze mna salatkowaly dzis Dobromila, Mirabelka i Pela.

Salatka z fusilli z chorizo i suszonymi pomidorami
Skladniki:
- 140 g makaronu fusilli
- 200 g chorizo (w oryginale kielbaski merguez)
- oliwa z oliwek
- 1/4 szklanki suszonych pomidorow w oliwie, odsaczonych i posiekanych
- 1/2 szklanki oliwek bez pestek, pokrojonych w cwiartki (dalam zielone, bo tylko takie mialam pod reka, choc zdecydowanie wole czarne)
- duza garsc posiekanych swiezych ziol, takich jak natka pietruszki, szczypiorek i bazylia

Ugotowac makaron wedlug instrukcji na opakowaniu.
W miedzyczasie pokroic kielbase w cienkie plastry. Rozgrzac 2 lyzki oliwy na patelni i podsmazyc kielbase na srednim ogniu, az sie przyrumieni. Dodac pomidory i oliwki, smazyc razem przez 1-2 minuty, zdjac z ognia.
Odcedzic makaron i wymieszac z zawartoscia patelni. Dodac ziola, wymieszac, doprawic do smaku. Smakuje dobrze na cieplo i na zimno.


Photobucket


Przepis dodaje do akcji Z ksiazka w kuchni 2013.


Z książką w kuchni zaproszenie

Monday 25 February 2013

Zupa-krem z pieczarek

Za oknem znow zrobilo sie przerazliwie zimno. Porywisty wiatr, minusowe temperatury i szare, zawieszone tuz nad dachami budynkow chmury nie nastrajaja pozytywnie. To idealna pogoda, by zostac w domu, zaszyc sie pod kocem z kubkiem goracej herbaty, ksiazka i kotem, albo jeszcze lepiej, dwoma.
Idealna pogoda na zupy.
Ta jest banalnie prosta - zaledwie kilka skladnikow. Delikatna i kremowa w smaku. Moze odrobine za rzadka, ale to zaden klopot, na przyszlosc dam mniej bulionu i tyle. Dla tych, ktorzy za grzybowymi zupami nie przepadaja, moze byc swietnym pierwszym krokiem, by to zmienic: aromat i smak pieczarek jest wyraznie wyczuwalny, ale smietana lagodzi go nieco. Przepis Nigela Slatera, z niezawodnej "Real Fast Food".

Zupa-krem z pieczarek
Skladniki:
(dla 6 osob)
- 50 g masla
- 225 g pieczarek, zmiksowanych w malakserze
- 1 mala cebula, drobno posiekana
- 1 zabek czosnku, posiekany
- 2 lyzki maki
- 900 ml bulionu drobiowego (albo warzywnego, jesli gotujemy wersje wegetarianska)
- 250 ml kremowki
- 250 ml mleka
- swiezo starta galka muszkatolowa, sol i bialy pieprz, do smaku

Rozpuscic maslo w garnku i poddusic na nim grzyby, cebule i czosnek. Kiedy cebula sie zeszkli, dodac make, wymieszac i gotowac przez 2 minuty, by smak maki przestal byc wyczuwalny. Zalac bulionem, gotowac na malym ogniu przez 10 minut. Dodac mleko i smietanke, zmiksowac na gladka konsystencje, podgrzac, doprawic do smaku i podawac z chlebem.


Photobucket

Wednesday 20 February 2013

Bucatini z cytryna, czosnkiem i tymiankowymi pieczarkami

Czasem nie mam sily na kombinowanie. Wracam do domu po dlugim dniu w pracy i nie chce spedzac kolejnej godziny w kuchni. Chce czegos, co da sie przygotowac w 15 minut, ale nie zadowole sie byle jakim posilkiem z pudelka czy kanapka.
W takich chwilach jestem wdzieczna za makaron.
Ten przepis wyszperalam w "Nigella Express". Faktycznie, jest ekspresowy: przygotowanie tego dania trwa doslownie tyle, co gotowanie makaronu. Pieczarek nie trzeba nawet podsmazac, bo zmiekna lekko pod wplywem soku z cytryny. Swiezy, wyrazisty smak kojarzy sie z latem i wakacjami. Nigella pisze, ze choc to nie jest tradycyjnie wloski przepis, idealnie wpasowuje sie w tamtejsza kuchnie, a ja sie z nia zgadzam.
W oryginale wykorzystano linguine, ja uzylam bucatini, ale mysle, ze kazdy dlugi makaron bedzie sie nadawal.

Bucatini z cytryna, czosnkiem i tymiankowymi pieczarkami
Skladniki:
(dla 4-6 osob, robilam z polowy)
- 225 g brazowych pieczarek
- 80 ml oliwy z oliwek extra virgin
- 1 lyzka gruboziarnistej soli morskiej albo 1,5 lyzeczki zwyklej soli
- 1 zabek czosnku, przecisniety przez praske
- skorka i sok z 1 cytryny
- 1 lyzeczka swiezych lisci tymianku
- 500 g makaronu bucatini (albo innego "dlugiego": linguine, spaghetti, fettuccine)
- peczek natki pietruszki, posiekanej
- 2-3 lyzki swiezo startego parmezanu
- swiezo starty pieprz

Pieczarki pokroic w cienkie plasterki i wlozyc do duzej miski. Zalac oliwa, dodac czosnek, sol, sok i skorke z cytryny oraz tymianek, wymieszac i odstawic.
Ugotowac makaron zgodnie z instrukcja na opakowaniu, odcedzic, pozostawiajac troche wody, nastepnie szybko wrzucic do miski z pieczarkami. Dobrze wymieszac wszystko razem, dodac posiekana natke, parmezan i doprawic pieprzem do smaku. Podawac od razu.


Photobucket

Monday 18 February 2013

Fondant kajmakowy

To byla milosc od pierwszego wejrzenia. Wystarczylo jedno spojrzenie i wpadlam. Ale jak tu sie nie zakochac w tych dekadenckich babeczkach z plynnym, karmelowym wnetrzem? Zwlaszcza, ze - jak przekonywali mnie ci, ktorzy juz je robili - roboty z nimi tyle, co nic. I choc piekarnik w moim nowym mieszkaniu jest nieco kaprysny i ma sklonnosc do przypalania, postanowilam skusic sie na kajmakowe fondanty z lutowej Weekendowej Cukierni,
I dobrze zrobilam, bo te male cuda to istne niebo w gebie! Oblednie slodkie i z pewnoscia bardzo kaloryczne, ale przeciez raz na jakis czas mozna sobie dogodzic, prawda? Delikatne, wilgotne ciasto o lekko slonym posmaku, plynny srodek, a do tego kulka waniliowych lodow... Czego chciec wiecej?
Jako wielbicielka solonego karmelu dodalam do fondantow szczypte soli morskiej. To polaczenie nie jest juz moze tak szokujace jak kiedys, ale jesli jeszcze nie znalezliscie w sobie odwagi, by go sprobowac, zachecam - sol i karmel doskonale sie uzupelniaja!

Fondant kajmakowy
Skladniki:
(na 4 porcje)
- maslo do wysmarowania foremek
- 2,5 lyzki maki, plus odrobina do wysypania foremek
- 2 duze zoltka
- 1 duze jajko
- 1 i 2/3 szklanki kajmaku z puszki
- opcjonalnie szczypta soli morskiej

Piekarnik rozgrzac do temperatury 210 stopni. Foremki o pojemnosci okolo 120 ml natluscic maslem i obsypac dno i scianki maka. Przy pomocy miksera ubic zoltka z jajkiem na puszysta mase, ubijajac przez 2-3 minuty, az ilosc masy sie podwoi i bedzie splywala z mieszadla szeroka wstazka. Dodac kajmak i ubijac do polaczenia skladnikow. Stopniowo dodawac make, wciaz ubijajac. Na koniec mozna dodac odrobine soli morskiej.
Przelac mase do przygotowanych wczesniej foremek i wlozyc do nagrzanego piekarnika. Piec okolo 10 minut, wyjac z piekarnika i ostroznie przelozyc z foremek na talerze. Podawac od razu z galka lodow waniliowych.


 photo 9eeaeafc-9055-4ef4-be4d-f21ae6822867_zps3bfaf33a.jpg



Przepis dodaje do lutowej Weekendowej Cukierni.


Monday 11 February 2013

Labraks ze smazonym imbirem, chilli i szczypiorem

Nawet sie nie spostrzeglam, a minal tydzien od przeprowadzki. Przy okazji przypomnialam sobie, dlaczego tak bardzo nie lubie zmieniac miejsca zamieszkania... Czasy, kiedy wystarczylo spakowac rzeczy do dwoch walizek, mam juz chyba dawno za soba. Skora mi cierpnie na sama mysl o tym, ze za jakis czas znow bedzie trzeba zwijac manatki.
Ale jak trzeba, to trzeba. A pewnie bedzie trzeba, bo wciaz jeszcze nie znalazlam swojego miejsca.
Wiem, ze gdzies tam jest. Bede go szukac. I znajde, predzej czy pozniej.
Tymczasem wczoraj zaczal sie Rok Weza. Ominela mnie niedzielna parada i wielkie swietowanie. Zamiast tego - jest ryba. Orientalna, aromatyczna, latwa w przygotowaniu. Idealnie nadaje sie do tego, by uczcic nia nadejscie chinskiego Nowego Roku. Lista skladnikow wcale nie jest dluga, wiec ci, ktorzy na co dzien rzadko gotuja egzotyczne potrawy, nie beda musieli zaopatrywac sie w orientalne sosy i przyprawy. Wystarczy sos sojowy, ktory mozna dzis kupic nawet w malych, lokalnych sklepikach.
(Nie zwracajcie uwagi na kolor ryzu - przypadkiem chlusnelam na niego rzeczonym sosem sojowym...)

Labraks ze smazonym imbirem, chilli i szczypiorem
Skladniki:
(dla 6 osob)
- 6 filetow z labraksa, okolo 140 g kazdy, ze skorka, oczyszczonych z lusek
- 3 lyzki oleju slonecznikowego
- duzy kawalek swiezego imbiru, obrany i porwany na cienkie paski
- 3 zabki czosnku, pokrojone w cienkie plasterki
- 3 duze, swieze czerwone papryczki chilli, oczyszczone z nasion i pokrojone w cienkie paseczki
- peczek szczypioru, zielone czesci porwane wzdluz
- 1 lyzka sosu sojowego

Przyprawic rybe sola i pieprzem, naciac skore kazdego filetu 3 razy. Rozgrzac duza patelnie, wlac na nia 1 lyzke oleju. Kiedy bedzie rozgrzany, podsmazyc na nim rybe, skorka do dolu, przez 5 minut, az skorka zrobi sie bardzo chrupiaca i zlocista. Ryba powinna byc prawie ugotowana. Nastepnie przewrocic na druga strone i smazyc kolejne 30 sekund - 1 minute, przelozyc na polmisek i odstawic.
Rozgrzac pozostaly olej, podsmazyc imbir, czosnek i chilli przez okolo 2 minuty, az zrobia sie zlociste. Zdjac z ognia, dodac szczypior, wymieszac. Rybe skropic sosem sojowym i ulozyc na wierzchu zawartosc patelni. Podawac z ryzem.
                                                  

Photobucket

Friday 11 January 2013

Ciepla salatka z ciecierzyca, chorizo i pieczona papryka

Udalo sie! Po trzech dniach intensywnego ogladania znalazlysmy mieszkanie. Nie jest moze supernowoczesne i luksusowe; nie jest to tez czarujaca angielska chatka. Ot, zwykle mieszkanie w na pierwszy rzut oka nieszczegolnie ciekawym bloku. Ale... Jest dodatkowy pokoj, ktory sluzy za garderobe. Jest przestronny salon z duzymi oknami. A w kuchni jest spizarnia. Niewielka, ale jednak.
Nie da sie ukryc, ze choc z jednej strony jestem troche przerazona zmianami, jestem rowniez troche podekscytowana.
Przez to cale poszukiwanie mieszkania nie mialam nawet kiedy gotowac, dlatego odetchnelam z ulga, kiedy podpisalysmy umowe i wplacilysmy depozyt. Brakowalo mi mieszania w garach.
I brakowalo mi tez wspolnego gotowania. Dzis, w jego ramach, salatka. Postawilismy na dowolnosc, byl tylko jeden warunek: musiala zawierac zimowe straczki. Moja, wzieta stad, jest dosc minimalistyczna: poza ciecierzyca jest w niej tylko chorizo i pieczona papryka ze sloika. Ktoz by pomyslal, ze danie z tak krotka lista skladnikow moze byc tak bogate w smaku. A jednak! Salatka robi sie blyskawicznie, jest sycaca, wyrazista, doskonala na zime. Mialam sprawdzic, jak smakuje na zimno, ale nie bylo okazji, tak szybko znikla. To juz o czyms swiadczy, prawda?
Wraz ze mna pichcili dzis Mirabelka, Mopsik, Tomek, Malwinna i Siaska.

Ciepla salatka z ciecierzyca, chorizo i pieczona papryka
Skladniki:
(dla 2 osob)
- 200 g chorizo
- 1 lyzka oliwy z oliwek
- 410 g ciecierzycy z puszki, odsaczonej i oplukanej
- 250 g pieczonej papryki ze sloika, odsaczonej z zalewy i pokrojonej w kawalki
- garsc lisci kolendry, posiekanych
- 2 lyzki jogurtu naturalnego

Chorizo pokroic w 3-cm plasterki. Rozgrzac oliwe na duzej patelni i smazyc kielbase przez 4-5 minut, przewracajac od czasu do czasu na druga strone, az zrobi sie chrupiaca i pusci czerwonawy tluszcz. Dodac ciecierzyce, gotowac 2-3 minuty, dodac papryke i gotowac kolejne kilka minut. Zdjac z ognia, dodac kolendre, wymieszac. Przelozyc do misek, przed podaniem udekorowac kazda porcje lyzka jogurtu.


Photobucket

Przepis dodaje do tegorocznej zimowej edycji akcji Warzywa straczkowe.


(Warzywa strączkowe edycja zimowa-ZAPROSZENIE

Sunday 23 December 2012

Stir-fry z kaczki z imbirem i pak choi

Macie tak czasem, ze kupujecie cos i dopiero potem zastanawiacie sie, co z tego przygotujecie? Ja zwykle planuje menu z wyprzedzeniem i robie zakupy z mysla o tym, co planuje ugotowac, ale czasem dam sie poniesc.
Ostatnio skusily mnie mini fileciki z kaczych piersi. Bardzo lubie kaczke, ale nie mialam jeszcze do czynienia z jej miesem w takiej postaci, wiec nie bardzo wiedzialam, jak sie do niego zabrac. Pomysl na nie znalazlam na niezawodnej stronie BBC Good Food, a ze przepadam za orientalnymi daniami, spodobal mi sie od razu. Przygotowanie jest blyskawiczne, a efekt naprawde smaczny. Wprawdzie niektore skladniki moga wydawac sie egzotyczne, ale jesli lubicie azjatyckie smaki, istnieje spora szansa, ze macie je w domu. Kacze mieso nadaje daniu specyficznego charakteru; z kurczakiem pewnie tez byloby smacznie, ale z pewnoscia troche mniej interesujaco.
Podalam moj stir-fry z ryzem smazonym z jajkiem, ale rownie dobrym akompaniamentem beda nudle.

Stir-fry z kaczki z imbirem i pak choi
Skladniki:
(dla 4 osob, robilam z polowy)
- olej arachidowy
- 2 piersi kaczki, bez skory, pokrojone w cienkie paski
- 1 lyzka drobno posiekanego imbiru
- 1 czerwona chilli, pokrojona w plasterki
- 6 dymek, pokrojonych w plasterki
- 500 g pak choi, pokrojonego w plasterki
- 1 lyzeczka sosu sojowego (dalam jasny)
- 1 lyzka miodu
- 2 lyzki sosu ostrygowego
- 1 lyzeczka skrobi kukurydzianej

Rozgrzac woka albo duza patelnie i wlac 2 lyzeczki oleju arachidowego. Dodac kaczke i smazyc, mieszajac, przez 2 minuty, nastepnie przelozyc na talerz. Dodac jeszcze 1 lyzeczke oleju, wsypac na patelnie imbir, chilli, wiekszosc dymek i pak choi. Smazyc, az pak choi zmieknie.
Wlac sos sojowy, miod i sos ostrygowy, dodac podsmazona kaczke i smazyc przez minute. Skrobie dobrze wymieszac z 2 lyzeczkami zimnej wody i dodac do woka. Smazyc, az sos zgestnieje i zrobi sie blyszczacy. Przed podaniem udekorowac pozostala dymka.


duckstirfrywithgreens

Tuesday 18 December 2012

Quesadillas ze slodkimi ziemniakami, feta i chorizo

Kiedy zobaczylam ten przepis, najpierw bylam zaskoczona, potem zaintrygowana, a potem stwierdzilam kategorycznie, ze musze koniecznie go wyprobowac. O ile wszystkie skladniki nadzienia oddzielnie bardzo lubie, o tyle nie moglam wyobrazic sobie smaku, jaki bedzie mialo ich polaczenie.
Okazal sie naprawde wysmienity! Delikatna slodycz ziemniaka, slona nuta, ktora nadaje feta, a do tego pikantne chorizo to niecodzienna, ale pyszna kombinacja. W chrupiacej tortilli podsmazonej na patelni smakuje wybornie, ale tak sobie mysle, ze mozna je wykorzystac na wiele innych sposobow, chocby do nadziania pierogow. Slodkie ziemniaki upieklam w mikrofalowce, by zredukowac czas przygotowania, ale jesli wolicie, mozecie uzyc piekarnika. A ze moja patelnia grillowa odmowila posluszenstwa jakis czas temu, smazylam na zwyklej, przez co quesadillas nie maja takich efektownych paseczkow, ale przeciez liczy sie, jak smakuja.

Quesadillas ze slodkimi ziemniakami, feta i chorizo
Skladniki:
(dla 4 osob, robilam z polowy)
- 4 slodkie ziemniaki
- maly peczek kolendry, posiekany
- 200 g sera feta, pokruszonego
- 8 pszennych tortilli
- 24 plastry chorizo

Slodkie ziemniaki nakluc widelcem i piec w piekarniku w temperaturze 200 stopni (180 z termoobiegiem) przez 50 minut albo w mikrofalowce (u mnie 7 minut), az beda bardzo miekkie. Przestudzic, a nastepnie pozbyc sie skorek, przelozyc miazsz do miski i rozgniesc z kolendra. Dodac fete, wymieszac, doprawic do smaku.
Rozgrzac patelnie grillowa (zwykla tez daje rade), posmarowac farszem polowe kazdej tortilli, ulozyc na wierzchu plastry chorizo i zlozyc na pol. Smazyc przez 2-3 minuty z kazdej strony, az beda chrupiace. Przekroic na pol i podawac.


quesadillassweetpotatofeta

Wednesday 5 December 2012

Makaron z kielbasa, musztarda i karmelizowana cebula

Angielskie kielbasy w niczym nie przypominaja tradycyjnej polskiej Podwawelskiej czy Slaskiej. Sa swieze, nie wedzone, a do tego zdecydowanie mniej zwarte, o miekkiej, luznej teksturze, kojarzacej sie nieco z biala kielbasa. Kiedys myslalam, ze ich nie lubie; potem doszlam do wniosku, ze - jak ze wszystkim - sa kielbasy lepsze i gorsze, calkiem niejadalne i naprawde smaczne.
To wlasnie do tej ostatniej kategorii zaliczylabym kielbase, ktora upolowalam niedawno, pikantna, przyprawiona troche jak chorizo. A upolowalam ja z mysla o konkretnym daniu, znow z "Real Fast Food" Slatera. Kielbasa, cebula i musztarda to takie swojskie, rozgrzewajace, zimowe smaki, a polaczone z makaronem stanowia prawdziwie blyskawiczny comfort food. To danie smakuje wybornie ze szklanka zimnego piwa, choc wino tez nie bedzie tu od rzeczy.
W oryginalnym przepisie pojawia sie pelnoziarnisty makaron; nie mialam takiego, wiec uzylam zwyklego tagliatelle. Mozecie uzyc dowolnego makaronu, choc ja jestem zdania, ze wstazkowate, podluzne ksztalty najlepiej sie tu sprawdza.

Makaron z kielbasa, musztarda i karmelizowana cebula
Skladniki:
(dla 2 osob)
- 175 g swiezej, pikantnej kielbasy
- 3 lyzki oliwy z oliwek
- 2 duze cebule, pokrojone w cienkie plastry
- 225 g pelnoziarnistego (albo dowolnego innego) makaronu
- 150 ml bulionu drobiowego albo warzywnego
- 2 lyzki posiekanej natki pietruszki
- 1 lyzka gruboziarnistej musztardy
- sol i pieprz, do smaku

Kielbase pokroic w grube plastry. Na patelni rozgrzac oliwe i smazyc kielbase przez 4 minuty, nastepnie dodac cebule. Dusic pod przykryciem przez okolo 15-20 minut, az cebula zmieknie i zacznie sie lekko przypalac na krawedziach (mozna dodac jeszcze odrobine oliwy, jesli to konieczne).
W miedzyczasie ugotowac makaron al dente, odcedzic i odstawic.
Kiedy cebula bedzie miekka, dodac na patelnie bulion, doprowadzic do wrzenia, dodac natke i musztarde, wymieszac. Dodac ugotowany makaron, doprawic do smaku sola i pieprzem. Podawac natychmiast.


sausageonionmustardpasta

Thursday 22 November 2012

Muffinki z zurawina i smietankowym serkiem

Mam nadzieje, ze wybaczycie mi kolejny slodki przepis, ale mam ostatnio ogromna ochote na pieczenie. Najchetniej nie wychodzilabym z kuchni i wyciagala z piekarnika blachy kruchych ciastek, wyrosniete babki, kremowe serniki i urocze muffinki.
A skoro o muffinkach mowa... Ten przepis zauroczyl mnie od pierwszej chwili. Glownie tym, ze zamiast suszonej zurawiny, ktora niejednokrotnie dodawalam do slodkich wypiekow, tutaj pojawia sie swieza. A ze dotad nie mialam z nia do czynienia, musialam sprawdzic, jak smakuje na surowo. Werdykt: nie smakuje. Jest przerazliwie kwasna, az wykrzywia paszcze. Za to w muffinkach - o, to zupelnie inna sprawa. Jej cierpki smak przelamuje slodycz ciasta i cudownie sie komponuje ze smietankowym serkiem, ktory nadaje tym uroczym malenstwom przyjemnej wilgotnosci. Cudem zalapalam sie na dwie sztuki, bo moj nie lubiacy muffinow Mezczyzna byl nimi zachwycony i pochlonal wiekszosc, a to juz jakas rekomendacja!

Muffinki z zurawina i smietankowym serkiem
Skladniki:
(na 12 sztuk)
- 100 g smietankowego serka typu Philadelphia
- 250 g drobnego cukru
- 175 g swiezej zurawiny
- 200 g maki
- 2 lyzeczki proszku do pieczenia
- 2 jajka
- 75 ml oleju slonecznikowego
- 1 lyzeczka ekstraktu z wanilii

Rozgrzac piekarnik do 190 stopni (170 z termoobiegiem) i wylozyc forme do muffinow papilotkami. Serek wymieszac dokladnie z 25 g cukru na gladka mase i wstawic do lodowki. Zurawine wlozyc do garnka, dodac kolejne 25 g cukru i podgrzewac, az cukier sie rozpusci, a owoce zaczna pekac. Rozgniesc delikatnie i odstawic, by owoce nieco ostygly.
Make przesiac do duzej miski, dodac pozostaly cukier, proszek do pieczenia i szczypte soli. Dodac jajka, olej, ekstrakt z wanilii i owoce, wymieszac - mikstura moze miec grudki. Masa wypelnic papilotki je do 2/3 wysokosci. W kazdej muffince zrobic dziurke posrodku i wlozyc w nia troche serka z cukrem. Piec przez 25 minut na zloty kolor. Studzic na kratce.


Photobucket


Przepis dodaje do Wielkiego Swieta Zurawiny 2012.


Wielkie Święto Żurawiny 2012

Saturday 17 November 2012

Curry z kurczaka z nerkowcami i Liebster po raz drugi

Jeszcze niedawno orzechy kojarzyly mi sie wylacznie ze slodkosciami. Kiedy odkrylam, jak wspaniale smakuja w wytrawnych daniach, bylam w siodmym niebie. Wciaz pamietam moj zachwyt afrykanska zupa z maslem orzechowym czy orientalna salatka z fistaszkami. I wciaz nie mam dosc orzechow.
Dzis znow orzechowo, a do tego pikantnie i aromatycznie. Przepis z BBC Good Food spodobal mi sie od pierwszego wejrzenia, a po przeczytaniu komentarzy postanowilam podkrecic troche smak, zwiekszajac ilosc czosnku i dodajac swieza papryczke chilli. To byl doskonaly pomysl: curry wyszlo wyraziste w smaku, w zadnym wypadku nie mdle. Chrupiace orzechy i delikatny kurczak swietnie zgrywaja sie z mleczkiem kokosowym. Nastepnym razem dodam wiecej cebuli. No i zadbam o to, by podac curry z kokosowo-limonkowymi nudlami, ktorych nie mialam okazji przetestowac.
Wraz ze mna orzechowe szalenstwa w kuchni uprawiali Lejdi, Kabka, Mirabelka, Siaska, Wiera, Mopsik, Bartoldzik i Dobromila.


Curry z kurczaka z nerkowcami
Skladniki:
(dla 2 osob)
- 2 piersi z kurczaka, pokrojone na kawalki
- 1 lyzka oleju slonecznikowego
- 1/2 duzej cebuli, przekrojonej na pol i pokrojonej w plasterki
- 3-cm kawalek swiezego imbiru, startego
- 1 czerwona papryczka chilli, posiekana
- 1 duzy zabek czosnku, przecisniety przez praske
- 1/2 lyzki garam masali
- 50 g nerkowcow, podprazonych i posiekanych
- 150 ml mleka kokosowego

Na patelni rozgrzac olej, podsmazyc kurczaka z kazdej strony na zlotobrazowy kolor, a nastepnie zdjac z patelni i odstawic. Na patelnie wlozyc cebule, imbir, czosnek i chilli, smazyc, az zmiekna. Dodac garam masale i nerkowce, smazyc przez 2 minuty, mieszajac. Dodac podsmazonego kurczaka, mleko kokosowe i 2 lyzki wody. Gotowac przez okolo 10 minut. Najlepiej podawac z kokosowo-limonkowym makaronem ryzowym, choc mozna tez zaserwowac z ryzem albo chlebkiem naan.


Photobucket


Przepis dodaje do Orzechowego Tygodnia 2012.




Druga nominacja do Liebster Blog, tym razem od Asi - dziekuje! Druga seria pytan i odpowiedzi. I znow bez dalszych nominacji.

1. Możesz przeżyć przygodę jednej postaci z ulubionej książki lub filmu. Kto to jest i co to za przygoda? 
Bardzo trudne pytanie, bo czytam sporo, wiec i ulubionych bohaterow, ktorzy maja na koncie ciekawe przygody, mam cala kolekcje. Ale ciekawie byloby dostac tak interesujaca "posade" jak Kiryl Maksymow z "Brudnopisu" Siergieja Lukjanienki.

2. Twoja kąpiel pachnie...
Nie pachnie, bo nie przepadam za kapielami. Nudzi mnie lezenie bez ruchu w wannie, dlatego wole prysznic. A moj prysznic pachnie wanilia i malinami.

3. Słodki czy słony? 
To zalezy od mojego nastroju, ale czesciej jednak slodki.

4. Zamykasz oczy i przenosisz się... no właśnie, gdzie? 
Czasem nad norweskie fiordy, a czasem do ruchliwego, tetniacego zyciem miasta.

5. Masz możliwość odbycia jednej podróży w czasie. Przeniesiesz się do przeszłości by przeżyć coś jeszcze raz (jeśli tak, co to za chwila?) czy do przyszłości by zobaczyć co się wydarzy? 
Kiedys bardzo chcialam zajrzec w przyszlosc, by zobaczyc, co przyniesie mi los, ale powoli dochodze do wniosku, ze wole tego nie wiedziec. W koncu co to za zycie bez niespodzianek? Chetnie natomiast przenioslabym sie w przeszlosc, bo wiedzac to, co wiem teraz, moglabym podjac pewne decyzje, ktore ulatwilyby mi pozniej zycie.

6. Planujesz i organizujesz podróż życia ( nie masz limitów finansowych ), dokąd się wybierzesz? 
O podrozach pisalam juz tutaj.

7. Coś co zawsze chciałaś/chciałeś zrobić, ale do tej pory nie starczyło Ci odwagi. Jest coś takiego? 
Tak: chcialabym z dnia na dzien rzucic prace i wyruszyc w podroz. Na razie nie mam odwagi, ale kto wie, moze kiedys...

8. Masz 20 minut na szybki obiad, co zrobisz? 
Orientalny stir-fry albo szybkie indyjskie curry.

9. Smak, którego nie możesz zapomnieć... 
Risotto z krewetkami w paryskiej restauracji L'Arc.

10. Gotując najczęściej słuchasz... 
Skwierczenia na patelni, bulgotania w garach i miauczenia kotow, ktore licza na to, ze cos im skapnie.

11. Twoje kulinarne guru to? 
Chyba nie mam takiego, choc inspiruja mnie Gordon Ramsay i Yotam Ottolenghi, a ostatnio takze Signe Johansen.

Tuesday 6 November 2012

Curry rybaka

Sobotnie popoludnia i wieczory rzadko spedzam w domu. Zwykle wychodze gdzies, bo taka juz mam nature, ze trudno mi usiedziec na miejscu. Ale w ubiegla sobote czulam sie nieco zawirusowana i zmeczona, wiec kiedy Mezczyzna spytal, czy pojade z nim odwiedzic naszych wspolnych znajomych, stwierdzilam, ze tym razem zostane w domu.
Takie dni to dla mnie doskonala okazja, by przygotowac cos, co niekoniecznie zachwyciloby Mezczyzne, za to idealnie wpasowuje sie w moje upodobania. To jest danie z cyklu "Maggie dogadza swojemu podniebieniu". Nie dosc, ze z ryba, to jeszcze pelne aromatycznych indyjskich przypraw. Przepis znalazlam na niezawodnej stronie BBC Good Food. Uzylam filetu z dorsza i zwiekszylam nieco ilosc pomidorow. Curry jest lekkie i niskokaloryczne, wiec idealne dla tych, ktorzy dbaja o linie, a nie chca rezygnowac z pysznego jedzenia.

Curry rybaka
Skladniki:
(wg BBC - dla 6 osob, wg mnie - dla 4)
- sok z 1 cytryny
- 750 g filetow z bialej ryby o zwartym miesie, bez skory (uzylam dorsza), pokrojonej w duze kawalki
- 1 lyzka oleju roslinnego
- 1 laska cynamonu
- 4 cale gozdziki
- 4 ziarna kardamonu
- 1/2 lyzeczki ziaren czarnego pieprzu
- 10 swiezych lisci curry
- 2 cebule, posiekane
- 3 zielone papryczki chilli, drobno posiekane
- 1 lyzka startego swiezego imbiru
- 4 zabki czosnku, drobno posiekane
- 6 pomidorow, posiekanych, albo 400 g pomidorow z puszki
- 1 lyzeczka kurkumy
- 1/2 lyzeczki mielonego chilli
- 2 lyzeczki mielonej kolendry

Rybe wlozyc do miski, zalac sokiem z cytryny, dodac 1 lyzeczke soli, wymieszac i odstawic.
Olej rozgrzac na duzej patelni. Dodac cale przyprawy (cynamon, pieprz, kardamon i gozdziki) oraz liscie curry, smazyc przez 3-4 minuty, az zaczna pachniec i strzelac. Dodac cebule, smazyc, az zmieknie, nastepnie dodac swieza chilli, imbir i czosnek. Dodac pomidory i pozostale przyprawy, gotowac bez przykrycia na malym ogniu przez 5-8 minut, mieszajac czesto, by przyprawy sie nie przypalily.
Na patelnie wlac 150 ml wody, dodac rybe i gotowac pod przykryciem przez kolejne 5 minut. Podawac z ryzem.


Photobucket