Pokazywanie postów oznaczonych etykietą C.J. Daugherty. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą C.J. Daugherty. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 24 lipca 2014

Zagrożeni - C.J. Daugherty

„Możemy rozmawiać o czymkolwiek - wyjaśnił. - O ile będziemy wyglądali tak samo jak wszyscy. Ludzie widzą to, co chcą widzieć.”

Wybrani to saga, którą pokochałam już od pierwszego tomu, a po drugi pobiegłam już w dniu premiery. Z trzecim było mi jakoś cały czas nie po drodze i sięgnęłam po niego dopiero parę miesięcy po premierze. Nie bardzo wiedziałam czego się spodziewać, bo wiele już zapomniałam z wcześniejszych części, mogłam jedynie przypuszczać, że Zagrożeni nie będą tak świetni jak Dziedzictwo. Okazało się, że miałam rację, ale pomimo drobnych minusów - serię nadal uwielbiam.

Dla Allie Akademia Cimmeria pomimo trudnych początków stała się nie tylko szkołą, w której lubiła spędzać czas, ale miejscem, w którym mogła czuć się bezpiecznie. To jednak minęło, bo ktoś próbuje zniszczyć wszystko co dla niej ma jakieś znaczenie. Nikt nie wie kto jest szpiegiem, a może być nim nawet najbliższy przyjaciel... Wszyscy obawiają się ataku Nathaniela i nikt nie może już sobie ufać.

Muszę przyznać, że początek Zagrożonych w ogóle do mnie nie przemówił - nie chcę zdradzać co się konkretnie wydarzyło, ale przez niego przestałam znowu lubić główną bohaterkę. Chciała robić wszystko sama, nikomu nic  nie mówiła i wychodziła przez to na idiotkę, której nic się nie udaje. Później na szczęście zaczęło się to zmieniać - Allie się ogarnęła i uświadomiła sobie, że ma przyjaciół, na których może polegać. Co nie zmienia nadal faktu, że wkurzała swoim niezdecydowaniem do chłopaków - Carter czy Sylvain? Wcześniej trójkącik mnie nie ruszał, bo autorka przedstawiała ten wątek ciekawie i zabawnie, ale tym razem to jakoś nie wyszło. W tej części też nie do końca potrafiłam wczuć się w klimat szkoły z internatem - co jakiś czas miałam przed oczami fragmenty z serii Magiczny krąg, a chyba nie powinno tak być. 


Pomimo tych minusów C.J. Daugherty zaserwowała czytelnikom dość sporą dawkę dobrej zabawy, przez którą trudno oderwać się chociaż na moment od książki. Postawiła jeszcze więcej pytań niż było wcześniej - bohaterowie próbują znaleźć na nie odpowiedzi, co czasami nawet się im udaje. Są nowe wątki i elementy, dzięki którym powieść stała się bogatsza i bardziej wciągająca.

Niemniej jednak największe wrażenie wywarł na mnie wątek kryminalistyczny - osoba Nathaniela owiana tajemnicą zaczyna coraz częściej się ujawniać i pokazywać wszystkim do czego jest zdolna, gdy nie dostaje tego, czego chce. Panika w szkole zwiększa jeszcze bardziej zainteresowanie czytelnika - przynajmniej moje, bo kiedy nie wiadomo kto stoi po czyjej stronie i nic nie jest do końca pewne, zżera ciekawość co wydarzy się dalej i czyta dotąd, aż po przewróceniu kartki ujrzy się podziękowania. Fajnie zostały też przedstawione przez autorkę wątki, w których bohaterowie próbowali zapobiec dominacji Nathaniela nad uczniami, a co za tym idzie nad szkołą i... światem.

Zagrożeni to trzeci tom, który jest gorszy od poprzednich, ale nadal wystarczająco dobry, by móc dobrze bawić się podczas jego czytania. Pisarka tak jak wcześniej pisze prostym, młodzieżowym językiem, dodając czasami pojedyncze francuskie słowa, dzięki czemu lepiej można zrozumieć pewne postaci. To młodzieżówka, która wyróżnia się swoją oryginalnością i w której można znaleźć prawdziwe wartości w życiu każdego człowieka. Nie jest co prawda tak świetna jak w przypadku Wybranych czy Dziedzictwa, ale nie zmienia to faktu, że i tak polecam Wam zapoznanie się z tą sagą, albo tym tomem - według mnie warto. 
Ocena 4+/6

poniedziałek, 14 października 2013

Dziedzictwo - C.J. Daugherty


Tytuł oryginału: Night School. Legacy
Seria/cykl wydawniczy: Wybrani 2
Wydawnictwo: Otwarte
Data wydania: 25 września 2013
„- Ponieważ najbliższa osoba może wyrządzić ci największą krzywdę.” 

Siedzę w szkole. Jest 25 września i odliczam na lekcji języka angielskiego minuty, sekundy do dzwonka, który będzie ostatnim jaki usłyszę tego dnia. Dzwoni! Wybiegam z klasy, a w szatni w pośpiechu zakładam kurtkę i pędzę do najbliższej księgarni po Dziedzictwo. Dziedzictwo, na które czekałam z ogromną niecierpliwością przez kilka miesięcy. Sięgnęłam po książkę dopiero tygodniu, ale nie mogłam powstrzymać się przed tym, aby czytać ją powoli. Skończyłam ją w ciągu jednego dnia, a później żałowałam, bo przygoda z moimi ukochanymi bohaterami zakończyła się zbyt szybko. Jestem przekonana, że znacie to uczucie. Mam rację? Jesteście zapewne ciekawi, czego możecie spodziewać się po kontynuacji Wybranych, dlatego też nie przedłużam, a Was zapraszam do zapoznania się z dalszą częścią, tej chaotycznej recenzji.

Allie ma zacząć kolejny semestr w Akademii Cimmeria, tylko tym razem naprawdę tego chce. Zanim tam wróci zda sobie sprawę z tego, że nadal niektórzy chcą czegoś od niej. Będą to ci, którym nie ufa i których się boi. Powrót do elitarnej szkoły z internatem będzie również kolejnym wyzwaniem i szukaniem odpowiedzi na wiele nurtujących ją pytań. Kim tak naprawdę jest i co skrywa w sobie Nocna Szkoła? Kto jest szpiegiem działającym dla Nathaniela? I czy Isabelle gotowa jest na kolejny jego atak?

Dziedzictwo przeszło samo siebie. Przeczytałam je tydzień temu i przez ten czas nie umiałam i nadal nie umiem znaleźć właściwych słów, aby opisać tę książkę. Mogę jednak spróbować i mieć nadzieję, że chociaż w połowie mnie zrozumiecie i, co najważniejsze, że choć trochę zachęcę Was do tej sagi. Tom pierwszy wspominam bardzo dobrze i  na przestrzeni kilku miesięcy dość często wracałam do swoich ulubionych fragmentów. Nie wystawiłam tam oceny maksymalnej, ponieważ chwilami irytowała mnie główna bohaterka i Sylvain. Nawet nie wiecie jak bardzo moje zdanie na ich temat zmieniło się po przeczytaniu tej części. Kontynuacji postawiłam wysoką poprzeczkę, naprawdę wiele od niej wymagałam i nie zostałam zawiedziona. A zdarza się to bardzo rzadko. Nie wiem czy pamiętacie, jak napisałam w recenzji Wybranych, że powieść można byłoby porównać do wielu serii czy nawet serialu, w których fabuła rozgrywa się w murach jakiejś szkoły. Kojarzycie? I wtedy też zaprzeczyłam temu, bo historia opowiedziana przez Daugherty nie była powiązana z żadnym z wymienionych przeze mnie tytułów. Była czymś nowym, czymś na co warto zwrócić swoją uwagę i czymś co nie pozwala o sobie zapomnieć. Dosłownie. Chwilami miałam wrażenie, że znajduję się w środku tego całego wymyślonego świata - wszędzie widziałam ludzi, którzy to czytają, plakaty, ulotki, napisy, zdjęcia. Istny zawrót głowy. Ale to chyba właśnie dzięki temu przeżyłam okres wyczekiwania na dalszą część opowieści o Nocnej Szkole.

Przeczytałam kilka opinii o tej pozycji i aż nie mogę uwierzyć, że nikt nie przyczepił się do trójkąta miłosnego Carter - Allie - Sylvain! Serio. Spodziewałam się masy krytyki, bo schemat jest dość oklepany i już zamiast wywierać pozytywne wrażenie, zazwyczaj nas to nudzi. No cóż, nie w przypadku Dziedzictwa. Bo tutaj, moi drodzy, sama nie wiem co zrobiła autorka i jak to zrobiła, ale ten wątek nie irytował, a rozśmieszał i budził dość ciekawe emocje. Myślę, że przyczyną tego może być zmiana jaka zaszła w postaciach. Sylvain wcześniej był dla mnie mało znaczący i bardziej przeszkadzał, a dopiero pod koniec pierwszego tomu pozytywnie mnie zaskoczył. Tutaj za to nieustannie zadziwiał i muszę przyznać, że polubiłam go na równi z Carterem! Alle za to wiecznie kłamała i tym mogła zrazić do siebie większość z Was. Dla mnie jej zachowanie było trochę odmiennie od innych i fajnie było obserwować to, jak omamiła kilka osób i im wszystkiego nie mówiła. Nie jest to świat prawdziwy, więc dlaczego by nie uznać to zachowanie za wnoszące coś nowego do fabuły? Bo wniosło - więcej zgrzytów, emocji, akcji. Było z pewnością dzięki temu o wiele ciekawiej i nie dało się, chociaż na chwilę odłożyć książki na bok.

Warto wspomnieć również o wątku, który mrozi krew w żyłach, a jego realizm budzi podziw i przerażenie jednocześnie. Pisarka dzięki swojemu doświadczeniu zawarła w tej książce elementy kryminału i sensacji - dlatego też przedstawienie śmierci człowieka nie spłynie po Was jak woda po kaczce. Jestem przekonana, że te fragmenty utkwią w Waszej pamięci najmocniej. To samo można powiedzieć o opisach ucieczek, skradania się, szelestu liści - wszystko będzie prawdziwą przygodą, którą naprawdę warto przeżyć. To jeden z wielu aspektów, za które uwielbiam twórczość tej autorki. Ze zwykłej, wydawać by się mogło, historii potrafi stworzyć coś wyjątkowego, coś co pokocha rzesze miłośników literatury na całym świecie. Nawet nie muszę się zastanawiać, czy ja do nich również należę - bo to chyba jasne. Mogę pisać eseje o tym, jaka cudowna jest ta saga, a i tak miałabym wrażenie, że to za mało.

Dziedzictwo to świetnie poprowadzona kontynuacja sagi, która potrafi wywrócić życie czytelnika do góry nogami. Cieszę się, że dałam szansę temu cyklowi i dzięki temu mam szansę uczestniczyć w całej tej otoczce poświęconej twórczości Daugherty i wyczekiwać z niecierpliwością kolejnych tomów. Wybranych mogę bez wątpienia zaliczyć do tych najukochańszych serii i w każdej chwili do niej wracać. Czytać z wypiekami na twarzy o przygodach ulubionych bohaterów i próbować odkrywać na własną rękę, o co tak naprawdę chodzi autorce. Możecie być pewni, że tak Was omami, że nie będziecie wiedzieć, która to prawa, a która to lewa strona. Życzę powodzenia i  gorąco zachęcam do przekroczenia progu Akademii Cimmeria - będzie warto!
Moja ocena 6/6, 10/10

Strona autorki, polecam zajrzeć. Można poczytać o nowościach i pooglądać filmiki [cjdaugherty.com]

Wybrani:
Wybrani | Dziedzictwo

środa, 20 marca 2013

Wybrani - C.J. Daugherty


Tytuł oryginału: Night School
Seria/cykl wydawniczy: Akademia Cimmeria I
Wydawnictwo: Otwarte
Data wydania: 6 marca 2013
„Nie wszystko jest tym, na co wygląda, a ludzie nie zawsze są tymi, za których się podają.”  

Z książkami, w których fabuła rozgrywa się w murach jakiejś akademii czy szkoły spotkał się każdy bibliofil. Dlatego też po przeczytaniu opisu Wybranych można uznać tę powieść za całkowicie przewidywalną i taką, w której już nic nowego się nie dowiemy, ponieważ autorzy wykorzystali już chyba wszystkie ciekawe zabiegi, dzięki którym mogliby nas jakoś zaskoczyć. Jednak myśląc tak, jesteście w ogromnym błędzie! Bo historia opowiedziana przez C.J. Daugherty ma w sobie tyle oryginalności, świeżości i niezwykłości, że nawet nie jesteście w stanie sobie tego wyobrazić. Na dodatek nie ma w niej żadnych paranormalnych istot - nie spotkacie tutaj wampirów, wilkołaków czy aniołów, a to już coś.

Allie po zaginięciu swojego ukochanego brata, który był również jej przyjacielem wkracza na ścieżkę, z której trudno będzie zawrócić. Dziewczyna nie radząc sobie z całym światem, popełnia masę błędów i kiedy zostaje aresztowana już któryś raz z rzędu, jej rodzice podejmują decyzję, która zmieni całe jej życie. Wysyłają ją do elitarnej szkoły z internatem - Akademii Cimmeria, która okazuje się skrywać w sobie wiele sekretów. Aby zostać tam jak najdłużej, trzeba przestrzegać całej listy zasad, a nie ułatwia jej w tym myśl, że uczniami w większości są bogate dzieci wpływowych rodziców. Kiedy pewnego dnia zostaje zamordowana jedna z uczennic, Allie uświadamia sobie, że ktoś rozpoczął bitwę, w której nie będzie łatwo wygrać. W jej odkryciu może pomóc przystojny Sylvain, albo przez nikogo nie lubiany Carter. Możecie być pewni, że będzie się wiele dziać!

Wybranych mogłabym porównać do wielu powieści czy nawet serialu - Dom Nocy, Harry Potter, Akademia Wampirów i El Internado - ale tak naprawdę podczas czytania nie miałam żadnych skojarzeń. Nie było fragmentu, w którym mogłabym stwierdzić, że to już gdzieś było. Autorka stworzyła całkowicie odmienny świat od tych, które już znamy. Jasne, nieszczęśliwa dziewczyna zostaje wysłana do szkoły, w której może sobie nie radzić - to z okładki nie zachęca, ale uwierzycie, jeśli powiem że tu jest inaczej? Bo jest i to dzięki temu nie mogłam oderwać się od historii Allie, która wciąga i nie sposób jej odłożyć. Przedstawienie śmierci człowieka jest jednym z największych atutów tej powieści, ponieważ autorka dzięki swoim doświadczeniom przybliżyła nam to wszystko z tak wielką precyzją, że dosłownie każdy poczułby się tak, jakby widział to ciało na własne oczy. Ogólnie wszystkie sceny skradania się, uciekania, wyczekiwania na odgłosy, budziły we mnie nieznane aż dotąd tak silne emocje, którym towarzyszyło szybsze bicie serca i wyraz twarzy wyraźnie wskazujący na to, że zostałam zaskoczona. A takich momentów było naprawdę wiele.

Czytając Wasze recenzje, zauważyłam że niektórym przeszkadzał trójkąt Allie - Sylvain - Carter. O trójkącie dowiedziałam się dopiero od Was, ponieważ czytając naprawdę nie myślałam nawet o tym, żeby ich jakoś połączyć. Sylvain od początku dla mnie był kulą u nogi, który pałęta się tam gdzie nie trzeba, a jedynie końcówka mnie bardzo zaskoczyła i minimalnie zmieniłam do niego swoje nastawienie. Carter to moja ulubiona postać, wyraźnie i barwnie wykreowana, przedstawiająca swą naturalność i inne cechy, dzięki którym bez wahania mogłam go polubić. Allie chwilami irytuje, ale zdarza się to rzadko i przez większość czasu można obserwować ją jako odważną i uparcie dążącą do obranych przez siebie celów. Warto wspomnieć również o Isabelle, bohaterce równie tajemniczej jak sama Akademia Cimmeria czy też Jo, która potrafi doskonale grać osobę którą tak naprawdę może nie być.

Wybrani to powieść, która łączy ze sobą elementy sensacji, intrygi, przyjaźni, miłości i całego worka zagadek - to powoduje, że czytelnik nawet nie zdaje sobie sprawy z tego, co ta książka z nim robi. Pozycję na pewno poleciłabym osobom, które lubią sięgać po tę ambitniejszą literaturę, a ta pozycja z pewnością do takich należy. Pisarka nie bierze miłości jako głównego wątku, ona jest gdzieś wpleciona pomiędzy inne ważniejsze tematy i nie odgrywa aż tak znaczącej roli. Ponadto C.J. Daugherty odwołuje się do pewnych wydarzeń we współczesnym świecie, pisze z wielką lekkością i potrafi nie raz rozbawić czytelnika wywołując przeogromny uśmiech na twarzy. Wybrani to mieszanka wybuchowa, po którą naprawdę warto sięgnąć, aby odkryć sekrety Akademii Cimmeria i poznać uczniów Nocnej Szkoły. Gorąco zachęcam!
Moja ocena 5+/6, 9/10
Za książkę dziękuję wydawnictwu Otwarte.

Trailer książki: