Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Alterra. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Alterra. Pokaż wszystkie posty

3 lutego 2013

Projekt denko: styczeń 2013


Pielęgnacja: bardzo polecam cukrowy peeling oliwkowy Paloma, który fajnie zdziera i natłuszcza, tonik Mary Kay ma świetny skład, jak zawsze pięknie pachnące kosmetyki do włosów Alterra i Cetaphil do demakijażu twarzy, który zmywa wszystko. Zdecydowanie nie polecam peelingu Benefit, bo sporo kosztuje, słabo złuszcza i ciężko wycisnąć go z tubki. Wzięłam się za zużywanie próbek, bo trochę przeraziło mnie, że mam ich całe pudełko. Praktycznie zużyłam wszystkie do ciała i włosów, gorzej z tymi do twarzy, bo nie chcę zbytnio eksperymentować.

Kolorówka: zużyłam moją ukochaną brązową kredkę YSLi jeden z ulubionych pudrów MAC Mineralize Skinfinish. Tusz do rzęs Noir Couture Givenchy jest poprawny, a tusz Clinique polecam osobom, którym trudność sprawia malowanie dolnych rzęs - ja bez przerwy jestem pobrudzona pod oczami ;) zostawiłam sobie szczoteczkę, która naprawdę jest mikroskopijna.

20 września 2011

Wtorkowe kuszenie (22): Wegańskie olejki Alterra



Naturalne, wegańskie, niedrogie, z certyfikatem BDIH... takie właśnie są olejki Alterra, które znajdziemy w Rossmannie. Lubicie smarować skórę olejkami, czy wolicie masła i mleczka? Ja najczęściej stosuję balsamy, ale od czasu do czasu lubię zrobić sobie masaż pachnącym olejkiem. Skóra staje się miękka i długo natłuszczona (co jest świetne późną jesienią i zimą, gdy skóra zaczyna się przesuszać od rajstop, ogrzewania i częstej zmiany temperatury).
W Rossmannach coraz więcej Alterry - zaczęli od wprowadzenia serii do włosów, później przyszedł czas na pielęgnację twarzy, a teraz mamy kosmetyki do ciała. Podobają mi się te olejki. Chyba niedługo zagoszczą na mojej półce...



Olejek Granat i Awokado

Nowy kosmetyk pielęgnacyjny do ciała Alterra, dzięki wyjątkowej kompozycji orzeźwiających olejków z owoców granatu i awokado, zapewnia skórze kompleksową pielęgnację, regenerację i uczucie świeżości. Zawarte w produkcie naturalne oleje roślinne, m.in.: z pestek granatu, rycynowy czy z jojoby, pozwalają skórze odzyskać sprężystość i intensywnie ją nawilżają. Natomiast kompozycja wyciągów z: awokado, migdałów i sezamu, sprawia, że skóra staje się aksamitnie miękka.

Olejek Migdały i Papaja

Alterra Migdały i Papaja, dzięki połączeniu oleju migdałowego, wyciągu z papai oraz oleju z pestek winogron, nie tylko łagodnie pielęgnuje skórę w czasie masażu, ale również swoim zapachem rozpieszcza zmysły. Natomiast zawartość olejów: sezamowego oraz z jojoby dostarcza wyjątkowo intensywnej regeneracji i poprawia elastyczność skóry. Preparat szybko się wchłania, pozostawiając skórę nawilżoną, odżywioną i pięknie pachnącą.

Cena: ok. 13zł

12 czerwca 2011

Szampony Alterra pod lupą

Mam bardzo wrażliwą skórę głowy, dlatego ucieszyłam się, że w Rossmannie można kupić szampon przeznaczony specjalnie dla skóry podrażnionej i wrażliwej. Zaczęłam od jednego szamponu, teraz w łazience stoją aż trzy butelki Alterry.



Na pierwszy ogień poszedł Łagodny szampon do włosów dla skóry wrażliwej i podrażnionej z wyciągiem z migdałów i jojoby. Później dokupiłam Szampon dodający objętości dla włosów delikatnych i pozbawionych witalności z papają i bambusem, a niedawno w łazience zagościł Szampon nadający połysk do włosów łamliwych i pozbawionych blasku z morelą i pszenicą. Wszystkie mają konsystencję rzadkiej galaretki - jest dość płynna, dlatego trzeba uważać z dawkowaniem, bo szampon lubi wylewać się w nadmiarze jeśli zbyt mocno ściśniemy butelkę. Kosztują 8,99zł za 200ml, przez swoją konsystencję są średnio wydajne. Przepięknie pachną - warto kupić chociażby do wąchania ;) wersja z migdałami i jojobą pachnie bardzo delikatnie cytrynowym sernikiem, szampon na objętość to egzotyczny zapach mango i papai, a nabłyszczający to dojrzała słodka morela.
Dwie pierwsze wersje bardzo lubię i kupię ponownie, niestety szampon nadający połysk nie przypadł mi do gustu. Po dwóch pierwszych moje włosy są miękkie i sypkie, ładnie wyglądają i dobrze się układają, po zastosowaniu wersji nadającej objętość są naprawdę uniesione i bardziej puszyste. Niestety szampon nabłyszczający obciąża włosy i są po nim oklapnięte i bez życia. 
Szampony nie podrażniają skóry, dobrze się pienią - nie tak silnie jak szampony z sls, ale 'dają radę' ;) polecam fankom naturalnej pielęgnacji, osobom, które mają uczulenie na normalne szampony. Włosy zachowują się po nich trochę inaczej niż po sklepowych kosmetykach, ale to dlatego, że nie mają silikonów - myślę, że wiele osób z tego powodu może na nie narzekać.
Dwa trafienia na trzy to całkiem niezły wynik ;) w najbliższym czasie będę testować maskę do włosów z granatem i aloesem, balsam do ust z rumiankiem oraz balsam do ciała bezzapachowy Alterra.

Główne cechy:

  • nie zawiera syntetycznych barwników, substancji zapachowych i konserwujących
  • bez silikonów, parafiny i innych związków olejów mineralnych
  • łagodne związki powierzchniowo czynne i substancje aktywnie myjące z surowców roślinnych
  • dobra tolerancja przez skórę potwierdzona dermatologicznie
  • produkt nie zawiera substancji pochodzenia zwierzęcego
  • składniki z kontrolowanych biologicznie upraw

Łagodny szampon: Aqua, Sodium Coco-Sulfate, Alcohol*, Glycerin, Coco Glucoside, Caprylyl/capryl Glucoside, Acetum*, Xanthan Gum, Betaine, Prunus Amygdalus Dulcis Oil*, Prunus Amygdalus Dulcis Extract*, Avena Sativa Extract*, Simmondsia Chinensis Extract*, Parfum**, Citral**, Limonene**, Linalool**, Citronellol**, Geraniol**.

Szampon dodający objętości: Aqua, Lauryl Glucoside, Sodium Coco Sulfate, Cocamidopropyl Betaine, Lauroyl Sarcosine, Glycerin, Carica Papaya Extract*, Bambusa Aurundinacea Stem Extract*, Magnifera Indica Extract, Hyrdoxy Propyl Guar Hyxypropyltrimonium Chloride, Panthenyl Ethyl Ether, Alcohol*, Parfum**, Limonelle* Linalool*, Geraniol*, Citral**.


Szampon nadający połysk: Aqua, Lauryl Glucoside, Sodium Coco Sulfate, Cocamidopropyl Betaine, Glycerin, Lauroyl Sarcosine, Prunus Armeniaca Fruit Extract*, Triticum Vulgare Extract*, Vitis Vinifera Extract*, Hydroxypropyl Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride, Hydrolyzed Wheat Protein, Alcohol*, Gardenia Tahitensis Flower Extract, Cocos Nucifera Oil, Tocopherol, Parfum**, Linalool**, Geraniol**, Citral**, Limonene**.

* surowce pochodzące z uprawy kontrolowanej biologicznie
** naturalne olejki eteryczne

15 maja 2011

Marzy mi się...

W oko wpadło mi kilka fajnych produktów - miałyście któryś z nich? Intensywnie zastanawiam się nad zakupem, więc recenzje mile widziane :) wiem, że dużo osób kupiło płyn Original Source w wersji czekoladowo miętowej - zapach totalnie nie dla mnie, dlatego myślę nad wersją pomarańczowo imbirową. Zużyłam już pół szamponu do skóry wrażliwej Alterry, więc czas rozejrzeć się za czymś nowym. Oczywiście marki Alterra, bo bardzo ją polubiłam. A do kompletu może odżywkę... Puder Bourjois testowałam wczoraj na dłoni i daje bardzo fajny efekt - taki świetlisty. 
Tak naprawdę żaden z tych produktów nie jest mi niezbędny do życia (może poza szamponem, ale spokojnie mogę go kupić za jakiś czas). Niestety zostałam bez kremu do twarzy - zużyłam pół kremu Comfort Cream MAC i zrobił się trochę za ciężki dla mnie na wiosnę, zużyłam prawie całą miniaturę Skin Ergetic na noc Biotherm i średnio, który średnio zdał egzamin i zabrałam się za próbki, na których długo nie pojadę. Nie mam pomysłu jaki krem kupić, nic mi ostatnio nie pasuje. Albo za lekkie, albo za ciężkie, albo za szybko się wchłania, albo jest zbyt tłusty, albo ściąga skórę. Grrrrrrr!!!



Płyn-piana do kąpieli, Pomarańcza i Imbir Original Source - czujesz, że rozładowują Ci się baterie? Wskakuj do wanny i odzyskaj 100% witalnej energii dzięki płynowi do kąpieli OS Orange Oil & Ginger. Pamiętaj, że do stworzenia jednej jego butelki zużywamy 20 prawdziwych pomarańczy doprawionych pikantnym imbirem. Energia pieści lub kopie. Kochaj albo rzuć. 9,99zł / 500ml

Szampony Papaja i Bambus oraz Morela i Pszenica Alterra - pierwszy dodaje objętości, drugi nadaje połysk. Nie zawierają barwników, sybstancji zapachowych, silikonów. 8,99zł 200 ml


Puder prasowany Bio Détox Organic Perfecting Powder Bourjois - zawiera 100% naturalnych składników, potwierdzonych certyfikatem Ecocert, które udoskonalają i oczyszczają cerę, czyniąc ją naturalnie piękną. Skóra jest jednolita, świeża i matowa przez 8 godzin! Kosztuje 56,99zł, ale do końca czerwca można go kupić w promocyjnej cenie 46,99zł!!! 

1 maja 2011

Podsumowanie kwietnia, czyli haul, ulubieńcy i inne

1 maja to dobry dzień, żeby podsumować miniony miesiąc. Ostatnio nie miałam w ogóle czasu ani na pisanie ani na robienie zdjęć, ale na szczęście mam teraz wolne. Wstałam rano i nadrobiłam masę Waszych postów i przy okazji zaspamowałam Was komentarzami :D


Co się wydarzyło w kwietniu:
  • mój blog obchodził pierwsze urodziny, bardzo dziękuję za wszystkie życzenia, wczoraj rozlosowałam nagrody :)
  • wygrałam róż Bella Bamba u Pięknośćdnia!
  • w sondzie zadecydowałyście, że chcecie przeczytać recenzję masła Granat Bielendy
  • pokazałam sporo lakierów: fiolet Vipery, niebieską Barbrę, różowo-brzoskwiniowy Catrice i mini lakiery Jumpy Vipery
  • zrecenzowałam i zeswatchowałam kolekcję Surf Baby! MAC, która już za kilka dni będzie dostępna w sklepach
  • zużyłam masę kosmetyków - o tym już wkrótce
  • odkryłam blog atqa beauty - serdecznie polecam
  • Kate i William w końcu wzięli ślub - zaczęło mi działać na nerwy całe zamieszanie związane z ich ślubem; bardzo podobała mi się jej suknia; widziałyście lakier No More Waity, Katie?


Ulubieńcy kwietnia to:
  • lakiery Essie Watermelon i Vipera High Life nr 822 - znowu uwielbiam intensywnie różowe lakiery
  • róże Mighty Aphrodite MAC i Chocolate Cream Catrice - pokazywane tu i tu
  • puder mineralny Mineralize Skinfinish MAC - po raz kolejny go pokazuję jako ulubiony kosmetyk; jest lekki, nie matuje bardzo mocno, ale wygląda naturalnie na skórze
  • korektor Make Up Studio - mam go już jakiś czas i bardzo lubię, bo nieźle kryje i fajnie 'topi się' pod wpływem ciepła
  • żelowy brązowy eyeliner Essence  pokazywałam go tutaj
  • baza pod tusz MAC i tusz 2000 Calorie Max Factor - baza sprawia, że niemal każdy tusz wygląda dobrze, naprawdę warto zainwestować, a 2000 Calorie to tusz, który lubię od wielu lat i zawsze z przyjemnością do niego wracam
  • Lip Smacker różowa guawa - złamał mi się balsam do ust i skuszona recenzją Mag postanowiłam kupić Smakcersa; cudownie pachnie, dobrze nawilża i jest naturalny!
  • żel pod prysznic grapefruitowy The Body Shop - najpiękniejszy zapach w całym Body Shopie ;)
  • łagodny szampon 'Migdały i jojoba' Alterra - mam bardzo wrażliwą skórę głowy i większość szamponów ją podrażnia; ten szampon jest bardzo delikatny, nieźle się pieni, ma fajny skład, koi i chyba lekko nawilża skórę - na pewno zrobię o nim oddzielny post, bo na to zasługuje
  • migdałowy krem do stóp Bandi - cudo, cudo, cudo! Genialnie zmiękcza skórę i sprawia, że stopy są bardzo gładkie. Nie znoszę smarować stóp, a ten krem już raz zastosowany daje widoczne rezultaty.

Essie Watermelon i Topless&Barefoot, Revlon Bubble Gum, Vipera 822 i 810

cienie Feel Alive Kobo, eyelinery Essence, pędzelek do kresek i do rozcierania Essence

LipSmacker różowa guawa, szminki Essence: All About Cupcake, In The Nude, Coralize Me!, Catrice Gentle Nude,
L'Oreal Color Riche Serum Freshly Mauve i Enlightening Beige

sól i puder do kąpieli Dairy Fun, maska oczyszczająca Ziaja, szampon Alterra

Haul: Przybyło mi głównie sporo szminek i lakierów (chyba znowu wpadam w manię lakierową, koszmar!), pielęgnacyjnie doszło mało, ale to dlatego, że mam nadal spore zapasy. Zapomniałam na zdjęciu o kremie pod oczy z serii SENSIgenic Dr Irena Eris, ale na pewno wkrótce napiszę o nim więcej, bo bardzo mi się spodobał.


Otrzymałam trzy lakiery Vipery oraz cień i róż Make Up Studio. Już wkrótce spodziewajcie się ich recenzji!


Jeśli wpadło Wam w oko coś z moich nowości/ulubionych kosmetyków i chciałybyście przeczytać recenzję, obejrzeć swatche itp. to dajcie znać :)