Tak się składa, że do tej pory nie miałam zbyt wielu okazji do zapoznania się z cenioną w wielu kręgach literaturą rosyjską. Jeśli się nie mylę ostatnim razem było to jeszcze w liceum w ramach zajęć z języka polskiego. Wystarczyło zaledwie kilka przeczytanych w tym czasie fragmentów, by zaliczyć literaturę rosyjską do tych z gatunku trudnych i nieprzystępnych. Po latach, bogatsza o zdobyte w międzyczasie doświadczenie, zarówno życiowe jak i czytelnicze, postanowiłam zweryfikować swój dotychczasowy pogląd. Zdecydowałam się na lekturę Idioty.
Książę Lew Myszkin po kilkuletnim pobycie za granicą wraca do ojczyzny. Kuracja w szwajcarskim kurorcie miała wnieść poprawę do samopoczucia chorującego od najmłodszych lat mężczyzny. Książę ze skromnym dobytkiem wyrusza w poszukiwaniu żyjących krewnych, którzy mogliby zapewnić mu dach nad głową. W niedługim czasie okazuje się, że mężczyzna może otrzymać w spadku sporą sumę pieniędzy.
Tytułowym idiotą jest nie kto inny jak książkę Myszkin. Przez otoczenie postrzegany jest jako człowiek niespełna rozumu i dziwak, przez wielu wyśmiewany i obrażany. Mężczyzna ten ma dobre serce, kierują nim szlachetne zamiary. Brak w nim wyrachowania i obłudy, które obecne są w sercach jego współtowarzyszy. Gdy pojawia się informacja o czekającym na księcia spadku, wokół mężczyzny z dnia na dzień gromadzi się spora grupa fałszywych przyjaciół, próbujących wykorzystać jego naiwność. Jak w tej sytuacji odnajdzie się sam książę Lew Myszkin?
Tytułowym idiotą jest nie kto inny jak książkę Myszkin. Przez otoczenie postrzegany jest jako człowiek niespełna rozumu i dziwak, przez wielu wyśmiewany i obrażany. Mężczyzna ten ma dobre serce, kierują nim szlachetne zamiary. Brak w nim wyrachowania i obłudy, które obecne są w sercach jego współtowarzyszy. Gdy pojawia się informacja o czekającym na księcia spadku, wokół mężczyzny z dnia na dzień gromadzi się spora grupa fałszywych przyjaciół, próbujących wykorzystać jego naiwność. Jak w tej sytuacji odnajdzie się sam książę Lew Myszkin?