Pokazywanie postów oznaczonych etykietą W.I.P.. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą W.I.P.. Pokaż wszystkie posty

środa, 10 stycznia 2018

Łaciata Chatka

Krysia to uszyła - Łaciata chatka

Jak tu do mnie czasem zaglądacie, to już za pewne wiecie, że mam małe dzieci (aby się nie musieć domyślać jak małe dopowiem, że moje dzieci mają: osiem lat, cztery lata oraz rok i osiem miesięcy). Frajdy jest przy tym co nie miara, roboty też i są również takie małe nieporozumienia...

Bardzo mnie drażni, że w naszym niemal nowym, wyremontowanym mieszkaniu wszędzie są ich łapki. Tzn. może nie łapki, co ślady ich łapek. Choć łapki w sumie też ;-)

Próby ignorowania tych śladów nie działają. Zamalowywanie w kółko nie ma sensu, bo jak dziś pamiętam czas remontu i te momenty gdy mieszkanie odwiedzały dzieci. Po każdej takiej wizycie trzeba było zamalowywać ze ścian ślady ich obecności. A teraz mieszkamy tu na co dzień, więc ściany są "obpalcowywane" codziennie. Krzyczeć na dzieci za brudzenie ścian nie mam w zwyczaju, bo to dzieci, a ściany, to... no tylko ściany. 

I chodziłam i myślałam co by tu i jakby tu zrobić by wilk był syty i owca cała i wpadłam na pomysł konsekwentnego zamalowywania ścian wzorem czysto abstrakcyjnym. A w moim przypadku abstrakcja, to ukochane kropeczki :-) 

I tak od przedwczoraj zakropkowuję nasze ściany (z pomocą dzieci, bo one "Mamoooo, ja też chcę!!!", więc mi pomagają). I pierwsze efekty są tak urocze, że czuję ogromną potrzebę podzielenia się nimi z innymi :D (zdjęcie na górze właśnie to co opowiadam obrazuje). Do efektu końcowego jeszcze bardzo daleko - aparat jest o tyle łaskawy, że większości brudów na ścianach nie uchwyca, ale uwierzcie mi, że jest co robić! Z resztą planuję dokupić jeszcze inny odcień szarości i bardziej poszaleć w trójwymiarze :-) 

A wrzucam to, bo jestem pewna, że nie jestem jedyną matką, u której ściany są upstrzone małymi, słodkimi i tłustymi łapkami, więc tak sobie myślę, że może kogoś zainspiruję.

Pozdrawiam ciepło!

Krysia

p.s. - A! No i nazwa!!! Nic o niej nie wspomniałam, a już tłumaczę - wczoraj sprzedałam jeden z mych kubeczków (które są do kupienia póki co tylko na Facebooku: https://www.facebook.com/o0krysia0o/) do Leśnej Chatki dla przesympatycznej pani, która swą nazwą mnie natchnęła i zamarzyłam mieć też swoją chatkę, tak więc i mam - łaciatą.
I nic mi ni przeszkadza, że moja chatka jest w bloku - ważne, że jest i już ;D

p.s.2 - Pani Beata (ta z Leśnej Chatki) wystawiła mi na Facebooku (tu: KLIK) taką opinię, że...
buty spadają, serce się raduje, a cała buzia jest w wielkim uśmiechu!!! Dziękuję!!! Bardzo!!!!
Ależ się cieszę!!!!

niedziela, 24 stycznia 2016

Brawo ja!

Krysia to uszyła - szydełkowy koc w gwiazdy




Styczeń się już powoli kończy, a ja mam wrażenie że ledwie się zaczął. Przeleciał tak błyskawicznie, pewnie dlatego, że u nas był szalony i zapracowany po pachy. Mam nadzieję, że choć ten ostatni tydzień będzie spokojniejszy i da mi odpocząć, choć... pewności że się to uda nie mam żadnej.

Krysia to uszyła - szydełkowy koc w gwiazdy



Narzuta więc rośnie bardzo powoli, bo czasu i sił an jej rośnięcie brak, choć dziś skończyłam drugi rząd gwiazdek, więc i tak się bardzo cieszę :-) Na zdjęciach widać stan sprzed dwóch tygodni.

Krysia to uszyła - szydełkowy koc w gwiazdy



Hania skończyła dwa latka.

Krysia to uszyła - drugie urodziny Hani



A Karolci uszyłam strój księżniczki/wróżki z którego jestem bardzo dumna. Nie mam żadnego dobrego zdjęcia tej kreacji, tylko szybkie fotki ze środka nocy gdy strój szyć skończyłam, ale pewnie doczekają się jeszcze niejednej sesji zdjęciowej - czy to na Karolci, czy na Hani :-)
No a jak się patrzę na to co tym razem me ręce zdziałały, to "Brawo ja" mi się należy jak nic!

Krysia to uszyła - brawo ja! strój księżniczki hand made

A to uspokajające widoki przed i po męczących dniach:

Krysia to uszyła - dziewczyny

Widok radosnych dziewczyn wprowadza mnie w cudowny nastrój!
I takich oklapniętych ze zmęczenia po skakaniu na łóżku też :-)

Krysia to uszyła - dziewczyny odpoczywają

A ten widok z kolei bardzo mnie rozbawił - oto jak kończą me małpy! 

Krysia to uszyła - szydełkowa małpka wisi

Zmęczona jestem totalnie - pisanie mi się nie klei, co za pewne czuć tu wyraźnie, ale tak już mi się chciało kilka nowych zdjęć wrzucić, że no nie mogłam! I wrzuciłam ;-)

Do następnego!!!

poniedziałek, 28 grudnia 2015

Kilka kadrów

Krysia to uszyła - drewniana choinka
U nas znów (tj jak i rok temu) w roli choinki choinka-niechoinka, głównie ze względu na brak miejsca i dzieci małe, ale ciesząca jak prawdziwa, zwłaszcza, że w całości zbudowana samodzielnie przeze mnie :-)

Krysia to uszyła - drewniana choinka detale
Za to dekorowana w całości przez dziewczynki :-)
 
Krysia to uszyła - poranek z choinką
Poranne me widoki - ranny ptaszek Hania zmienia układ dekoracji na choince (odkąd jest choinka zaczyna tak każdy dzień).

Krysia to uszyła - drewniana choinka i brzuch :-)
A ja rosnę i rosnę!
 I to nie objedzenie świąteczne, a mały skrzacik mi się tak pod serduchem rozpycha :D

Krysia to uszyła - #SZA na tle drewnianej choinki
I się robię:
 1) bardziej sentymentalna i płaczliwa (jak to w ciążach bywa) 
2) bardziej dziecinna i bawię się w najlepsze w malowanie śmieszne pazurków ;-)
 
Krysia to uszyła - ONA i kolorowe pazurki
Lub może jest to objaw kobiecości? Ciężko stwierdzić, pewnie i to i to ;-)
Za to muszę powiedzieć, że robienie na szydełku takimi pazurkami jest przefajne!!!

Krysia to uszyła - W.I.P. narzuta szydełkowa w gwiazdy
A nowa narzuta powoli rośnie - myślałam, że w okresie świątecznym urośnie bardziej, ale dobre jest i to co już jest ;-)

Krysia to uszyła - WIP szydełkowa narzuta motyw - gwiazdki
Bo może i nie jest tak najmniej :D

Krysia to uszyła - Hania w sypialni
Hania się wyleguje... Lubię to!!!

Wspaniałości w nadchodzącym roku i w końcówce obecnego!!!!
Cudnych nocy sylwestrowych!!!
I wiele, wiele miłości  wszystkim życzę!!!