Jeśli masz jakieś pytania, sugestie albo po prostu chcesz mi coś powiedzieć, nie krępuj się:
xkeylimex.blog@gmail.com
Obserwatorzy
Popularne Posty
-
Witajcie kochani! Dziś startuję z pierwszą na moim blogu serią postów - Piękny Początek Tygodnia . Seria ta ma oczywiście związek z kampan...
-
Ubiegły rok był dla mnie przełomowy między innymi dlatego, że przeszłam zabieg, który odwlekałam, którego się bałam, ale jednocześnie czeka...
-
Witajcie! Na dziś przygotowałam post z recenzją, jednak nastąpiła zmiana planów. Zamiast recenzji poczytacie kolejny odcinek z serii moich ...
-
Witajcie kochani! Zgodnie z obietnicą opowiem Wam dziś nieco więcej o celu mojego ubiegłotygodniowego wyjazdu do Warszawy. Pojechałam ta...
-
źródło: http://greendevils.com.pl/ Odbudowa zęba na implancie to dość rozciągnięta w czasie sprawa. Oczywiście niektóre gabinety ofer...
Archiwum bloga
-
►
2015
(198)
- ► października (18)
-
▼
2014
(123)
- ► października (13)
-
▼
stycznia
(17)
- Jesteście najlepsi!
- Kubuś Puchatek kłamie! - czyli porcja motywacji
- Ów osławiony błąd na internecie - czyli o poprawne...
- Roll-on cudotwórca?
- THE BEST OF 2013 by xkeylimex - MAKEUP
- 2 lata keepcalmowania!
- THE BEST OF 2013 by xkeylimex - HAIR
- THE BEST OF 2013 by xkeylimex - FACE
- **KONKURS ZAKOŃCZONY** WYGRAJ SHINYBOX'A!
- ShinyBox styczeń 2014 BE SHINY!
- Akademia Zmysłów L'Occitane: lawenda
- ShinyBox grudzień 2013 - na TAK czy na NIE?
- THE BEST OF 2013 by xkeylimex - BODY
- THE BEST OF 2013 by xkeylimex - NAILS
- Rosyjska wersja St. Ives? + druga szansa na PinkJo...
- Dno i wodorosty: grudzień 2013
- Skoro rok ma być przełomowy, to trzeba dobrze go z...
-
►
2013
(200)
- ► października (12)
Muszę mieć tę odżywkę ! twoje stare paznokcie przypominają moje.. może ona by naprawiła stan również moich paznokci :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że naprawdę warto spróbować :)
UsuńJa pozostaje wierna Sally Hansen double duty stosowana pod lakier rzeczywiście wzmocniła mi paznokcie a co najważniejsze nie zawiera jakiś straszących i podejrzanych składników
OdpowiedzUsuńO proszę, muszę w takim razie polecić SH mojej siostrze, bo szuka czegoś skutecznego, a bezpiecznego. Dałam jej ostatnio Eveline 8w1, ale po kilku aplikacjach zaczęła odczuwać ból pod paznokciami :/
UsuńTo standard z odżywką Eveline. Ja też ją mam i stosuję (bo jako jedyna ogarnęła moje paznokcie przypominające chwilami Twoje) ale trzeba się było ,,przyzwyczaić" do bólu... Po jakimś czasie on mija (albo organizm się przyzwyczaja). Niemniej po zaprzestaniu jej stosowania choćby na tydzień zły stan paznokci znów wraca...;/ Także najlepszy i tak jest Bratek w tabletkach :)
UsuńHm, hm, nie wiem, czy ja byłabym w stanie przyzwyczaić się do bólu - pewnie przy pierwszych objawach pomyślałabym, że coś jest nie tak i przestałabym ją stosować :(
UsuńA bratek w tabletkach brałam pół roku - nie pomógł ani na cerę, ani na pazurki :/ Pomógł mi skrzyp w tabletkach, ale niestety efekt był tylko chwilowy :( Tak więc zostaję przy Micro Cell ;)
Wow, niesamowite efekty osiągnęłaś, zaciekawiłaś mnie tą odżywką :)
OdpowiedzUsuńMarniaczek, bardzo mi miło :)
UsuńOdżywkę muszę przetestować i ja! Może odmienię swoje paznokcie! :]
OdpowiedzUsuńMalenka, jestem pewna, że Micro Cell 2000 dałoby radę - skoro z moimi sobie poradziło ;)
UsuńWow widać ogromną zmianę ! Jak będę mieć problem ze swoimi paznokciami to już wiem po co sięgnąć :)
OdpowiedzUsuńAlizall, ja tę odżywkę mogę polecić Ci z czystym sumieniem. Przy lepszym stanie wyjściowym paznokci efekt byłby pewnie jest bardziej spektakularny :)
UsuńRóżnica przed, a po stosowaniu odżywki ogromna! dobrze, że odnalazłaś takie cudo!:)
OdpowiedzUsuńJeszcze bardziej tą różnicę czuć, kiedy dotknie się paznokci - parę miesięcy temu wyginały się w każdą stronę, a teraz czuć, że są znacznie bardziej twarde :)
UsuńPaznokcie wyglądają teraz świetnie...moje wyglądały strasznie po używaniu odżywki eveline 8w1. na szczęscie regularne olejowanie im pomogło. A lakier essie jest na mojej wishliście na ten rok:)
OdpowiedzUsuńTeż by mi się przydała taka kuracja olejowa, bo moje paznokcie - mimo że twardsze - nadal są wysuszone :)
UsuńMnie Micro Cell zniszczyło skórki, okropnie tej odżywki nie lubię, brr!
OdpowiedzUsuńJa początkowo stosowałam olejek na skórki przed aplikacją odżywki, ale z czasem zupełnie o tym zapomniałam i (odpukać) moje skórki na razie mają się dobrze. Szkoda, że u Ciebie Micro Cell wywołała taki niefajny efekt :(
Usuńojej ratunek dla moich pazurków :P
OdpowiedzUsuńDla moich ta odżywka rzeczywiście była ratunkiem :)
UsuńMoim hitem odżywkowym w tej kategorii była kontorwersyjna Eveline 8w1, która kosztowała dyszkę a efekty były nawet szybsze niż Microcell, chociaż ciekawe jak to się przedstawia składowo. Jeśli natomiast Micro również zawiera formaldehyd (tak jak Eveline czy Seche Recondition), to nie przepłacałabym.
OdpowiedzUsuńA co do Essiątek, to zgadzam się w 100 %. W 2013 roku zużyłam 3 buteleczki Ballet Slippers i jedną Spaghetti Strap - czyli ulubione nudziaki frenczowe. Not Just a Pretty Face jest już w połowie, a reszta kolorów z umiarem dzieliła się moją uwagą z lakierami Golden Rose Rich Color. :)
Paulinko, Micro Cell rzeczywiście zawiera formaldehyd. Nie jestem jednak przekonana do Eveline. Mam ją w swoim składzie, ale że stosowałam już wtedy Micro Cell, poprosiłam, by wypróbowała ją moja siostra, która też ma problemy z paznokciami (nie aż takie, jakie miałam ja, ale jednak) i niestety po kilku aplikacjach pod lakier Asia stwierdziła, że odczuwa ból po paznokciami :/ A że ja i moja siostra w wielu przypadkach reagowałyśmy tak samo na kosmetyki czy leki, obawiam się, że u mnie Eveline też mogłoby się nie sprawdzić :(
UsuńA co do Essie - jesteś prawdziwą essie-maniaczką :)
No i na tym polega kontrowersja odnoście Evelinowej odżywki, sama raz też odczuwałam lekki ból, ale szybko minął, dlatego robię od niej przerwę czasami. A Seche sprawiała, że paznokcie najzwyczajniej robiły się żółte, dusiły się, czego nienawidzę. Być może Micro cell ma mniejsze stężenie formaldehydu - cieszę się, że Ci pomogła, to najważniejsze w walce o ładne paznokcie - czyli widzieć bezbolesne rezultaty. Bo sukces udokumentowany na zdjęciach jest powalający, wyhodowałaś piękne pazurki. :)))
UsuńRzeczywiście widać efekty. Droga ta odżywka, ale na pewno warto na nią tyle wydać. :)
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem warto, choć jeśli komuś służy Eveline za 10zł, to oczywiście rozumiem, choć ja wolę nie ryzykować - moje paznokcie były w tak złym stanie, że pogorszenie oznaczałoby chyba ich całkowitą utratę...
UsuńWidać efekty, piękne paznokcie :)
OdpowiedzUsuńAgatko, nawet nie wiesz, jak mnie cieszą takie słowa! Nie sądziłam, że kiedykolwiek uda mi się doprowadzić paznokcie do ładu :)
UsuńMama mi ukradła Mikro Cell, ale chyba jej zabiorę, bo moje paznokcie mają ostatnio jakiś zły okres.
OdpowiedzUsuńOj, Twoja mama miała nosa, bo skarb podkradła ;)
UsuńWOW! niesamowite!
OdpowiedzUsuńJa też byłam w szoku, zwłaszcza, kiedy po dosłownie paru dniach stosowania zaczęłam widzieć efekty :)
Usuńwow cóż za metamorfoza paznokci :) mam tą odżywkę w wersji kolorowej
OdpowiedzUsuńO, to też super pomysł :) Może się skuszę na taką opcję, jeśli tylko odnajdę w ich ofercie jakiś kolor, który byłby dla mnie idealny. Crewed Interest mogliby zrobić w opcji odżywkowej :D
UsuńNie mam aż takich problemów ale nie ukrywam, że borykam się z problemem rozdwojonych paznokci. Cena jednak trochę odstrasza więc póki co zostanę przy Nail Tek'u
OdpowiedzUsuńMartitko, ja wychodzę z założenia, że jeśli coś tańszego daje radę, to nie ma sensu przepłacać. Ja nie będę już eksperymentować i zostaję przy Micro Cell 2000, ale Nail Tek planuję dla siostry kupić, która też walczy o piękne pazurki ;)
UsuńTa odżywka do mnie musi trafić! Efekty powalające :D
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że u Ciebie podziała równie dobrze jak u mnie :)
Usuńjak chcesz tańszy zamiennik tej odzywki (tez mi uratowala paznokcie) to polecam Peggy Sage Express Nail Hardener - jest o polowe tansza i dziala tak samo :) I ja i Candy Killer je porownywalysmy i naprawde nie ma roznicy :)
OdpowiedzUsuńWow, bardzo Ci dziękuję za radę! Nie słyszałam dotąd o Peggy Sage. Skoro różnicy rzeczywiście nie ma, to chyba ją wypróbuję, kiedy skończę Micro Cell.
UsuńA gdzie udało Ci się dorwać tego Essiaka? Szukam go i szukam, ale nie ma go w szafach Essie u nas.. ;(
OdpowiedzUsuńMinnie, to była edycja limitowana. Ja kupiłam go już dość dawno temu w jakimś sklepie internetowym, niestety nie pamiętam już, gdzie dokładnie :/ Stacjonarnie też nigdy go nie widziałam :(
Usuńfaktycznie różnica jest ogromna :) a jeśli chodzi o lakiery essie to też są moimi faworytami :)
OdpowiedzUsuńEssie rządzą :) U mnie trzymają się nawet lepiej niż sławne O.P.I
UsuńTa odżywka to jakiś super hit! Też chcę takie paznokcie! :))
OdpowiedzUsuńKarriba, oj tak, moim zdaniem to prawdziwy hit :)
UsuńMam identyczne paznokcie jak Ty, krotkie i wiecznie polamane ;/ Jak ta odzywka mi nie pomoze to juz chyba nic :(
OdpowiedzUsuńSouthgirl, ja powiedziałam dokładnie to samo, kiedy zaczynałam kurację. Jak widać - pomogła :)
Usuńefekty imponujące a kolor lakieru z Ori przeuroczy :)
OdpowiedzUsuńSama jestem w szoku, że odżywka okazała się tak mega skuteczna :)
UsuńOdżywka naprawdę zdziałała cuda :)
OdpowiedzUsuńInaczej nie można nazwać tego, co zrobiła z moich porozdwajanych i połamanych paznokci ;)
UsuńJa odkad uzywam odzywki z rimmela nic mi sie nie lamie
OdpowiedzUsuńAle ta tez kupie jak znowu zobacze w tkmaxxie
Ja nawet nie wiedziałam, że Rimmel robi odżywki do paznokci xD
UsuńJest różnica!! Bardzo Ci się poprawiły paznokcie, super :)
OdpowiedzUsuńRóżnicę też czuć w ich twardości :)
UsuńFju fju, piękny efekt! Nie dziwię się, że ta odżywka skradła Ci serce :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ją <3
Usuńszukam własnie czegoś dobrego na paznokcie :))
OdpowiedzUsuńMicro Cell mogę polecić z czystym sumieniem ;)
UsuńOłł wow ale Ci się regenerowały paznokcie. Rewelacja!
OdpowiedzUsuńTeraz jeszcze brakuje im troszkę nawilżenia, ale nie mam cierpliwości do codziennego olejowania... Może w wakacje ;)
UsuńFaktycznie, niewiarygodna zmiana, bomba! ;D
OdpowiedzUsuńDziękuję, miło mi to czytać! :) Nigdy nie przypuszczałam, że moje paznokcie będą zbierać komplementy :D
UsuńNiezwykła metamorfoza :)
OdpowiedzUsuńI to w zaledwie parę miesięcy :)
UsuńOdżywki ulubionej nie mam, ale z końcem roku odkryłam lakiery Essie.
OdpowiedzUsuńJuż wiem, o co tyle szumu.
W kolorze Too Too Hot jestem totalnie zakochana.
Idealna czerwień <3 Ja ostatnio na rozdanie kupowałam czerwony Essie - Snap Happy - tak mi się spodobał, że musiałam się mocno powstrzymywać, żeby go nie zostawić dla siebie ;)
UsuńWow! Ogromna różnica w stanie paznokci ;) Teraz wyglądają przepięknie! Essie A crewed interest to też mój ulubieniec. Ostatnio go odkryłam i teraz większość moich klientek chce mieć pomalowane paznokcie tym lakierem :D
OdpowiedzUsuńCzyli nie tylko mnie oczarował ten kolor? ;) Z jednej strony miło, z drugiej... szkoda, że nie będę oryginalna :P
Usuńwow jaka roznica :OO
OdpowiedzUsuńTo się nazywa efekt "WOW" :D
UsuńMyślałam o tej odżywce, ale stwierdziłam że postawię póki co na tańszą Herome i mimo braku rewelacji daje radę, jednakże jak bedę mieć przypływ gotówki to pomyślę o tej odżywce.
OdpowiedzUsuńRozważałam zakup Herome, jednak teraz cieszę się, że się na nią nie skusiłam :)
UsuńUwielbiam tego Essiaka a metamorfoza paznokci miażdży! ;o
OdpowiedzUsuńCrewed interet górą :D
UsuńJa poszukuję jakiegoś specyfiku, który postawi na nogi moje paznokcie. W tej chwili są w okropnym stanie... A ta odżywka to coś w stylu naszego Eveline? Też mogą wystąpić takie skutki uboczne? :/
OdpowiedzUsuńMicro Cell też zawiera formaldehyd, ale być może proporcje są inne niż w Eveline, bo nie słyszałam dotąd, by ktoś cierpiał po Micro Cell tak jak niektórzy po Eveline. Co jednak nie znaczy, że nie może wywołać skutków ubocznych. Może przesuszać skórki, co u mnie na szczęście nie miało miejsca :)
UsuńEfekty, które uzyskałaś dzięki tej odżywce są imponujące! Różnica jest niesamowita! :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że efekty są aż tak widoczne :)
Usuńza mna 2 tyg z ta odzywka i przyznam ze na razie nie ma efektow wow :( moze zbyt wiele sie spodziewalam? zamierzam jednak stosowac j jako baze pod lakiery i moze wtedy cos sie zmieni
OdpowiedzUsuńSzkoda, że u Ciebie odżywka nie sprawdziła się tak dobrze jak u mnie :/ Ale tak to bywa - każde paznokcie mają inne potrzeby i ten kosmetyk, który dla jednych jest hitem, ale innych może być kitem. Trzymam kciuki, byś znalazła coś, co pomoże Ci w walce o piękne i zdrowe paznokcie :)
UsuńMoim paznokciowym odkryciem 2013 jest na pewno top coat Sally Hansen Insta Dry, bez ktorego nie wyobrazam juz sobie zycia;)
OdpowiedzUsuńTeż go mam i też jest jednym z moich ulubionych kosmetyków do paznokci :) Najlepszy wysuszacz w tej kategorii cenowej :)
UsuńSuper efekt i myślę, że będę musiała się jej z bliska przyjrzeć, bo moje pazurki ostatnio zaczynają chorować:)
OdpowiedzUsuńOj, trzymam kciuki, by było to tylko przejściowe i by Twoje paznokcie szybko wróciły do dobrej formy :)
Usuńta odżywka faktycznie działa cuda, zazdroszczę Ci aktualnego wyglądu paznokci! :) ja niestety, ze względu na pracę w hospicjum, nie mogę mieć ani zbyt długich, ani - tym bardziej! - pomalowanych.
OdpowiedzUsuńOj, bardzo podziwiam, że podjęłaś się takiej pracy! Ja miałam jakiś czas temu zajęcia na temat pracy w hospicjum i po samym filmiku się poryczałam - nie byłabym w stanie pracować w takim miejscu. Nie ze względu na niemożność malowania paznokci ;)
Usuńwow, jaka metamorfoza! niesamowite! chyba się rozejrzę za tą odżywką :)
OdpowiedzUsuńJa z czystym sumieniem mogę ją polecić :)
UsuńFantastyczne rezultaty! Na pewno kiedyś ją wypróbuję, tyle dobre o niej czytam :)
OdpowiedzUsuńA Crewed Interest również bardzo lubię. Może nie jest idealny pod kątem konsystencji, ale zachwyca pięknym, kobiecym kolorem. Niby blady nude, ale jednak wyróżniający się dzięki brzoskwiniowym nutom.
Ty masz tak piękne paznokcie, że żadna odżywka Ci nie jest potrzebna ;)
UsuńNiesamowita przemiana paznokci, gratuluję!
OdpowiedzUsuńBardzo, bardzo dziękuję :*
Usuńpiękne :D moje przeżywają teraz okres Twoich z przed reinkarnacji :(
OdpowiedzUsuńNo co Ty?! Miałaś zawsze takie piękne, długie paznokcie... :(
UsuńMoim paznokciowym hitem na pewno był Nail Tek foundation II z pielęgnacji i Essie Mint Candy Apple z lakierów kolorowych :)
OdpowiedzUsuńMyślałam, czy by nie wypróbować Nail Tek'a, ale zgubiłam się w tych oznaczeniach - ten do takich problemów, tamten do innych, a ja miałam wszystkie problemy naraz ;P
UsuńMint Candy Apple jest piękny! *.*
Zmiana jest bardzo duża! Gratuluję kuracji :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :*
UsuńMoje pazurki też uratowała odżywka tyle że ta z Eveline 8w1 :)
OdpowiedzUsuńJa troszkę bałam się zaryzykować z Eveline - po przeczytaniu kilku nieprzychylnych recenzji na jej temat uznałam, że gdyby stan moich paznokci jeszcze się pogorszył, oznaczałoby to chyba ich całkowitą utratę... ;)
UsuńBardzo mnie cieszy efekt tej kuracji na Twoich paznokciach <3 piękna długość, masz takie zadbane skórki :/ moje to kaplica.
OdpowiedzUsuńWidzisz - mówiłam Ci, co ma u mnie leżeć i się kurzyć :) widzę, że się przydała!
Kasiu, przydała się to mało powiedziane! Uratowała życie... moim paznokciom ;)
UsuńTwojw paznokcie są wręcz nie do poznania :) Gratuluję!
OdpowiedzUsuńŚliczny Essiak - ja również uwielbiam te lakiery :)
Essie chyba nie można nie lubić - są naprawdę genialne :)
UsuńRóżnica bardzo widoczna - muszę wypróbować ją :)
OdpowiedzUsuńPolecam z czystym sumieniem :)
UsuńOna jest również moją ulubioną, tak jak mówiłam tak się stało - pomogła Ci niesamowicie! to już kciuków nie muszę trzymać ;)
OdpowiedzUsuńEwelinko, bardzo Ci dziękuję za wirtualno-telepatyczne wsparcie w walce o zdrowe paznokcie :*
Usuń