Walka o odwrócenie biegu historii
Ksiądz Walerian Meysztowicz snując „Gawędy o czasach i ludziach” zaprezentował czytelnikom szerokie spektrum postaci, które dane mu było poznać, a także ponad wiekowe dzieje Rzeczypospolitej. W kolejnych wspomnieniach poświęconych konkretnym osobom, ksiądz o duszy historyka, kreślił portrety swych rodaków uwzględniając
kontekst społeczno-polityczno-kulturowym rzeczywistości osadzonej korzeniami w czasach
Rzeczypospolitej Obojga Narodów z
Wielkim Księstwem Litewskim.
Litwa księdza Meysztowicza z pewnością wywoływała w czytelnikach emocje i wzruszenia za pośrednictwem opisów „
kraju lat dziecinnych” – majątku
Pojoście w rejonie poniewieskim na
Litwie Kowieńskiej. Autor zbioru nie ograniczył się jedynie do opisu rodowej siedziby. Odnotował, że „
ten sam styl polskiej wiejskiej siedziby” pojawiał się i w chłopskiej zagrodzie, i w szlacheckim dworku, i w magnackich pałacach czy w królewskich rezydencjach. Ksiądz wprowadził nas w tajniki zarządzania majątkiem ziemskim z folwarkami, lasami i zakładami przetwórczymi, gdzie pracowały dziesiątki ludzi, których egzystencja (wraz z rodzinami) leżała na sercu dziedzicowi. Sprawy
dziedziczenia i wywodzenia
genealogii krewnych i powinowatych nadzwyczaj zajmowały Waleriana Meysztowicza. Z dużą biegłością poruszał się w zakamarkach litewskich rodów, okazując wyjątkowe przywiązanie do rodziny Meysztowiczów. Do pewnego stopnia autor utożsamiał się „
z żywą jednością warstwy szlacheckiej, powiązanej pokrewieństwami i wspomnieniami”. Poczucie
wspólnoty rodowej i jej powinności wobec Ojczyzny nadawało sens życia ludziom pokroju Waleriana Meysztowicza. Specjalne miejsce w pamięci księdza zajęli jego rodzice:
Aleksander i
Zofia Kossakowska. Olbrzymi wkład ojca w dzieło odbudowy niepodległej Ojczyzny syn spuentował zdaniem: „
Dzieje całego życia można by przedstawić od początku, jako walkę o odwrócenie biegu historii”.
Aby w Polsce – po polsku się myślało!
Z kart wspomnień Litwina-Polaka przebijają kwestie
patriotyzmu przejawiającego się w trudnych okresach klęsk i upadków Ojczyzny. Czytelnik otrzymał jednoznaczną interpretację tej postawy rozumianej, jako ciągła służba Polsce, wiążąca się z przedkładaniem celów narodowych nad cele własne i jako bezwarunkową gotowość do pracy dla Kraju. Polacy zawsze skłonni byli do ponoszenia znacznych ofiar, aż do ofiary życia składanej na
ołtarzu Ojczyzny. Według księdza Waleriana, dowodem świadczącym o wartości człowieka stawał się jego stosunek do „
Rzeczy Wspólnej – Rzeczypospolitej”. Kilkadziesiąt biogramów wybitnych Polaków utwierdza nas w przekonaniu, iż wszyscy oni: tzw. „Żubry kresowe”, piłsudczycy, endecy, polski kler, itd. walczyli o to, aby „
Polska – Polską była! Aby w Polsce – po polsku się myślało!” (kard. Stefan Wyszyński).
Miła niespodzianką dla mnie – wiernej miłośniczki
Naczelnika Państwa – okazało się, że ksiądz Meysztowicz poza rozdziałem zatytułowanym „
Marszałek Piłsudski”, często odnosił się do filozofii
Józefa Piłsudskiego, jego relacji z „żubrami kresowymi” czy z klerem. Podkreślał fundamentalne znaczenie
Józefa Piłsudskiego, jako wodza, oraz jego wpływ nie tylko na swoich podwładnych, ale i na większość Polaków.
|
Ks. Walerian Meysztowicz, ambasador Kazimierz Papée, | |
oraz sekretarz ambasady Bronowski- fot www.msz.gov.pl | |
|
Ks. Walerian Meysztowicz, Pius XII, mons. Montini |
(później Paweł VI) - fot kuriergalicyjski.com |
Radca kanoniczny Ambasady Polskiej
„
Gawędy o czasach i ludziach” księdza Meysztowicza, tak jak sugerowała kolejność elementów tytułu książki, dostarczyły znacznie więcej informacji
o czasach, w których żyli ich bohaterowie, niż o nich samych. Wieloletni badacz watykańskich archiwów po mistrzowsku przedstawił aktualną
sytuację społeczno-polityczną w Europie pierwszej połowy XX wieku. Dociekał przyczyn wydarzeń tego okresu odpowiedzialnych za późniejszą sytuację Polski – polityki ugodowej, polityki realnej itp.
Większą część książki, wydanej tuż po śmierci autora, zajmują opowieści o wybitnych przedstawicielach
Kościoła z Polski i spoza jej granic. Walerian Meysztowicz podczas sześćdziesięciu lat pełnienia posługi duszpasterskiej doskonale poznał środowisko kapłańskie od
proboszcza maleńkiej parafii, gdzieś na Litwie, do
papieży w Rzymie, w którym on sam pełnił funkcję
Radcy kanonicznego Ambasady Polskiej przy
Stolicy Apostolskiej. Za pośrednictwem losów poszczególnych postaci Kościoła profesor prawa kanonicznego przedstawił szeroki wachlarz
zagadnień kościelnych:
stosunków Polski i Watykanu, polityki papieży i administracji watykańskiej, stosunku katolicyzmu do innych religii, a nawet do bolszewickiego
ateizmu, który „
mimo przebierania w stroje kościelne agentów integralnego bezbożnictwa, z Kościołem katolickim jest w pełnym przeciwieństwie”.
Antemurale Christianitatis
Walerian Meysztowicz był żołnierzem uhonorowany
Krzyżem Virtuti Militari za zasługi bojowe w wojnie z bolszewikami. Należał do oddziału Jerzego Dąmbrowskiego ps. „Łupaszka”. Ksiądz brał udział w
kampanii wrześniowej na Litwie (1939 r.), skąd dostał się do Rzymu, w którym pozostał już na zawsze. W Wiecznym Mieście ks. Meysztowicz skupiał się m.in. na studiowaniu zasobów
Biblioteki Watykańskiej pod kątem „
sprawy polskiej”. Zainicjował powstanie
Polskiego Instytutu Historycznego w Rzymie i wydawanie rocznika „
Antemurale”, jednocześnie pełniąc funkcje
kanonika Bazyliki św. Piotra czy
protonotariusza apostolskiego.
|
Adam Stefan Sapieha - fot https://pl.wikipedia.org/ |
|
Aleksander Meysztowicz wśród członków |
gabinetu premiera Bartla - fot nac.gov.pl |
O orle skrzydła otarty wiatr
Długie i barwne życie człowieka żyjącego w epoce pełnej
dramatycznych zwrotów akcji stało się kanwą do spisania ciągle żywych
wspomnień. Jednak „Gawędy o czasach i ludziach”
przytłaczają ilością informacji, nazwisk, miejsc, wydarzeń, których nadmiar może mniej wprawnych czytelników zniechęcić do dalszej lektury. Podejrzewam również, że nie ułatwia czytania
chropowaty język autora, czterdzieści lat przebywającego poza granicami Polski, a więc częściej używającego języków obcych niż polszczyzny. Ubolewam nad faktem, że wydawca książki nie pokusił się o zamieszczenie w formie np.
przypisów dolnych, tłumaczeń często przytaczanych sformułowań w języku włoskim, łacińskim, francuskim. Nieustanne sięganie do słowników utrudnia i spowalnia czytanie oraz zmniejsza
przyjemność płynącą z obcowania z
dobrą literaturą. No, cóż, Walerian Meysztowicz rozpoczynając naukę w gimnazjum mówił już pięcioma językami: polskim, francuskim, niemieckim, litewskim, rosyjskim. Pomimo tego, nade wszystko umiłował piękną
polszczyznę cytując piękny wers
„Nad mą kolebką szumiał z Tatr, o orle skrzydła otarty wiatr”.