Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Roberts Gregory David. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Roberts Gregory David. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 10 stycznia 2017

Gregory David Roberts "Cień góry"
[RECENZJA]

Gregory David Roberts
Cień góry
2016
Wyd. Marginesy
802 strony
kontynuacja Shantaram

- (...) Jesteś tu mile widziany. Ale muszę powiedzieć, że w tych okolicznościach powinieneś opuścić Bombaj.
- Może, bracie - rzuciłem, odchodząc. - Ale czy Bombaj pozwoli mi odejść?[1]

Długo to trwało, ale w końcu wróciłam do Bombaju, mając za przewodników Gregory'ego Davida Robertsa i stworzonych przez niego bohaterów. Tych, których poznałam dzięki rewelacyjnej powieści Shantaram i tych, którzy pojawili się dopiero teraz. 

Długo się do Cienia góry zabierałam i równie długo go czytałam. Niestety, nie tylko dlatego, że duży format książki nie sprzyjał wożeniu jej w torebce.

piątek, 19 sierpnia 2016

Zeszyt z cytatami: "Shantaram"




Myślałem o innej rzece, o tej, która płynie w każdym z nas, skądkolwiek przychodzimy, na całym świecie. To rzeka serca i jego pragnień. To czysta, esencjonalna prawda o tym, kim jesteśmy i co możemy osiągnąć.

***

(...) sprawiedliwość to sąd trafny i wybaczający. Sprawiedliwość się nie dokona, dopóki wszyscy nie poczują satysfakcji, nawet ci, którzy nas obrazili i których musimy ukarać. (...) sprawiedliwość to nie tylko kara dla winowajców. To także sposób, w jaki staramy się ich ocalić.

piątek, 8 kwietnia 2016

Gregory David Roberts "Shantaram"
Przygody całkowicie nienudnego rodzaju

Gregory David Roberts
Shantaram
Wyd. Marginesy
2016
800 stron
Zacznę od historii zupełnie prywatnej, ale mającej związek z opisywaną dziś książką.

Kilka lat temu, wiosną, postanowiłam zapisać się na kurs fotograficzny. Taki dla początkujących, żebym choć z grubsza wiedziała do czego służą te wszystkie przyciski i pokrętła zdobiące mój aparat. Byli na tym kursie także i inni. Młodzi, starsi, obu płci, trzymający aparat po raz pierwszy w dłoni i tacy, którzy w domu mieli już coś na kształt amatorskiego studia foto. Byli czytający i nieczytający, a wśród tych drugich był pewien pan - doświadczony nieczytający, choć pamiętał, że kilka powieści jednak zaliczył, a jedną z nich gotów był polecać całemu światu. W tym także i mnie.

Tą powieścią był Shantaram Gregory'ego Davida Robertsa.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...