Showing posts with label MIGDAŁY. Show all posts
Showing posts with label MIGDAŁY. Show all posts

17 June 2013

SZYBKIE CIASTO Z MORELAMI I KRUSZONKĄ


Do ciast z kruszonką najlepiej pasują mi cierpkie owoce, zderzenie słodkiego z kwaśnym to najlepsza cecha ciast letniej pory, wie to każdy miłośnik owocowych crumbles.  Do takiego połączenia najchętniej wybieram śliwki, brzoskwinie czy morele, w zależności od sezonu. Ale te ostatnie są zupełnie inne. Nie przepadam za nimi na surowo, chyba, że są bardzo dojrzałe. Ale nawet te twarde i kwaśne w trakcie pieczenia zmieniają nie tylko kolor, na intensywnie słoneczny, ale także smak. Staje się wtedy łagodny, przyjemny, słodko-kwaśny. Dżem morelowy jest jednym z moich ulubionych. W połączeniu z migdałami, amaretto albo z tymiankiem. Morela to modelka, której uroda nie narzuca się, dopóki cały make-up i dodatki nie uczynią ją olśniewającą. Najbardziej jednak urzeka w prostym cieście z kruszonką...

31 May 2013

ZAMIAST CHIPSÓW


Pamiętacie słonecznik muscovado? Równie uzależniająca, choć w zupełnie innym klimacie jest ta przekąska. Z wędzoną papryką, solą morską i odrobiną tymianku. Nie próbujcie zastąpić papryki wędzonej zwykłą papryką. Zapewne też wyjdzie smacznie, ale zupełnie bez kopniaka, dymnego posmaku, który nadaje charakter pestkom i orzechom. Wybierzcie dowolne orzechy, ale głównym składnikiem powinny być pestki dyni, więc ich ilość niech będzie dużo większa niż orzechów. Jeśli lubicie ostre smaki dodajcie też ostrą paprykę, ale nie przesadźcie, bo skończy się to poparzeniem warg;) Od tego naprawdę nie można się oderwać. I jak mało co, pasuje do piwa i ulubionego filmu.

27 May 2013

DAWNO NIE PIEKŁAM BROWNIE


I chyba dawno nie jadłam czekolady. Ale wiosna chwilowo obrażona, spakowała Słońce w chmurną walizkę i dmuchnęła wiatrem. Więc siedzę w swetrze, o którym zdążyłam już niemal zapomnieć, wielkim, porozciąganym. Popijam rumianek i robię mocno czekoladowe, ale niezbyt słodkie brownies.

Te różnią się od tych, które dotąd robiłam. Postanowiłam pominąć mąkę, użyłam kaszy jaglanej i mielonych migdałów. Jest bezglutenowe i nie zawiera mleka ani masła, ale użyłam jajek. Kusi mnie, aby zrobić wegańską wersję, jeśli mi się uda to z pewnością uzupełnię przepis o taką wersję.

18 April 2013

PRZYJEMNOŚĆ CZEKANIA


Praca dla wydawnictw kulinarnych łączy się często z przygotowywaniem potraw na długo przed sezonem na dany składnik. Dlatego też, obierając dziś łodygi rabarbaru w skandalicznej cenie, poczułam się trochę zawiedziona. Są pewne rzeczy, na które zwyczajnie trzeba poczekać. By nie czuć się jak złodziej. Skradłam w ten sposób trochę lata, chcąc nie chcąc, ale sobie odebrałam przyjemność tęsknienia. Jeszcze przechodzę (prawie) obojętnie obok truskawek, i choć pewnie ich cena po tak długiej zimie niewiele się zmieni w sezonie, to chodzi tu o kwestię sumienia. To jak z barszczem z uszkami jedzonym kilka tygodni przed Wigilią, jest pysznie, ale to nie to samo. Za latem tęsknię zdecydowanie bardziej niż za barszczem, ale wolę się nie spieszyć. A gdy temperatura zaczyna szokować, wyciągam sandały, choć jeszcze nie schowałam zimowych butów, jeszcze nie zużyłam zapasów cieciorki przeznaczonej na zimowe gulasze i gęste zupy. Bo można z niej zrobić orzeźwiającą sałatkę, wyjść w ciepły wieczór na balkon i jeść z czystym sumieniem, i uczciwie, nie kradnąc, cieszyć się czekaniem.

08 October 2012

CIASTO GRYCZANE Z OWOCAMI I ZIOŁAMI


Odkąd odkryłam jak wspaniale zioła łączą się z deserami, wracam do takich duetów jak rozmaryn z jabłkami czy tymianek z morelami. Dziś zrobiłam ciasto, które smakowo komponuje się idealnie a jego smak kojarzy mi się nieco ze Świętami, choć do tych jeszcze daleko...Nie, nie ma tu korzennych przypraw czy pomarańczowych aromatów, ale jest coś co zostawia ciepło na języku i każe sięgnąć po kolejną porcję...

09 August 2012

JAGODY I MIGDAŁY


Jestem. Mimo wahań, mimo natłoku innych zajęć, mimo pewnego lęku...Do końca nie byłam pewna czy wracać, czy znów umiem czerpać z tego radość. I wciąż tego nie wiem, ale na przekór wątpliwościom i zgodnie z obietnicą jestem. Z deserem na letni wieczór. Z jagodami (które spokojnie zastąpić można borówkami, bo są cały czas dostępne). Użyłam mrożonych, chcę by lato trwało, nie kończyło się i wciąż cieszyło leniwymi słodkimi smakami owoców. Pod migdałową kruszonką na przykład. Lubicie?