![](http://library.vu.edu.pk/cgi-bin/nph-proxy.cgi/000100A/http/i55.photobucket.com/albums/g134/Beti87/malezw.jpg)
Ponieważ książka jest pisana z perspektywy Bobbego, jej język jest prosty, stylizowany na dziecięcy, ukazujący sposób myślenia i ograniczenia umysłowe głównego bohatera. Taka narracja z jednej strony przybliża nas do bohatera, pozwala podążyć jego tokiem rozumowania, z drugiej czasem wydaje się trochę irytująca, banalna.
Pan Summers wyznaje zasadę, że każde stworzenie, nawet to najdrobniejsze, wyraża życie. A człowiek, który sprzeniewierza się tym wartościom, który nie szanuje życia, czego daje dowód bezmyślnie zabijając, mordując i raniąc, jest z gruntu zły i zasługuje na karę. W tym momencie czytelnikowi nasuwa się na myśl wiele pytań o granice możliwych działań między tym, co wolno, a czego nie. Grubas reprezentuje w książce zło wcielone, znęcając się nad słabszymi i mając w życiu tylko jeden cel: władzę. Bobby to uosobienie dziecięcej niewinności i naiwności, którą można ukształtować wedle swoich zamysłów. Pan Summers jest człowiekiem z wielkim bagażem doświadczeń, skrywającym mroczny sekret, poświęcającym się już tylko swojej pracy, nie mogąc znieść okrucieństwa ludzi. Wszystkie te postacie staną naprzeciw siebie w finale, by przedstawić swoje stanowiska i zawalczyć…
Na podstawie książki nakręcono w 1998 roku film „Wszystkie małe zwierzątka”. W głównych rolach zagrali John Hurt i Christian Bale, którego bardzo lubię. Ze względu na to, że jest to dość stary film, bardzo ciężko było mi go zdobyć, a nadal nie znalazłam do niego polskich napisów (bez tego pewnie nie dam rady :P), dlatego musze jeszcze odwlec oglądanie. Bardzo ciekawi mnie, w jaki sposób przedstawiono w filmie historię Bobby’ego, gdyż widziałam dużo pozytywnych opinii.
Książkę czyta się szybko, choć jej tematyka nie jest łatwa i przyjemna. Czasami sygnalizowane są jakieś drastyczne sceny, Bobby jednak nie rozwodzi się nad szczegółami. Jego opisy są konkretne, dosadne, rzeczowe. Chłopak ma świadomość swojej choroby, czuje się inny, ale jednocześnie mimo przejść, potrafi być szczęśliwy i radosny. Cieszą go zwykłe, małe rzeczy jak kubek gorącej herbaty czy wygodne miejsce do spania. Takie sceny pokazują, jak smutne było jego życie dawniej, w niewoli Grubasa, skoro to, co jest dla nas normalne, uważa za spełnienie marzeń. Łatwo się zżyć z tym bohaterem, a spojrzenia na świat jego oczami pozwala na refleksję nad własnym postępowaniem. Na pewno nie będzie to czas stracony.