Pokazywanie postów oznaczonych etykietą filcuję. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą filcuję. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 1 października 2012

Filcowo kolorowo



Kiedy tylko mam potrzebę  zresetowania się , sięgam do worka po kolorowe wełenki, igiełki  i "dziubię" sobie czyt. filcuję ;)  nie myślę wtedy o niczym, jedynie wsłuchuję się w dźwięk filcowanej wełenki "dziub, dziub" i tak wydziobałam razu pewnego kolorową sówkę, która została broszką :)













A innym razem powstał zielony kwiat, który przyozdobiłam szklanymi koralikami. Poleciał wraz ze swoją piękną właścicielką do kraju kwitnącej wiśni - Japonii. Poppy cała przyjemność po mojej stronie :)








Powstała też pewna kwiatowa dama w prezencie dla bardzo sympatycznej Pani


Oto i ona




Pozdrawiam serdecznie :)

piątek, 19 sierpnia 2011

Weno, wracaj już !

Witajcie po dłuuuuugiej przerwie.

Powód mojej nieobecności jest taki, że zagubiłam gdzieś swoją serdeczną przyjaciółkę - Wenę.
Ot tak,  ona poszła w lewo ja w prawo i tak od jakiegoś czasu nie możemy się odnaleźć. Mam nadzieję, że zajrzy tu niebawem i przeczyta ten wpis, więc apeluję :"WENO WRACAJ JUŻ !"
Tak mi źle bez niej, z nią życie wydaje się zdecydowanie bardziej kolorowe i optymistyczne.
Czekam zatem...

A jeśli już wróci to zostawiam jej na zachętę te kwiaty, które powstały w czasie żmudnego czekania ;)

Filcowy romantyczny kwiat, do przypięcia jako broszka lub spinka we włosy







i takie delikatne broszko-spinki










A jeśli lubicie zapach kawy to zapraszam Was do Czterech Kątów gdzie znajdziecie mój kurs na stworzenie domowym sposobem oryginalnych kawowych świeczników :)






na koniec zostawiam kawałek dobrej muzyki, ostatnio zasłuchuje się w odkrytym niedawno albumie Frank , wspaniałej wokalistki, która niestety odeszła za szybko, Amy Winehouse.
Uwielbiam jej głos i oryginalne teksty...


Audycja "trójkowa" do posłuchania Testament Amy Winehouse

Pozdrawiam :)


sobota, 5 lutego 2011

A gdzie czapeczka?

Oglądałam z córkami jakiś czas temu galerię filcowanych zwierzątek. Dziewczyny wypatrzyły myszkę, taką sympatyczną, że nie mogły oderwać od niej wzroku. Najmłodsza córcia tak się zauroczyła, że ze wzruszenia zaczęła płakać, że ona chce taką myszkę, bo ta myszka jest pewnie samotna i smutna, trzeba ją przytulać, całować, mamo kup zaraz tą myszkę. No, ceny tych zwierzątek  były takie, no, trochę za wysokie ;)  w dolarach amerykańskich, przesyłka z USA itd. odpuszczamy zakup ale czego się nie robi dla dzieci ;) jako, że filcować potrafię, obiecałam Neli, że jak tylko rano się obudzi myszka będzie już na nią czekać. No i trzeba było dopełnić obietnicy, filcowałam do 2 w nocy by stanąć na wysokości zadania. Rano skoro świt, budzi się Nela, chwyta swoja nową przyjaciółkę i patrząc na mnie z wyrzutem mówi : "a gdzie czapeczka?"
tak dla wyjaśnienia, tamta opłakiwana mysia miała czapeczkę:)


a oto Mysia, balerina, bez czapeczki :)






Mysia ma ruchome łapki na drucikach :) i zaraz po sesji zdjęciowej dorobiłam jej rumieńce :)

Zuzia zapragnęła tez mieć swoje filcowane zwierzątko i ufilcowała sobie  Misia i sama zrobiła mu zdjęcie, oto i on :)



Przy okazji wstawię fotkę filcowanego krecika, który powstał dawno,dawno temu na zamówienie, na wzór mojego pierwszego krecika







Pozdrowienia ślę  :)

sobota, 18 grudnia 2010

Śnieżynka

Uszyłam ot tak lalę. Trochę się naczekała na ubranko i fryzurę ale wreszcie jest, cała i uśmiechnięta. Śnieżynka ją nazwałyśmy :) Ma dwustronną ciepłą ogrodniczkę, wełniane buciki, fryzurę z czesanki wełnianej, ufilcowane oczka i buźkę, ciałko z przemiłej tkaniny wełnianej.












 i w wersji z muchomorkiem










 







oprócz lali powstały kolejne zimowe ptaszki 


 i Królicze siostry :) 





wtorek, 20 lipca 2010

Letnie klimaty

ki,Tym razem przyozdobiłam nieco swoje dziewczynki. Broszki, spineczki, kwiatuszki czyli to co dziewczyny lubią najbardziej :)















i przy okazji moja Opuncja  'Ficus Indica'  :)





lato w pełni













Filcowa broszka



przytulankowe domki także powstały



i na koniec trochę humoru :)
dziewczyny jak to dziewczyny. często się kłócą i sprzeczają, ot taka babska natura, po jednej z takich kłótni zezłoszczona Zuzia postanowiła zrobić psikusa swojej siostrze i nabazgrała na skrawku papieru etykietkę, którą zamierzała przypiąć z nienacka na plecy swojej siostry, a że Zuzia dopiero uczy się pisać więc tekst wyglądał tak :))) musiałam to uwiecznić bo uśmiałam się po pachy :))






 





Pozdrawiam i zostawiam na koniec mój letni utwór, który uwielbiam




Edit: Tak jak Folkmyself zaznaczyła, ta piosenka ma bardzo mądry tekst, jesli ktos nie zna angielskiego TUTAJ jest tłumaczenie