.

.
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą masa solna. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą masa solna. Pokaż wszystkie posty

sobota, 2 stycznia 2016

Galeria solna

Kwarantanna w toku. Miazmaty oskrzelowe się wypluwają, zioła w natarciu, Matka Polka zdychająca z lekka, ale na posterunku. 0,75 kg soli i tyleż mąki, plus wody tyle ile trzeba. Odpowiednio wymiętolić... i działamy.

Młoda robiła gluty, Młody robił coś, co mu nie wyszło i wrócił do budowania z klocków.
Ja też się nie nudziłam i zrobiłam parę "zwierzątów". 
Plus Kurę.

Świnia

Świnia bliżej

Fafik z lekko kulfoniastym pyskiem

Krótkołapy zaprasza do zabawy ;)

Tańcząca kura z cyckami :)

Nutr(i)a

A to łobrazek, jak mój Absorber widzi Tupaję na spacerze z psami :)


czwartek, 26 listopada 2015

Co i jak, jak mnie nie ma

Prócz raczej przewidywalnego żywota jaki prowadzę, zdarzają się ostatnio momenta wesołe, podlane sosem domowej sielany z Absorberami w tle. 
Tak to, bo lazaretnia u nas panuje. 
Kwarantanna w toku. Przedszkola niet.
Wirus jeszcze w członkach naszych siedzi, charczemy sobie po przyjacielsku do siebie, ja się po karku głaszczę nadal, stopy masuję, nagniatam punkta i... Generalnie jak masuję- nie boli. Przestaję- boli.
Nie jest już źle, bo w nocy śpię normalnie ( a propos normalności przypomina mi się dowcip z brzydkim słowem, a że czytający w 100 % raczej pełnoletni więc zacytuję:
 " Poproszę dla mnie bilet ulgowy"- mówi student. A dla pana normalny?- pyta kierowca faceta po 50tce. A ten odpowiada: "Nie. Po**bany!".).
Rano pochodzę, schody umyję, nie boli. Siądę do kawy- boli.
W świetlicy- boli.
Wieczorem- nie boli.
:)))))

Z wspomnianych sielan domowych to ostatnio trochę się w masie solnej bawimy. Grzejniki hulają niemal na okrągło już więc można suszyć.

... potem malujemy

Absorber z dzięciołem czarnym

Absorberka z sową

Kotek ;)
Kosmici wylądowali w Tupajowisku:)
Wesołość następnej dostąpiłam po tym, kiedy to odżałowałam 24,99 i wykupiłam (tak WYKUPIŁAM) ogłoszenie na olxie, bo foxiuniu stoi i sam się nie sprzeda. Zaczęło się...
Klienci mi radzą. Głownie, że za drogo, choć napisałam do negocjacji. Inni mi doradzają co w nim nawala. Jeszcze inni piszą, że dadzą mi połowę,a  to i tak więcej niż za złom. Niektórzy narzekają, że mają za daleko, inni piszą, że wezmą i za to mi będą świadczyć usługi blacharskie i jekietamjeszcze w drugim, jeżdżącym aucie. Komedia...powiadam Wam.

Czarodziejka siedzi przy kołowrotku i w lustro patrzy, ale nic mi powiedzieć nie umie.
"Mgła" powiada. 
Znaczy- się zobaczy co z tym i z tamtym będzie...;)