Hej hej :)
Wam też tak szybko minął listopad? Mam wrażenie, że kilka dni temu byłam na grobach, a już powoli czuć klimat nadchodzących świąt Bożego Narodzenia :).
Zanim pochłoną mnie przedświąteczne przygotowania, chciałabym podzielić się z Wami listą książek, które w mijającym miesiącu przeczytałam:
1. William Szekspir - Tymon Ateńczyk - 108 str.
2. Joanna M. Chmielewska - Sukienka z mgieł - 231 str.
3. Krzysztof Piskorski - Czterdzieści i cztery - 545 str.
4. Victoria Gische - Kochanka królewskiego rzeźbiarza - 303 str.
5. Magdalena Kostyszyn - Ch***owa Pani Domu - 288 str.
W listopadzie przeczytałam 1475 stron, czyli 49 stron dziennie.
Na największe WOW zasługuje książka Krzysztofa Piskorskiego, tak świetnie wykreował świat w swojej powieści, że oderwałam się od rzeczywistości. Czytałam ją podczas podróży pociągiem i o mały włos, przegapiłabym swoją stację :). Bardzo byłam ciekawa ostatniej z przeczytanych pozycji, gdyż o Magdalenie Kostyszyn dowiedziałam się w sumie niedawno. Książka jest ok, chyba liczyłam bardziej na jakieś zabawne teksty, które wywoływałyby salwy śmiechu, a moje wrażenie po lekturze to raczej lekkie przygnębienie.
Co ciekawego będzie w grudniu? Na pewno przeczytam dwie młodzieżówki, pojawią się recenzje przedpremierowe, chciałabym przeczytać też 3 część House of Cards i Królową Cherezińskiej, będzie też lista najlepszych książek roku, dodatkowo ostatnio wpadam na tyle inspirujących rzeczy, blogów, pomysłów, że zastanawiam się nad publikowaniem jakiegoś pozaksiążkowego zestawienia.
Jak Wam minął listopad?