Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Matthew Quick. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Matthew Quick. Pokaż wszystkie posty

środa, 17 lutego 2016

Matthew Quick - Wybacz mi Leonardzie

Tytuł: Wybacz mi Leonardzie
Autor: Matthew Quick
Liczba stron: 401
Wydawnictwo: Otwarte
Źródło okładki: http://lubimyczytac.pl


Moje pierwsze spotkanie z tym autorem należało do wyjątkowo nieudanych. "Poradnik pozytywnego myślenia" okazał się ogromnym rozczarowaniem, ale mimo to postanowiłam, że Matthew Quick i ja jeszcze się spotkamy :). Jego seria młodzieżowa zdecydowanie bardziej przypadła mi do gustu i dzisiaj chcę Wam opowiedzieć o Leonardzie.

Główny bohater "Wybacz mi Leonardzie" kończy właśnie 18 lat. Jest to dla niego czas szczególny, gdyż postanawia pożegnać się ze światem, wyrównać rachunki z dawnym przyjacielem i odebrać sobie życie. Leonard przygotowuje kilka prezentów dla osób, które mają dla niego jakieś znaczenie, żadna z nich nie pamięta jednak, że to o niego powinni w ten wyjątkowy dzień zadbać. 

Mimo, że Leonard chce zamordować kolegę, że powinien być postacią negatywną, to zdecydowanie przyciąga uwagę i sympatię. Próbujemy zrozumieć motywy jego postępowania, co mogło go popchnąć do tak drastycznego kroku. Leonard jest nastolatkiem zupełnie nie zrozumianym przez dorosłych. Jego własna matka jest zajęta tylko swoimi sprawami. Bohater nie ma dziewczyny, kogoś bliskiego, kto zainteresowałby się jego życiem i był po prostu obok. Nić porozumienia łączy go jedynie z sąsiadem, z którym oglądają filmy. 

Leonard jest osobą, której doskwiera samotność i wyobcowanie. Nie potrafi się odnaleźć w świecie, nie chce się dopasowywać, więc widzi dla siebie tylko jedną opcję: śmierć. Autor, przez postać nauczyciela chce nam pokazać, że do każdego, nawet do osoby w najgorszym położeniu trzeba wyciągnąć rękę. Jeden gest, kilka minut rozmowy, próba zrozumienia może zdziałać cuda.

Póki co, ta książka jest na podium w moim rankingu twórczości Quicka. Niedługo biorę się za "Prawie jak gwiazda rocka", mam nadzieję, że utwierdzi mnie ona w przekonaniu, że autor pisze powieści, które trafiają w mój czytelniczy gust.

Moja ocena: 7,5/10

wtorek, 10 listopada 2015

Matthew Quick - Niezbędnik obserwatorów gwiazd

Tytuł: Niezbędnik obserwatorów gwiazd
Autor: Matthew Quick
Liczba stron: 319
Wydawnictwo: Otwarte
Źródło okładki: http://otwarte.eu


Matthew Quick jest autorem, do którego mam dziwny stosunek. Z jednej strony jego "Poradnik pozytywnego myślenia" był moim największym rozczarowaniem roku, z drugiej bez wahania kupiłam sobie pakiet jego 3 młodzieżówek i nawet z chęcią sięgnęłam po jedną z nich. Nie szukajcie logiki, nie ma jej tutaj :).

Finley jest miłośnikiem koszykówki. Pasję dzieli ze swoją dziewczyną i najlepszą przyjaciółką - Erin. Finley mieszka z ojcem i niepełnosprawnym dziadkiem w Belmont - mieście mafii i handlarzy narkotyków. Marzy o wyrwaniu się z domu i karierze koszykarza. Jest zwyczajnym, cichym chłopakiem, jakich wielu. Wszystko zmienia się w momencie, kiedy trener prosi go o zaopiekowanie się synem przyjaciół. Numer 21, bo tak sam się określa ma za sobą traumatyczne przeżycia. Między dwoma bohaterami powoli nawiązuje się nić sympatii. Ich relacja nie będzie jednak usłana różami, bo ciężko im będzie wzajemnie się przed sobą otworzyć i zaufać. Dodatkowo, Numer 21 i Finley będą musieli między sobą konkurować, gdyż pierwszy z chłopców jest gwiazdą koszykówki. 

Matthew Quick nie skupia się jakoś mocno na akcji, bardziej pokazuje czytelnikowi emocje, przemyślenia, uniwersalne wartości. Autor chce zmusić odbiorcę do refleksji, do przemyślenia swojego życia, analizy tego, co można zrobić, aby stało się lepsze. Osobiście takie książki do mnie trafiają, motywują do zatrzymania się na chwilę w codziennym biegu życia i zastanowienia się co tak naprawdę jest dla mnie ważne.

Serio, może ta książka mnie nie porwała, ale źle nie było, nie męczyłam się z nią i nie chciałam rzucić za okno. A to już w porównaniu z "Poradnikiem pozytywnego myślenia" sukces :).

Moja ocena: 6/10

poniedziałek, 23 grudnia 2013

Matthew Quick - Poradnik pozytywnego myślenia

Tytuł: Poradnik pozytywnego myślenia
Autor: Matthew Quick
Liczba stron: 374
Wydawnictwo: Otwarte
Źródło okładki: http://lubimyczytac.pl


Kilka razy w historii bloga zdarzyło się, żebym oceniła książkę naprawdę źle. Zazwyczaj staram się jednak znaleźć choćby jedną pozytywną cechę książki, żeby ktoś jednak podszedł do mojej recenzji w sposób "no dobra, Catalince się nie podobało, ale ten motyw mógłby mi przypaść do gustu, poszukam innych opinii i zdecyduję czy przeczytam". Dzisiaj będzie o książce, która pozytywy ma 2: ładny tytuł i ładną okładkę. Koniec pozytywów.

Pat wyszedł z "niedobrego miejsca" i próbuje ułożyć sobie życie. Dba o sprawność fizyczną, poznaje kolejne pozycje literatury. Wszystko po to, aby zakończył się czas rozłąki i aby wróciła do niego Nikki, jego żona. Na drodze Pata staje Tiffany, z którą mimo trudnych początków zaczyna go łączyć więź. Oboje są po przejściach, oboje zmagają się z problemami psychicznymi. Jak rozwinie się ich relacja i czy zdołają pomóc sobie nawzajem?

O tej książce pisało naprawdę mnóstwo osób, swego czasu zdominowała blogosferę. Same pozytywne opinie mnie zaciekawiły i gdy tylko zobaczyłam ją w Biedronce to od razu kupiłam. Lekturę odkładałam dosyć długo, ale teraz, w ramach czytania książek pozarecenzenckich sięgnęłam po "Poradnik pozytywnego myślenia", z zamiarem umieszczenia tej historii w ulubionych.

Niestety, książka zupełnie do mnie nie trafiła. Może nie byłoby jeszcze tak źle, ale miałam wrażenie, że niektóre strony były pisane na zasadzie "kopiuj wklej". Wypowiedzi, sytuacje powtarzają się niczym w "Dniu Świstaka". Dobra, chwytająca za serce akcja, która mogłaby się wyklarować, została całkowicie zdominowana przez Orły, ukochaną drużynę bohaterów. Mężczyźni ciągle chodzą na mecze, a przyśpiewka i układanie ciał w kształcie liter pojawiają się co kilka stron. Trochę tego za dużo, wynudziłam się strasznie. Znacznie lepiej byłoby wprowadzić akcję między Patem a Tiffany, pokazać ich relacje z innej strony, wnieść jakąś świeżość. Tu nie ma nic. 

To jest książka, której nie polecam. To jest książka, która zdobywa I miejsce w kategorii największych rozczarowań książkowych autorki tego bloga. Obawiam się, że będzie niepodzielnie królowała przez dłuższy czas. Przeraża mnie fakt, że ta książka tak mi się nie spodobała, bo Matthew Quick reprezentuje literaturę, którą bardzo lubię. 

Zepsułam sobie humor tą książką. Ale ocena musi być, niestety jedna z najsłabszych w historii bloga.

Moja ocena: 2 :(/10