Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Charlotte Bronte. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Charlotte Bronte. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 12 stycznia 2016

Charlotte Bronte, Dorota Combrzyńska - Nogala - Chcę wszystko

Tytuł: Chcę wszystko
Autor: Charlotte Bronte, Dorota Combrzyńska - Nogala
Liczba stron: 318
Wydawnictwo: MG
Źródło okładki: http://lubimyczytac.pl



Dzisiaj przyszła kolej na książkę, co do której ciężko mi było się wypowiedzieć. Pomysły, aby kontynuować zaczęte powieści czy też cykle są dosyć popularne, ale czy zawsze udaje się autorom dorównać do dzieła swojego poprzednika? Czy nie lepiej zostawić odnalezione szczątki pomysłu i napisać coś od nowa?

Gdy pisałam o "Niedokończonych opowieściach", w których zostały zawarte fragmenty "Ashworth" stwierdziłam, że ten pomysł niezbyt mi się podoba. Zupełnie inaczej pomyślała Dorota Combrzyńska - Nogala, która najwidoczniej dojrzała w tej historii potencjał i stworzyła bardzo udaną kontynuację. 

Autorka snuje swoją wizję losów pana Ashwortha, jego córki oraz jej przyjaciółek: Ellen Hall i Marian. Cała akcja jest osadzona w klimacie powieści sióstr Bronte: jest mrocznie, pojawiają się ludzkie dramaty, bohaterowie długo muszą czekać na swoje szczęście. Dużo jest tutaj trudnych, toksycznych relacji międzyludzkich, występuje nieszczęśliwa miłość, rządy pieniądza, nierówność społeczna. 

Powiem Wam szczerze, że moim zdaniem Dorota Combrzyńska - Nogala zrobiła dobrą robotę. Stanęła przed niełatwym zadaniem, gdyż kontynuując dzieło Charlotte Bronte trzeba było także zaczerpnąć z jej stylu tak, aby czytelnik nie odczuł mocnego zgrzytu. Nawet delikatne różnice pomiędzy twórczością obu pań nie odbierały przyjemności z lektury. Polecam i Wam zapoznanie się z tym międzypokoleniowym miksem :)

Książkę przeczytałam i zrecenzowałam dzięki

Fakt ten nie wpływa na moją ocenę

Zapraszam do małej dyskusji w komentarzach: lubicie, gdy autorzy dokańczają szczątki powieści albo piszą ciąg dalszy serii? Czy Waszym zdaniem nie powinno się ruszać twórczości innych autorów?

poniedziałek, 23 listopada 2015

Charlotte Bronte - Sekret

Tytuł: Sekret
Autor: Charlotte Bronte
Liczba stron: 180
Wydawnictwo: MG
Źródło okładki: http://www.wydawnictwomg.pl




Pamiętam moment, w którym pierwszy raz zobaczyłam tę okładkę. Mówiąc szczerze przeraziłam się, bo wydawnictwo, które do tej pory książkom sióstr Bronte dawało piękne oprawy, zdecydowało się na mały koszmarek. Na szczęście zawartość jest znacznie lepsza od okładki :).

"Sekret" jest zbiorem krótkich opowiadań, które w większości są ze sobą powiązane. Bez sensu byłoby streszczanie wszystkich po kolei, więc skupię się na moim zdaniem dwóch najlepszych, czyli tytułowym i "Lily Hart". "Sekret" to opowieść o Marian, żonie markiza Douro, która wraz z mężem wiedzie umiarkowanie spokojne, szczęśliwe życie. Wszystko zmienia się w momencie, gdy mąż informuje ją, że spotkał pannę Foxley, dawną guwernantkę Marian. Kobieta czuje się przerażona, zwłaszcza że panna Foxley chce się z nią spotkać. W markizie odżywają wspomnienia, których miała nadzieję nigdy nie wyciągać na światło dzienne.

"Lily Hart" to opowieść o sile miłości, o tym, że każde dobro zostanie kiedyś nagrodzone. Miłość jest takim uczuciem, które rodzi się w ludziach niezależnie od statusu społecznego i materialnego, niezależnie od wieku i charakteru. Każdy jej potrzebuje. Historia opisana w "Lily Hart" po prostu mnie rozczuliła, bo strasznie lubię takie zakończenia :).

Opowiadania zawarte w tym zbiorku zostały stworzone w młodzieńczych latach i nie ma w nich takiego mroku, takiej ponurej atmosfery jak w przypadku tych późniejszych, słynnych powieści. Nie oznacza to jednak, że są słabsze, określiłabym je raczej jako dobry wstęp do dojrzałej twórczości, bo już powoli ukazują kierunek, w jakim będzie podążała autorka. Tajemnice, spiski, nieszczęśliwa miłość, niewyjaśnione sprawy z dawnych lat, zjawiska nadnaturalne pojawiają się w jej wszystkich utworach i nie inaczej jest także w przypadku tych opowiadań. 

"Sekret" jest pozycją godną polecenia, zwłaszcza dla fanów twórczości Charlotte Bronte. Jestem przekonana, że te osoby z zaciekawieniem będą poznawać pierwsze kroki autorki w świecie literatury. Ze swojej strony zdecydowanie polecam!

Moja ocena: 7/10

Książkę przeczytałam i zrecenzowałam dzięki
Fakt ten nie wpływa na moją ocenę

piątek, 17 października 2014

Charlotte Bronte - Niedokończone opowieści

Tytuł: Niedokończone opowieści
Autor: Charlotte Bronte
Liczba stron: 239
Wydawnictwo: MG
Źródło okładki: http://lubimyczytac.pl


"Jane Eyre. Autobiografia", "Profesor", "Shirley" i "Vilette". Te 4 książki są dziełami pióra Charlotte Bronte, jednej z najbardziej zaskakujących i tajemniczych autorek, z którymi kiedykolwiek miałam okazję się zapoznać. Jak się okazuje, Bronte pozostawiła po sobie również zalążki, początkowe rozdziały 4 powieści: "Ashworth", "Emma", "Państwo Moore", "Historia Williego Ellina". 

Z pełną odpowiedzialnością mogę stwierdzić, że historie zostały ułożone w kolejności od najsłabszej do najbardziej emocjonującej. "Ashworth" jest najdłuższa, ale wątek utracjuszy, zalążek historii miłosnej nie zapadł mi w serce i pamięć. "Emma" to opowieść o dziewczynce, która po przybyciu na pensję staje się ulubienicą i pupilką opiekunki. Wszystko dlatego, że jest dziedziczką ogromnej fortuny. Jak to jednak zwykle bywa, okazuje się, że nie wszystko jest tak piękne, jak się wydaje. "Państwo Moore" to próba przeanalizowania i ustalania hierarchii w małżeństwie. Świeżo upieczony związek jest narażony na mnóstwo sprzeczek, co autorka bardzo mocno podkreśla. "Historia Williego Ellina" jest bardzo poruszającą historią chłopca maltretowanego przez przyrodniego starszego brata. 

Z takimi niedokończonymi tekstami jest zazwyczaj problem, bo gdy zaczynamy się wciągać w fabułę, to niespodziewanie się urywają. Wielka, ogromna szkoda, bo wiem, że wszystkie 4 powieści miały ogromny potencjał, a z różnych powodów autorka ich nie dokończyła. Z jednej strony możemy dopowiedzieć sobie, jak mogła skończyć się "Emma", gdyż podobny wątek zawiera"Mała księżniczka" Frances Hodgson Burnett. Z drugiej jednak szkoda, że nie wiemy jak chciała te powieści rozwiązać Bronte, czy znowu byłyby w nich zawarte poruszające wątki autobiograficzne.

Podsumowując, fani autorki będą tą pozycją zachwyceni. Jest to bowiem pewna kontynuacja jej twórczości, niezrealizowane pomysły, które są ciekawym dodatkiem do jej czterech powieści. Ze swojej strony gorąco polecam! :)

Moja ocena: 8,5/10

Książkę przeczytałam i zrecenzowałam dzięki

Fakt ten nie wpływa na moją ocenę

czwartek, 12 grudnia 2013

Charlotte Bronte - Villette

Tytuł: Villette
Autor: Charlotte Bronte
Liczba stron: 684
Wydawnictwo: MG
Źródło okładki: http://lubimyczytac.pl


Moja przygoda z najsłynniejszymi siostrami angielskiej literatury dobiegła końca. "Wichrowe wzgórza", "Lokatorka Wildfell Hall", "Agnes Grey", "Jane Eyre. Autobiografia", "Profesor", "Shirley" i wreszcie "Villette". W półtorej roku poznałam kilka wybitnych powieści, a teraz chcę Wam krótko powiedzieć o ostatnim dziele Charlotte Bronte.

Lucy Snowe przyjeżdża do Villette, aby znaleźć swoje tymczasowe miejsce na ziemi. Bez rodziny i bez przyjaciół, którzy mogliby ją wesprzeć, musi wziąć los w swoje ręce. Przyjmuje posadę nauczycielki w szkole pani Beck. Musi zmierzyć się z nauczycielem, który jest bardzo sceptycznie nastawiony do kobiet z Anglii. Nieoczekiwanie w życiu Lucy pojawia się znajomy z przeszłości i pewna zjawa...

Bardzo trudno jest przedstawić zarys fabuły tej książki, bo cokolwiek by się o niej nie napisało, to jest to w pewnym sensie zdradzenie przebiegu wydarzeń. Autorka bardzo mocno skupiła się na przeżyciach wewnętrznych bohaterki, na czym ucierpiała akcja. Lucy Snowe jest znacznie silniejsza od swoich poprzedniczek literackich, nie brakuje jej sarkazmu, niechętnie się uzewnętrznia i opowiada o sobie bohaterom. Nieco fantastyczny wątek jakoś niespecjalnie mi pasował i sprawiał, że ciężko było się wciągnąć w tak obszerną opowieść. 

Kilka dni dzieli mnie od przeczytania tej książki i im więcej dni upływa, tym moje zdanie o niej staje się lepsze. Początkowo nie byłam przekonana, ale teraz, kiedy czytam "Charlotte Bronte i jej siostry śpiące" nie jestem wcale zaskoczona, że autorka wybrała taki sposób przedstawienia historii i kreacji Lucy Snowe. To, jak wyglądało życie Charlotte Bronte podczas pisania tej powieści, co przeżywała, bardzo wpłynęło na ogólny kształt. 

Cóż, fani twórczości Charlotte Bronte powinni sięgnąć po tę książkę, gdyż skonfrontowanie jej z innymi da nam bardzo ciekawy obraz jej dokonań. Nie polecałabym jednak zapoznawania się z autorką od wlaśnie tej powieści, lepiej sięgnąć najpierw po "Jane Eyre. Autobiografia" :)

Moja ocena: 6,5/10

Książkę przeczytałam i zrecenzowałam dzięki

Fakt ten nie wpływa na moją ocenę

poniedziałek, 14 października 2013

Charlotte Bronte - Shirley

Tytuł: Shirley
Autor: Charlotte Bronte
Liczba stron: 633
Wydawnictwo: MG
Źródło okładki: http://lubimyczytac.pl/



"Shirley" to kolejna książka z dorobku Charlotte Bronte. Co prawda czytałam ją już jakiś czas temu, ale z przyjemnością do niej wróciłam, zwłaszcza że niektóre wydarzenia opisywane przez autorkę już mi się zatarły i ponowna lektura była dla mnie ogromnie ciekawa.

Caroline jest młodą dziewczyną, wychowywaną przez stryja, pastora Helstone'a. Jej ojciec zmarł, a matka zniknęła zostawiając córkę pod opieką bezdzietnego kawalera, któremu bardzo trudno zrozumieć potrzeby duchowe wychowanki. Caroline jest zakochana w swoim kuzynie, Robercie, który zmaga się z problemami finansowymi swojej fabryki. Dodatkowo okoliczni mieszkańcy sprzeciwiają się postępującym unowocześnieniom i zsyłają na przedsiębiorcę coraz to nowe zmartwienia. Równocześnie poznajemy cały wachlarz różnorodnych postaci, które autorka opisuje z ogromną dbałością o detale, zwłaszcza te dotyczące charakteru poszczególnych osób. 

Akcja krąży wokół kilku wątków, głównie polityki i miłości, chociaż nie brakuje również konfliktów międzypłciowych i nierówności klasowej. Kluczowa dla fabuły tytułowa bohaterka, Shirley Keeldar pojawia się dosyć późno, podobnie jak Louis Moore, brat Roberta. Mam wrażenie, że autorka w trakcie tworzenia swojej historii zmieniała pomysł na fabułę, co dosyć wyraźnie jest w książce zaznaczone. Ewentualnie Charlotte Bronte chciała nam w bardzo zawoalowany sposób przekazać historię miłości, której przeszkadza wiele czynników. W finale zwycięża jednak siła uczucia i właśnie za to pokochałam twórczość tej autorki :).

Z racji na tematy polityczne historia odrobinę się dłużyła i to jest niestety poważnym mankamentem powieści. Na szczęście po raz kolejny autorka zaserwowała nam cudowne opisy okolicy, warte uwagi postacie, wśród których wybija się Shirley. Pewna siebie, niezależna dziedziczka, która nie chce się podporządkowywać mężczyznom. Jako jej przeciwstawienie wykreowana została Caroline, posłuszna i potulna, zapatrzona w Roberta. Dziewczęta zaprzyjaźniają się, dzielą razem smutki i radości. W życiu jednej z nich zachodzą ogromne zmiany...


Podsumowując, "Shirley" to kolejna dobra książka, która wyszła spod pióra Charlotte Bronte. Została napisana po "Jane Eyre. Autobiografia" i oczywiście jej nie dorównuje, ale nadal trzyma poziom, który chce się czytać i poznawać. Wydawnictwo znowu nas uraczyło klimatyczną okładką i perełką domowej biblioteczki. Polecam :)

Moja ocena: 7,5/10


Książkę przeczytałam i zrecenzowałam dzięki
Fakt ten nie wpływa na moją ocenę

środa, 28 sierpnia 2013

Charlotte Bronte - Profesor

Tytuł: Profesor
Autor: Charlotte Bronte
Liczba stron: 312
Wydawnictwo: MG
Źródło okładki: http://lubimyczytac.pl/


Któż nie słyszał o geniuszu sióstr Bronte? Anna, Emily Jane i Charlotte na stałe wpisały się w kanon literatury angielskiej, którą trzeba znać. Z ogromnym zaciekawieniem zaczęłam zgłębiać ich kolejne dzieła, więc po rewelacyjnej "Jane Eyre. Autobiografia", nadszedł czas na zawierającego wątki autobiograficzne "Profesora", również autorstwa Charlotte Bronte. 

William Crimsworth, po spędzeniu kilku miesięcy w pracy, z której nie ma żadnej satysfakcji, postanawia opuścić złego szefa (który jest jednocześnie jego bratem) i poszukać szczęścia w Brukseli. Zostaje nauczycielem w szkole dla chłopców, a następnie jako drugą posadę obejmuje katedrę w sąsiadującej szkole dla dziewcząt. Poznaje tam koronczarkę, która chce dokształcać się w angielskim. Dwoje młodych wkrótce łączy coraz bliższa więź...

Opowieść jest przedstawiona z perspektywy tytułowego bohatera. Niestety, jest to postać, której nie polubiłam, momentami czułam wręcz ogromną niechęć. Zdaję sobie sprawę, że niektóre z jego postaw były typowe dla mężczyzn z epoki, któzy uznawali swoją dominację nad kobietami, spychając je często do podrzędnej roli. William kilkukrotnie traktuje zakochaną w sobie dziewczynę jakby była glupiutka i naiwna. 

"Profesor" to powieść rozgrywająca się na niewiele ponad 300 stronach. Jeśli Charlotte Bronte przedłużałaby historię Williama, to stałoby się to po prostu nudne, a tak to autorce udało się zatrzymać moje zainteresowanie. Pomysł był nieco typowy, ale wykonanie (jak na debiut) było dobre, nawet bardzo. Były wciągające wydarzenia, była historia miłosna, piękne opisy krajobrazów, a także dużo przemyśleń bohaterów dotyczących życia codziennego, oceny innych ludzi, a także poziomu edukacji. Bronte kładzie też w usta bohaterów wyraźną niechęć do katolicyzmu, którą to religię traktuje jako wręcz zgubną i szkodliwą. 

Nie da się tej powieści porównać do "Jane Eyre. Autobiografia" bo są to dwie różne historie. Oczywiście ta pierwsza jest rewelacyjna, a "Profesor" jest zapowiedzią świetnej przygody z twórczością Charlotte Bronte. Obiecuję, że lektura książek Bronte niesie ze sobą naprawdę dobre czytelnicze wrażenia :)

Moja ocena: 7,5/10

Książkę przeczytałam i zrecenzowałam dzięki

Fakt ten nie wpływa na moją ocenę

niedziela, 18 sierpnia 2013

Charlotte Bronte - Jane Eyre. Autobiografia

Tytuł: Jane Eyre. Autobiografia
Autor: Charlotte Bronte
Liczba stron: 607
Wydawnictwo: MG
Źródło okładki: http://lubimyczytac.pl/



Historia losów Jane Eyre, bohaterki powieści Charlotte Bronte zyskała rzesze fanów na całym świecie, a kolejne pokolenia zachwyca obrazowy język, opisy angielskich krajobrazów i przede wszystkim piękna historia miłosna młodziutkiej Jane i pana Rochestera. Znana jako "Dziwne losy Jane Eyre", została wydana przez wydawnictwo MG w oryginalnym tytule, czyli "Jane Eyre. Autobiografia". Do tej pory zastanawiam się, czemu przez 20 lat swojego życia nie zapoznałam się z tą książką. A musicie wiedzieć, że jest to książka, którą warto znać, bo jest naprawdę piękna i ponadczasowa. Dlaczego mnie zachwyciła?

Jane Eyre, po śmierci rodziców zostaje przygarnięta przez brata matki. Gdy ten umiera, dziewczynka jest zdana na łaskę jego żony, która pała do niej nienawiścią. Jane jest traktowana jak popychadło, aż do momentu, kiedy ciotka postanawia wysłać ją do szkoły o bardzo ostrym rygorze. Po kilku latach postanawia zatrudnić się jako guwernantka i trafia do domu pana Rochestera, niemal dwukrotnie starszego od niej mężczyzny, zajmującego się małą Adelką. Początkowo relacje między nauczycielką a jej pracodawcą są trudne, ale z czasem zawiązuje się między nimi nić sympatii, szybko przeradzającej się w miłość. Niestety, nie jest im dane długo cieszyć się szczęściem...

Powieść jest pisana z perspektywy Jane, dzięki czemu możemy razem z nią przeżywać jej niepowodzenia życiowe, jej cierpienie po rozstaniu z Rochesterem, towarzyszymy jej rozterkom i szczęściu. Można ją polubić właściwie od pierwszej strony, a z każdą kolejną sympatia się pogłębia. Dziewczyna jest naturalna, nieprzerysowana, na wskroś prawdziwa. Do Rochestera musiałam się nieco dłużej przekonywać, bo jest to bohater skrywający tajemnice, któremu trudno było się otworzyć i pokazać prawdziwe oblicze. No i jego miłość do Jane - wzrusza i zachwyca :)

Jane Eyre, oprócz pięknej treści posiada również rewelacyjną okładkę. Co by tu dużo mówić - osoba odpowiedzialna za grafikę wykonała świetną robotę, klasyka została wydana w dobrym stylu, czyniąc tę pozycję ozdobą domowej biblioteczki :)

Czytanie tej książki po raz pierwszy było dla mnie niezwykłym doznaniem czytelniczym. Styl pani Bronte jest tak świetny, że wręcz czułam się uczestniczką tych wydarzeń, tak jakbym stała za drzwiami, czy siedziała razem z Jane i Edwardem na ławeczce (podczas najpiękniejszej sceny w całej powieści, która mocno łapała za serce). 

"Jane Eyre. Autobiografia" to piękna opowieść o miłości, cierpieniu, poświęceniu i szukaniu własnej życiowej drogi. Jeśli jeszcze nie czytaliście, to bardzo Was do tego zachęcam :). Niestety, mimo 600 stron objętości starczy na krótko, bo ogromnie wciąga i nie da się oderwać od kolejnych rozdziałów. Nic nie stoi jednak na przeszkodzie, żeby przeczytać tę powieść po raz kolejny, co z pewnością i ja niedługo uczynię.

Moja ocena: 10/10

Książkę przeczytałam i zrecenzowałam dzięki

Fakt ten nie wpływa na moją ocenę

Oddaj na mnie głos w konkursie eBuka, wyślij maila na adres ebuka@duzeka.pl, w temacie wiadomości wpisz 2 razy K - Książkowo i kosmetycznie
Dziękuję!