I pomyśleć, że jeszcze kilka(naście) lat temu dzień 31 sierpnia był dla mnie powodem do rozpaczy, bowiem kolejny dzień wiązał się z powrotem do szkolnej ławki i tak wielu obowiązków... Teraz taką rozpacz przeżywam co tydzień, kiedy kończy się niedziela, a wraz z nią wolny od pracy weekend... Cóż zrobić? Takie życie. W każdej sytuacji warto jednak dostrzec jakiś plus. W tym przypadku jest nim podsumowanie czytelniczego i blogowego miesiąca. Nie przedłużając, zapraszam do spojrzenia na kilka cyferek i zdań.
Statystyki:
- przeczytałam 7 książek (recenzja jednej z nich, Forysiowego Każdy musi płacić, została siłą rzeczy przeniesiona na wrzesień);
- tytuł książki miesiąca przypadł powieści Mario Puzo, zatytułowanej Rodzina Borgiów; muszę przy tym zaznaczyć, że w sierpniu nie przeczytałam ani jednak książki, na którą bym narzekała, co uważam za bardzo ważną rzecz;
- odkrycie literackie: Marcin Ciszewski ze swoim thrillerem politycznym mocno wpasował się w mój literacki gust, dzięki czemu mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że nie będzie to ostatnia książka jego autorstwa, którą przeczytam (na tą chwilę na półce czeka Gliniarz, napisany we współpracy z Krzysztofem Liedlem); oraz Lucius Shepard i jego trójksiąg Amerykański modlitewnik. Luizjański blues. Viator. Już się nie boję jego długich na całą kartkę zdań i jestem gotowa zmierzyć się z kolejnymi jego powieściami;
Nabytki książkowe:
Przyznam się Wam szczerze, że jest to moja ulubiona część comiesięcznych podsumowań :D
Wiecie już, że jestem nieuleczalnym przypadkiem książkowego zakupoholika, lecz sierpniowe nabytki nawet w moim przypadku sprawiają, że zaczynam się siebie bać...
Otóż w sierpniu do mojej domowej biblioteczki trafiło... 21 nowych książek!
- zakupiłam: Lew Kairu, Nieśmiertelność zabije nas wszystkich, Szatan z papieskiego rodu. Prawdziwe życie Cezara Borgii, Misery, Szepty dzieci mgły i inne opowiadania, Nocarz, Nikt, Renegat, Heretycka królowa, Córka Kleopatry, Nefretiti, Arka, Upadły anioł, Zwodniczy punkt, Snajper. Opowieść komandosa SEAL Team Six, Chłopcy 2. Bangarang
- wymiana: Angielski pacjent
- egzemplarze recenzenckie: od Efantastyki: Każdy musi płacić, Amerykański modlitewnik. Luizjański blues. Viator., Osama, Tajemnica zamku Gniesz
16 zakupionych książek... Dawno tak nie zaszalałam... Ale usprawiedliwiam się tym, że w sierpniu obchodziłam urodziny, więc miałam prawo kupować sobie drobne prezenty :D
Wyzwania czytelnicze:
- Czytam fantastykę: 2 książki
- Z półki: 0 książek
- Wojna i literatura: 1 książka
Pozostałe:
- komitet kolejkowy na dzień 31 sierpnia wynosi: 115 książek (nie ma w nim dwu tytułów: Snajper. Opowieść komandosa SEAL Team Six i Chłopcy 2. Bangarang, obie te książki są dopiero w drodze do mnie)
- współpraca z portalem Ef rozwija się w jak najlepszym stopniu, z czego jestem niezwykle zadowolona. Dodatkowo w sierpniu udało mi się nawiązać współpracę z Wydawnictwem Sonia Draga, co niezwykle mnie cieszy, bowiem wydają wspaniałe powieści :) Pierwsze recenzje powieści z SD w połowie września, a wśród nich nietypowa biografia Marlona Brando.
- Buszująca w książkach posiada swój fanpejdż na fejsbuku, do polubienia którego serdecznie zapraszam ;)
Wiedźmia rabatka:
czyli jak kto trafił na mój blog
- czy w wersalu czuć mocz - oto jest pytanie!
- oglądnełam erotyczny filmik po okersie jestem w ciazy ? - ekhm, no taaak.... ten tego... następne poproszę.
- praktyki bondage coraz częstsze - człowiekiem jestem i nic, co ludzkie, nie jest mi obce.
- carla po wyjściu last fm - no i mam zagwozdkę, bo żadnego punktu zaczepienia, by odpowiedzieć na to pytanie, znaleźć nie potrafię.
Świetne rezultaty, chyba najbardziej podoba mi się wzbogacenie domowej biblioteczki o taką ilość książek!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Uwierz, mi też się to podoba ;)
UsuńŚwietne wyniki! Zazdroszczę tylu książek, ja ledwie trzy kupiłam :(
OdpowiedzUsuńJak przeczytałam jak ludzie trafili na Twojego bloga parsknęłam śmiechem, mam nadzieję, że nie masz mi tego za złe :D
Bo ja po prostu jestem uzależniona od kupowania nowych książek... A potem brak mi czasu na czytanie wszystkiego tego, co kupiłam :)
UsuńEhh, Wiedzmo, będziesz musiała zapisać się na jakiś książkowy odwyk :D 16 zakupionych książek przy tylu w kolejce? Jesteś niepoprawną zakupoholiczką :D Dobra, co ja gadam - najważniejsze jest i tak to, że masz u siebie "Misery" :) Czekam na reckę ;)
OdpowiedzUsuńMój drogi, ja o zapisaniu się na jakiś odwyk myślę za każdym razem po dokonanym akcie zakupu nowych tytułów. Tj. jakieś 5 minut po realizacji transakcji. Wtedy napadają mnie wyrzuty sumienia, które trwają do momentu, kiedy znajdę kolejną książkę do kupienia :)
UsuńA "Misery" może nawet i we wrześniu przeczytam, zobaczymy ;)
Świetne wyniki! 16 książek? Kiedy zdążysz to przeczytać?!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Kiedyś, na pewno kiedyś ;)
UsuńŚwietne wyniki, gratuluję! Ja póki co jeszcze jestem wolna od pracy, zresztą, wcale nie na tak długo. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńRadzę Ci cieszyć się wolnością póki ją jeszcze masz ;)
UsuńA pisałaś o książce Carli Mori? :P Rewelacyjny wynik, też takie miewałam, jak nie pracowałam :P Ale wracam do tego, a jakże! Słodkie bezrobocie!
OdpowiedzUsuńFakt, pisałam o Carli Mori, lecz dalsza część zdania pozostaje kompletną zagadką ;)
UsuńJako książkowa zakupoholiczka zazdroszczę nabytków!
OdpowiedzUsuńMario Puzo od dawna chcę poznać. Natomiast Twoja rabatka jest bardzo oryginalna - google często mnie zadziwia:)
Wujek Google potrafi człowieka zwieść na manowce ;)
Usuń