Już za chwile Wielkanoc- czyli wiosna w pełni- w prawdzie na paznokciach powinny wylądować jakieś pisanki, zajączki, kurczaczki- ja jednak postawiłam na wiosenny, kwiecisty akcent z Orly w roli głównej.
Aż nie wierzę w to co napiszę- ostatnio nie mam czasu na pomalowanie swoich paznokci! Ponad tydzień chodziłam z golaskami aż w końcu stwierdziłam że chyba pora nałożyć na nie jakąś hybrydę by mieć z nimi spokój na jakiś czas. I tak oto wylądowałam z kiepsko zmalowaną hybrydką, którą chyba nawet nie będę się chwaliła bo aż wstyd mi za nią. Za to na moim dysku zalega parę zdobień- w tym to jedno- inspirowane płytą Brodki. Dokładnie Grandą.
Hybrydy cieszą się coraz większą popularnością- i wcale mnie to nie dziwi. Są trwałe, pięknie błyszczą iii można się nimi cieszyć przez spokojne dwa tygodnie.
Od jakiegoś czasu po bogach krąży trend na paznokcie z flamingami- i ja postanowiłam podejść do tego tematu :)
Ikat Print mnie ostatnio całkowicie zauroczył- znowu mam fazę na tego typu zdobienia, a moją kopalnią inspiracji jest jak zawsze niezastąpiona Pshiiit, od której podpatrzyłam dzisiejsze zdobienie.
Dzisiaj przybywam do was z odrobiną koloru. Na paznokciach w takie upały powinien gościć kolor żywy, intensywny i ożywczy. Taki na pewno jest Flip Flop od Models Own.
Mam takie zdobienia, którymi chcę się pochwalić od razu po zmalowaniu bo jestem z nich tak zadowolona. Jednym z takich prac było to co dzisiaj prezentuję, a do czego zainspirowała mnie szalenie utalentowana Kristin.
Idzie wiosna- wiosna idzie! A więc warto zmalować bardzo wiosenne zdobienie- a że do tego konkurs o podobnej tematyce to może warto wsiąść w nim udział?
źródło |
Ostatnio nie mam za bardzo co pokazać na blogu- ani nie mam za bardzo lakierowych nowości, ani energii na tworzenie nowych paznokciowych cudeniek. Przez ostatni miesiąc w moje łapki wpadły tylko 4 nowe lakiery z czego 3 pokażę wam dzisiaj w poście- a mowa o lakierach z limitowanej kolekcji od essence
Zamiast moich paznokci, dzisiaj miał się pokazać post całkowicie z innej beczki- chciałam wam napisać troszkę o książkach, które ostatnio przeczytałam i delikatnie zachęcić was do sięgnięcia po nie... niestety... ja nie potrafię pisać recenzji, więc projekt upadł... może jeszcze do tego powrócę, nie wiem. Na razie zapraszam was na post z uroczym różowym lakierem Models OWN
Ostatnio było dosyć głośno o lakierach Lush- a to wszystko za sprawą sporego zbiorowego zamówienia jakie to zorganizowała kochana Tamit24, a do którego i ja się podpięłam. Lakiery szły do nas całe wieki- ale wybaczam im to bo są po prostu bajeczne!
Za oknem jesień... ale na paznokciach nie koniecznie.
Dzisiaj odrobina lata w postaci różowego Neonu od Softera.
Nie wiem jak u was, ale u mnie za oknem pada, wieje i jest zimno... dla tego przychodzę do was ze słodkim baby pink od Miyo- na osłodę tak brzydkiego poranka.
No i masz- zapomniałam do tego posta zrobić zdjęcie tytułowe... no trudno.
Nie będę też pisała po raz enty że uwielbiam trójkąty, wiecie to doskonale, a to mani jest kolejnym potwierdzeniem mojej miłości do trzech kątów.
Ale jadę z postami, normalnie sama siebie zadziwiam. No ale staram się nadrobić zaległości za czerwiec :)
Dzisiaj mam kolejne mani do pokazania- geometryczne oczywiście- bo Marchewki lubią trójkąty :)
I pastele.