Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Francja. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Francja. Pokaż wszystkie posty

środa, 22 lipca 2020

Didier Cassegrain, Frédéric Duval, Michel Bussi "Czarne nenufary"



Fascynująca opowieść, malownicze Giverny, namiętność, sztuka i zbrodnia. W miasteczku Moneta nie brakuje barw i emocji. Malarstwo i uczucia napędzą tę historię w zaskakującym kierunku. Czarne nenufary okazały się wciągającą historią pełną pasji. Historią zagadkową i intrygującą do samego końca.

niedziela, 16 września 2018

Emma Beddington "Zawsze będziemy mieli Paryż"
[RECENZJA]

Paryż w literaturze




Kości zostały rzucone. Casablanca, Aurelie i Karim ukazali mi moc odmiany jaką daje pobyt za granicą: pobyt w innym miejscu i posługiwanie się innym językiem pozwoliły mi być kimś zupełnie innym. Jeżeli w ten nieoczekiwany i pożądany sposób moja tożsamość jest do wzięcia, mogę nadal realizować swój plan i ma on pełne szanse powodzenia: zostanę Francuzką[1].

poniedziałek, 16 lipca 2018

Małgorzata Rogala "Kopia doskonała"
[RECENZJA]




Zmusiła sztywne nogi do ruchu i po chwili stanęła na progu pokoju. Jej serce zatrzymało się na chwilę. Chciała zawołać, ale nie była w stanie wydobyć z siebie głosu. Zrobiła płytki wdech i rozejrzała się. Szmer za plecami nie był złudzeniem. Stefańska zamarła. Bała się obejrzeć, ale wiedziała, że musi to zrobić bez względu na to, co ją czeka. Zanim jednak jej mózg zmusił mięśnie do ruchu, ktoś narzucił jej worek na głowę i popchnął. Celina krzyknęła i upadła. Nie przestając krzyczeć, zaczęła szamotać się z tkaniną, która otaczała głowę i uniemożliwiała widzenie[1].

sobota, 17 czerwca 2017

Paryż: paryska włóczęga
od Notre-Dame do Wielkiego Meczetu

2015


Muszę przyznać, że nieśpieszne spacery po Paryżu, dostarczały mi o wiele więcej frajdy niż bieganie od jednego punktu do drugiego i odhaczanie najważniejszych atrakcji turystycznych. Na jeden z takich spacerów wybraliśmy się spod katedry Notre-Dame, by przez Dzielnicę Łacińską dotrzeć do Wielkiego Meczetu.

sobota, 18 marca 2017

Serena Burdick "Salon odrzuconych"
[RECENZJA]



Skusił mnie świat impresjonistów i paryskiej burżuazji. Salon odrzuconych Sereny Burdick był obietnicą intrygującej podróży w czasie, możliwością spotkania Édouarda Maneta, odkrywania tajemnic rodziny Savaray'ów i przespacerowania się ulicami Paryża z dawnych lat.

Wróciłam z tej wycieczki z poczuciem niedosytu. Czegoś mi w tej historii zabrakło. Czegoś, co wyróżniłoby tę powieść spośród innych. 

piątek, 10 lutego 2017

Filmowy Paryż: "Odrobina chaosu"


Wersal jest moim niespełnionym paryskim marzeniem, powodem, dla którego któregoś dnia będę chciała wrócić do francuskiej stolicy. Póki co, podróżnicze plany są jednak inne, dlatego dałam się tam zabrać Alanowi Rickmanowi za pomocą jednego z dwóch wyreżyserowanych przez niego filmów.

Ten świetny aktor, którego niestety pożegnaliśmy w ubiegłym roku, w roli reżysera zadebiutował w 1997 roku przecudnym Zimowym gościem. W 2014 roku pojawił się drugi z jego filmów - Odrobina chaosu i to właśnie o nim chciałabym napisać kilka słów.

sobota, 31 grudnia 2016

Wspomnień czar, czyli noworoczny Paryż



Miałam kilka pomysłów. Ostatecznie sylwestra spędzę jednak w domu, a zaoszczędzone w ten sposób pieniądze znajdą ekstra zastosowanie niebawem.

A tymczasem... Coś pysznego do jedzenia, kieliszek wina, dobry film i snucie planów na przyszłość. Nie tylko w myślach, ale z kartką i długopisem, z przewodnikiem i oczywiście mężem u boku. Taki jest plan na sylwestrowy wieczór w duecie. Miło będzie, tego jestem pewna.

wtorek, 1 listopada 2016

Paryż: nekropolie Montparnasse i Père-Lachaise




Pierwszy listopada, dla jednych czas refleksji, spotkań rodzinnych, wspomnień, dla innych lansu na cmentarzach i sporów o to, czy lampion przyniesiony przez wujka Kazika pasuje do wiązanek babci Antonii i zniczy cioci Krysi (swoją drogą, sknera z tej ciotki, bo ani te znicze tęczowe, ani z pozytywką, ani nawet skromnego aniołka na nich nie maźnięto).

Jakkolwiek to brzmi, lubię cmentarze. Lubię panującą tam ciszę i myśl towarzyszącą mi podczas spaceru alejkami. Tę, która każe żyć, bo śmierć nikomu nie odpuści. Lubię spoglądać na rzeźby, ukruszone upływem czasu. Na mech płożący się po kamieniach. Na zdjęcia tych, którzy odeszli, myśląc przy tym, czy umierali mając świadomość, że udało im się w pełni wykorzystać dany im czas. Tak naprawdę, spacery cmentarnymi alejami, to jedyne chwile, w których udaje mi się wyciszyć.

W Paryżu było trochę inaczej. Mnóstwo miejsc, które chciało się zobaczyć i zbyt mało czasu na to, by to zrobić. Dlatego wędrowaliśmy raźnym krokiem. I dlatego o ile po nekropolii Montmartre spacerowaliśmy dość długo, to już cmentarze Montparnasse oraz Père-Lachaise mogę na razie uznać jedynie za "zaliczone", a nie zwiedzone. W tym poście pełnym zdjęć, chciałabym Wam pokazać, że zwłaszcza to drugie miejsce warto zwiedzić. I dlaczego ja chcę tam kiedyś wrócić.

piątek, 2 września 2016

Paryż: Jak zwiedzić Luwr i nie zwariować

kwiecień 2016


Długo się zbierałam, żeby napisać o Luwrze, bo to wcale łatwe nie jest, podobnie jak nie jest łatwym zwiedzanie tego muzeum. Serio. Ogromna powierzchnia, mnogość eksponatów z różnych miejsc i okresów, przyprawiają o zawrót głowy skuteczniej niż pośpiesznie wyżłopana flaszka wina.

niedziela, 7 sierpnia 2016

Paryż: Widok z Katedry Notre-Dame



Wnętrza paryskiej katedry Notre-Dame zachwycają, o czym pisałam Wam jakiś czas temu. Jeśli będziecie w pobliżu to koniecznie musicie się wspiąć także na katedralną wieżę. Z góry rozpościera się fantastyczny widok na Paryż, a towarzystwo gargulców jest miłym dodatkiem osładzającym trud wspięcia się po schodach na taras widokowy.

wtorek, 19 lipca 2016

Paryż: Katedra Notre-Dame



Myślę "Paryż", widzę... nie, nie Wieżę Eiffla, a Katedrę Notre-Dame. Ot, efekt lektury Katedry Najświętszej Marii Panny w Paryżu (aka Dzwonnik z Notre-Dame) Wiktora Hugo, lektury, która wiele lat temu totalnie mnie oczarowała. Trudno się więc dziwić, że katedrę bardzo chciałam zobaczyć i choć oczami wyobraźni wymalować sobie książkowe obrazy ze średniowiecza rodem, kiedy to Frollo się zakochuje, Esmeralda tańczy na placu, a Quasimodo zostaje królem karnawału. 

niedziela, 19 czerwca 2016

Samantha Vérant "Siedem listów z Paryża"
Dać szczęściu szansę

Samantha Vérant
Siedem listów z Paryża
Wyd. Muza
2016
368 stron
Długo zastanawiałam się nad tym, dlaczego książki o miłości tak rzadko przyciągają moją uwagę, dlaczego po pracy odpoczywam przy kryminałach, zamiast dać się porwać romantycznym historiom, podczas których można się nieco pomartwić losem bohaterów, by w finale pociągać nosem ze wzruszenia powodowanego uroczym happy endem

Uznałam, że najwyraźniej nie potrzebuję czytać romansów, bo mam własną szczęśliwą historię i do cudzych mnie nie ciągnie. Od czasu do czasu robię jednak wyjątek i wówczas na tapecie pojawiają się opowieści osadzone w ciekawych miejscach i czasach. Wtedy chętniej sięgam po porcję wzruszeń, ze świadomością, że będzie im towarzyszyć szelest wiktoriańskich sukien, barcelońskie słońce lub paryski szyk. 

środa, 18 maja 2016

Paryż: Katakumby

kwiecień 2015


Coś Wam zdradzę. Gdy wybierałam się po raz pierwszy do Paryża, numerem jeden na mojej liście miejsc do koniecznego zwiedzenia wcale nie były Wieża Eiffla, katedra Notre-Dame czy urocza dzielnica Montmartre. 

Numerem jeden były paryskie katakumby.

niedziela, 27 marca 2016

Paryż: spacerem nad Sekwaną



Spokojny spacer zdarza mi się raz na... hmm... może na pół roku, może niewiele częściej. Nie potrafię spacerować. Nie potrafię od dawna. Nudzi mnie snucie się bez celu. Męczy powolne tempo. Zwykle dokądś zmierzam, czegoś szukam. Mam plan, cel, potrzebę do zrealizowania. W Paryżu nie było inaczej, bo kolejne miejsca wołały "chodź do mnie", a ja z miejsca się podrywałam pędząc w ich stronę krokiem, który pozwalał mi na zobaczenie jak najwięcej w jak najkrótszym czasie.

A jednak spacer się udał, a nad rzeką krok sam się zwolnił. Nie była to co prawda przechadzka dla samej przyjemności powolnego snucia się po mieście świateł, ale zdecydowanie różniła się od mojego tradycyjnego zwiedzania. Zapraszam na krótką wędrówkę lewym brzegiem Sekwany.

wtorek, 15 marca 2016

Alexis Ragougneau "Madonna z Notre-Dame"
"Dyżurny wariat. Idealny sprawca"

Alexis Ragougneau
Madonna z Notre-Dame
Wyd. Sonia Draga
2016
240 stron
Musiał przyznać, że trafić na mordercę bez wątpienia szalonego, a jednak ostrożnego, inteligentnego i działającego zgodnie z dokładnym planem, stanowiło z intelektualnego punktu widzenia wyzwanie, które musiało wzbudzać wielkie zadowolenie. Bo przecież trzeba było ogromnej determinacji i woli, by stworzyć scenerię śmierci godną ezoterycznego thrillera: ofiara ubrana w biel, śliczna jak z obrazka, odnaleziona w sanktuarium Marii Panny, gdzie pozostawiono ją, nie wiedzieć jak i kiedy, z błoną dziewiczą odtworzoną z wosku*.

niedziela, 21 lutego 2016

Michał Bąk "Filmowy Paryż"
Miasto Świateł okiem filmowców

Michał Bąk
Filmowy Paryż, czyli magia kina i miasta
Wyd. PWN
2014
320 stron
Może o tym wiecie, a może nie wiecie, ale uwielbiam zwiedzać śladami bohaterów filmowych i literackich. Nie jest to łatwe, bo nie zawsze w nowym miejscu mam na tyle czasu, by móc odnaleźć miejsca znane z filmów czy książek (zwłaszcza, jeśli nie są to główne atrakcje, a miejsca wymagające dłuższych poszukiwań i oddalenia się od głównych traktów), ale sprawia mnóstwo frajdy. 

środa, 17 lutego 2016

Paryż noworoczny: Parada na Polach Elizejskich




Wyszliśmy właśnie z Grand Palais, gdzie odbywała się wystawa Louis Vuitton. Był pierwszy stycznia, a więc dzień niekoniecznie przyjazny zwiedzaniu czegokolwiek, bo cokolwiek bywa zwykle tego dnia zamknięte. Aura... Cóż... Wprawdzie nie padało, ale o słońcu, które dzień wcześniej kazało nam zdjąć kurtki, mogliśmy zapomnieć. Oczywiście przed spacerem ziąb by nas nie powstrzymał, ale też nie bardzo mieliśmy pomysł, jak dobrze wykorzystać popołudnie.

sobota, 23 stycznia 2016

Paryż noworoczny: Louis Vuitton w Grand Palais (wystawa)



Staliśmy sobie pod Wieżą Eiffla w ogonku bardzo długim, acz na szczęście dość żwawo przesuwającym nas w kierunku wejścia, gdy mój telefon zawibrował, zwiastując tym samym nadejście sms-a. Hej. Wystawa w grand palais ta louis vuitton jest piekna!! Warto! I jest wejście za darmo :) - odczytałam z uśmiechem, a uśmiech ten powiększył się jeszcze bardziej, gdy okazało się, że wystawa otwarta jest także 1 stycznia, czyli w dzień raczej niespecjalnie przystosowany do zwiedzania.

niedziela, 17 stycznia 2016

Paryż: jarmark świąteczno-noworoczny



Jadąc do Paryża na sylwestra, zupełnie nie myślałam, że trafię na świąteczny jarmark, który tam okazał się raczej świąteczno-noworocznym. Byłam pewna, że tuż po Bożym Narodzeniu budki zniknęły. Okazało się, że się myliłam i okazało się, że mylić się jest czasem fajnie. Trafiliśmy na jarmark na Polach Elizejskich.

czwartek, 7 stycznia 2016

Paryż noworoczny: Pola Elizejskie



Podczas kwietniowej wycieczki do Paryża, Pola Elizejskie potraktowaliśmy po macoszemu. Zawartość portfela nie pozwalała na zakupowe szaleństwa, delektowanie się podawanym w restauracjach jedzeniem czy przesiadywanie w kinach bądź teatrach (znajomość francuskiego sprowadzająca się do bonjour i merci beaucoup także nie była bez znaczenia), no i bądźmy szczerzy, w mieście, w którym jest tak wiele miejsc do zwiedzenia, aleja oferująca takie właśnie atrakcje, bez względu na stan konta, nie leżała w sferze naszych zainteresowań.
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...