Czarna owca w rodzinie
James Craig, Zło czai się w cieniutytuł oryginalny: Buckingham Palace Blues
przekład: Janusz Ochab
cykl: Inspektor Carlyle tom 3
wydawnictwo: Akurat
data wydania: 19 marca 2014 r.
liczba stron: 368
ISBN: 978-83-7758-626-6
okładka: broszurowa ze skrzydełkami
Gdy w moje ręce trafiła najnowsza powieść Jamesa Craiga z serii Inspektor Carlyle, mój wzrok powoli skierował się na dół okładki. Zaintrygowały mnie słowa „Myślisz, że elity władzy mogą więcej? Mylisz się. Mogą wszystko!”. Cóż, nie mija się to z prawdą, bo nie od dzisiaj wiadomo, że większość osób u władzy często stoi ponad prawem. I być może nie byłby to interesujący pomysł na fabułę, gdyby nie fakt, że w powieści Zło czai się w cieniu sprawa tyczy się... rodziny królewskiej.
Londyn, niedzielny poranek. Joe Dalton, taksówkarz, wysiada ze swojego samochodu z liną w ręku. Jeden jej koniec zawiązuje na pobliskim słupie, drugi, po powrocie do auta, zawiązuje na swojej szyi. Włącza silnik, wrzuca bieg i wciska pedał gazu... Popołudnie. John Carlyle znajduje w okolicy pałacu Buckingham niespełna dziesięcioletnią, bosą i nieobecną duchem dziewczynkę. Wkrótce okazuje się, że nie zna ona języka angielskiego oraz że była wykorzystywana seksualnie. Carlyle, czując się odpowiedzialny za znalezioną dziewczynkę, decyduje się podjąć kroki mające na celu zarówno ochronę jej, jak i znalezienie sprawców tego ohydnego czynu. Niedługo po umieszczeniu Alzabety – tak bowiem brzmi imię dziecka znalezionego przez inspektora – w placówce przejściowej, mała znika, zabrana przez mężczyznę podającego się za policjanta. Carlyle z determinacją prowadzi śledztwo, które już wkrótce prowadzi go w bogate progi pałacu Buckingham...
Tak właśnie wyglądał Londyn – można tu znaleźć ludzie życie i ludzką śmierć pod każdą postacią.
Zło czai się w cieniu to trzeci tom serii Inspektor Carlyle, autorstwa Jamesa Craiga. Miałam przyjemność po raz pierwszy spotkać się z jego prozą przy okazji lektury wcześniejszej, tj. drugiej części, Milcz nawet po śmierci. Co ciekawe, książka rozpoczynająca wspomniany kilka zdań wcześniej cykl, Londyn we krwi nadal czeka na mojej półce nieprzeczytana. Taki już urok moich czytelniczych nawyków. Ale przeczytam ją na pewno, bo proza pana Craiga bardzo przypadła mi do gustu.
Podobnie jak w przypadku poprzedniej części, najnowsza powieść pisarza to dobrze napisany i wciągający thriller polityczny. Fabuła kręci się wokół pałacu Buckingham i osób z nim związanych. Nikt nie powiedział, że osoby wysoko urodzone, w których żyłach płynie królewska krew, mają nieskazitelnie czysty charakter, są ludźmi prawymi, uczciwymi i stanowią wzór cnót i postaw społecznych. Nic bardziej mylnego i tego zdania zdecydował się trzymać autor. W powieści Zło czai się w cieniu zdecydował się pokazać czytelnikowi ciemną, brudną stronę władzy, do czego są zdolni ludzie, którzy uważają, że ze względu na swoje urodzenie, mogą robić co tylko im się podoba, bo stoją ponad prawem. Wykorzystują oni swoje wpływy, by prowadzić swoje interesy, nawet jeśli miałoby to kosztować życie innych osób. Do stosowania przemocy wobec ludzi zagrażających ich biznesowi wykorzystują swoich podwładnych, którzy albo godzą się na współpracę, albo przymykają oczy na rozgrywający się proceder, wychodząc z założenia, że ich to nie dotyczy.
Drugim, niezwykle ważnym elementem fabuły, jest handel żywym towarem oraz seksualne wykorzystywanie dzieci. Choć coraz więcej książek w mniejszym bądź większym stopniu porusza ten temat, nie można przejść obok niego obojętnie i zawsze wywołuje on w czytelniku emocje. W przypadku tej powieści może nawet większe ze względu na to, że krzywdzone dzieci pojawiają się i znikają ze śladu, często kończąc bardzo tragicznie swoje życie.
(...) Mimo to [Joe] zachował sporo cech typowych dla Polaków, takich jak posępność, pesymizm i wierność wierze katolickiej. Z tej przyczyny patrzył na świat z dozą obojętności, ironii i fatalizmu, co w oczach Carlyle’a czyniło z niego idealnego współpracownika.W książce Zło czai się w cieniu znowu spotykamy inspektora Carlyle’a. Nic się nie zmienił, nadal jest tym samym gliniarzem, który wchodząc do świata polityki zachowuje się jak słoń w składzie porcelany. Nie zgrywa bohatera, stara się po prostu wykonywać swoją pracę. Czasami jest zły sam na siebie, że wziął na swoje barki kolejny problem, którego rozwiązanie okazuje się niezwykle skomplikowane i czasochłonne, czego skutki odczuwa jego rodzina. I nadal nie zrobił prawa jazdy. Myślę, że do końca swojej kariery będzie korzystał z szoferskich przysług innych osób.
W recenzowanej powieści, w porównaniu do poprzedniej, nieco wyraźniejsza jest żona Carlyle’a, Helen. Nie jest już tak zołzowata jak w poprzedniej części, kiedy to tylko narzekała albo na problemy z córką, Alice, albo na to, że Johna ciągle nie ma w domu. Okazuje się, że ta kobieta ma jednak serce i gotowa jest wesprzeć swojego męża w trudnej, nie tyle fizycznie, co psychicznie, pracy w policji metropolitalnej. Ale oprócz tego, oczywiście, nadal suszy mu głowę problemami z ich dorastającą pociechą.
(...) siedząc między pałacem Buckingham z jednej strony a Downing Street i London Eye z drugiej, inspektor czuł, że przebywa w samym sercu Londynu, swojego domu – miejsca, gdzie złe rzeczy nie powinny się wydarzać, a jeśli już do tego dochodzi, to właśnie on musi dopilnować, by winni zostali ukarani.Zło czai się w cieniu to bardzo dobrze napisana powieść. W odróżnieniu od Milcz nawet po śmierci, które przez kilka pierwszych rozdziałów mnie nużyło, ta część zaciekawiła mnie od samego początku. Akcja jest wartka, dynamiczna, dzięki czemu książkę czyta się bardzo szybko. Choć czytelnik szybko dowiaduje się, kto stoi za całym procederem, to z zainteresowaniem będzie śledzić próby Carlyle’a, który będzie chciał złapać go na gorącym uczynku.
Po raz kolejny, z pełną świadomością, powtórzę za autorem, że to kryminał „pełny odcieni szarości, niejednoznacznej moralności i niedokończonych spraw”, przez co tak intrygujący i wciągający czytelnika. Żaden bohater nie jest kryształowo czysty, wszyscy mają coś na sumieniu. Być może jest to jeden z powodów, dla którego powieści pana Jamesa Craiga tak przypadły mi do gustu.
Cykl Inspektor Carlyle:
|
The Enemy Within | What Dies Inside | The Hand of God | - See more at:
http://wiedzma-czyta.blogspot.com/2013/09/przedpremierowo-james-craig-milcz-nawet.html#sthash.aU9IjQV2.dpuf
| The Enemy Within | What Dies Inside | The Hand of God | | Londyn we krwi | Milcz nawet po śmierci | Zło czai się w cieniu | The Circus |
| Then We Die | A Man of Sorrows | Shoot to Kill | Sins of the Fathers |
| Nobody’s Hero | Acts of Violence |
Czytałam tylko drugi tom i czytało mi się średnio.. Strasznie trudno było mi się wczuć, jakoś styl pisania mi nie do końca odpowiadał. Jeśli miałabym kontynuować, to myślę, że bym chciała najpierw przeczytać tom pierwszy... Szczerze mówiąc "Milcz nawet po śmierci" wyleciało mi już z głowy kompletnie, nie mam pojęcia o czym było :D
OdpowiedzUsuńJa w sumie pamiętam o czym było, gorzej ze szczegółami ;)
UsuńNie za często sięgam do thrillerów politycznych, ale w tej wersji, byłabym skłonna przełamać swoje wewnętrzne bariery. :)
OdpowiedzUsuńMoże ten akurat by Ci się spodobał, kto wie? :)
UsuńHm... Nie wiem, czy tematyka do końca mi odpowiada, choć nie mówię "nie" :)
OdpowiedzUsuńDo tego typu powieści trzeba się przekonać, mówię to z własnego doświadczenia :)
UsuńPowieść ta brzmi bardzo intrygująco :) I do tego zamieszana została rodzina królewska :)
OdpowiedzUsuńTak, ten fakt dodaje nieco "smaczku" ;)
UsuńCo tu dużo mówić, mam w planach całą serię :)
OdpowiedzUsuńCieszy mnie to bardzo :)
UsuńNiesamowita okładka, fajna recenzja, czuje się zachęcony.
OdpowiedzUsuńOkładki tych książek są bardzo dobrze dobrane do powieści, z tym się muszę zgodzić :)
UsuńNie przepadam za thrillerami politycznymi, ale ten zapowiada się całkiem interesująco.
OdpowiedzUsuńWedług mnie warto poświęcić czas na jego lekturę :)
UsuńTa seria jest mi póki co obca, ale może to zmienię? Tak kusisz... :)
OdpowiedzUsuńSzczerze polecam i namawiam, mając nadzieję, że będzie Ci się podobać równie mocno jak mi :)
UsuńJezu, uwielbiam te tłumaczenia tytułów książek...oO
OdpowiedzUsuńCzy się skuszę... w sumie być może za jakiś czas :)
Jeśli polski tytuł książki odpowiada treści powieści, to nie przeszkadza mi to. Gorzej jak dostaję książkę, której tytuł nijak się ma do fabuły.
UsuńA jeśli się skusisz, to będę wyczekiwać Twojej opinii na jej temat ;)
Ja mam na półce "Londyn we krwi" i to od niego zacznę. Też zdarza mi się czytać nie po kolei (właściwie zazwyczaj tak jest), ale jak już mam wcześniejszy tom, to choć raz może przeczytam jak trzeba. :D
OdpowiedzUsuńPiękne postanowienie! Sama bym chciała czytać serie po kolei, tom po tomie, ale moja przekorna natura i przyzwyczajenia sprawiają, że sięgam po to, co akurat mam pod ręką ;)
UsuńHmmm sama nie wiem. Brzmi intrygująco, ale nie jestem pewna, czy to powieść dla mnie :)
OdpowiedzUsuńMusiałabyś się "naocznie" o tym przekonać :) Jednakże według mnie warto spróbować, najwyżej odłożysz książkę nieprzeczytaną :)
Usuńlektura jak najbardziej zachęcająca! Chciałabym rozpocząć tę przygodę od początku. Wartka akcja i jej zwroty są świetne w powieściach Pozdrawiam ciepło i świątecznie! Odrobiny czasu dla siebie i rodzinki, ciepła i humoru, odpoczynku i radości w te święta!
OdpowiedzUsuńJa zaczęłam od środka, ale kiedyś poznam i początek ;)
UsuńDziękuję pięknie za życzenia, Tobie również wszystkiego dobrego, dużo zdrowia oraz wytchnienia w ciągu tych kilku świątecznych dni ;)