Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Oliwki. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Oliwki. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 13 listopada 2014

Sałatka z kalafiora

Kalafior lubię pod każdą postacią.  Zupa, sałatka, gotowany z masełkiem i przyrumienioną bułką tartą albo w zapiekance z serem:) Tym razem podaję przepis na prostą sałatkę. W mojej kuchni sałatki to zazwyczaj przegląd lodówki. Tak było i tym razem: duża część gotowanego kalafiora została z poprzedniego obiadu, puszka groszku zawsze gdzieś się znajdzie w kuchennej szafce, kilka samotnych oliwek i łyżka siekanego koperku (zawsze mam mrożony).



Był tylko jeden problem. Brak majonezu. A tu 11 listopada, święto, na osiedlu całą dobę czynny tylko monopolowy - majonezu nie uświadczysz;) Pewnie myślicie, że w związku z tym zrobiłam własny, domowy majonez? Nic bardziej mylnego;) Sałatkę podałam z winegretem.


SKŁADNIKI:
- mały ugotowany kalafior
- garść oliwek
- 3/4 puszki groszku
- łyżka siekanego koperku
- sól, pieprz
winegret:
- ocet winny
- oliwa z oliwek
- łyżka płynnego miodu

PRZYGOTOWANIE:
1. Kalafior rozdrobnić na małe różyczki
2. Oliwki drobno posiekać i dodać wraz z groszkiem do miski z kalafiorem.
3. Dodać koperek, osolić.
4. Przygotować sos: ja robię w filiżance (wychodzi około pół filiżanki) na 2 części octu, dodaję 1 część oliwy i  do tego dodaję miód - całość dobrze wymieszać, aby powstała emulsja. 
5. Sałatkę można od razu polać sosem, aby kalafior trochę się zamarynował w tym winegrecie:) Przed podaniem obficie posypać świeżo mielonym pieprzem.


wtorek, 8 maja 2012

Meksykańska sałatka taco

Sałatka taco* to ciężki grzech dietetyczny, ale zapewniam Was - warto było tak zgrzeszyć, oj warto było :))) Jest lubieżnie smaczna!!! To prawdziwy comfort food dla... faceta:) (i dla mięsożernych kobitek, takich jak ja - wraz z wiosną wrócił mój apetyt na mięso:))) Zatem: wołowina, ser i chipsy! No dobra, są też te... te warzywa, ale one tylko wspomagają mięsną ucztę, są jak przyprawa - a nie sedno sałatki! [tu diabełek nad lewym ramieniem zanosi się złowieszczym śmiechem]. Jeżeli ułożymy mięso na sałacie, to nie ryzykujemy nawet, że nachosy nasiąkną sosem i zmiękną (czego szczerze nie znoszę w niektórych "meksykańskich" restauracjach, które obok Meksykanina nawet nie leżały:).


Taka sałatka świetnie się sprawdza jako danie główne. Dlatego można ją zjeść bez wyrzutów sumienia:) [tu aniołek nad prawym ramieniem potakuje głową z aprobatą]. W zależności od tego, jak bardzo pikante grzeszki lubicie, można wybrać nachosy paprykowe lub dodać więcej chilli do mięsa. My wybraliśmy wersję łagodną. Wierzcie lub nie, ale Michu zjadł cały ten półmisek, który widać na fotkach, mimo iż początkowo wydawało mi się, że to porcja dla dwojga:) Wszystkim, którzy się jeszcze wahają, czy zrobić coś takiego na obiad swoim mężczyznom czy nie, udzielam zaocznie absolucji i dobrej rady: zróbcie to! [rajski wąż przyklasnąłby temu kuszeniu, gdyby tylko nie został był pozbawion odnóży]. Przepis z czystym sumieniem dodaję do akcji "Hola Mexico 2".


SKŁADNIKI (porcja na 1 duży półmisek + 1 zwykły talerz obiadowy):
- 250g mielonego mięsa wołowego
- pół poszatkowanej cebuli
- drugie pół cebuli pokrojone na talarki/krążki
- pół malej główki salaty lodowej pokrojonej w paski
- 2 pomidory pokrojone w kostkę
- 1 szklanka startego cheddara
- 2 łyżki mleka
- 2 łyżeczki kwaśnej śmietany 12%
- 1 małe awokado pokrojone w kostkę (opcjonalnie)
- dwie garście czarnych oliwek poszatkowanych
- pół puszki czerwonej fasoli (przepłukanej i odsączonej z zalewy)
- opakowanie 200g nachosów (u nas o smaku serowym)
- łyżka szczypiorku do ozdoby
- pół szklanki przecieru pomidorowego
- szczypta kuminu
- szczypta papryki chilli
- sól i pieprz
- oliwa do smażenia

PRZYGOTOWANIE:
1. Cebulę usmażyć z wołowiną na oliwie do zbrązowienia (ok. 10 minut na wolnym ogniu, rozdrobnić mięso, aby uniknąć dużych grudek).
2. Dodać przecier pomidorowy, osolić, dodać pieprzu, kuminu i chilli - smażyć kolejne 10 minut, lub do czasu, aż przecier lekko odparuje, zgęstnieje i otuli gęsto kawałki mielonego mięsa.
3. Starty cheddar rozpuścić w innym garnuszku z dwoma łyżkami mleka.
4. Na talerzach (3 obiadowe) rozłożyć warstwowo:
- nachosy
- sałatę lodową
- pomidory
- fasolę
- czarne oliwki
- mięso mielone
- krążki cebuli
- po łyżeczce śmietany na czubek tej sałatkowej góry
- całość posypać częścią szczypiorku dla ozdoby
5. Całość polać roztopionym cheddarem tworząc serową pajęczynkę:)



* "Przewodnik kulinarny Pascal - Meksyk", Andrzej Rudnicki-Sipyłło, Ewa Rusek, s.74

sobota, 4 lutego 2012

Sałatka nicejska

Jak ten wielki tuńczyk mieści się w takiej małej puszce??? Przecież dzięki swym rozmiarom ryba ta potrafi dostarczyć za jednym razem nawet do 900 kilogramów mięsa - jak przeczytałam w jednej książce. W puszce dostajemy zatem jego niewielki wycinek... skrawki... skromną porcyjkę... Nie wiem jednak czy to prawda z tymi 900 kilogramami, bo czytałam też o najdroższym tuńczyku świata, za którego jeden sushi master zapłacił 736 500 dolarów! A była to spora rybka - ważyła 269 kilogramów.


Dziś tuńczyk wylądował w naszej śniadaniowej sałatce nicejskiej, której 3 najpewniejsze składniki to: sałata, jajka i właśnie tuńczyk:) Reszta składników bywa różna, co kuchnia to inna wersja:) Do tego dwa sosy: jeden dla mnie, a drugi dla Miśka, bo taka sałatka najlepiej smakuje z Twoim ulubionym sosem sałatkowym:)


SKŁADNIKI (2 porcje):
- kilka listków sałaty
- 6 pomidorków koktajlowych
- pół ogórka długiego
- 12 czarnych oliwek
- 2 plasterki czerwonej cebuli
- pól puszki tuńczyka w zalewie (w kawałkach, nie sałatkowy - rozdrobniony)
- 3 jajka ugotowane na twardo
- sos niby winegret: oliwa i różowy ocet winny zmieszane wg uznania + szczypta oregano, soli i pieprzu
- sos majonezowy: dwie łyżeczki majonezu + czubata łyżeczka keczupu + szczypta oregano i pieprzu

PRZYGOTOWANIE:
1. Do dwóch półmisków dodajemy po równo wyżej wymienione składniki, w kolejności:
- poszarpane listki sałaty
- obrany ogórek pokrojony w kostkę
- pomidorki koktajlowe przekrojone  na połówki
- oliwki
- w sam środek układamy tuńczyka
- krążki cebuli przekrojone na pół (półksiężyce)
- na wierzchu kładziemy jajka przekrojone na ćwiartki:)
2. I gotowe:) Podawać z ulubionym sosem sałatkowym.


niedziela, 19 czerwca 2011

Pieczarka faszerowana czarnymi oliwkami

Co takiego jest w pieczarce, że zawsze mi smakuje? Nie wiem, ale nie tylko ja się nią zachwycam - tutaj, dzisiaj. "Niektóre gatunki [pieczarki] są hodowane od czasów starożytnych, na przykład Agaricus hortensis, czyli pieczarka ogrodowa. Egipcjanie, a bardziej jeszcze Rzymianie przepadali za pieczarkami; Papuasi do dziś uważają je za pokarm dający siłę i odwagę". Uczeń Arystotelesa, Teofrast, nazywał ją "kamiennym grzybem", we Francji zwie się ją "paryskim grzybem" z powodu rozległych hodowli pieczarkowych w podparyskich kamieniołomach, gdzie grzyb ten ma idealną do rozwoju temperaturę i wilgotność*.


W osiedlowym warzywaniaku zostały same pieczarki-giganty. O wielkości dłoni (licząc bez palców;). Aż żal byłoby je pokroić i stracić ten ich ogromny - a jakże! - urok. Już na pierwszy rzut oka wyglądają jak małe miseczki, do których coś należy włożyć. No to wkładam.

SKŁADNIKI:
- 3 bardzo, bardzo duże pieczarki
- 3 garście czarnych oliwek
- sól i świeżo zmielony pieprz
- 3 plasterki sera żółtego (mniej więcej odpowiadające wielkością pieczarce)
- kilka gałązek cząbru do przybrania i uzykania dodatkowych walorów smakowych

PRZYGOTOWANIE:
1. Pieczarki umyć i obrać -szczególnie kołnierzyk wokół nóżki, której nie wycinałam.
2. Oliwki grubo posiekać.
3. Nałożyć je do pieczarki (wokół nóżki), osolić, posypać pieprzem i przykryć plasterkiem sera.
4. Włożyć do nagrzanego piekarnika (ok. 180st.) na mniej więcej 10 minut. Można także zrobić je na grillu lub w opiekaczu.
5. Przed podaniem ozdobić gałązkami cząbru.




*"Historia naturalna i moralna jedzenia" Maguelonne Toussaint-Samat, wyd. WAB, Waraszwa 2002, s. 56-57

piątek, 17 czerwca 2011

Sałata w towarzystwie wędzonego kurczaka, suszonych pomidorów i sera zagrodowego

So... how funky is your chicken? Mój cziken na dziś jest uwędzony i jest mega funky, bo spoczywa na sałacie w towarzystwie moich słonecznych suszonych pomidorków i sera korycińskiego, który zdobyłam dziś w sklepie ze ekologiczną żywnością. Ale po kolei...


Warszawa mnie rozpieszczała kulinarnie:) Każdego dnia zaskakiwał mnie lunch na szkoleniu. Był cudowny. Miałam przyjemność zjeść makaron z kalmarami, albo inny w sosie bazyliowym, łososia w sosie homarowym, sałatkę z przegrzebkami, inną z małżami lub homarem, melony w szynce parmeńskiej, znakomicie przyrządzoną kaczkę po chińsku, polędwiczki były delikatne a panna cotty puszyste... Wieczorkiem spotykałam się ze znajomymi popijając limonkową granitę, zachwycając się kremem katalońskim i zajadając się ciastem marchewkowym z lodami karmelowymi. To w pewnym stopniu złagodziło ból rozstania z tymi wszystkimi pysznymi przepisami, które śledzę w naszej kulinarnej blogosferze (i za którymi bardzo mocno tęskniłam).


Przed wyjazdem do Warszawy, w niedzielę, zdążyłam zamarynować moje sycylijskie suszone pomidory. Pierwsze co zrobiłam zaraz po powrocie, to spróbowałam, czy pomidorki już są dobre:) I... były!!! Tzn. jeszcze są:) Zrobiłam ich dość dużo, na szczęście:)

Z kolei ser koryciński chciałam spróbować już od dawna - właściwie odkąd po raz pierwszy o nim usłyszałam na jakimś serowym blogu. Trudno opisać jest smak, który jest niepowtarzalny. A takim właśnie smakiem charakteryzuje się ten ser zagrodowy, zwany Swojskim - bo taki właśnie jest. Jeśli ktoś kiedyś jadł wiejską śmietanę, niehomogenizowaną i nieprzetworzoną, to chyba łatwiej może sobie wyobrazić ten posmak naturalności. Taki ser - prosto od krowy:)


SKŁADNIKI:
- miks sałat (w tym rukola, aby zaostrzyć smak)
- dwie garście pokrojonego w kostkę sera korycińskiego
- jedna wędzona pierś kurczaka (ok. 170g) - pokrojona w kostkę
- dwie garście czarnych oliwek
- 6 suszonych pomidorów (odsączonych z zalewy i pokrojonych na drobne paseczki)
- kilka małych listków szczawiu do przybrania
sos do sałatki:
- 2-3 łyżki oliwy (może być oliwa od suszonych pomidorków)
- 2 łyżeczki musztardy dijon
- 1 łyżka majonezu
- 1 niepełna łyżka octu ryżowego
- 2-3 łyżki mleka

PRZYGOTOWANIE:
1. Składniki sałatki układamy warstwami na dużym talerzu w następującej kolejności: sałata, wędzona pierś kurczaka, ser koryciński, suszone pomidory, oliwki.
2. Składniki sosu przekładamy do shakera lub słoiczka, zakręcamy wieczko i potrząsamy tak długo aż powstanie gładka emulsja. Sos podajemy oddzielnie, aby każdy mógł sobie nałożyć wg uznania na swoim talerzu.


Ach! i zapomniałabym - przepis dodaję do akcji Jedzenie z muzyką w tle:)






czwartek, 26 maja 2011

Ekspresowy pomysł na krewetki

Od jakiegoś czasu chodzą za mną krewetki. Trochę to śmiesznie brzmi, gdy przeczyta się to zdanie dosłownie:) Takie małe krewetki dostają nóżek i idą, a ja... nieważne:) Czasem może się tak zdarzyć człowiekowi, że zgromadzi dużo luksusowych resztek. Jedna czwarta słoika czarnych oliwek, dwie garście pomidorków koktajlowych, plasterek chudego boczku, kilka samotnych łodyg selera naciowego, kilka kaparów-singli, naparsteczek orzeźwiającego różowego wina polecanego na blogu jadalne/pijalne :)


Idealne danie dla zapracowanych. Lubię w tej potrawie to, że zawiera dużo indywidualnych smaków, które nie mają szans na "przegryzienie się", bo za krótko są razem smażone, a jednak w tle jednoczy je ostra i orientalna pasta curry. A teraz lecę na spacer zbierać chabry!

SKŁADNIKI (3 porcje):
- 250g mrożonych krewetek królewskich
- 4 łodygi selera naciowego
- 2 garście pomidorków koktajlowych
- pół cebuli
- 4 małe ząbki czosnku
- łyżeczka startej skórki cytrynowej
- garść czarnych oliwek
- czubata łyżeczka kaparów
- 2-3 plasterki chudego boczku
- pół szklanki różowego wina
- makaron np. świderki
- sól, łyżeczka zielonej pasty curry, kapka oliwy do smażenia

PRZYGOTOWANIE:
1. Wstawić wodę na makaron i ugotować go wg przepisu.
2. Posiekaną cebulę i boczek pokrojony w słupki podsmażyć na odrobinie oliwy, gdy cebula zacznie się złocić dodać pokrojony w cienkie plasterki czosnek, a gdy czosnek zacznie intensywnie pachnieć wrzucamy zamrożone krewetki. Wszystko musi się smażyć na dużym ogniu, aby krewetki się rozmroziły i woda z nich mocno odparowała.
3. Dodać wino i lekko je odparować.
4. Dodać poszatkowany seler naciowy, oliwki, kapary i przekrojone na pół pomidorki koktajlowe - na koniec doprawiamy solą i łyżeczką pasty curry.
5. Do tak przygotowanych krewetek dodajemy makaron, całość dokładnie mieszamy i od razu podajemy.


poniedziałek, 16 maja 2011

Sos z pomidorków koktajlowych z muszlami nadziewanymi ricottą i oliwkami

Viva la pasta, odsłona trzecia. O ile w przepisie na muszle z nadzieniem ze szpinaku i ricotty, chodziło mi głównie o muszle, a nie o sos, o tyle w tym przepisie jest dokładnie na odwrót:) Nadziewane muszelki są tylko dodatkiem, a ich głównym zadanie jest "nie przeszkadzać sosowi". 


Wczoraj był przepis Nigelli, a dziś Jamiego Olivera. Być może przesadzam z tymi kulinarnymi sławami, ale te ich książki są tak pięknie wydane, tak kolorowe, tak apetyczne - że po prostu czułam, że muuuszę je mieć:)

Jak już wyznałam w komentarzach do wczorajszego postu, podkochuję się w Nigelli, a mojego brata podejrzewam o platoniczną miłość do Jamiego Olivera. To on mnie do niego przekonał. Książka Olivera  "Każdy może gotować ", to masa przepisów, które można dowolnie interpretować, modyfikować i przygotowywać, tak aby opanować sztukę kulinarną na poziomie podstawowym i średniozaawansowanym, ale... - no właśnie, to jest najlepsze! - ale aby każdy, kto spożywa te posiłki, myślał, że to poziom "ekspert" i wyżej:) Na tym chyba polega fenomen Olivera: jego przepisy są proste, a jednak robią niesamowite wrażenie. Przynajmniej - na mnie:)


Zatem zgodnie z ideą przewodnią książki, nauczyłam się tego przepisu i przekazuję go dalej:

SKŁADNIKI: 

Sos z pomidorków koktajlowych, kaparów i octu balsamicznego wg J.Olivera:
- 4 ząbki czosnku
- ok. 25 sztuk pomidorków koktajowych (300g, najlepiej różnokolorowych)
- oliwa
- suszone oregano (ja użyłam bazylii, bo oregano się skończyło:)
- 2 łyżki kaparów
- kawałek masła 
- ocet balsamiczny (ja użyłam kremu balsamicznego)
- sól morska, świeżo zmielony pieprz

Muszle wg gohy:
- 200 g makaronu typu muszle
- 300 g ricotty (lub ser typu włoskiego, ser wiedeński - a jeśli nie mamy, to chyba kremowy biały ser byłby najlepszą alterntywą, coś o konsystencji almette) - najlepiej o temperaturze pokojowej, aby farsz do nadziewania nie był za zimny
- 3 garście czarnych oliwek bez pestek
- sól i pieprz

PRZYGOTOWANIE:
0. Wstawić wodę na makaron i ugotować go wg przepisu na opakowaniu.
1. Czosnek obrać i pokroić w cienkie plasterki, pomidorki przekroić na pół. Włączyć piekarnik na około 200st.
2. Na patelni rozgrzać oliwę, dodać czosnek i odsączone z zalewy kapary - gdy czosnek zrobi się delikatnie złoty, dodać pomidorki i oregano lub bazylię, sól, pieprz - całość zamieszać, dodać masło i dość obficie skropić octem balsamicznym - jeszcze raz wymieszać. Zostawić sos aby bulgotał przez 3-5 minut (lepiej krócej, bo jeszcze będziemy chwilę zapiekać). Generalnie pomidorki powinny zmięknąć, a sos lekko zgęstnieć.
3. Farsz do muszelek: oliwki dość grubo posiekać i wymieszać w misce z ricottą, osolić i dodać trochę pieprzu. Nadziewać ciepłe muszle.
4. Sos przełożyć na spód naczynia żaroodpornym (ja od razu w tym naczyniu przygotowywałam sos:), na wierzchu ułożyć nadziewane muszle i chwilę zapiekać w piekarniku, tak aby całość równo się podgrzała.

Jamie o sosie (str. 267):  "Podawaj na  gorąco z rybą lub mięsem albo dodaj do świeżo ugotowanego makaronu i wymieszaj"


wtorek, 19 kwietnia 2011

Pasta z cieciorki i czarnych oliwek


Dziś też będzie pasta na chleb. Z wyglądu przypomina blady pasztet, ale jest zupełnie wege. Ciecierzyca zaskoczyła mnie smakiem. Spodziewałam się czegoś pomiędzy fasolą a grochem, ale cieciorka jest strączkową indywidualistką i ma swój własny, ciekawy smak.

Podobnie jak z pastą słonecznikową - można eksperymentować z dodatkami. Tym razem wybrałam czarne oliwki. Drobno posiekane. Soczyste. Pachnące.

Jutro będzie smakowa kanapeczka do pracy, posypana czarną solą...:)



SKŁADNIKI:
- 100g ciecierzcy
- trochę wody
- 2 łyżki oliwy z oliwek
- duża garść czarnych oliwek
- sól, pieprz

PRZYGOTOWANIE:
1. Ciecierzycę moczyć 12h, a następnie gotować przez około 40 minut, aż będzie miękka.
2. Ugotowaną ciecierzycę zblenderować, dodając w trakcie olwię i wodę, tak aby ostatecznie wyszła gładka masa.
3. Oliwki posiekakać i doprawić solą i pieprzem.




piątek, 1 kwietnia 2011

Sałatka z aktinidii

Dzisiejszą sałatkę sponsoruje literka A i cyfra 4, bo tyle podstawowych produktów potrzeba do jej przyrządzanie. A tak na serio, to jest to odpowiedź na kolejne zaproszenie Peli:) Długo szukałam składnika, którego Pela nie wymieniła jako element sałatkowy na A - i w końcu znalazłam, to aktinidia, brzmi dostojnie i doskonale smakuje:)



SKŁADNIKI:
- 2 średnio dojrzałe aktinidie, czyli kiwi (jeszcze nie tak słodkie, a już nie tak twarde)
- 2 kulki mozzarelli
- 3 garście czarnych oliwek
- 3 garście szpinaku "baby"
- oliwa z oliwek, świeżo zmielona sól morska i świeżo mielony pieprz

PRZYGOTOWANIE:
Mozzarellę kroimy w kostkę. Kiwi obieramy i kroimy w plasterki, a następnie każdy plasterek na 4 części. Dodajemy dobrze umyte liście szpinaku i oliwki (w całości). Wszystkie składniki mieszamy razem. Doprawiamy oliwą, solą i pieprzem już bezpośrednio na talerzu:)



czwartek, 24 marca 2011

Tapenade z zielonych oliwek

Tapenade to przepis prowansalski bazujący na oliwkach (zazwyczaj czarnych), kaparach i oliwie z oliwek, w zależności od regionu dodaje się czosnek, zioła, anchois, sok z cytryny lub brandy. Ja wybrałam wersję z czosnkiem niedźwiedzim i ząbkiem zwykłego. Całość najlepiej posiekać nożem lub półksiężycem, bo blender zrobi z tego papkę, a drobno posiekane tapenade prezentuje się dużo lepiej. A smakuje... po prostu poezja:)


SKŁADNIKI:
- 100 g zielonych oliwek (bez pestek i bez nadzienia)
- 2 łyżeczki kaparów
- 1 mały ząbek czosnku
- 2 łyżeczki suszonego czosnku niedźwiedziego
- 3 łyżeczki oliwy, w której marynowały się suszone pomidory (można zastąpić zwykłą oliwą z oliwek)


 PRZYGOTOWANIE:
1. Na deskę wyłożyć oliwki i drobno posiekać.
2. Dodać kapary i siekać dalej
3. Dodać ząbek czosnku pokrojony w plasterki i siekać dalej.
4. Dodać czosnek niedźwiedzi i kontynuować siekanie.
5. Przełożyć wszystko do miseczki, dolać oliwę i wymieszać. Gotowe!
6. Świetnie pasuje na chrupiącej bułeczce pod plasterkiem serka brie.


czwartek, 3 marca 2011

Udka kurczaka w pomidorach z czarnymi oliwkami

Przepis na te udka zainspirowany został przepisem na Kurczaka Ezechiela, który znalazłam w "Kulinarnym Atlasie Świata" (był kiedyś taki dodatek do Wyborczej) w odcinku poświęconym KUCHNI ŻYDOWSKIEJ na stronie 490. Tak przyrządzony kurczak, jak czytamy, "jest jedną z potraw podawanych podczas PESACH, czyli w największe święto żydów. Wino, w którym dusi się mięso, powinno mieć certyfikat rabina". Trochę uprościłam ten przepis, tak aby łatwo i relatywnie szybko można to było przyrządzić w ciągu tygodnia po pracy.



SKŁADNIKI:
- 2 udka kurczaka
- kartonik przecieru pomidorowego
- 4 łyżki oliwy
- 3 ząbki czosnku
- sól i pieprz
- oliwki czarne 2-3 łyżki (pokrojone lub w całości)
- suszone zioła: bazylia, rozmaryn, lubczyk, czosnek niedźwiedzi
- makaron

PRZYGOTOWANIE:
1. Udka osolić i popieprzyć - obsmażyć na oliwie.
2. Pod koniec smażenia dodać przeciśnięty czosnek.
3. Zalać przecierem pomidorowym.
4. Dodać oliwki i zioła.
5. Gotować godzinę aż udka będą miękkie, podlewać wodą (lub płynem w którym zanurzone były oliwki), gdy sos za bardzo odparuje
6. Podawać z ugotowanym makaronem

***

Podaję także wersja oryginalną przepisu na Kurczaka Ezechiela:

SKŁADNIKI i PRZYGOTOWANIE:
- 1 oczyszczony kurczak
- sól, pieprz
- 4 łyżki oliwy
- 2-3 łyżki pokrojonych czarnych oliwek (niekoniecznie)
- 3 przeciśnięte przez praskę ząbki czosnku
- po jednej łyżce posiekanych ziół: szałwii, rozmarynu i bazylii
- 2 duże obrane pomidory pokrojone w kostkę (mogą być z puszki)
- 1/2 szklanki czerwonego wytrawnego wina

Kurczaka natrzeć solą i pieprzem od środka i na zewnątrz - odstawić na 30 minut do lodówki, a następnie pokroić na mniejsze kawałki i obsmażyć na oliwie. Dodać pokrojone oliwki, czosnek, zioła i pomidory, przykryć i zmniejszyć ogień do minimum. Gotować tak długo aż kurczak będzie zupełnie miękki. Wtedy wlać czerwone wino, gotować bez przykrywki, aż cały sos wyparuje.

czwartek, 27 stycznia 2011

Tarta z koperkowym łososiem

Gotowe ciasto francuskie to jeden z najwspanialszych kulinarnych wynalazków. Można z niego zrobić wszystko. W naszym domu tarta, to zazwyczaj przegląd zawartości lodówki, a oto jeden przykład:


SKŁADNIKI:
- rolka gotowego ciasta francuskiego
- 200 g wędzonego łososia
- mały pęczek koperku
- 2 garści czarnych oliwek
- pół żółtej papryki
- pół kubeczka śmietanki
- 1 jajko
- starty żółty ser i kilka plasterków sera typu camembert

PRZYGOTOWANIE:
1. Ciasto wyłożyć na okrągłej blaszce do tarty (o niskim brzegu). Ja z reguły zostawiam je na papierze w którym było zawinięte ciasto (to lodówkowe, a nie mrożone). Prostokątny kształt na oko dopasowuje do foremki tak aby ostatecznie uformować mały brzeżek. Ciasto trzeba ponakłuwać widelcem i włożyć na chwilę do piekarnika. Jeśli zaczynają formować się bąble - przekłuć widelcem i lekko podpiekać.
2. W tym czasie pokroić składniki, oliwki można wrzucić w całości, wymieszać śmietankę z rozmąconym jajkiem.
3. Oliwki, paprykę, łososia, koperek wyłożyć na ciasto, zalać śmietanką z jajkiem, posypać serem i obłożyć plasterkami camemberta.

środa, 30 grudnia 2009

Nietradycyjna sałatka ziemniaczana

[jeszcze nie wypróbowane]

SKŁADNIKI:
800g ziemniaków
3 łodygi selera naciowego
3 średnie cebule
3 ogórki konserwowe
10 czarnych oliwek
1/2 szklanki rosołu
2 łyżki oliwy z oliwek
3 łyżki octu winnego
sól, łyżeczka bazylii, czosnek granulowany, szczypta białego pieprzu

PRZYGOTOWANIE:
Ziemniaki ugotować w mundurkach - obrać i pokroić w plastry. Rosół wymieszać z oliwą, octem i przyprawami i tak przygotowanym sosem zalać ziemniaki. Łodygi selera pokroić w plasterki i wrzucić na 5 minut do gotującej się wody. Cebule i ogórki pokroić w plasterki. Przygotowane warzywa dodać do ziemniaków i wymieszać. Wierzch przybrać oliwkami. Najlepiej przygotować 24h przed podaniem.

niedziela, 7 czerwca 2009

Pizza a'la Krotoszyn



SKŁADNIKI na 4 porcje ciasta:
- 2 szklanki mąki
- 3 dkg drożdży
- szklanka letniej wody lub mleka
- 3 łyżki oliwy z oliwek
- 1 łyżka cukru
- łyżeczka soli
- do obłożenia pizzy: co kto lubi i starty żółty ser
- sos do posmarowania spodu pizzy: przecier pomidorowy, oliwa z oliwek, sól, pieprz i oregano
- sos czosnkowy do polania gotowej pizzy: 2 pęczki pietruszki, pół główki czosnku, oliwa lub olej sałatkowy np. rzepakowy, nierafinowany (najlepszy bo bezsmakowy)

PRZYGOTOWANIE:

CIASTO:

1. Mąkę przesiej do miski. Zrób w niej niewielki dołek, do którego pokrusz drożdże, wsyp cukier i dolej troszkę wody.
2. Leciutko zamieszaj w dołku, ale nie rozlewaj uzykanej tam masy. Przykryj wilgotną ściereczką i oddstaw na 1/2 godziny w ciepłe miejsce do wyroścnięcia.
3. Gdy drożdże się urosną dodaj soli, oliwy i odrobinę wody.
4. Wyrób gładkie i sprężyste ciasto.
5. Odstaw wyrobione ciasto jeszcze raz do wyrośnięcia w miseczce pod ściereczką.
6. Ciasta wystarcza na 4 krążki o średnicy 24 cm. Można zamrażać. Smacznego

SOSY:
1. Sos pomidorowy do posmarowania spodu pizzy: robi się niezwykle łatwo - przecier pomidorowy miesza się z 2-3 łyżkami oliwy z oliwek i doprawia do smaku. Sos gotowy można nim posmarować ciasto.
2. Sos czosnkowy: siekamy drobniusienko natkę pietruszki, najlepiej blenderem, lub innym przyrządem silnie rozdrabniającym, przeciskamy przez praskę wszystkie ząbki czosnku, dodajemy do pietruchy i zalewamy olejem tak żeby przykryć całą pietruchę, doprawiamy solą, przekładamy do ładnej miseczki, aby po podaniu pizzy każdy mógł sobie nałożyć sosu wg uznania.

CZYNNOŚCI KOŃCOWE:
1. Obkładamy pizzę ulubionymi smakami:
- ja np. pokochałam pizzę z wędzonym łososiem i oliwkami
- miśku lubi hawajską: szynka i ananas
- i zbójnicką: kiełbasa suszona, cebula, czosnek
- a ja jeszcze lubię 4 sery (brie, mozzarella, parmezan, i jakiś z niebieską pleśnią:)
2. Posypujemy grubo startym żółtym serem
3. Wkładamy do bardzo gorącego piekarnika na 20 - 30 min. Wyjmujemy, gdy brzegi ciasta są ładnie zarumienione, a ser w stanie płynnym z lekka zrumieniony gdzieniegdzie.


niedziela, 15 lutego 2009

Marynowane oliwki

SKŁADNIKI:
- oliwki w zalewie
- oliwa z oliwek (można wykorzystać oliwę z suszonych pomidorów lub karczochów)
- 2 ząbki czosnku
- ocet winny
- oregano

PRZYGOTOWANIE:
Oliwę zmieszać z pozostałymi składnikami i zalać nią oliwki. Przygotować min. 2 godziny przed podaniem.

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...