Zgodnie z zapowiedziami CyberConnect2, „Naruto Shippuden: Ultimate Ninja Storm 4” ma być ich pożegnaniem z serią opowiadającą o przygodach jasnowłosego Shinobi i spółki. Zasiadając do gry, obawiałem się, że stosowana od lat formuła okaże się przestarzała, psując dobrze ocenianą serię na chwilę przed finałem. Już pierwsza, wypełniona potężnymi atakami oraz dynamiczną akcją walka rozwiała wszelkie wątpliwości. „Naruto Shippuden: Ultimate Ninja Storm 4” (dla uproszczenia zwana dalej „Ninja Storm 4”) opowiada historię składającą się na ostatni rozdział historii o chłopcu, który chciał zostać Hokage. W grze śledzimy Czwartą Wojnę Shinobi, czyli wydarzenia rozgrywające się od okolic sześćdziesiątego drugiego tomu mangi. Tryb fabularny zapewnia rozrywkę na około dziesięć godzin i obfituje w dużą ilość animowanych wstawek. Ich zadaniem jest wprowadzenie nawet kompletnie nieobeznanego z fabułą serii gracza, i choć czasami można trafić na dłużyzny, to całość wypada przyje...
Pomiędzy hejtem a fanbojstwem!