Pokazywanie postów oznaczonych etykietą 4. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą 4. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 27 stycznia 2019

Grzegorz Kalinowski "Śledztwo ostatniej szansy"
[RECENZJA]

seria z Kornelem Strasburgerem, tom 2



Pierwszym odruchem człowieka, który zapada się w bagnie, jest nerwowe miotanie się. Kolejnym - jeszcze bardziej nerwowe. Strasburger zapadał się w śledztwie, w które, tak jak w bagno, pchać się nie powinien, jednak zamiast przystopować, brnął coraz dalej.*

środa, 29 lipca 2015

Paulina Wnuk-Crépy "Mój Paryż, moja miłość"
"Reszta to prowincja"

Paulina Wnuk-Crépy
Mój Paryż, moja miłość
Wyd. Pascal
2015
304 strony
Spoglądanie na świat cudzymi oczami bywa naprawdę fascynujące. Oczywiście to nie to samo, co osobiste zbieranie doświadczeń, kadrów i wspomnień, ale biorąc pod uwagę fakt, jak różne rzeczy nas ciekawią, jak różnie oceniamy rzeczywistość i jak odmienne mamy style, pochodzenia, zawody, zainteresowania czy pomysły na spędzenie wolnego czasu, niekiedy warto obejrzeć dane miejsce cudzymi oczami, by zwrócić uwagę na to, co sami możemy przeoczyć, zwłaszcza, gdy dana osoba zna to miejsce dużo lepiej i może pokazać je nam z zupełnie innej perspektywy.

W Paryżu byłam raz. 
W Paryżu byłam krótko.
W Paryżu widziałam sporo.
W Paryżu nie widziałam jednocześnie prawie nic.

To miasto posiada wiele twarzy, zakamarków, tajemnic. Część z nich poznałam dzięki Paulinie Wnuk-Crépy i jej książce Mój Paryż, moja miłość.

Nie czytałam nigdy bloga Mama w Paryżu, nie znałam jego autorki, nie wiedziałam czego spodziewać się po książce. Chciałam wrócić do Paryża. Odkryć go na nowo. Zajrzeć tam choćby tylko na chwilę, choćbym miała go obejrzeć jedynie cudzymi oczami. Polka, która od szesnastego roku życia mieszka w stolicy Francji, wydała mi się nienajgorszą przewodniczką.

piątek, 2 maja 2014

Edgar Wallace "Bractwo Wielkiej Żaby"
Żaby: złe, gorsze i najgorsza

Edgar Wallace
Bractwo Wielkiej Żaby
Wydawnictwo CM
2014
344 strony
Żaba nie wzbudza respektu. Zwłaszcza, jeśli bliżej jej do żaby śmieszki czy rzekotki drzewnej niż liściołaza żółtego, nie bez powodu zwanego straszliwym. O uszy temu i owemu pewnie obiła się lekcja biologii czy geografii, o Indianach pokrywających groty strzał żabim jadem, jednak poczciwa żaba raczej kojarzy się z całuśnym płazem zdolnym zmienić się w księcia czy sympatycznym muppetem niż członkiem tajnej, bardzo niebezpiecznej organizacji. A jednak Londynem nie trzęsą Pantery, Tygrysy czy Wilki, ale Żaby. Sprytne, nieuchwytne, zdolne do wszystkiego. Postaci z powieści Bractwo Wielkiej Żaby, którą Edgar Wallace (ten od scenariusza King Konga) nagrał na dyktafonie, by pracowita sekretarka mogła przelać jego słowa na papier, a czytelnicy wziąć gotową powieść do ręki i przepaść z nią na trzy wieczory.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...