Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Baza recenzji Syndykatu ZwB. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Baza recenzji Syndykatu ZwB. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 28 kwietnia 2016

Jørn Lier Horst "Ślepy trop"
Sejf pełen rozwiązań

Jørn Lier Horst
Ślepy trop
Wyd. Smak Słowa
2016
414 stron
cykl z Williamem Wistingiem, tom 10

Dziesiąty tom, choć w Polsce dopiero czwarty. W Ślepym tropie powraca William Wisting bohater kryminalnego cyklu autorstwa norweskiego pisarza porównywanego do Jo Nesbø. Ja podobieństw nie widzę, Jørn Lier Horst także nie i wcale nie jest to zarzut. U Horsta mniej jest brutalności, autor stawia raczej na oddanie realiów pracy policjantów czy społeczne tło, niż mocne sceny i dynamiczną akcję chwytającą za gardło.

Jeśli więc szukacie kryminałów z akcją pędzącą na łeb, na szyję, to proza Horsta może nie sprostać waszym oczekiwaniom. Jeśli jednak jesteście zainteresowani udziałem w śledztwie i możliwości przyjrzenia się policyjnej robocie, to macie zielone światło. Jørn Lier Horst i William Wisting czekają na możliwość zabrania was do świata norweskich stróżów prawa i norweskiej przestępczości

środa, 9 marca 2016

Stefan Ahnhem "Ofiara bez twarzy"
Morderca, który dopiero się rozkręca...

Stefan Ahnhem
Ofiara bez twarzy
Wyd. Marginesy
2016
528 stron
cykl z Fabianem Riskiem, tom 1

Gdy widzę kryminał liczący ponad pięć setek stron, moja pierwsza myśl dotyczy tego, czy aby na pewno autor będzie potrafił dobrze wykorzystać taką objętość. Czy utrzyma napięcie, nie przytłoczy opisami, czy w efekcie początkowe zaintrygowanie czytelnika fabułą nie ustąpi znużeniu. 

Nazwisko Stefana Ahnhema nie mówiło mi nic, mimo iż szwedzki autor ma dwudziestoletnie doświadczenie jako scenarzysta filmowy, a na koncie scenariusze do produkcji kryminalnych o inspektor Irene Huss oraz Kurcie Wallanderze. Twórcę tego drugiego, Henninga Mankella, Szwed wymienia jako jedną ze swoich inspiracji, obok Stiega Larssona, a także Philipa K. Dicka czy Gillian Flynn. Nie to, żeby to wszystko wystarczyło, bym zasiadła do lektury Ofiary bez twarzy pewna, że się od niej nie oderwę, ale jak już w końcu zasiadłam, to tyle mnie widzieli.

Ależ to jest dobry kryminał!

niedziela, 31 stycznia 2016

Mikel Santiago "Ostatnia noc w Tremore Beach"
Masz powód, by się bać

Mikel Santiago
Ostatnia noc w Tremore Beach
Wyd. Czarna Owca
2016
392 strony
Opowieść z pogranicza jawy i snu. Thriller z elementami horroru. Ludzkie dramaty, których nie da się pogrzebać w zakamarkach ludzkiej pamięci. Dwa domy na uboczu i dziewicza przyroda wokół nich. Morze, skały, czasem wiatr, czasem cisza. Przeczucia, że nad tym wszystkim wisi coś złego. Wizje, które nie dają się zignorować. W końcu strach. Czysty strach o losy własne i bliskich osób.

Witamy w Tremore Beach.

Thriller hiszpańskiego autora. Mogłam taką książkę zignorować? Nie mogłam. I nie miało to dla mnie znaczenia, że akcja osadzona jest daleko od palm, ciepłych mórz i knajp podających paellę. Zamiast hiszpańskiego słońca, irlandzkie wietrzne odludzie. W takich miejscach zwykle dzieje się niewiele, ale zdarzyć się może wszystko, a wtedy... nie ma do kogo zwrócić się o pomoc.

środa, 6 stycznia 2016

Jakub Szamałek "Czytanie z kości"
Po moim trupie

Jakub Szamałek
Czytanie z kości
Wyd. Muza
2015
252 strony
Cykl z Leocharesem, tom 3

Miał czterdzieści sześć lat, wyglądał na pięćdziesiąt sześć, a czuł się, jakby miał sto sześć. Potrafił dobrze robić tylko dwie rzeczy: wyrabiać biżuterię i rozwiązywać cudze problemy, takie, których nie załatwia się polubownie. Złotnictwo odpada, z oczywistych względów, a na to drugie był już zdecydowanie za stary. Co teraz, kołatało mu się w głowie, co dalej?[1]

Naszym dzisiejszym bohaterem będzie Leochares, mąż, ojciec, złotnik i detektyw, specjalista ds. trudnych i niebezpiecznych. Poruszać się będziemy w czasach nam odległych, bo cofniemy się aż do 421 roku p.n.e. w okolice Rzymu, a konkretnie do etruskiego miasta-państwa, Veii. A że mamy do czynienia z literaturą z gatunku kryminału, to nasze myśli zaprzątnie zagadka morderstwa.

piątek, 18 grudnia 2015

Marta Zaborowska "Gwiazdozbiór"
Nim zginie kolejne dziecko...

Marta Zaborowska
Gwiazdozbiór
Wyd. Czarna Owca
2015
496 stron
Cykl z Julią Krawiec, tom 3

Stojąc w lesie nad zwłokami dziewięcioletniego Szymona Sitarza, nie przypuszczała, że to dopiero początek. Potraktowała jego śmierć jako jednorazowy przypadek,może dobrze skrywaną przemoc domową, która zdarza się wszędzie. Tymczasem liczba ofiar rosła. Czuła, że przestaje panować nad sytuacją[1].

Morderstwo - akt sam w sobie przerażający, ohydny, godny potępienia - staje się w owej ohydzie niewyobrażalny, gdy jego ofiarą staje się dziecko. Z takimi właśnie zbrodniami spotkamy się na kartach kryminału Marty Zaborowskiej Gwiazdozbiór

Morderca-artysta


Autorka nie zamierza jednak epatować przemocą, stawiać czytelników na stanowiskach świadków potworności, kazać im spoglądać na przerażone twarze dzieci, towarzyszyć w ich ostatnich chwilach. Czasami pozwoli nam przyjrzeć się mordercy, wysłuchać tego, co ma on do opowiedzenia. Razem z nim obserwujemy grupę dzieciaków, wyławiamy jedno z nich, nie wiemy dlaczego akurat ono znalazło się na celowniku, nie możemy zatrzymać biegu zdarzeń. Biernie patrzymy na przygotowania do tego, co nieuniknione.

Nasz morderca ma artystyczną duszę. Zaglądamy mu przez ramię, gdy wodzi twardym grafitem po kartce. Początkowo przyglądamy się jego pracy z ciekawością, ta jednak szybko ustępuje uczuciu przerażenia. 

wtorek, 15 grudnia 2015

Mariusz Ziomecki "Umierasz i cię nie ma"
Spokojna emerytura? Zapomnij!

Mariusz Ziomecki
Umierasz i cię nie ma
Wyd. Akurat
2015
496 stron
cykl Elementy zbrodni, tom 1

Mam czterdzieści dwa lata i właśnie robię trzecie podejście, by coś osiągnąć; tym razem ma to być biznes. Jak na turnieju podnoszenia sztangi, to moja ostatnia szansa[1].

Mówi się, że pojawienie się na świecie dziecka, wywraca życie rodziców do góry nogami. Roman Medyna i jego żona, Barbara, wiele lat walczyli z ciemną stroną mocy, co rano przywdziewając mundury. Gdy jednak Basia zaszła w ciążę, policyjny tryb życia przestał nagle pasować do wyobrażenia o szczęśliwym, rodzinnym życiu. Stres, niebezpieczeństwo, praca, która wżera się w umysł, serce i duszę to wszystko nagle staje się potwornym ciężarem. Policyjna psycholog i śledczy wydziału zabójstw stawiają wszystko na jedną kartę, po sprzedaży mieszkania, zainkasowania odpraw oraz dzięki wsparciu rodziny, postanawiają wybudować pensjonat nad zalewem.

Jeśli liczyli na życie w stylu mieszkańców "domu nad rozlewiskiem", to się przeliczyli. I to ostro.


środa, 25 listopada 2015

Katarzyna Puzyńska "Utopce"
Uwolnić bestię

Katarzyna Puzyńska
Utopce
Wyd. Prószyński i S-ka
2015
600 stron
cykl Policjanci z Lipowa, tom 5.

Utopiec to podstępny demon wodny z mitologii Słowian (...). Utopiec rodzi się z duszy poronionego płodu albo duszy topielca. Nie jest za przyjemny, bo zajmuje się głównie topieniem ludzi i zwierząt. Wygląda też nieciekawie. Ma zieloną oślizgłą skórę i nieproporcjonalnie do reszty ciała dużą głowę.*

Tyle o mitologii. Tymczasem tytułowe Utopce, to niewielka wieś położna niecałe trzynaście kilometrów od Lipowa. Lipowo zaś jest miejscowością nieco większą, o czym świadczy choćby fakt, że znajduje się w niej posterunek policji. Inna rzecz, że losy komisariatu są niepewne, składa się bowiem na niego gro dziur budżetowych, a placówka znalazła się na liście obiektów do zamknięcia.

Nierozwiązana zagadka


Na szczęście dla jednych, na nieszczęście dla innych, nie ma człowieka o krystalicznej przeszłości. Władająca placówką w Lipowie komisarz Klementyna Kropp postanowiła przeszukać papiery dotyczące komisarza Olafa Czajkowskiego, stojącego za decyzją o likwidacji jej miejsca pracy. Tak szukała, że znalazła. Niby nie była to historia, która kładłaby się cieniem na opinii Czajkowskiego, ale wystarczyła, by komendant zaproponował ekipie z Lipowa układ. Oni rozwiążą tajemnicę sprzed trzydziestu lat, on zrobi korektę na liście likwidowanych placówek.

sobota, 21 listopada 2015

M.J. Arlidge "Powiedz panno, gdzie ty śpisz"
"Anioł z apetytem na krew"

M.J. Arlidge
Powiedz panno, gdzie ty śpisz
Wyd. Czwarta Strona
2015
432 strony
Ależ ja czekałam na tę książkę! Pamiętam ile emocji dostarczył mi thriller Ene, due, śmierć, w którym M.J. Arlidge stworzył nie tylko trzymającą w napięciu fabułę i ciekawą zagadkę kryminalną, ale przede wszystkim doskonale dopracował warstwę psychologiczną. Po tej książce ciężko się pozbierać, bo trudno nie zadawać sobie w trakcie lektury pytań, na które nie można znaleźć odpowiedzi siedząc w wygodnym fotelu i dzierżąc w dłoniach czterysta stron fikcji literackiej. Jak zachowałabym się w takiej sytuacji jak ta z debiutu obiecującego brytyjskiego pisarza? Nie mam pojęcia i szczerze mówiąc trochę mnie to przygnębia, choć wiem, że nie mnie jedną gniecie taka niewiedza.

Czekałam niecierpliwie na kontynuację cyklu z Helen Grace i w końcu Powiedz panno, gdzie ty śpisz trafiło w moje ręce. Oczekiwania miałam spore, ale wiedziałam, że autorowi niełatwo będzie stworzyć coś lepszego, co z jednej strony jest fikcyjną, mrożącą krew w żyłach historią, która raczej nie stanie się udziałem przeciętnego Kowalskiego, z drugiej strony - zmusza Kowalskiego do zadania sobie wspomnianych niełatwych pytań.

poniedziałek, 16 listopada 2015

Jens Lapidus "Vip room"
Bogaci mogą wszystko

Jens Lapidus
Vip room
Wyd. Marginesy
2015
496 stron
cykl Emelie i Teddy, tom 1

Następcy Henninga Mankella, pisarze na miarę Stiega Larssona czy konkurenci Jo Nesbø zjawiają się na księgarnianych półkach jak grzyby po deszczu. Wystarczy być skandynawskim pisarzem kryminałów płci męskiej, by dorobić się podobnej etykiety. Kariery pisarek kwitną natomiast w cieniu sławy Camilli Läckberg.

Na okładce Vip Roomu (upiornej i niepokojącej od frontu i zdecydowanie sympatyczniejszej z  tylu), Jens Lapidus widnieje jako ten, który wymieniany jest zaraz po autorze trylogii Millenium (tak, dla mnie mimo niedawno wydanej kontynuacji pióra Davida Lagercrantza, jest to trylogia i nic tego nie zmieni, choćby spadkobiercy Larssona chcieli uczynić z niej cykl na podobieństwo Sagi o ludziach lodu, liczący 47 tomów). 

Czy Jens Lapidus jest wymieniany pierwszy, drugi, czy szesnasty, czy wymieniany przez krytyków, dziennikarzy, wydawców, czytelników, czy nie wiem jeszcze kogo - nie ważne. Ważne, że jego Vip room to dobra książka i nie potrzebuje porównań do innych.

czwartek, 12 listopada 2015

Daniel Silva "Wielki skok"
Wielka sztuka, wielka forsa, wielcy przestępcy

Daniel Silva
Wielki skok
Wyd. Muza
2015
512 stron
W luksusowej rezydencji położonej nad włoskim jeziorem Como zamordowano jej właściciela. Nim Brytyjczyk, James Bradshaw, przeszedł na emeryturę i zajął się kolekcjonowaniem sztuki, przez kilka lat pracował na Bliskim Wschodzie jako dyplomata. Tajemnicą poliszynela jest fakt, że obecnie Bradshaw niekoniecznie działał legalnie, a przechodzące przez jego ręce obrazy pochodziły z kradzieży. To, w jaki sposób morderca go potraktował bez wątpienia świadczy o tym, że chciał wydobyć od niego jakieś informacje. Czego chciał? Czego szukał?

Obiecujący brytyjski szpieg, który zszedł na złą drogę, współpracownik wywiadu syryjskiego, który wyleciał w powietrze z powodu bomby w aucie, trzy skradzione obrazy pod kopiami wysokiej jakości, magazyn w strefie wolnocłowej e Genewie...[1] to tylko część puzzli budująca fabułę Wielkiego skoku Daniela Silvy.

sobota, 7 listopada 2015

Janusz Leon Wiśniewski "I odpuść nam nasze..."
Zielona tasiemka, czyli o zabójstwie Andrzeja Zauchy

Janusz Leon Wiśniewski
I odpuść nam nasze
Wyd. Od Deski Do Deski
2015
224 strony
Wieść o tym morderstwie zelektryzowała Polaków. 10 października 1991 roku Andrzej Zaucha, wokalista, instrumentalista, aktor i kabareciarz, został zastrzelony w pobliżu krakowskiego Teatru STU. Wraz z nim, zginęła młoda aktorka, Zuzanna Leśniak. Motywem morderstwa była zazdrość.

Seria Na F/AKTACH wydawnictwa Od Deski Do Deski, w październiku rozrosła się o trzeci już tom. Po Preparatorze Huberta Klimko-Dobrzanieckiego i Innej duszy Łukasza Orbitowskiego, zlecenie na napisanie historii spod znaku true crime, przyjął Janusz Leon Wiśniewski. Jego dokumentalizowana powieść I odpuść nam nasze... opowiada o zabójstwie cenionego polskiego muzyka jazzowego. Autor wykorzystuje tę historię, by opowiedzieć o sile miłości i zazdrości. A wszystko to oczywiście umieszcza w skrupulatnie odmalowanych polskich realiach początku lat 90' ubiegłego wieku.

środa, 21 października 2015

Mateusz M. Lemberg "Mennica"
Kalejdoskop zdarzeń

Mateusz M. Lemberg
Mennica
Wyd. Prószyński i S-ka
2015
424 strony
Mam tu górę trupów, jakieś szwindle, fałszerze, mennica, psy z Warszawy, gangsterzy tutejsi, z Belgii, cholera wie co* - lepiej bym tego nie ujęła, więc na wstępie oddałam głos Karolinie Wiośnie, zastępcy prokuratora rejonowego w Kamieniu Pomorskim.

Trzeba przyznać, że w Mennicy Mateusza M. Lemberga faktycznie splata się sporo wątków, choć początek wcale tego nie sugeruje. Kryminał zaczyna się co prawda od znalezienia zwłok, i to nawet nie w liczbie pojedynczej, a przygnębiająco mnogiej, ale całość zdaje się mieć bardziej charakter obyczajowy niż zbodniczy. Nie znaczy to, że akcja się wlecze bądź jest mało ciekawa. Autor pozwala czytelnikom poznać swoich bohaterów, pieczołowicie kreśli ich problemy i tło zdarzeń, zostawiając przy tym spory margines niedopowiedzeń. Potrzeba sporo czasu, by poskładać wszystko całość i dotrzeć do finału.

Ten będzie rodem z kina akcji, kadry zaczną się zmieniać jak w kalejdoskopie, serce szybciej zabije, a bohaterowie stoczą walkę o przetrwanie. 

wtorek, 13 października 2015

Magdalena Knedler "Pan Darcy nie żyje"
Śmierć na planie filmowym

Magdalena Knedler
Pan Darcy nie żyje
Wyd. Czwarta Strona
2015
344 strony
Kto jeszcze? Każdy ma tajemnice... Absolutnie każdy... A czasem dobrze jest coś wiedzieć. Im więcej, tym lepiej. Trzeba się zabezpieczyć na każdym kroku. Nie odbiorą mu roli Darcy'ego. Zbyt wielki trud podjął, by ją zdobyć. Nie odbiorą mu Darcy'ego. Musieliby go najpierw zabić...[1]

Jak sobie pan życzy, panie Darcy... Jak sobie pan życzy...

Pan Darcy nie żyje to jedna z tych powieści, która pojawiwszy się w zapowiedziach z jednej strony intrygowała, z drugiej rodziła wątpliwości co do tego, czy ktoś kto dwukrotnie, bez większego powodzenia, podchodził do prozy Jane Austen, odnajdzie się w świecie wykreowanym przez Magdalenę Knedler. Uznałam jednak, że skoro byłam w stanie przeczytać kryminały science-fiction (a jest to gatunek, który wywołuje u mnie dreszcze i to bynajmniej nie rozkoszy) to kryminał z Austen w tle mi niestraszny.

I całe szczęście, że miłość do literackich zbrodni zwyciężyła, bo dwa wieczory z nieżyjącym panem Darcy'm i podejrzanymi o pomoc w przeniesieniu go na tamten świat, zleciały mi nawet nie wiem kiedy. Na dodatek zleciały bardzo przyjemnie.

poniedziałek, 5 października 2015

Joanna Chmielewska "Harpie"
Cioteczki z piekła rodem

Joanna Chmielewska
Harpie
Wyd. Olesiejuk
2015
336 stron
Joanna Chmielewska to taka postać, którą miłośnicy literatury kojarzą, nawet jeśli ich preferencje czytelnicze nie dotyczą kryminałów. A jeśli nie kojarzą to znak, że przespali jakieś pół wieku, bo mniej więcej tyle minęło odkąd na rynku wydawniczym pojawił się debiut autorki, czyli Klin, ten zawierający złotą radę na nieszczęśliwą miłość: klin klinem. Książki autorki wciąż są wznawiane, choć ona sama już niestety niczego nie napisze.

Obecnie na półkach można znaleźć serię wydawniczą Królowa polskiego kryminału, zawierającą pięćdziesiąt najpopularniejszych książek autorki. Pałętając się pewnego dnia bez określonego celu po jednej z księgarni, przygarnęłam tytuł opatrzony szczęśliwą trzynastką, czyli Harpie. Tak spotkałam Dorotkę i jej ciotki.

wtorek, 29 września 2015

S.K. Tremayne "Bliźnięta z lodu"
Bogan

S.K. Tremayne
Bliźnięta z lodu
Wyd. Czarna Owca
2015
336 stron
Chciał całymi miesiącami być z dala od wszystkiego. I dokonali tego. Na Torran wreszcie będą bezpieczni. Nikt nie będzie zadawał pytań. Nie będzie wścibskich sąsiadów. Nie będzie przyjaciół ani krewnych. Ani policji[1].

Nie wiem w ilu przypadkach ucieczka okazuje się dobrym rozwiązaniem, a w ilu złudzeniem pozwalającym tkwić w przekonaniu, że problemu zostały w tamtym domu, tamtym mieście lub tak jak w powyższym przypadku - na stałym lądzie.

Dramat rodziny Moorcroft jest tak ogromny, że ból odczuwa nawet czytelnik. Ale w tej historii jest coś więcej niż rozpacz po stracie dziecka, cierpienie po śmierci siostry bliźniaczki. Kirstie, Angus i Sarah nie są wobec siebie szczerzy. Od niedopowiedzeń, kłamstw, tajemnic i przemilczeń atmosfera robi się coraz gęstsza. Jak można otrząsnąć się z dramatu i żyć dalej, gdy przeszłość ciąży niczym kula u nogi, gdy kłamstwa oddalają od siebie tych, którzy powinni trzymać się razem, a kolejne dni zamiast ulgi przynoszą nowe powody do łez?

sobota, 26 września 2015

Krzysztof Koziołek "Furia rodzi się w Sławie"
Zmierzch bogów

Krzysztof Koziołek
Furia rodzi się w Sławie
Wyd. Manufaktura tekstów
2015
296 stron
Jest rok 1944, kalendarze wskazują sierpień, a obserwacje pozwalają wysnuć wniosek, że III Rzesza nie ma się najlepiej. Są jednak tacy, którzy się nie poddają i wierzą w to, że lada moment, będą dysponować bronią, która odmieni bieg zdarzeń, odwróci losy, zmieni rozkład sił i szans.

Gdzieś w Sławie, w miejscu nieoczywistym, trwają tajne badania. Tak tajne, że nie napiszę o nich już ani słowa. No, może dodam jeszcze tylko, że miejsce jest pilnie strzeżone, a za murami oddzielającymi je od ciekawskich oczu dzieją się rzeczy zdumiewające.

środa, 23 września 2015

Michael Finkel "Złodziej tożsamości"
"Ty nas zabiłeś"

Michael Finkel
Złodziej tożsamości. Historia prawdziwa
Wyd. Prószyński i S-ka
2015
392 strony
Złodziej tożsamości Michaela Finkela zawiera w sobie magnes w postaci podtytułu Historie prawdziwe. To idealna lektura dla tych, którzy świat zbrodni chcą poznawać nie dzięki zmyślonym detektywom i ich równie wyimaginowanym śledztwom, ale za pomocą historii udokumentowanych. Gra, w której uczestniczą bohaterowie ze strony na stronę staje się coraz bardziej emocjonująca. Co jest prawdą, a co kłamstwem? Jak mroczną historię przyjdzie nam poznać?

Poznajcie Michaela Finkela i Christiana Longo. To oni są bohaterami tej historii. Reporter i przestępca. Dwóch mężczyzn o narcystycznych osobowościach i skłonnościach do mijania się z prawdą. 

sobota, 19 września 2015

Marc Pastor "Cienie Barcelony"
Wampirzyca z Barcelony

Marc Pastor
Cienie Barcelony
Wyd. Czarna Owca
2015
304 strony
Sprawa jest mroczna, tematyka poważna, ale tekst zacznę lekko rzuconym stwierdzeniem: napaliłam się na tę książkę jak szczerbaty na suchary. Zestawienie mojej ukochanej Barcelony z mrocznymi sekretami jednej z jej dzielnic (na dodatek niekoniecznie stanowiącymi wymysł pisarza, bo w Raval działo się wiele złych rzeczy) podziało na mnie niczym płachta na byka (obiecuję, że więcej wyświechtanych porównań używać nie będę, zwłaszcza że to ostatnie jest mocno chybione, bo akurat w Barcelonie byki za płachtami nie ganiają, corrida jest tam zabroniona).

Dzielnica Raval, dziś coraz bardziej otwarta na gości z zewnątrz, zamieniająca się w mekkę artystów, niegdyś cieszyła się złą sławą ze względu na wysoki poziom przestępczości i ogromny wskaźnik prostytutek na metr kwadratowy. 

wtorek, 1 września 2015

Karen Dionne "Dochodzenie. Na styku"
Zanim zostali partnerami

Karen Dionne
Dochodzenie. Na styku
Marginesy
2015
304 strony
Serial Dochodzenie skradł mi wiele godzin i niejednokrotnie kończyłam oglądać kolejny odcinek późno w nocy, usiłując nie myśleć o tym jak będzie wyglądało moje wstawanie do pracy o poranku. Choć nigdy nie zostałam fanką głównej bohaterki, Sarah Linden, to muszę przyznać, że to ciekawa postać i wraz ze Stephenem Holderem tworzy interesujący duet. Emocjonujące cztery sezony serialu zleciały bardzo szybko. Zbyt szybko. 

W tym kontekście chyba nie dziwi moja radość z pojawienia się w zapowiedziach kryminału Karen Dionne Dochodzenie. Na styku. Nie jest to kontynuacja losów serialowych bohaterów, a prequel. Sarah pracuje w wydziale zabójstw, a Stephen jako tajniak komórki narkotykowej. Nie znają się, nic o sobie nie wiedzą. Ich drogi się dopiero przetną. 

poniedziałek, 24 sierpnia 2015

Patrycja Gryciuk "450 stron"
A miało być tak fascynująco...

Patrycja Gryciuk
450 stron
Wyd. Czwarta Strona
2015
416 stron
Pisarka o pisarzach. Książka o książkach. Kryminał o kryminałach. Zbrodnie naśladujące zbrodnie. 

Taki zestaw wystarcza, by zainteresować miłośnika literatury do sięgnięcia po lekturę, która go zapewnia. Zwłaszcza, jeśli ów miłośnik wprost przepada za literaturą spod znaku przestępstw, tajemnicy i śledztw.

Kryminał Patrycji Gryciuk 450 stron to opowieść o tym, co może się wydarzyć, gdy dzieło powieściopisarza godzi w czyjś interes. W grę wchodzi szantaż, zastraszanie, pozew, a nawet rozlew krwi. Tej prawdziwej, nie fikcyjnej. Lars Washington i Wiktoria Moreau, bohaterowie książki, którzy sami także książki piszą, wpakowali się w kabałę, która początkowo była niepokojąca, a z czasem przerodziła się w niebezpieczną rozgrywkę. Oboje dali się poznać jako świetni twórcy kryminałów, które błyskawicznie znikały z półek, szybko zyskując statusy bestsellerów.

Nagle wszystko poszło nie tak i nie chodzi tu o spadek zainteresowania czytelników. Jest dużo, dużo gorzej.
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...