|
Marta Zaborowska
Gwiazdozbiór
Wyd. Czarna Owca
2015
496 stron |
Cykl z Julią Krawiec, tom 3
Stojąc w lesie nad zwłokami dziewięcioletniego Szymona Sitarza, nie przypuszczała, że to dopiero początek. Potraktowała jego śmierć jako jednorazowy przypadek,może dobrze skrywaną przemoc domową, która zdarza się wszędzie. Tymczasem liczba ofiar rosła. Czuła, że przestaje panować nad sytuacją[1].
Morderstwo - akt sam w sobie przerażający, ohydny, godny potępienia - staje się w owej ohydzie niewyobrażalny, gdy jego ofiarą staje się dziecko. Z takimi właśnie zbrodniami spotkamy się na kartach kryminału Marty Zaborowskiej Gwiazdozbiór.
Morderca-artysta
Autorka nie zamierza jednak epatować przemocą, stawiać czytelników na stanowiskach świadków potworności, kazać im spoglądać na przerażone twarze dzieci, towarzyszyć w ich ostatnich chwilach. Czasami pozwoli nam przyjrzeć się mordercy, wysłuchać tego, co ma on do opowiedzenia. Razem z nim obserwujemy grupę dzieciaków, wyławiamy jedno z nich, nie wiemy dlaczego akurat ono znalazło się na celowniku, nie możemy zatrzymać biegu zdarzeń. Biernie patrzymy na przygotowania do tego, co nieuniknione.
Nasz morderca ma artystyczną duszę. Zaglądamy mu przez ramię, gdy wodzi twardym grafitem po kartce. Początkowo przyglądamy się jego pracy z ciekawością, ta jednak szybko ustępuje uczuciu przerażenia.