Pokazywanie postów oznaczonych etykietą literatura indyjska. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą literatura indyjska. Pokaż wszystkie posty

piątek, 26 sierpnia 2016

Co przeczytałam (lub próbowałam) w tym roku...

Tak jak obiecałam, na początek mojego blogowego powrotu chciałabym nieco podsumować, co przeczytałam przez te ostatnie 6 miesięcy. Nie będzie tego wiele - raptem 4 książki. Dwie z nich przeczytałam, dwie zaś rozpoczęłam i porzuciłam. Do dzieła!

KSIĄŻKA NR 1
Tytuł: Tłumacz chorób
Autor: Jhumpa Lahiri
Tytuł oryginału: Interpreter of maladies
Tłumaczenie: Maria Jaszczurowska
Format: papier
Wydawnictwo: Albatros
Rok wydania: 2010
Liczba stron: 280
Ocena: 4

źródło:własna biblioteczka


niedziela, 20 lutego 2011

Kolory miłości

Autor: Preethi Nair 
Tytuł oryginału: Beyond indigo
Tłumaczenie: Agnieszka Pokojska
Wydawnictwo: Muza
Seria wydawnicza: Kalejdoskop
Rok wydania: 2005
Liczba stron: 425
Ocena: 4,5


źródło: własna biblioteczka

Preethi Nair zapamiętałam ze "Stu odcieni bieli" - pięknej historii matki i córki, przyjaźni, nadziei, miłości i więziach rodzinnych. Tak zauroczyła mnie ta książką, że gdy ujrzałam "Kolory miłości" tejże autorki, mimo dosyć tandetnego tytułu, kupiłam je bez mrugnięcia okiem. Czy było warto?

Myślę, że tak, warto było przeczytać kolejną wymyślaną przez P. Nair historię. Główną bohaterką jest Nina, dwudziestosiedmioletnia prawniczka, mieszkająca z rodzicami o bardzo konserwatywnych poglądach. Jako Hindusi-imigranci, musieli pracować dwa razy ciężej, by móc zapewnić córce godny los w zachodnim świecie. Ojciec - kierowca autobusów - codziennie rozsiada się w wielkim skórzanym fotelu i czeka, aż żona poda mu ciepły posiłek, gazetę i kapcie. Mama - tradycyjna pani domu, której królestwem jest kuchnia, ulubionym strojem sari, a najlepszym zajęciem poszukiwanie męża dla ukochanej córki. Nina jednak nie jest taka jak jej rodzice. Wychowała się w kulturze zachodu i nie w głowie jej aranżowane małżeństwa, noszenie sari czy inne tradycje kraju pochodzenia. Zgodnie z wolą taty jest prawnikiem agencji artystycznej, lecz jej wielkim marzeniem jest malarstwo. Talent do malowania wykazywała od najmłodszych lat, niestety zdaniem ojca nie był to zawód, lecz dziwne i nie dające żadnych pieniędzy widzimisię. 

poniedziałek, 22 lutego 2010

Aranżowane małżeństwa


Autor: Chitra Banerjee Divakaruni
Tytuł oryginału: Arranged Marriage
Tłumaczenie: Joanna Szczepańska, Klaudia Michalak-Palarz
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Rok wydania: 2008
Ilość stron: 261
Ocena: 4

Źródło: Kolejkowo

Po lekturze jedenastu opowiadań pióra Ch. B. Divakaruni mam mieszane uczucia. Niestety żadne z nich nie powaliło mnie na kolana. A większość była najwyżej dobra... Być może moje odczucia spowodowane są znajomością kultury indyjskiej, zwłaszcza w kwestii wychowania czy małżeństwa więc tu autorka nie pokazała mi nic nowego. Oczywiście, wyraźnie daje czytelnikowi do zrozumienia, że aranżowane małżeństwa to problem pojawiający się bardzo często nawet poza granicami ojczyzny. Pokazuje też, w jaki sposób poszczególne osoby przystosowują się do takiego stanu rzeczy. Jak widać, nikomu tak naprawdę nie sprawia to szczęścia i radości (pomijając swatki), dlatego też dziwię się, że aranżowanie małżeństw w XXI wieku jest podstawowa formą zamążpójścia.

Korzystając z faktu, iż opisywanie poszczególnych opowiadań jest zupełnie niepotrzebne, a wręcz szkodliwe dla książki, chciałabym zamieścić tu swoje przemyślenia dotyczące kultury i tradycji w Indiach.