Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Filozofia. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Filozofia. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 10 marca 2015

Nauka daje nam wiedzę, wiara - sens

Jeśli nie oglądaliście, to zachęcam - TUTAJ (szkoda tylko, że nie da się wyłączyć lektora, bo niestety przeszkadza). 


W ten kontekst wpisuje się ciekawy artykuł z Gościa Niedzielnego:
Profesor w kosmosie o ks. prof. Michale Hellerze. „Spośród moich licznych fascynacji dwie okazały się szczególnie uporczywe i odporne na upływanie czasu – nauka i religia. Moją wadą jest to, że jestem zbyt ambitny. Zawsze chciałem robić tylko rzeczy najważniejsze. A czy może być coś ważniejszego od nauki i religii? Nauka daje nam Wiedzę, a religia daje nam Sens. I Wiedza, i Sens są niezbędnymi warunkami godnego życia. I jest paradoksem, że obie te wartości często pozostają w konflikcie” (ks. prof. Michał Heller).
(fot.tutaj)

wtorek, 2 września 2014

Edyta Stein i Roman Ingarden - fascynująca historia znajomości...

Edytę Stein z Romanem Ingardenem łączyło wiele - wspólne studia we Fryburgu u Edmunda Husserla, ten sam kierunek poszukiwań filozoficznych, wielka przyjaźń, która trwała przez lata. Zamieszczone w tym tomie listy Edyty Stein do Romana Ingardena z lat 1917-1938, są wymownym tego świadectwem. Ukazują ją w zaskakującym świetle. Nie tylko jako kobietę-naukowca, kobietę-filozofa, kobietę-intelektualistkę. Ale przede wszystkim jako kobietę z pełnym wachlarzem jej odczuć i najgłębszych doznań. Z jej tęsknotą i rozczarowaniem. Z serca dotkniętym nieodwzajemnioną miłością (taką darzyła Ingardena) i ze zmaganiami w poszukiwaniu własnej drogi. „Edyta Stein tylko wobec kilkorga osób tak bardzo się otworzyła. Jedynie dziennik mógłby być intymniejszy” (H. B. Gerl-Falkovitz). Dzieło to pozwala także zaznajomić się ze środowiskiem filozoficznym I połowy XX w.

Ale nie jest ono rozprawą filozoficzną, która mogłaby nas zniechęcić czy odstraszyć. Przeciwnie - jest to dzieło ogromnie inspirujące i pochłaniające. Zafascynowana nim, otwieram w każdej wolnej chwili i pozwalam się prowadzić autorce po świecie jej przemyśleń, odkryć, doznań… Czuję się zaszczycona, mogąc czytać osobiste listy tej wielkiej świętej. Sporo się też uczę od niej. Np. niełatwej dla kobiet sztuki godzenia tego, co w sercu, z tym, co niesie życie; panowania nad burzami emocji, które powstają nagle; bycia kobietą silną w obliczu przeciwności. Wędrując po kartach tego intymnego dzieła, polecam się jej wstawiennictwu. Polecam jej wszystkie Dzielne Niewiasty. Św. Edyto Stein, módl się za nami.

wtorek, 21 stycznia 2014

Warto przeczytać

Bardzo lubię refleksje i cenne puenty redaktora Piotra Legutki. Jedną z nich - Refleksję o filozofii, zamieściłam kiedyś na blogu.

Dzisiaj na stronie gosc.pl trafiłam na kolejną pt.: "33 miliony wejść". Podoba mi się, że ktoś poruszył ten problem w taki sposób. Odsyłam do przeczytania. Na pewno warto.