Odpowiedzi przyjdą podczas kolejnej edycji Kursu Nowe Życie w Krakowie, która odbywać się będzie od 9 do 11 października. Zapraszamy Cię serdecznie. Zapisy na stronie www.cadr.redemptor.pl
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Refleksyjnie. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Refleksyjnie. Pokaż wszystkie posty
środa, 9 września 2015
Nowe życie, nowa radość, nowa jakość
Czy wiesz kto
kocha cię nieustannie i kto nieustannie na ciebie czeka? Kto uzdrawia twoje serce i kto jest rozwiązaniem
twoich problemów? Kto może cię wiele nauczyć i pokazać wiele nowych perspektywy I w końcu - kto może dać ci nowe życie, nową radość, nową jakość?
wtorek, 1 września 2015
Dobro powraca
Pod jednym z blogowych wpisów dotyczących sytuacji, która przytrafiło mi się ostatnio w życiu (Dobro rodzi dobro), ktoś (żałuję, że nie wiem kto) zamieścił link do tego filmu:
(Life Vest Inside - Kindness Boomerang - "One Day")
Niezwykły, niesamowity, cudowny.
Tak może być. Tak jest.
Dobro żyje!
Dobro żyje!
sobota, 29 sierpnia 2015
Dobro czyni dobro
Są czynności, których robić nie lubię. Zakupy znajdują się na tej liście. Nie lubię robić zakupów, niechętnie chodzę do sklepów, trudność sprawia mi dźwiganie ciężkich toreb. Dlatego też jeśli już muszę to zrobić, to kupuję jak najwięcej produktów, by mieć zapas i spokój przez dłuższy czas. Tak zrobiłam też wczoraj. Niestety przesadziłam. Zapakowana torba okazała za ciężka do udźwignięcia dla mnie (sklep mam kilkaset kroków od bloku, dlatego chodzę tam pieszo). Z trudem wyszyłam ze sklepu i gdy zastanawiałam się co mam dalej zrobić, poczułam, że torba jest mi wyjmowana z rąk. Równocześnie usłyszałam słowa: pomogę Pani. Młody mężczyzna zapytał, gdzie mieszkam, po czym ruszył w stronę mojego bloku. W czasie wspólnej drogi powiedział, że rano ktoś wyświadczył mu bezinteresownie pomoc, a to zmobilizowało go do pomocy mi.
Była to dla mnie piękna nauka i chyba niezapomniana lekcja. Zobaczyłam coś, co może jest oczywiste - że czasem trzeba tak niewiele z naszej strony (dla niego ta torba z zakupami nie wydawała się być aż tak ciężka), by innym dać tak wiele (ja wróciłabym umordowana i zrezygnowana). Wzruszyła mnie postawa tego człowieka, jego wrażliwość, umiejętność dostrzeżenia kłopotliwej sytuacji obcej mu osoby - przecież tyle innych osób przed sklepem szło sobie w swoje strony, a tylko on się zatrzymał. Teraz ja czekam na sytuację, w której komuś będę mogła pomóc. Tak jaki zrobił to ten mężczyzna - zupełnie obcej osobie, bez żadnych zobowiązań, z potrzeby serca... Pomóc i zniknąć, po prostu. Świat jest piękny, anioły są wśród nas.
(inplus24.com)
piątek, 28 sierpnia 2015
Rozplątani
Rozplątani, czyli jak naprawiać trudne relacje.
(źródło: youtube)
Modlę się za tych, z którymi mam trudne relacje.
Panie Boże, dawco życia i miłości, błogosław obficie.
niedziela, 9 sierpnia 2015
Cud
To Dejan Levi Vujicic, narodzony wczoraj synek Nicka Vujicica. Towarzysząc duchowo Nickowi i obserwując wszytko, co się dzieje w jego życiu, nie potrafię wyjść z zachwytu nad niezwykłością i niesamowitością Boga, dla którego nie ma rzeczy niemożliwych.
Nick urodził się bez rąk i bez nóg (z jego tułowia wystaje jedynie mała stopa). Po załamaniu, które przeszedł z tego powodu (depresja, myśli samobójcze), całkowicie zaufał Bogu, jako temu, który może przeprowadzić go przez wszystkie meandry życia, nawet te najtrudniejsze. Nick postanowił pokonać swoją chorobę, nauczył się samodzielnie
wykonywać wszystkie niezbędne, codzienne czynności (pisać używając palców u
stopy, używać komputera, czesać się, golić, myć zęby, odbierać telefon, pić
wodę ze szklanki, jeździć na deskorolce, grać w
golfa, surfować). Obecnie jest znanym mówcą motywacyjnym, który jeździ po całym świecie i inspirując innych, daje im wiarę i nadzieję. Ku zaskoczeniu wielu, Nick w wieku 30 lat ożenił się z pełnosprawną Kanae, a rok później urodził się ich pierwszy syn Kiyoshi. Niemożliwe stało się możliwe. "Bo zaprawdę, powiadam wam: Jeśli będziecie mieć wiarę jak ziarnko gorczycy, powiecie tej górze: Przesuń się stąd tam!,
a przesunie się. I nic niemożliwego nie będzie dla was" (Mt 17,20) - to słowa z wczorajszej Ewangelii. Niech one będą naszymi skrzydłami, które poniosą nas przez życie. Chwała Panu!
(fot.tutaj).
wtorek, 4 sierpnia 2015
Spotkanie, które oczyszcza
"Nie byłem u spowiedzi już prawie 5 lat. Ilekroć chcę do niej
przystąpić, coraz bardziej się boję. Nazbierało się tych grzechów już tak dużo,
że lękam się zdenerwowania ze strony spowiednika, a nawet odmowy udzielenia
rozgrzeszenia. Jak mam przełamać ten lęk przed spowiedzią?"
O. Dariusz Kowalczyk na ramach Niedzieli (09/2006, wydanie warszawskie) odpowiada: "Warto najpierw przyjrzeć się swojemu lękowi. Warto zapytać
się, czego tak właściwie się lękam. Czy tylko reakcji spowiednika, czy też może
sprawa jest poważniejsza. Może tak naprawdę nie chcę spojrzeć uczciwie na moje
grzechy i podjąć trudu nawrócenia. Lęk ma to do siebie, że często zakłada
fałszywe maski. Niekiedy np. racjonalizujemy lęk, czyli wskazujemy na racje,
które miałyby ów lęk tłumaczyć, podczas gdy w istocie jedynie go mistyfikują.
Rozpoznanie istoty własnego lęku umożliwia opanowanie go i podejmowanie w
sposób wolny właściwych decyzji.
(fot.traditia.fora.pl)
piątek, 31 lipca 2015
Mężczyzna wobec kobiety
"Mężczyzna wobec kobiety" to konferencja Michała Piekary z 2012 r. w zamyśle przeznaczona dla mężczyzn (konkretnie głoszona do mężczyzn św. Józefa w Krakowie). Polecam ją jednak nie tylko mężczyznom wokół nas, ale także nam. Dlaczego?
Nie tylko dlatego, że Michał mówi ciekawie, mądrze, obrazowo, precyzyjnie nazywając rzeczy po imieniu. Ale przede wszystkim dlatego, że pokazuje nam inną (prawdziwszą?) twarz mężczyzny. Tę 'wewnętrzną' twarz, której często jako kobiety nie dostrzegamy, zatrzymując się jedynie na tym, co zewnętrzne, co tylko powierzchowne, co pozorne. I choć mężczyzny nigdy do końca nie zrozumiemy, to jednak wysłuchanie tej konferencji i wcielenie pewnych sugestii w życie, może przyczynić się do polepszenia relacji i wzmocnienia więzi. Polecam, słucha się miło, z dużym zainteresowaniem.
Etykiety:
Kobieta,
Konferencje/Rekolekcje/Spotkania,
Mężczyzna,
Refleksyjnie
Jezu, Ty się tym zajmij
"Dlaczego zamartwiacie się i niepokoicie? Zostawcie mnie
troskę o wasze sprawy, a wszystko się uspokoi. Zaprawdę mówię wam, że każdy akt
prawdziwego, głębokiego i całkowitego zawierzenia Mnie wywołuje pożądany przez
was efekt i rozwiązuje trudne sytuacje. Zawierzenie Mnie nie oznacza
zadręczania się, wzburzenia, rozpaczania, a później kierowania do Mnie modlitwy
pełnej niepokoju, bym nadążał za wami; zawierzenie to jest zamiana niepokoju na
modlitwę. Zawierzenie oznacza spokojne zamknięcie oczu duszy, odwrócenie myśli
od udręki i oddanie się Mnie tak, bym jedynie Ja działał, mówiąc Mi: 'Ty się tym
zajmij'. Sprzeczne z zawierzeniem jest martwienie się, zamęt, wola
rozmyślania o konsekwencjach zdarzenia (...). Oprzyjcie się na Mnie wierząc w moją dobroć, a poprzysięgam
wam na moją miłość, że kiedy z takim nastawieniem mówicie: 'Ty się tym zajmij',
Ja w pełni to uczynię, pocieszę was, uwolnię i poprowadzę".
Te słowa Jezus podyktował słudze Bożemu ojcu Dolindo Ruotolo
w latach 40. XX wieku. Swoje pełne pokory i nadziei duchowe przeżycia, mistyk spisał w 33 tomach. Niosą one otuchę i wsparcie współczesnemu człowiekowi, nękanemu przez różnego rodzaju lęki, obawy, przeciwności. Pokazują, że jedyną drogą do harmonijnego i spokojnego życia, jest całkowite zawierzenie Bogu. Jezu, Ty się tym zajmij. Ty się zajmij moją trudną sprawą, Ty się zajmij moim niespełnieniem, Ty się zajmij tym, z czym ja sama sobie nie radzę...
(fot.morska117.flog.pl)
czwartek, 30 lipca 2015
Radość - broń o ogromnej sile rażenia
Życie składa się z wielu pięknych chwil, które trzeba
przechowywać w pamięci jak złoto w skarbcu. Ich wspominanie uczy wdzięczności i
pomaga przezwyciężać trudności. Opowiedziane tu historie o wyzwaniach, jakie przed
bohaterami postawiła codzienność, problemach, z jakimi musieli się zmierzyć,
pomyłkach, których udało im się uniknąć, i tarapatach, z których wyszli obronną
ręką, to swoisty elementarz optymizmu (Radość dla duszy, Eduard Martin).
Radość jest bronią o ogromnej mocy rażenia. Doświadczyłam tego wielokrotnie. Tak jak i tego, że uśmiech jest w stanie roztopić nawet najgrubsze pokrywy lodowe. Łagodzi napięcia, łagodzi obyczaje. Nie zawsze jednak serce i dusza są skore do radości. Bywają takie dni, czasem tygodnie, że czujemy się atakowani przez smutek. Sięgam w takich chwilach do mojego podręcznego niezbędnika i wyciągam którąś ze zgromadzonych w nim perełek. Ostatnio padło na "Radość duszy" Eduarda Martina. Otwieram i czytam: "Nawet sobie nie uświadamiamy, czego potrafi dokonać radość z życia, czego potrafi dokonać miłość, czego potrafi dokonać dodanie otuchy — nie uświadamiamy sobie tego, dopóki nie znajdziemy się w sytuacji, w której koniecznie potrzebujemy tego magicznego życiodajnego eliksiru, kiedy po prostu nie możemy się bez niego obejść", opowiadał ordynator C. "Pokażę to panu na przykładzie naszego oddziału. Widzi pan tamtą dziewczynę, która idzie ulicą przed nami, tak, ta brunetka. To jest nasza tajna broń — tak ją nazywamy.
sobota, 25 lipca 2015
Być kobietą pełną łaski, być kobietą swoich marzeń...
Nagle odwróciłem się i ona tam stała. ze srebrnymi bransoletkami na przegubach i kwiatami we włosach. Podeszła z wielką gracją i zdjęła mi cierniową koronę. Wejdź, powiedziała, dam ci schronienie przed burzą (B.Dylan).
Przez kilka ostatnich dni, w miejscu którym wyraźnie słychać
śpiew ptaków, szum pobliskiego strumyka i krople deszczu uderzającego o
dach górskiej chaty (Rynias), w wyjątkowym towarzystwie wyjątkowych kobiet, spędziłyśmy niezwykłych czas. Każda z nas przeżywała go po swojemu, szła własną ścieżką, wytyczając na mapie swego życia nowe szlaki. Jedne z nas wróciły z tej kilkudniowej wyprawy pełne radości i przekonania, że już wiadomo co dalej robić. Inne z obietnicą i nadzieją, że spełni się to, co Bóg od dawna złożył w ich sercach, choć może na owo spełnienie trzeba będzie jeszcze trochę poczekać. Są i takie, które wróciły z sercem rozdartym, bo Pan wyraźnie pokazał, że to, co dawne trzeba porzucić, by zacząć żyć pełnią życia... Ja wróciłam z przekonaniem, że gdziekolwiek pójdę i cokolwiek będę robiła, pośród wszelkich zawirowań i dylematów życia, On zawsze będzie ze mną i da siłę, by pokonywać przeciwności i własne ograniczenia. Że w moich wyborach i decyzjach, chcę być przy Nim, chcę doświadczać Jego miłości i być Mu posłuszną. Tylko Jego mocą mogę stawać się kobietą pełną łaski, kobietą swoich marzeń, kobietą o duszy szerokiej i otwartej na innych.
(site-m.bloog.pl)
Etykiety:
Dzielne Niewiasty - spotkania,
Kobieta,
Radość,
Refleksyjnie,
Rynias
piątek, 3 lipca 2015
Pomiędzy
I pozwól mi włożyć palce
W Twoje otwarte rany,
W miejsce cierni, gwoździ i włóczni,
Bym wiedział, czy obaj istniejemy.
Ty i ja.
Stąpam pomiędzy wiarą a niewiarą,
pomiędzy pewnością a wątpieniem,
pomiędzy mobilizacją a niezniechęceniem.
Wciąż pomiędzy...
pomiędzy mobilizacją a niezniechęceniem.
Wciąż pomiędzy...
Swoje świeże rany Jezus pozwala mi na nowo rozdrapać,
by mnie przekonać, że istnieje naprawdę.
Bym miała siłę iść, działać, żyć.
Bym miała siłę iść, działać, żyć.
Panie, wierzę... zaradź memu niedowiarstwu.
(fot.pl.wikipedia.org, Niewierny Tomasz, Rembrandt)
czwartek, 21 maja 2015
Nadal muzycznie
Tajemnica tkwi w radości z rzeczy małych. I w świadomości tego, że nie jestem w tym świecie przypadkiem. Że jest Ktoś, kto chciał bym istniała, kto stworzył mnie z miłości i obdarował nią obficie. Dał życie tu i teraz, w tych czasach i tych okolicznościach, prowadzi taką drogą i takie szlaki wyznacza. Jest za co dziękować.
Mariage d'amour, wykonawca: RichardClayderman.
Żyję, by cieszyć się codziennością. Harmonią dźwięków, bogactwem
barw, pięknem stworzenia. Bliskimi, którzy są obok i kładą swą dłoń na mojej,
gdy przychodzą trudniejsze chwile. Wiele otrzymałam i wiele jest ode mnie
wymagane. Ale sama nie byłabym w stanie niczego dokonać, a z Nim mogę wiele.
On daje umocnienie, gdy przychodzi słabość; przynosi pokój, gdy za rogiem czai się strach; czyni odważną, gdy ja chcę się poddać. J 16,33.
Reszta to szczegóły, choć wiem, że i o nie trzeba dbać. Bo życie składa się z
drobiazgów.
środa, 20 maja 2015
Polonez As-dur, op. 53
Polonez As-dur, op. 53 (zwany Heroicznym) Fryderyka Chopina jest jednym z najbardziej znanych polonezów artysty i jednym z najważniejszych dzieł w światowym repertuarze fortepianowym.
Polonaise No. 6
in A flat major, Op. 53, "Heroic", wykonawca: Halina
Czerny-Stefanska
Utwór powstał w 1842 roku w Paryżu jako pochodna pragnień i tęsknot kompozytora za wolną i niepodległą Ojczyzną.
wtorek, 19 maja 2015
Czy potrafisz
"Czy potrafisz odpowiedzieć, czy potrafisz uwierzyć,
czy potrafisz zapisać, czy potrafisz uszanować, czy potrafisz odnaleźć siebie,
czy potrafisz dojrzeć do chwili jasnej, czy potrafisz dogonić to uciekające,
czy potrafisz postawić najwyższą stawkę, czy potrafisz spotkać się twarzą w
twarz z głupotą, czy potrafisz zostać, czy potrafisz przystać, czy potrafisz
zrozumieć, czy potrafisz przyjąć cios, czy potrafisz walczyć, czy potrafisz
pomylić się, czy potrafisz stać się mądrym" (Julian Kornhauser, "Stręczyciel idei", 1980).
Przyglądając się osobie prof. Juliana Kornhausera trafiłam na powyższy fragment jednej z jego powieści. Zamieszczam ją tutaj jako mój osobisty komentarz do zaskakujących zdarzeń, jakie mają ostano miejsce w naszym życiu społecznym, politycznym i medialnym. Skala manipulacji i arogancji niektórych przedstawicieli mediów i polityki oraz łamanie przyjętych w debacie publicznej standardów, przekracza nie tylko granice mojej wyobraźni i cierpliwości, ale przede wszystkim zwykłej przyzwoitości i elementarnej uczciwości.
Słowa prof. Kornhausera dedykuję tym, którzy na stawiane przez niego pytania z odwagą i czystym sumieniem odpowiadają kolejno: tak, tak, tak, ..., Wbrew temu, co niektórzy próbują nam wmówić, jak bardzo ogłupić, jakie wzorce wypromować.
Słowa prof. Kornhausera dedykuję tym, którzy na stawiane przez niego pytania z odwagą i czystym sumieniem odpowiadają kolejno: tak, tak, tak, ..., Wbrew temu, co niektórzy próbują nam wmówić, jak bardzo ogłupić, jakie wzorce wypromować.
(fot.stacjakultura.pl)
środa, 6 maja 2015
Nic się nie dzieje za późno
"... nic się nie dzieje przedwcześnie,
I nic się nie dzieje za późno,
I wszystko się dzieje w swym czasie,
Wszystko...
Wszystkie uczucia, spotkania,
Odejścia, powroty, czyny, zamiary,
Zawsze właściwą godzinę biją Boże zegary"
I nic się nie dzieje za późno,
I wszystko się dzieje w swym czasie,
Wszystko...
Wszystkie uczucia, spotkania,
Odejścia, powroty, czyny, zamiary,
Zawsze właściwą godzinę biją Boże zegary"
To Roman Brandstaetter. Pisarz, poeta, dramaturg,
tłumacz, znawca Biblii, tarnowianin. Zatrzymałam się dziś przy nim dłużej niż zwykle. W wyrytych na posągu słowach jeszcze mocniej odnajduję sens tego, co się ostatnio wydarza. Bo "nic się nie dzieje przedwcześnie, i nic się nie dzieje za późno, i wszytko się dzieje w swym czasie...". Jezu ufam, Tobie.
wtorek, 5 maja 2015
Dobrze jest
Dobrze jest od czasu do czasu pobyć z bliską osobą. Usiąść razem w miejscu, które się lubi, posłuchać głosu, który uspokaja, i tak po prostu nacieszyć się sobą. Szczególnie jeśli takie spotkanie poprzedzone było różnymi aktywnościami wymagającymi wielotygodniowego zaangażowania, życia w ciągłym biegu (i często na szpilkach) oraz poświecenia ogromnej ilości czasu. Dlatego dobrze jest się zatrzymać...
(fot. zwiedzaj-polske.pl)
Wybrałyśmy dziś z Monią tarnowski Rynek. Lubię to miasto i lubię to miejsce. Za jego ciszę, spokój, a także za tajemniczy urok rozległych zakamarków. Rzadko bywa tu zbyt gwarno, zbyt głośno, zbyt ciasno. Jest w sam raz, jest dobrze. Po prostu. I dzisiaj ponownie tego doświadczyłam.
Tak jak doświadczyłam tego, że cudownie mieć wokół siebie bliskie osoby, które są wsparciem w chwilach trudnych. Które dają umocnienie, gdy przychodzi osłabienie oraz wzmacniają poczucie bezpieczeństwa, gdy sprawy układają się inaczej niż chcielibyśmy.
Dziękuję Bogu za dar takich osób w moim życiu.
Dzisiaj szczególnie dziękuję za Ewę, Magdę, Monikę...
Dla Was: Lb 6,24-26.
Panie, błogosław nam.
poniedziałek, 30 marca 2015
Jeden dzień
Grupa Teatralna Misterium w dniach 17,18 i 19 kwietnia 2015r. wznawia spektakl pt. "Jeden dzień" w reżyserii Marcina Kobierskiego.
"W przedstawieniu wsiadamy do windy i podróżujemy po piętrach wysokiego biurowca. Winda wiezie nas od piętra do piętra. Poznajemy historie ludzi, którzy tu pracują, od pań sprzątających, po pracowników kancelarii prawnej. Wszystko rozgrywa się w ciągu jednego dnia, który okaże się dużym wyzwaniem nie tylko dla pracowników biurowca, ale również dla widzów".
(fot. grrupamisterium)
Zachęcam do udziału w spektaklu. Nie tylko ze względy na walory duchowe i artystyczne dzieła, ale także ze względu na Agnieszkę, jedną z dzielnych niewiast, która w nim występuje. To Ona od jakiegoś czasu nakłaniała mnie, bym się wybrała na sztukę. Namowy okazały się skuteczne. Będę w Myślenicach w piątek 17 kwietnia o 19:00. Mam nadzieję, że się wybierzecie i że uda nam się spotkać.
A Tobie Agnieszko, ogromnie dziękuję za zaproszenie i mobilizację.
A Tobie Agnieszko, ogromnie dziękuję za zaproszenie i mobilizację.
niedziela, 29 marca 2015
Dla zasmuconych
Przesłanie dla każdego strapionego serca.
"A oto Ja
jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata"
Mt 28,20
Mt 28,20
sobota, 28 marca 2015
A tymczasem w Mariackim
Kilka dni temu w Kościele Mariackim w Krakowie odbyły się rekolekcje wielkopostne głoszone przez o. Adama Szustaka pt. "Plaster miodu. O słodyczy Boga". Konferencje można już odsłuchać na stronie Langusta na palmie.
Niech słodycz Boga rozlewa się w nas, naszych rodzinach, w całym świecie...
By żyć pełnym sercem
Przesłanie dla każdej z nas:
Etykiety:
Duchowość/Modlitwa/Wiara,
Kobieta,
Radość,
Refleksyjnie,
Samotność,
Single,
Słowo Boże,
Smutek,
Uwielbienie
Subskrybuj:
Posty (Atom)