![](http://library.vu.edu.pk/cgi-bin/nph-proxy.cgi/000100A/https/blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjF9fYIPJ7ROorFfbtVG-WqJEG-2pl9U1sPXT1LRm1hyy3tDY4099SQ6-Wgq1B6EWGz3QNnVfCNbSyUwwprH50v77ol_YgGH8QdVhYtove_6sTLUqIKYa55VSNylArX4D68Ylmnkzrq2VSQ/s400/funtastyka_tappi_10.jpg)
W moim ostatnim wpisie wspominałam, że jest sporo planów i pomysłów na kolejne koszulki. Tym razem z okazji zbliżającego się Dnia Dziecka zrobiłam koszulki z motywem zaczerpniętym z książki o Tappim, który mieszka w Szepczącym Lesie.
Jak powstawały. Używałam tych samych co ostatnio farb do tkanin, a ponieważ mam tylko kilka podstawowych kolorów musiałam je mieszać do uzyskania innych odcieni - dzięki temu koszulki są na swój sposób niepowtarzalne, bo ciężko jest uzyskać dwa razy ten sam kolor przy mieszaniu farb.
Najfajniejsze są elementy świecące w ciemności. Przy pierwszej świecą białe fragmenty żagla, a przy drugiej białe części na rękawach (niestety aparat nie ogarnia i nie mogę pokazać tego na zdjęciach ;/).
Najfajniejsze są elementy świecące w ciemności. Przy pierwszej świecą białe fragmenty żagla, a przy drugiej białe części na rękawach (niestety aparat nie ogarnia i nie mogę pokazać tego na zdjęciach ;/).
Koszulki są prezentem dla synów autora wspomnianej książki - Marcina Mortki.
Koszulka pierwsza - dla Wojtka.
Koszulka numer dwa - dla Michała.
W trakcie tworzenia powyższych projektów Lil zażyczyła sobie bluzkę z Chichotkiem - mały renifer będący przyjacielem wikinga Tappiego. W ten sposób powstały dwie takie koszulki - jedna dla Lil druga dla samego autora.
Wczoraj na WTK Marcin podpisywał swoje książki.
Kto był, ten widział. Kogo nie było, przy okazji, zapraszam na fanpage do obejrzenia galerii zdjęć z tego spotkania
Marcin Mortka oraz Liliana na Warszawskich targach książki |
Oczywiście kolejne koszulki w trakcie produkcji. Druga część na Dzień dziecka oraz specjalistyczne zamówienie Cavy.
Znajdź nas na Facebook'u.
Jakby ktoś pytał o pranie...
OdpowiedzUsuńPierwszy wzór zrobiłam najpierw na swojej bluzce i wrzuciłam do automatu. Bluzce nic się nie stało ;)