Hop Hop!
Spieszę Wam pokazać moje tęczowe kartki wielkanocne!
Zawsze mnie drażniły super kolorowe kartki wielkanocne, uważałam, że są jarmarczne, kiczowate i w ogóle nie czułam tego klimatu ani świąt.
Zresztą, ogólnie zimowe święta znacznie wcześniej się zaczynają w świecie kartkowym niż te wiosenne. Więc z tym czuciem klimatu to nie tylko chyba u mnie tak jest ;)
Ale w tym roku uznałam, że kurcze*, przecież o to chodzi. Te święta takie są, bo tego właśnie dotyczą! Wiosny, przebudzenia, powrotu życia, kolorów, pieśni i radości. A to oznacza, że nie może być monochromatycznie, pastelowo i delikatnie. Musi być MOC!
Więc te kartki mają tę moc**
Tło zrobiłam ecolinami, wyszło soczyste tak, że nie mogłam przestać robić zdjęć, by Wam to pokazać. Więc wybaczcie, ale zdjęcia będą z każdej strony, haha!
I oczywiście królik. Zupełnie o nim zapomniałam w kontekście Wielkanocy. Przypomniała mi o nim Ushii. Dzięki! :)
To jak, też już czujecie tę moc? :)
A teraz miłego weekendu!
Ukochy,
M.
* i *** Mam nadzieję, że widzicie, jak zgrabnie nawiązuję do motywów świątecznych oraz popkulturowych? ;)