Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Dla Siebie. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Dla Siebie. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 1 października 2018

#301 Jesienne zakładki do książek

Wypiję kwartę jesieni,
Do parku pustego wrócę, 
Nad zimną, ciemną ziemię 
Pod jasny księżyc się rzucę. 

Julian Tuwim, Rzecz czarnoleska

Co robi mol książkowy, gdy zaczyna się jesień? Ano zakładki do książek. Ciepłe, poręczne, ze sweterkiem i zachęcające do lektur. Sam je zmaluje, popatrzy w zadumie, czy aby cieszyć oko będą, czy zatrzymają na chwilę na literach obok.
I tylko westchnie taki mol książkowy, że Potomek czytać nie da. A pośpiech zadrży ręką, co stempluje na gotowej już zakładce ostatni napis i zostaje już taki. Krzywy, raniący perfecyjne oko. 
Dobrze, że jest Mąż, co szepnie, że dobrze. Bo przecież ręczna robota musi mieć swoją wizytówkę. I swoje rąk drżenie.

Takie o. Moje jesienne. 












Przesyłam ciepłe ukochy!

M.




niedziela, 21 stycznia 2018

#294 O odwadze // On courage

Czasem potrzebuję się sama pocieszyć, zmotywować i dodać sobie pewności siebie. Szukam wtedy różnych słów, cytatów. Czasem samo coś wpadnie akurat w odpowiedniej chwili. Może to bzdura, ale wierzę, że słowa mają moc. Opisują rzeczywistość. Zmieniają ją. Zostają w nas. Te dobre i te jak kamienie. Dlatego czasem szukam słów dających odwagę i siłę. I które wypuszczą w mojej duszy korzenie i urosną, przy okazji dając i mi coś, co będzie ważną gałęzią w moim życiu. 

Taki art journal. Cytat krążący po sieci, wiecie, jeden z tych do ładnych obrazków ;)

Znów ecoliny. Notes podróżnika Studio Forty. Kawałek scrap papieru. I tyle. I myśl na tę chwilę.

Sometimes I need words of courage, words that will give me motivation, self-confidence. There are days when I search for some nice quotes or sentences or just single words which can be important message for me. Call me silly, but I believe that words have the power to change our reality. They describe the world we live in, they can change it, they can change our thoughs. Some can lift us up, some can be a burden. And I'm looking for those which give me courage and will be the seed that rise into me giving me strengh and courage for the moments I need them most.

My Art journal. Simple, with ecolines, traveller's notebook from Studio Forty and a scrap paper.







Ukochy!

Hugs!

M.


PS. Wszystkim Babciom życzę i zdrowia i siły, i gałęzi tak silnych, że już mogą czerpać tylko z siebie. 

niedziela, 14 stycznia 2018

#293 Urodzinowo // On Birthday

ten post miał być wczoraj, ale z różnych względów się nie pojawił; zresztą, ta praca też miała powstać wczoraj. Miała być inna. Czarna, z dodatkami. Ale wczoraj było wczoraj. A dzisiaj jest dzisiaj i praca też jest inna. Nie żałuję. Nadal jest moja, chociaż.....obserwuję na Instagramie dwie artystki i robią tak piękne art journale, że brak mi słów (KLIK i KLIK). I obie mnie zainspirowały, sama nie wiem, którą zliftowałam. Myślę, że obie i jeszcze w dodatku powstało coś mojego, mam nadzieję.
Z wszystkich kreatywnych prac to właśnie art journale i kolaże jest mi obecnie najłatwiej robić. 
this post was supposed to be yesterday, but it didn't worked out for so many reasons. This page also was supposed to be different, with black gesso and only a few color splashes. But yesterday was one day ago, and today is another day. And today I made this page with so many different words in my head. I don't regret, it's still mine....however I follow two great artist on Instagram, they both make such inspiring art journals I can't tell which one inspired me most (see here: CLICK and CLICK). Both I guess. I just hope this page is still mine in overall. Art journals seem to be the best crafty way for now for me.

To mój urodzinowy wpis art journalowy (nie, to nie dziś ^^). I brzmi mi w głowie ukochana piosenka w lat licealnych. 

This page is my birthday page (no, it's not today). And in my head  I still hear the text of my highschool fav song :)


"If your hope scatter like the dust across your track
I'll be the moon that shines on your path

If that's the only place where you can leave your doubts
I'll hold you up and be your way out"











Ukochy! 
Hugs!
M.



wtorek, 9 stycznia 2018

#292 O macierzyństwie / On maternity

Nie, nie będzie to wpis parentingowy. Ani coachingowy. Nie będę się teraz zwierzać, co się zmieniło. Wiadomo przecież, że wszystko. No to o czym to będzie?
Mam nadzieję, że mój nowy kolaż powie sam za siebie :)


No, this won't be any parenting nor coaching post. I won't give you tips or recommendations on how to manage life with little ones on board. So, what is it gonna be? Let my newest collage speak, hopefully, for itself :)









;)

Zimowe ukochy
Winter hugs!

M.


środa, 28 czerwca 2017

#280 Młyn wspomnień, czyli pożegnanie z Diabelskim Młynem

Ahoj!
Dziś troszkę prywaty i wspomnień.
To był maj, a w zasadzie sam jego początek, jechałam właśnie do rodziny na długi weekend, gdy dostałam wiadomość z pytaniem, czy chciałabym dołączyć do DT (zespołu projektantek) Diabelskiego Młyna. To było niewiarygodne! Diabelski Młyn kojarzył mi się z niedostępną górą, uwielbiałam prace tamtego zespołu, tematy wyzwań, zawsze nieco inne i ciekawsze niż wszędzie. Wydawało mi się jednak, że to za wysokie progi dla początkującej mnie. Zwłaszcza, że naprawdę, styl dziewczyn z Diabelskiego Młyna był dość unikatowy jak na nasze rodzime trendy. Nowoczesny, często minimalistyczny, niejednokrotnie były tam inne prace niż kartki. Byłam i zdziwiona i połechtana, że mnie zaproszono. Ale nie czułam się na siłach i pewnie bym się nie zdecydowała, gdyby nie mąż. Ogromnie się cieszę, że mnie namówił, że mnie zaproszono i przez chwilę byłam częścią zespołu tego wyjątkowego miejsca. Bardzo mi żal, że Młyn zawiesza swoją kreatywną działalność, ale życie ma swoje prawa i są rzeczy ważne i ważniejsze. Dla mnie ważne jest to, że jest już i moją historią, a znajomości tam zawarte pozostaną nadal częścią mojego życia.
Dziewczyny, było fantastycznie! Bardzo Wam dziękuję! :*

Moja praca na, ostatnie już, wyzwanie "Młyn wspomnień" jest wspomnieniem właśnie tego majowego dnia. Dostałam cudną sukieneczkę do banerka i dumnie ją nosiłam :)

Notes pochodzi z zimowego kitu Studio Forty. Długo nie byłam pewna do czego go użyć. Ostatecznie odważyłam się po cudnych notesach Mosi (są cudne kochana! prawdziwa bomba inspiracyjna!). Kilka stempli również ze Studia Forty, stary alfabet Primy, gesso zafarbowane czarnym tuszem i farba akrylowa. Zależało mi na czasie, bo mały Spuchlik nie daje mi go za dużo. 






Smutno mi, bo systematycznie znikają z przestrzeni blogowej miejsca cenne i dość unikatowe. Ostatnio mam wrażenie, że wszędzie jest zwyczajnie to samo, a prawdziwie kreatywne osoby odeszły w swoje krainy.
Ale też wciąż powstają nowe miejsca i może trzeba się mocniej rozglądać? :)

Na koniec zapraszam Was do udziału w tym ostatnim, bardzo wyjątkowym wyzwaniu Diabelskiego Młyna. Postarałyśmy się, by było na bogato! Zatem zróbcie nam tę przyjemność i stwórzcie coś na to konkretne wyzwanie! :) Nagrody czekają :)

Ukochy!

M.




sobota, 29 października 2016

#249 Małe przyjemności codzienności. Dla siebie

Hej, 

Ja znów mam mini wpis do swoich albumików-pamiętników. Tym razem jest kobieco. 
Niby o kawie, a tak naprawdę o tym jak fajnie czasem poczuć się pięknie i wyjątkowo.
I choć piszę o everyday pleasures (a jest nią kawa), to rzadko maluję paznokcie. I właśnie dlatego tamtego dnia musiałam sobie zrobić małe selfie dłoni ;) Bo czułam się tak bardzo wyjątkowo ^^

Tymczasem w Spuchlikowie nikt nie próżnuje. Małe zajawki już niebawem :)





Co prawda, nie o ustach mowa w moim wpisie albumowym, ale.... zostawiam Wam wiersz Poświatowskiej ;) 
Nosicie szminkę w kieszeni? Ja w torebce zawsze, choć niemal nigdy ust nie maluję.

***
Odkąd cię poznałam, noszę w kieszeni szminkę, 
to jest bardzo głupie nosić szminkę w kieszeni, 
gdy ty patrzysz na mnie tak poważnie, jakbyś w moich 
oczach widział gotycki kościół. A ja nie jestem 
żadną świątynią, tylko lasem i łąką - drżeniem liści, 
które garną się do twoich rąk. Tam z tyłu szumi 
potok, to jest czas, który ucieka, a ty pozwalasz mu 
przepływać przez palce i nie chcesz schwytać czasu. 
I kiedy cię żegnam, moje umalowane wargi pozostają 
nietknięte, a ja i tak noszę szminkę w kieszeni, odkąd 
wiem, że masz bardzo piękne usta.


Weekendowe Ukochy!

M.



piątek, 7 października 2016

#243 Dla siebie. O uśmiechach.

Hej :)

Pewnie zauważyliście, że ostatnio więcej trochę takich mini wpisów niż np. kartek. Kartki oczywiście nadal robię, ale mniej niż na początku. Bardziej na konkretne potrzeby niż po prostu, jak to bywało do tej pory. Teraz mam większą potrzebę zostawienia czegoś sobie i stąd taki trochę misz masz. Niby wpisy albumowe, niby jakieś journalowe...Tak czy inaczej, bliżej mi teraz do esencji scrapbookingu, prawda? ;) 
Dzisiaj znów mam swój mini wpis do albumu. Tym razem o uśmiechaniu się. I o przeszkadzaniu w ważnych sprawach ;) Pocięłam tu nowe papiery Bee Scrap i zrobiło się pięknie morsko :) Do tego kilka naklejek, stempelek Studio Forty, alfabety różnorakie i mały tekturkowy królik ;) No i dobrze się zgrało, bo dziś Międzynarodowy Dzień Uśmiechu ;)

Hi, I guess you already noticed I make more different works than cards recently. I do make cards, but mostly for certain occasions and not just to make them like it was at the beginning. Now I'm more focused on making things which will keep my own memories and my own little celebrations of captured moments. I have difficulties with calling them properly. It may be album pages or art journal pages but still they are like a diary to me. I guess I'm closer to the essence of the scrapbooking, am I?:)
So today another mini album page made with the newest Bee Scrap papers, so like the sky or blue lagoon ;) And it's all about smiling (which is good since today is International Smile Day). And about disturbing in very important  little tasks ;) 



Tu małe wymuszanie ;)
A little love-eye-contact please! ;)



Nie wiem ile potrwa jeszcze ta moja wena do wpisów albumowych, dlatego robię je póki jest :) Zawsze to pamiątka :) 
I don't know for how long this all making-for-myself will last, so I just keep doing it while it's still on ;)

Zgłaszam wpis na wyzwanie z pismem odręcznym (wspaniały temat! Brawo Wy!) na blogu Niekartkowo :)


Uśmiechnijcie się dziś do kogoś ;)
Smile to someone today!

M.